Wpadłam z deszczu pod rynnę.

Oczywiście. Mama pokrywa połowę kosztów rachunków.

Ma 29 lat i jest sam od 5 lat z tego co się orientuję..

to zrozum, że normalnie się za pokój płaci dodatkową opłatę powyżej kosztów rachunków, może on ma cię dość, bo mieszkasz za darmola, a tak by mógł zaprosić jakąś inną studentkę która by zapłaciła połowę kosztó rachunków + czynsz + może dałąby mu doopy

To musi być prowo

Ale to on sam zaproponował w rozmowie z rodzicami żebym się do niego wprowadziła jak przyjadę na studia i nie chciał za to pieniędzy. Ja się o to nie prosiłam, to ustalili rodzice z nim.

I co z tego, że sam prosił? Widocznie mu się znudziałaś. A on może jakoś specjalnie nie prosił, tylko tak napomknął, a rodzice podchwycili.

Powiem prosto z mostu, on ma na Ciebie chrapkę. "Przygarnął" Cię bo miał wobec Ciebie plany. Ty się opierasz, "popsułaś mu jego wizję" i teraz się na Tobie wyżywa. Trzeba być ślepym żeby tego nie widzieć. Dostajesz przecież pieniądze na utrzymanie więc poszukaj innego miejsca. Nawet jeśli miałabyś je dzielić z jakąś koleżanką którą nie interesuje imprezowanie. Napisz ogłoszenie i zawieś w szkole. W czym problem?

A i jeszcze nie napisałam że robi mi zdjęcia jak wychodzę z łazienki.

Poza tym ja zajmuję się też obowiązkami domowymi i gotuję dla nas więc już nie ma tak źle chyba. Poza tym sam chciał i jeszcze raz powtarzam, że ja się o to nie prosiłam. To zostało ustalone pomiędzy nim i rodzicami.

Na medycynie to nawet w czasie wakacji akademickich mamy zajęcia od rana do wieczora, tak więc nie mam jak się przeprowadzić bo to medycyna.

"A i jeszcze nie napisałam że robi mi zdjęcia jak wychodzę z łazienki." - podszywacz! :o

Autorko, nie chce Cię obrażac, ale czy Ty w ogóle potrafisz logicznie myśleć? - on nie może mieć na mnie ochoty bo ja mam 20 lat i studiuje medycyne - on nie może miec na mnie ochoty bo ma 29 lat i jest urzędnikiem. To cytaty z Twoich wypowiedzi. Kretyństwo do kwadratu

"Na medycynie to nawet w czasie wakacji akademickich mamy zajęcia od rana do wieczora, tak więc nie mam jak się przeprowadzić bo to medycyna." - podszywacz!

Niezła z ciebie ryba bez głosu.

Ale jakie plany? Bez przesady.. Chyba bym zauważyła gdyby robił jakieś podchody do mnie? Poza tym to syn męża mamy.

Za rachunki i mieszkanie płaci jemu moja mama, a ja na siebie nie dostaje dużo pieniędzy i tak jak mówiłam nie układa się między mną, a rodziną i już widzę jak zareagują na wieść, że chciałabym się przeprowadzić.

Padły odpowiedzi i rady, ale Ty ich nie rozumiesz i zadajesz te same pytania ponownie. Liczysz na inne odpowiedzi? Strasznie, ale to strasznie jesteś irytująca. Ja bym z Toba dnia nie wytrzymał.

niby jak się ma przeniesć na zaoczne skoro zaoczna medycyna kosztuje bodaj 20 tys /mc

Naprawdę nie wiem dlaczego on taki dla mnie jest ale czasami mnie przeraża. Była taka sytuacja, że ugotowałam dla nas obiad, a on wpadł w jakiś szał bo nie było w lodówce ketchupu i zaczął mnie wyzywać od małych kur**ek i że do niczego się nie nadaję. Zrobiło mi się przykro. Innym razem.. Posprzątałam mieszkanie, chciałam dobrze, a on zrobił mi awanturę bo coś przestawiłam. Rozumiem, że mógł się poirytować ale żeby od razu tak? Jak miał urodziny to upiekłam torcik o chciałam mu złożyć życzenia i podarować prezent, a on od razu na mnie naskoczył, że nic ode mnie nie chce i mnie poobrażał. Też było mi przykro bo się starałam.

Liczę na mormalne odpowiedzi, a nie, że ma na mnie ochotę.. :o

Dokładnie, dlatego nie mam możliwości przeniesienia się na zaoczne.

Poza tym gdyby miał na mnie ochotę to bym to chyba zauważyła, prawda? Nie zaobserwowałam nigdy żeby się do mnie dobierał.

Jejku, nie roumiesz?Facet zdał sobie sprawę, że jeszcze przez 5 lat bedziesz mu siedziała na głowie. Zdał sbie sprawę, że nie jest sam w mieszkaniu-ani sobie piernąć, ani podrapać się po d***e. D**eczek też sobie nie oże sprowadzać. To jest JEGO mieszkanie i skąd wiesz czy jego ojciec go nie przymusił do zaproszenia cb?

Ma ochote, ale nie dobiera bo wasi rodzice są razem. Widzi Cie, ale nie dotyka bo nie może i stąd nienawiść. Jestes najmniej rozgarniętą kobietą jaka tu w tym miesiącu "spotkałem".

może byś tak się z grzeczności odwdzięczyła i dała mu doopy za to że cię przygarnął i masz mieszkanie w dobrych warunkach jakaś ty niedomyślna... :o

Więc nienawidzi mnie za to, że nasi rodzice są razem i nie może się dobierać? Przecież to głupie myślenie bo co ja mu zrobiłam.

A może irytujesz go?Przestawisz mu rzeczy, sprzątasz nie tak jakby on tego sobie zyczył?...Pamietaj, z rodziną najlepiej na zdjęciach-lepiej bulić na wynajem u obcych i mieć święty spokój. Może twoj ojczym nie chciał aby matka za bardzo na cb się wykosztowywała i wcisnąć swojemu synalkowi za pół darmo pasierbicę. Nie dziwię mu się, też by mnie szlak wziął gdybym miała 29 lat, własne mieszkanie i musiała mieć na głowie jakaś małolatę.

mysle ze moze nienawidziec cie tez z tego powodu ze strasznie wolno kapujesz i wiele razy trzeba ci cos powtarzac... :o

a zawsze tak mnie krecily studentki medycyny....

Chciałam dobrze.. Chyba lepiej, że sprzątam niż gdybym miała tego nie robić.. Poza tym sama słyszałam jak on kiedyś w odwiedzinach jak rozmawialiśmy o moim pójściu na studia to sam wyszedł z taką inicjatywą..