Wpadłam z deszczu pod rynnę.

Dlaczego nie chcesz z nim seksu? Co Ci w nim nie pasuje?

Wlasnie, mysli ze wykształci sie za rodziny kasiorkę, a pote bedzie zbijać kokosy i z nikim się nie podzieli, bo stwierdzi, że rodzina jej nie akceptuje.

Czy to źle, że mam plany na przyszłość i wiem czym chciałabym się zajmować i dążę do tego?

Skoro matka mu coś tam za ciebie płaci, nie pozbędzie się ciebie tak łatwo. Będzie się wyżywał, ale pieniędzy nie odpuści. A ty chyba jesteś urodzoną ofiarą. Nie umiesz warknąć na niego i postraszyć, że powiesz matce, że się wyprowadzisz itd? Zobaczysz jego reakcję. Jak powie: droga wolna, znaczy chce się ciebie pozbyć. Jak zacznie przepraszać, znaczy kaska jednak mu się uśmiecha i może się ogarnie. A jak nie to musisz zbierać manatki. Nei wiem na co ty czekasz, że się tka przyzwyczaisz do bycia szmacenia, że ten schemat wejdzie ci w krew i wylądujesz w roli maltretowanej żony?

Czemu nie chcę z nim seksu? Bo nie czuję nic do niego, nie jesteśmy razem, nie ma między nami związku i to jest syn męża mojej mamy co trąci o patologię.

Owszem, dziewczę, bo nie masz zaplecza domowego do realizacji tych planów. Spójrz prawdzie w oczy: masz wredną rodzinkę, nie masz w niej oparcia i będą cie szmacić dopóki będziesz od nich zależeć. Zastanów się co się dla ciebie liczy: godne wartosciowe życie czy kariera pani dr.

Przecież jak on mnie obraża i krzywdzi to też mu coś odpowiem ale czasem doprowadza mnie do łez - nie ukrywam. W sumie nigdy mi nie powiedział, że chciałby mnie wywalić z domu, czasem nawet mnie przeprosił ale dało to rezultat na chwilę..

Ty dziewczyno naprawdę nie masz za grosz wyczucia; teksty o seksie walą forumowi p******ie, faceci, którzy sądzą, że każda laska musi się szmacić. To nie są dziewczyno poważne rady, a ty to bierzesz na serio i udzielasz odpowiedzi. To jest gnojecie cię, robienie sobie jaj itd. Nikt ci to na poważnie nie proponuje seksu z tym dupkiem, z którym mieszkasz.

Raaaaanyyyyy... to TY masz mu powiedzieć, że się zabierzesz, matka przestanie płacić itd. Nie kłocić się ani odszczekiwać, bo to nie ma sensu. Inaczej on będzie przesuwał coraz bardziej granice i pozwalał sobie bardziej.

Właśnie, w chęci studiowania medycyny nie ma nic złego, ale jeżeli cie na te studia nie stać to najpierw powinnaś iść do roboty-odłozyc kasę, wynając coś swojego i dopiero potem na studia.

Wiem, że jest źle, że niezbyt mogę liczyć na swoją rodzine. Pewnie w święta znowu zostanę sama ale zależy mi na tym żeby skończyć te studia bo to jest coś co lubię i w czym się realizuje. Nie wiem co innego mogłabym robić

Dokładnie. Póki się nie usamodzielnić, póty ktoś cię będzie gnoił. Niestety, takie jest życie, jedni mają kochającą rodzine, wsparcie, zaplecze finansowe itd, a niektórzy muszą spieprzać z patologicznego domu z niczym.

I będzie pięć czy sześć lat dawać się gnoić? Fajną cenę zapłacisz za te studia.

E tam, nie gadaj takich farmazonów-zależy ci na skonczeniu ich, bo liczysz na łatwą i dużą kasę. 6 lat męski-całe życie spokoju i dobrobytu. Zwłaszcza, że chcesz isc na dermatologię. Nie od dzis wiadomo, że dermatolodzy to się znają na wszystkim tylko nie na swojej specjlizacj i często rodzinni potrafią lepiej pomóc z problemem skórnym. Oszukuj się dalej, ale nikomu kitu o pasji i ich realizacji nie wcisniesz.

On ma na ciebie ochotę to oczywiste a ty nie wiem na co czekasz?

No dokładnie, zastanów sie co jest ważniejsze w życiu kasa czy niezależność i niezjechana psyche.

A potem się dziwić, że lekarze są tacy zj****i.

Naprawdę chciałabym się w przyszłości zajmować medycyną estetyczną bo to jest coś co mnie interesuje i coś co lubię. Nie ukrywam, że zależy mi na dobrych zarobkach ale komu w dzisiejszych czasach nie zależy?

Psychikę to ja mam już zjechaną od dziecka przez rodzinę..

No to pomyśl sobie że wyzwiska od k***wek to jest cena którą musisz zapłacić za lukratywną karierę. Zaciskaj zęby i myśl o swojej prywatnej praktyce w przyszłości. W gruncie rzeczy niewiele się to różni od tego jakbyś faktycznie dawała d**y swojego gospodarzowi. Tak czy tak się sprzedajesz.

to tylko sex co co zależy? nic ci od tego nie będzie

To widać. Nikt normalny nie tkwiłby w takim układzie i nie dał się tak traktować.

No ale nie widzę lepszego rozwiązania.. :(

Co ja za to mogę, że on mnie obraża i tak traktuje? Przecież z nim nie sypiam.

Tez mi sie wydaje, ze on moze miec na ciebie ochote :D

Czy może mi ktoś wyjaśnić skąd takie wnioski, że on ma na mnie ochotę?

koniecznie akademik lub stancja, pokoj na spolke z druga studentka:) szukaj, zycze sily i powodzenia w poszukiwaniach:)

Masz psyche zjechana z domu, teraz sobie ja jeszcze bardziej zjedziesz. Nici z kariery, skonczysz z mezem damskim bokserem albo psychopata i sama bedziesz miala patologiczna rodzine. Wiem, co mowie. To twoje zycie i zrobisz co uwazasz za sluszne, ja bym uciekala jak najdalej od rodzinki.

Tak to prawda, że mam zjechaną psychikę przez dom.. Z moją mamą też miałam częste awantury i ona obwinia mnie o to, że w ogóle się urodziłam ale co za to mogę? Nie ode mnie to zależało. Mogła usunąć i przynajmniej ja nie miałabym teraz problemów.

Nigdy nie miałam też i nie mam przyjaciół i bliższych znajomych.. Zawsze przez całe życie byłam sama, nawet w święta jestem sama. Liczę na to, że się wykształcę i będę miała dobrą pracę, która pozwoli mi stanąć na własne nogi.