Przywitać się chciałam i..

Gracja czy jestes pół Włoszka, która kocha sport? Mieszkasz we Włoszech?

Gracja Ja tu jestem bardziej obserwatorem niż czynnym rozmówcą czego przyczyną są bardzo konwencjonalne tematy nie wnoszące nic nowego. Generalnie zapanował marazm a prześciganie się w bezsensach stało się nie wiedzieć czemu modne. Brakuje natomiast empatii, poczucia humoru i dystansu zwłaszcza do samych siebie. Ot i cała tajemnica tego forum:)

A czy to jest mój obowiązek, pisać kim byłam dwa lata temu? Słodko winna , dziękuję, ale czy powodzenie tutaj jest potrzebne, przy kasie tak i w życiu, ale tutaj...pfeee:D

Slodko winna rozumiem, ze Twoj topik należy uznać za zamknięty?

Dobry wieczór. To o czym chcesz porozmawiać ? Jestem kobietą. Dorosłą już od jakiegoś czasu. Rzadko zaglądam, ale wydaje mi się, że faktycznie nie ma różnicy. Dwa lata temu było tu podobnie. Rzadko jest co poczytać, ale zdarzają się i ciekawe tematy. Jeśli masz dużo czasu, to pewnie coś tam dla siebie znajdziesz w końcu, albo co lepsze trafią Ci się interesujący rozmówcy.

Witajcie Teraz Ja jestem gościem u Ciebie:-)

Oczywiście dobry wieczór wszystkim. :) Bo zabrzmiałam, jakby to było skierowane tylko do autorki ;)

Dobry wieczór:)

Aż się dopiszę.. Obserwuję to forum od jakiegoś czasu i poraża mnie jego poziom. Ta nazwa "kafeteria" przestała pasować, powinno to nazywać się hmmm burdelloferia, coś w tym stylu. Nikt nie potrafi pisać fajnie o seksie, wulgaryzmy, rynsztokowe tematy..a najgorsze jest to, że kobiety wiodą w tym prym. Wolę sobie tłumaczyć to już powoli naprawdę gimnazjalnym atakiem niż dopuścić do siebie to, że tak piszą dorośli ludzie. Pozdrawiam

Nie, to nie jest obowiązkiem kim byłaś, ale nie lubię jak ktoś zakłada nowe wdzianko i udaje kogoś innego. Dobranoc

Podobno jest to forum dla kobiet, ale widzę mężczyzn- niedowiarków sporo. Czy mam zamiar rozmawiać o facetach ku ich ochocie? czy o kobietach? Sami/ same zaproponujcie. Jestem otwarta na wszystkie propozycje.

Gościu ;) Moja odpowiedź jest następująca. Pokaż nam jak to się robi. Napisz coś fajnie o seksie. I nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Wiesz dlaczego wcześniej napisałam tak oględnie ? Bo ja fajnie pisać nie potrafię, więc nie piszę, ale rozumiem, że większość tu zaglądających nie jest tak samokrytyczna i tylko o to można mieć do niech pretensje :P Pozdrawiam, bo rozumiem że to była bytność jedno postowa i w dyskusję się raczej nie wdasz ;)

Nie udaję nikogo innego, rzadko się udzielałam, ale swoje jakies tam gadane miałam, a wiecie co było minusem, obsmarowano mnie, bo nie bałam się napisać prawdy- dlatego wolę, aby nie kojarzono mnie z postacią poprzednią.

Napisz od razu. Znowu będą zgadywać. Pewnie o to ci właśnie chodzi. Nie o rozmowę ale zwrócenie uwagi na siebie. Dobranoc

Proponuję wprowadzić coś nowego, troszkę świeżości , spontanu, energii. Nie jestem jakim Cudem amadeuszem- Więc pomóżcie, zaproponujcie, jestem na trzdniowym "weekendzie" więc dużo można zdziałać.

nie jest to rosé brut :) wino rosé dobrze zchlodzone :)

Obecnie panują tu stereotypy plus konieczność przynależności do jakiejś tam grupy osób wiodących prym. Jeśli ktoś nie zalicza się do niej to po prostu nie istnieje. A takie modne jest słowo " nie generalizować":) Jednak kiedyś było ciekawiej. Mniej było osób oceniających a więcej wyluzowanych, potrafiących pisać o wszystkim i o niczym , dodających iskrę zainteresowania. Rozmowy zawierały nutę swobodnego flirtu na poziomie z humorystycznym podtekstem. Może warto wrócić do tamtych czasów:)

Niczego ani nikogo nie szukasz, to po cholerę robisz się w centrum uwagi? Jak z doskoku, to z doskoku.

To Ja proponuję 1. Granice wierności czy jak partner o tym nie wie i nie było to ustalane to flirt netowy czy sex w necie jest zdradą??? 2. Czy flirt netowy i sex netowy nawet jak partnerzy się na niego zgadzają jako coś dopuszczalnego i nie będącego zdradą dla nich nie niszczy więzi erotycznej miedzy nimi jednego z 3 filarów prawdziwej miłości poprzez tworzenie takiej więzi z osobą trzecią zamiast partnerem???

Panie Fatum, a czy każdy musi kogoś szukać, lub czegoś? Ja jestem szczęśliwa, tak naprawdę szczęśliwa, i chciałabym, aby nie myślano o mnie kolejna "zraniona" kaferytajanka:P

Według mnie chodzi o to, że jesteś niestandardowa - nie szukasz nikogo a więc nie jesteś nastawiona na konsumpcję a przez to mniej godna uwagi, niełatwa do zdobycia plus zagadkowa. Jak to się teraz mówi - trudna do ogarnięcia. To jest nas już dwie:)

do ; Gracja wariacja Zaczęło się:-) Chcemy spokojnie porozmawiać a tutaj trolle:-) I co teraz???

do : Gracja wariacja Jaka jest Twoja decyzja twórczyni i Królowo tego tematu??? Ja się podporządkowuje:-) Ignorujemy solidarnie???

Ja się pytam: "po kiego grzyba robisz się w centrum uwagi, skoro utrzymujesz, że jesteś z braku laku?" a Ty mi na to, żeś szczęśliwa. Logika iście kobieca. I znowu stawianie się w centrum uwagi. Skąd pomysł, że komuś się będzie chciało analizować, czy jesteś zranioną kafeteriuszką, czy też nie. A nawet jeśli takie osoby od psychoanalizy w sieci są, to czy są w ogóle warte choćby odrobiny szczo/cha? Bo uwagi to na pewno nie.

do Gracja wariacja Tylko musisz jeszcze jak chcesz tego ignorowania wskazać kogo mamy ignorować:-) A tylko Ty jako Twórczyni tego tematu masz niezbędny autorytet u reszty żeby to zrobić:-)

Med, Muszę przyznać, że jesteś bardzo ciekawą osobą, cieszy mnie, że jest nas dwie. Ale czy to nas wyklucza z kafeterii i zasad tutaj panujących? BO nikogo nie szukamy,' Wilku, napisałam, sama trollowałam, rozumiem, zazdrość i ujadanie skamlaków, więc proszę, niech ujadają.

Fatum, Najwidoczniej nigdy kobiety nie zrozumiesz, powód? Kobieta- jest istotą nie do ogarnięcia. Jestem szczęśliwa , Bo nie szukam nikogo, nie stawiam się na piedestale, Bo założyłam tylko temat, Czy to świadczy, że uważam się za kogoś lepszego? Nie.

Etos kobiecości, ehh. To jest tak, że kobieta nie potrafi się ogarnąć i próbuje zrobić z tego mityczną otoczkę (choć mam przyjemność znać wyjątki), a to spora różnica. Nie wytykam Ci stawiania siebie na piedestale, ale bardzo miło, że to sobie imputujesz. Wytykam Tobie brak spójności, czy konsekwencji jak wolisz. Można powiedzieć, że logik ze mnie z zamiłowania i czasem z nudów.

Osobiście jestem oporna na podporządkowywanie się ogólnie panującym zasadom nie wyłączając z tego kafeterii i nie działają na mnie żadne metody nacisku. Bycie panią samej siebie w poglądach i działaniu bardzo mi odpowiada co nie wyklucza ciekawych dyskusji z interesującymi rozmówcami. Trudność polega na tym by takiego rozmówce tu znaleźć aczkolwiek mi się udało:)

Fatum, sam napisałeś, że stawiam się w centrum uwago tj, stawianie się na piedestale, ja tak to ogarniam. Czy chcesz jeszcze coś mi napisać, abym mogła to sprostować?