Udreczyc byłego męża !!

Nie jestem żadną podłą baba! Chce tylko tego co mi się należy , wybrał mnie wziął za żonę i zostawia tak po prostu

Kto cię zostawił, sama złożyaś pozew, odwidziało ci się? :P

Ale On mnie zdradzał co miałam zrobić

Skoro nie chciał mieć dzieci akurat z Tobą to znaczy, że musisz mieć bardzo podły charakter, co widać po twoich komentarzach. Chcesz się mścić a nie pomyślisz że to w tobie jest największy problem i facet nie wytrzymał. Widocznie miałaś z nim za dobrze i tego nie doceniałaś, tylko brałaś, pewnie miałaś roszczenia tak jak dzisiaj, teraz nie płacisz za mieszkanie, a to się skończy tym, że to Ciebie eksmitują, on już tam nie mieszka i ma gdzieś to mieszkanie. Za to ty piłujesz gałąź na której siedzisz, a wszystko to z żalu, chęci zemsty, desperacji bo ty chcesz, żeby on wrócił i uregulował dług. Jesteś frustrowana bo masz długi i nie radzisz sobie z tym. Ty Go nie kochasz ty chcesz jego pieniędzy i wygody jaką miałaś.

Jak to jest możliwe ze on jest tak zaopatrzony w tą dziewuche

Łatwo wam ocenim i powiedzieć że nie kocham, ocenić tak po prostu. Ja nie wyobrażam sobie życia z kimś innym , tak bylo mi z nim dobrze ale razem na to pracowaliśmy

Bo ty jesteś roszczeniowa i nawet tego nie widzisz? Mąż nie jest własnością, to wolny człowiek on nie jest twój a ty dalej swoje bo mi się należy bo mi przysięgał, czy to twój niewolnik do końca życia? Tamta dziewucha może po prostu go kocha prawdziwą miłością i myśli o tym, żeby to jemu było dobrze, a nie tylko jej.

Do puki nie zmienisz swojego toku myślenia nic się nie zmieni. Zobacz jak ty się zachowujesz jak rozwydrzony bachor, nie płacisz próbujesz go szantażować emocjonalnie, zastanów się myślisz, że on po czymś takim wróci?

Ale ten dług jest też jego, przecież bralismy kredyt wspólnie a mi ciężko jest płacić wszystko

przyjdzie komornik i zabierze Ci mieszkanie i tyle, głupia jak but jestes

Ni rozumiem, tego, mieliście podział majątku? Na kogo jest to mieszkanie? Czy on jest współwłaścicielem czy ty jesteś właścicielką?

On wejdzie do mieszkania dopiero jak zdejmie ze mnie kredyt w całości, a ciągle słyszę że to nie takie proste

Jesteśmy współwłaścicielami , kredyt jest tak samo na niego jak i ma mnie. Ale on mowi że nie będzie płacił za dwa mieszkania i koniec, przecież to jest jego kredyt tak jak moj

Na kogo figuruje mieszkanie? Kto jest właścicielem?

Przecież mówię że jesteśmy współwłaścicielami

wyhujał cię i tyle!

Prowo zdesperowanej zdziry!!! :D:D:D Jakie to ciekawe? Dla qrewek jak jest rozwód to już są obcymi ludźmi dla siebie, bo kościelny i przysięga przed bogiem nic nie znaczy, a jak tego kościelnego brak, bo tylko jest cywilny, to dla takiej dzifffki nie jest małżeństwo i można się brać za chłopa, bo niczego nie przysięgał przed ołtarzem :D:D:D

Powinnaś założyć sprawę o podział majątku. Bo ty spłacisz mieszkanie a on jest współwłaścicielem i kto wie czy w przyszłości nie będzie chciał z tego skorzystać. Powinnaś się z nim dogadać, jeśli nie chce płacić kredytu to niech zrzeknie się swojej części mieszkania. Ale może być tak, że ty będziesz musiała spłacić to co on zapłacił do tej pory gdy byliście jeszcze małżeństwie. Powinniście tę sprawę uregulować prawnie. Powinnaś się z nim skontaktować bez histerii, napisać maila i wyjaśnić o co chodzi. Może uda się rozwiązać to bez sądu. A jak nie to idź do prawnika i się poradź co masz robić. Bo stoisz w miejscu a dług rośnie i ja myślę, że to Cię najbardziej frustruje a nie to, że on odszedł. Problemy Cię przerastają, ale wszystko da się rozwiązać.

A smiejcie sie, przez dwa lata juz sie tyle umeczylam ze mam to wszystko juz za nic

Tak ja to wszystko wiem bo on juz ma prawników i chce przed sądem to wszystko uzgodnić. Bo ja nie chcialam sie wyprowadzić, ale nie płace dopiero od czterech miesięcy. Placilam przez ten czas odkąd sie wyprowadził , a on juz pokazal mi wyciągi z banku ze jak byslimy małżeństwem to tylko on płacił ale nic mnie to nie obchodzi bo on i tak nie bedzie chcial żadnej kasy ode mnie

Przepraszam, że tak na początku skoczyłam ale chciałam tobą potrząsnąć zobacz co ty wypisujesz jak jakaś histeryczka a to już dwa lata i chcesz się mścić jak jakaś zbuntowana wredna nastolatka. Ja tez jestem po rozwodzie, tyle, że u mnie jest trochę inna historia i wiem jak problemy mogą przytłoczyć człowieka.

najpierw złosliwie nie chciałas sprzedac mieszkania a teraz robisz długi, jestes psychiczna baba. Zamiast sprzedac mieszkanie i spłacic kredyt to wariatka zadłuza mieszkanie i ty sie dziwisz ze on cie zostawił i sie ukrywa przed toba?? mnie to nie dziwi

Lubię to mieszkanie jest tam tak ciepło i tyle wspomnień, przestałam płacić bo ja nie mialam na własne życie. Na poczatku placilam połowę ale jak on mi powiedział ze nie był szczęśliwy dlatego odszedl tak sie Zdenerwowalam ze przestalam płacić całkiem, niech mu pomaga ta jego dziewucha. A on mi ciągle mówi żebym wróciła do rodziców, nigdy!

Kurna napisałam długi post i wyszłam niechcący. Chciałam tylko napisac, że nienawiść niszczy tylko Ciebie. Zjada od środka, może powodować zaburzenia psychiczne. Powoduje, że nie widzisz swojego życia. Mojej przyjaciółki matka była opuszczona razem z dziećmi prawie 30ci lat temu przez męża. Do tej pory żyje nienawiścią (zaczynało się tak jak u Ciebie), chociaż ten mąż już dawno nie żyje (miał drugą, szczęśliwą rodzinę). Ona jest 60cio letnią babą, nienawidzącą wszystkich, zyjącą przeszłością, bez rodziny (poumierali kuzyni i matka), mieszka z jedną córką, chorą psychicznie (córka 35 lat) a moje przyjaciółka – jej druga córka, chodzi do psychologa, nienawidzi matki i jest lesbijką. Matka całe życie poświęciła na pielęgnowanie żłości i żalu. Czy ten facet jest wart tracenia na niego kolejnych dni? Myślisz, że mu coś zrobisz? Przykrość? Zemstę? Kogo ona tak naprawdę będzie bolała….

Dopóki go nie widzę to jest dobrze, ale wszystko wraca gdy tylko go spotkam on ma pracę obok naszego mieszkania, chodze tam do niego próbuje jakoś go przekonać jeszcze do nas

wiesz co wstydz sie, jestes baba bez honoru i godności, on nigdy nie wróci do takiej wariatki a ty marnujesz zycie na marne wspomnienia

Ja nie pielęgnuje nienawiści , mógł mnie nie zostawiać to nie byłoby długu i mialby mieszkanie i wszystko czego potrzebuje . To przez niego taka sie stałam

Sprzedalibyście mieszkanie spłacili kredyt i przynajmniej miałabyś spokojną głowę, albo było zaproponować przejęcie kredytu i mieszkania. Robisz sobie dodatkowe problemy, a on i tak nie wróci. A już na pewno jeśli ty będziesz się zachowywać jak desperatka. Może gdybyś zachowała twarz, pokazała klasę , że znasz swoją wartość i masz go gdzieś to by nie odszedł tylko błagał Cię o wybaczenie, a ty pokazałaś się od najgorszej strony i on uciekł.

Ja jestem wściekła że on ma inna kobietę , kiedyś potrzebowałam czegos od niego a on przyjechał z nią bo powiedział ze jest niedziela a on nie zostawi jej samej w domu i jak ja miałam się czuć . Jest młoda ładna to było straszne uczucie

ALE NIE CHCE Z TOBĄ BYĆ! NIE ROZUMIESZ? MOŻE PRZESTAŁ KOCHAĆ, MOŻE SIĘ ODWIDZIAŁO, MOŻE JEST PODŁY, MOŻE BYŁ GŁUPI! ON NIE CHCE! Zachowujesz się jakbyś miała zaburzenia psychiczne. Jakbym Cię spotkała i byś mi to opowiedziała na zywo to bym się bała, że mi coś zrobisz. KONIEC! Rozumiesz?