Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy wasi mężowie pija alkohol jak oceniacie małżeństwo bez ściemy

Polecane posty

Gość gość
Mój pije prawie codziennie, zwykle jedno 1-2 piwa albo drinki. Zdarza mu się dłuższy czas nie pić, ale są tygodnie że pije codziennie. Nie robię problemu, ale sama nie wiem, czy to nie za dużo... Kiedyś mniej pił, za to palił. Ostatnio jest zestresowany i nieszczęśliwy, mamy małe dziecko i chyba to go rozstraja, że po pracy nie może sobie odpocząć tak jak kiedyś i o niczym nie myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawialam z nim tysiac razy, zawsze obiecuje ze nie bedzie pil, slowa dotrzymuje przez dwa dni a potem znow to samo. Ja siedze z synkiem ciagle sama w domu bo moj maz w najlepsze bawi sie ze znajomymi, ma 26 lat a ja 23 x to chyba czas na czyny wyprowadź sie na jakiś czas do rodziców...niech wie że nie zartujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąż nie pije często, jeśli już to woli sobie zrobić drinka niż żłopać piwsko. Jak jest jakaś okazja, to owszem- nie odmówi ;) Byłam kiedyś w związku z alkoholikiem. Jak się połapałam co i jak, to czym prędzej wzięłam nogi za pas. Nie dla mnie takie wątpliwe atrakcje. To ja mam być ważniejsza, nie alkohol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz pije raz na jakis czas i to nie za duzo tylko na jakiejs imprezie okolicznosciowej :-) piwa na codzien nigdy moze zdarzylo sie raz czy dwa ze do meczu ale tez to bylo 1 piwo. Palil jak i ja palilam ale odkad jestem w ciazy to przestal moze zapalil z 3 razy przy mnie jak bylismy gdzies z jego kolegami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze jedno. Moj mąż pochodzi z niepiacej rodziny, gdzie nawet piwo jest czyms niezwyklym., Pewnie dlatego alkohol kojarzy mu sie z czyms wyjatkowym, nawet zwykłe piwo, U mnie w domu alkohol sie przelewał, cała rodzina ma dziwny stosunek do picia .NA kazdej imprezie, spotkaniu musi byc cos do wypicia.Chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowo to sie nie loguje
Moj maz nie pije WCALE, ja od czasu do czasu, ale rzadko wypije sobie 1 piwo. Zanim wyszlam za maz bylam w zwiazku z alkoholikiem, dla niego norma bylo upijanie sie w piatek i sobote do zgonu, w niedziele leczenie kaca, w pozostale dni 2-3 piwa od razu po przyjsciu z pracy. Bylam z nim prawie 4 lata i n ienawidzilam tego oczekiwania, w jakim stanie wroci do domu, jakich glupot narobi po pijaku, a narobil ich wiele.. Znienawidzilam go i zrozumialam, ze z kims takim nie uloze sobie zycia. Gdy poznalam mojego meza, od razu "badalam" go pod katem spozywania alkoholu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w domu w pogole nie pija sie zadnych mocnych alkoholi - zadnych wodek, whisky, drinkow z tym zwiazanych. Od czasu do czasu piwo lub wino. Nie ma tez czegos takiego "jak jest okazja to nie odmowi" :O Jak nie ma ochoty pic to owszem odmowi a swietowac mozna nie tylko chlejac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie tata w ogole nie pije nic. Ja tak bylam wychowywana. Ja pije w sobote ale mam slaba glowe,po 2 browarach leze:-P moj maz tez pije w sobote ale wiecej . Co sobota dzieci sa u babci a my na dyskotece . Cala niedziele spimy,wieczorem babcia przywozi dzieci. W tygodniu nie pijemy nigdy . Maz pracuje ,ja zajmuje sie domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż ostatnio pił na wakacjach.... byli znajomi, grill. wypił dwa piwa. ja zero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj maz pije okazjonalnie, czyli okolo 2-3 piw raz na 2-3 tygodnie. Wodke tylko na weselu i to bardziej symbolicznie, niz zeby sie napic. Ja tez pije jak jest okazja typu grill, albo urodziny czy impreza rodzinna, ale nie upijam sie, wypije z 3-4 drinki lub piwko. Wina nie lubie. Zony alkoholikow cierpia na wspoluzaleznienie. Na dodatek sadze, ze w naszym kraju jest przyzwolenie spoleczne na bycie pijakiem, nie ma stygmatyzacji takich osob, kazdy macha reka i idzie dalej jak widzi pijaczka lezacego na lawce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania5000
Alkoholizm, to nie jest tylko kwestia picia i nie picia, bo okazjonalnie pije większość ludzi...... ale jak te okazje przytrafiają się coraz częściej, to warto się nad tym zastanowić, bo szukanie okazji to pierwszy stopień "wtajemniczenia". Mój mąż też twierdził, że pije dla towarzystwa, ale ja widziałam, że to towarzystwo to tylko do picia i zawsze się o to kłóciliśmy ! Skutek tych balang alkoholowych jest taki, że teraz mój mąż nie potrzebuje już nikogo do picia, bo sam to robi w ukryciu. Jestem załamana!!! Oczywiście teściowie potrafią mnie o to oskarżyć, bo go nie pilnuję!!! Usłyszałam nawet, że to moja wina!!! Swoją drogą ciekawa jestem gdzie Oni byli jak ich synek już jako nastolatek pijany wracał z imprez. O teściu co miewał 3-dniówki, i zamiast zająć się dziećmi, to zalegał za kanapie to już nawet nie wspomnę, bo według nich to nic złego!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz nawet gdyby chcial sobie wypic z kumplami po pracy to nie moze,bo jest kierowca zawodowym do pracy dojezdza samochodem,musi byc trzezwy.Ale gdy ma wolne to czemu nie sama tez lubie wypic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiulkaaa90
mój jeśli chodzi o alkohol to wypije a myślę, że raczej od normy nie odbiega. Wódka to tylko i wyłącznie w trakcie imprez czyli jakieś imieniny, w trakcie spotkań ze znajomymi, wesela, chrzciny etc, piwko raz może dwa razy w tygodniu zazwyczaj w sobote na wieczór oboje sobie po piwku wypijemy, drugie to tak różnie. Ale mój ma coś takiego, że bardzo się kontroluje bo ma ojca alkoholika, matkę też lubiącą wypić i boi się po prostu, że wpadnie w nałóg dlatego jeśli jest jakaś impreza w jego rodzinnym gronie to kropli alkoholu nie weźmie do ust. Tak że ogólnie jest bardzo ok. Bo takiego męża co by był wrogiem alkoholu to w zasadzie bym nie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diablica tasmańska
Mój mąz praktycznie nie pije. Imieniny, urodziny, wesela - on nie pije. Czasami raz na x coś tam wypije. Często idąc na przysłowiowe piwo jedzie samochodem i pije napoje bez %.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania5000
Mój ma niestety głód alkoholowy :-( I to jest chyba najgorsze :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie na tygodniu maz wypija 2-3 piwka po pracy ja 2 na weekendzie jak spotyka sie z kolegami coc to rzadko bywa upija sie czasami ledwo sie trzyma na nogach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja akurat lubie alkohol, pije weekend wino maz tez czasem piwo i nigdy nie widzialam w tym nic zlego dopoki nie upija sie codziennie, a zony alkoholikow powinny pomoc mezom a nie odrazu ich zostawiac ciekawe jakby np mialy raka i maz je zostawil bo sa chore, to jakby sie czuly, raka tez sie leczy albo i nie, czasami trwa to latami i nigdy nie ma sie pewnosci czy sie wyleczy to samo z alkoholizmem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PIWO to alkohol, nie herbata. Facec***iją gdy są sflustrowani, zestresowani, gdy mają depresję, bo szef wkurza a kasy mało, nie potrafią inaczej rozładować napięcia. Ja wolę sex z mężem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×