Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość papajanka

Suknia ślubna dylemat

Polecane posty

Gość papajanka

Witajcie,mam dylemat, wczoraj byłam na pierwszych poszukiwaniach sukni ślubnej. Miałam swój "typ" koronkowe rybkowate:) I okazało się, że mi pasują, trzecia suknia, którą zmierzyłam zaparła dech w piersiach hehe, no wszyscy wokół byli oczarowani łącznie ze mną i oczywiście głosy, że to jest to i nie ma co szukać dalej itd. Wszystko fajnie, ale jej cena to prawie 4 tys. Chciałam wydać nie więcej jak 2tys. :/ Aaaa i niewiem co robić. Myślałam, że każda będzie ładnie wyglądać i po prostu jakąś wybiorę. A te inne na zdjęciach czy manekinach mogłyby się wydawać piękniejsze, jednak to ta jedna właśnie pasowała do mnie najbadziej. No niewiem co teraz zrobić. Pojeździć jeszcze poszukać, inne fasony pomierzyć, bo w sumie mierzyłam głównie rybki, więc niewiem jak wyglądam w innych? Czy skoro ta suknia nie daje mi spać to powiedzieć sobie a co tam, ślub raz w życiu i się wykosztować?:> Dodam, że to był pierwszy i jedyny salon, w którym byłam i babka nie nalegała absolutnie, mówiła, żeby się z tym przespać, więc presji nie ma. Z drugiej strony suknia jest z 2013 roku więc uważam, że jest zbyt droga. Co byście zrobiły na moim miejscu?? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świetne są suknie z worków po kartoflach . Polecam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papajanka
Dziękuję,ale niewiem gdzie takie sprzedają:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze uszyc ? Na pewno bedziesz miala ta co Ci sie podoba i zmiescisz sie w 2tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie uszyje tak jak byś chciała , a juz jezeli krawiec przytomny i dokładny to zaśpiewa tyle ile ta sukienka. Weź powyciągaj zaskórniaki, podliż sie do tatusia , brata i kup tą kiecke . Sprawdź moze dadzą zniżkę :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I po co na co ta kiecka , jak za jakies 10 lat rozwód ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papajanka
Też nad tym myślę, ale obawiam się co z tego wyjdzie:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papajanka
Hehe, niestety Tatuś nie żyje, brata nie posiadam, mama dokłada się do sali. Generalnie jakbym się uparła to bym ją kupiła nawet za te 4 tys, bo powiedzmy, że nie brakuje mi kasy póki co, źle nie zarabiam. Ale cholera to się kłóci z moimi przekonaniami :P Tyle się nagadałam, że bezsensu wydawać tyle pieniędzy na raz ubraną suknię, że potem najlepiej ją sprzedać, że to jedna noc, że suknia jak suknia, większość jest ładnych itd... dopóki nie włożyłam tej jednej :P Niewiem, to jest drogo jak za suknię ślubną szytą za granicą? Ile wy płaciłyście? Amoże któraś tak miała, że ta i żadna a potem przeszło? A może jest jakaś szansa, że w innym salonie ten model będzie tańszy? Czy mierzyć jeszcze inne dla świętego spokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie da się jej wypożyczyc? ja wypożyczałam suknie a też miałam drogą i zapłaciłam połowę ceny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papajanka
hmmm nie chciałabym wypożyczać, wolę, żeby była moja, potem tej sukni nie musiałabym sprzedawać tylko przerobić na krótszą np, no niewiem cokolwiek. Zastanawiam się po prostu czy to jest "ta" suknia, bo jeśli tak to trudno wykosztuję się, czy po prostu mi sie tylko wydaje, bo bylam w jednym salonie:> Chyba nie ma innej rady jak połazić i poprzymierzać inne i jesli ona dalej będzie mi siedziec w glowie powiedzmy za miesiąc to chyba to jest to :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papajanka
niewiem, moja mama powiedziała, że jak ją ubrałam to taki blask ode mnie bił i może to podświadomie mnie nakręca:> hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze przymierz inne, moze akurat cos tez ci sie tak samo spodoba. a po drugie skoro model jest z 2013 to masz szanse kupic uzywana suknie i to pewnie za mniej niz 50% ceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pm sierpień
ja szyłam suknie ślubną i była dokładnie taka jak chciałam, a nawet efekt przeszedł moje oczekiwania a zapłaciłam połowę mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakiej firmy byla ta suknia? na twoim miejscu bym jeszcze poprzymierzala inne ale juz w granicach swojego budzetu zeby znowu nie bylo dylematu. Jak ci sie nic nie spodoba to kup ta. Moja kolezanka zakochala sie w pierwszej sukni jaka przymierzyla, suknia kosztowala 4.800. w koncu jednak zdecydowala sie kupic tansza za 2.000. Jest teraz miesiac po slubie i juz zaluje ze nie zdecydowala sie na ta droga wymarzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papajanka
Dzięki za podpowiedzi:) Tak też zrobię, odwiedzę w tym tygodniu jeszcze 3 upatrzone salony i jak nic nie znajdę co wywoła podobny efekt to będę kombinować z tą pierwszą, patrzałam, ale póki co nie ma jej nikt na sprzedaż używanej. Jeszcze pokładam nadzieję w jednym małym salonie, w którym mają suknie własnej roboty, i jeśli okażą się dobrze wykonane, to może zamówię u nich uszycie podobnej. Podejrzewam, że to wyjdzie taniej. Wczoraj byłam na "świeżo" po, więc też byłam podekscytowana tą suknią, może wspomnienie zblednie i coś innego mnie zachwyci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A suknia była w salonie lisa ferrera, jeden z modeli cosmobelli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pytanko, czemu Twoja koleżanka żałuje , że nie zdecydowała się na tą pierwsza? Ta druga była zła, czy jak to argumentuje? Tak z ciekawości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papajanka
To wyżej to ja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem jak się czujesz. Sama jestem świeżo po zakupie sukni. Było u mnie dokładnie tak samo, jedna suknia jakby dla mnie stworzona :) żeby było śmieszniej, to akurat ta, którą mierzyłam jako pierwszą. Przymierzałam też inne w kilku salonach, ale żadna nie mogła jej dorównać. Nigdy zbytnio mi się nie podobały suknie ślubne i sądziłam, że będę miała problem z decyzją a tu taka niespodzianka. Czuje się w niej świetnie :) W dodatku nie była aż tak strasznie droga. Cóż mogę Ci polecić, jeśli mieszkasz w większym mieście, to suknie są drogie, im większe miasto, tym wyższa cena za suknie. Ja na poszukiwania pojechałam do mniejszych miasteczek w pobliżu mojego miasta i to był świetny pomysł. Suknie tej samej firmy prawie o połowę tańsze są, a to dlatego, że koszty utrzymania salonu są inne. Jestem oczarowana swoją suknią, nie spodziewałam się tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×