Miałam się już ogarnąć do tych studiów i co? goowno jak zwykle

Nigdy nie będe miała życia. Nigdy nie zacznę życ.. Miałam się ogarnąć. Schudnąc, zmądrzec, znormalnieć. A tu nic. Jak zwykle. Za chwilę ten 1 października a ja jak zwykle budzę się z ręką w nocniku..

lepiej obudzić się z ręką w nocniku niż z ręką w kociej kuwecie.... tak czy siak urynoterapia....

Autorko mam to samo :( możesz szerzej opisać swoją sytuacje?

Hm, szerzej.. Po prostu zawsze mam w głowie coś takiego, że jak spełnie pewnie warunki to dopiero zacznę żyć, zaczne coś robić i tak dalej.. Np dopiero jeśli schudne, jeśli coś tam.. I miałam taki plan, że schudne, że zmadrzeje, że się przygotje do tych studiów i bede najlepsza, że w końcu zacznę żyć.. że będe miała znajomych, że zacznę coś robić.. Ale zanosi sie na to, że skonczy się tak jak zawsze.. Bo tu ponad tydzień do 1 października a ja nawet nie zaczęłam nic robić.. Nie schudłam, nie czuję się dobrze ze sobą, ciągle jestem aspołeczna i ciągle nic nie wiem..

To dosłownie mam tak samo!!! Jak bym czytała o sobie. A już przygotowałas sobie konkretne plany np jaka dieta itp?

"Będę najlepsza" A kto jest ? :D

A może w cale nie potrzebujesz tej diety tylko tak sobie wmawiasz. Spokojnie na studiach może się wszystko zmienić. Myśl inaczej: dostałaś się na studia i to duży plus :) a co studiujesz bo ja też od października zaczynam?

Jeśli chodzi o diete to ja raczej jem mniej i unikam białego pieczywa, cukru, słoddyczy i tyle jeśli chodzi o moją dietę. No niby najgrubsza nie jestem, ale chciałam schudnąć, wymodelować ciało, żeby się na tych studiach nie przejmować wyglądem.. "Bede najlepsza" Wiem, że nie będe.. Ale boje się być najgorsza. Jak cholera. Mam taką fobie po liceum, że nic nie wiem.. I boję się nie wiedzieć. To głupie, bo wiadomo, że człowiek wszystkiego nie wie.. Ale przeraża mnie to, boję się, że się skompromituje i tak dalej.. No niby tak dostałam sie na studia.. Filologia angielska.. A Ty na co idziesz?

Jedziemy na tym samym wozku chyba:-)