Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co robią dzieci w żłobku

Polecane posty

Gość gość
Ja mialam nianie i nigdy bym sie wiecej na to nie zdecydowala. Nie dosc ze dziewczyna przychodzila na ktora jej akurat wyszlo, to nie chcialo jej sie bawic z malym wiec caly dzien go nosila po pokoju mimo ze maly uwielbia raczkowac i nigdy sie nie domagal noszenia. Caly czas mowila ze sie jej nudzi. Krytykowala moje metody np. ze podaje dziecku wode zamiast soczkow albo jeszcze lepiej granulowanych herbatek. Przychodzila ubrana jak do klubu i nie byloby w tym nic zlego gdyby nie to ze jak sie ubrudzila to rzucala jedzenie i leciala zapierac plame a dziecko glodne w krzeselku... a proponowalam jej fartuszek no ale jak ona by w nim wygladala. Poczatkowo przychodzila baaardzo wyperfumowana i dziecko cale bylo przesiakniete tym zapachem. Nie miala nawet podstawowej wiedzy odnosnie pierwszej pomocy i zachowania w przypadku zakrztuszenia. A byla to mloda dziewczyna bo miala 33 lata. Moglabym tak wymieniac i wymieniac a to wszystko dzialo sie w mojej obecnosci w mieszkaniu. Mialam jeszcze pare kandydatek na nianie i jedna gorsza od drugiej. Za takie nianie to ja dziekuje. W państwowym żłobku Panie sa przynajmniej wyksztalcone i niejedno dziecko wychowaly wiec sie po prostu na tym znaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak sobie tłumaczcie głupie wyrodne kwoki :D Dziecku należy się opieka matki przynajmniej do ukończenia pierwszego roku życia. A wy tylko czekacie kiedy wasz dzieciak osiągnie wiek, w którym można wypchnąć go z domu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś p*****lnięta czy co? Roczny macierzyński jest dopiero drugi rok. Wytłumacz mi w takim razie co matki robiły z dziećmi np. 3 lata temu? Jak po 4 mies. trzeba było do pracy wrócić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
One wszystkie nas, kobiet chętnie wracających do pracy, nienawidzą bo my mamy do czego wracać. Ambitną i ciekawą pracę. Mi na ich miejscu też by się do Biedry wracać nie chciało :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JEst jeszcze takie coś jak wychowawczy :D I nawet nie krytykuję tych matek co muszą wrócić do pracy bo ledwo wiążą koniec z końcem- życie. Najgorsze są te idiotki co to robią jakąś wyimaginowaną karierę a dzieciaka to machnęły sobie ot tak- dla kaprysu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychowawczy jest urlopem bezpłatnym jakbyś nie wiedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie o to chodzi, ze kobiety, który mają konkretną, dobrze płatną, stałą pracę nie muszą lecieć do niej jeszcze w połogu. A te co boją się o swoje marne stanowiska, które nie są tak dobre w tym co robią, jak im się wydaje, rzucają wszystko i lecą do roboty. JEst jeszcze typ pt: DUSZĘ SIĘ W DOMU I MUSZĘ SIĘ ROZWIJAĆ. I to jest najgorszy typ matki- takiej, która stawia wszystko ponad dziecko. Nie uważam, ze dziecko trzeba stawiać na piedestał i podporządkowywać mu całe życie. Ale jakieś minimum mu się należy. A oddając niemowlaka do żłobka na pewno tej podstawy mu nie zapewniamy. Już lepsza mądra i zaufana opiekunka niż przechowalnia na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem co to jest wychowawczy. I jak mówiłam- rozumiem jak biedny kobiety z niego nie korzystają. Ale tu piszą same paniusie na wyczesanych stanowiskach (wracają do pracy by nie przerywać kariery). To te wszystkie bogaczki i paniusie na wysokich stanowiskach z kasiastymi mężami nie mogą sobie pozwolić na kilka miesięcy bezpłatnego wychowawczego??? Coś mi się tu gryzie i ściemą wali :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Nie pracuję na kasie ani też nie jestem prezesem korporacji. Ale pracuję w służbie zdrowia. Ta praca jest dla mnie bardzo ważna. Nie jest łatwo zdobyć takie stanowisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie o to chodzi, ze kobiety, który mają konkretną, dobrze płatną, stałą pracę nie muszą lecieć do niej jeszcze w połogu x x chodzi ci o siedzenie w urzędzie po znajomości za 1800 zł ? no tak lekka stała i przyjemna praca ale czy dobrze płatna? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym zastanowiła się nad inną formą opieki jednak. Żłobek to nie jest dobre miejsce dla dziecka. Niemowlę nie potrzebuje socjalizacji- potrzebuje za to opieki indywidualnej, której żłobek mu nie zapewni. Taki maluch czuję się bezpieczny kiedy przebywa z jednym, stałym opiekunem. Może być to mama, babcia albo niania. Każde niemowlę potrzebuję indywidualnego podejścia- a nawet najlepszy żłobek nie jest w stanie sprostać takiemu zadaniu. Poza tym- choróbska. Wiem, ze tych się nie uniknie. Jak nie w żłobku to dziecko odchoruje swoje w przedszkolu albo w szkole. Ale u starszaka zdecydowanie łatwiej i bezpieczniej jest zwalczać takie choroby. I zastanów się autorko- czy wolisz wrócić do pracy i co rusz brać wolne bo dziecko jest chore (to dopiero może irytująco działać na pracodawcę). Czy też przedłużyć macierzyński na kilka chwil i pozwolić dziecku podrosnąć . Pracodawca będzie wiedział na czym stoi i nie będzie miał co rusz rąk związanych jak mu będziesz zwolnienia przynosić. Zaufana niania też jest niezłym rozwiązaniem- dziecko ma dobrą, indywidualną opiekę, nie choruje tak często a jak choruje to mama i tak nie musi brać zwolnienia bo dziecko jest w domu z opiekunką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta pracująca w dobrym zawodzie i na stanowisku nie może sobie pozwolić na ponad roczną przerwę! to jest fakt, dotyczący zarówno Polski jak i innych krajów, i wcale nie jest tak że dobrze zarabiające panie wynajmują opiekunki, wręcz przeciwnie, wynajmują sprzątaczki, ogrodników, konserwatorów, a dzieci chodzą do prywatnych mini żłobków gdzie jest do 10 dzieci i odpowiednia kadra, otoczenie itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy wszystkie to byście tylko matki i babki zaprzęgły do roboty! A co jak ktoś nie może liczyć na pomoc rodziny. Jakoś muszą sobie tacy ludzie radzić. A nianie są bardzo drogie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzi ci o siedzenie w urzędzie po znajomości za 1800 zł ? no tak lekka stała i przyjemna praca ale czy dobrze płatna? smiech.gif xxx Nie będę tłumaczyć co to jest dobra praca osobie, która za takową uważa stanowisko, na które trzeba gnać tuż po porodzie z wywieszonym jęzorem bo inaczej grozi jej zasiłek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to trochę zabawne , że najwięcej do powiedzenia w temacie żłobków mają niepracujące kwoczki :D snują jakieś opowieści mchu i paproci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pisałam o tym, ze babcia ma wychowywać dziecko- tylko że dziecko potrzebuje opieki INDYWIDUALNEJ. I pisałam, ze jak ktoś nie ma co do gara wrzucić to niech już odda to dziecko do placówki. Ale te panie karierowiczki, dla których praca za 1800 to praca śmieciowa, chyba mogą pozwolić sobie na tą mega drogą nianię, prawda? Zresztą widać na kafeterii jakie drogie nianie wy zatrudniacie :D Nie raz czytałam jak grosze kobietom wyliczają paniusie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dziecko zachoruje to moja mama sie nim zajmie, nie bede musiala brac l4, a takiej pracy jak mam teraz to w zyciu nie dostane i malo ktora z Was ma. Czasem trafi sie cos i trzeba sie tego trzymac. Natomiast jest to praca na tyle odpowiedzialna ze pracodawca nie bedzie czekal na mnie 3 lata bo mialby juz po firmie. A nie zaryzykuje zastepstwa za siebie na taki czas bo nie ufam zastepcy. ludzie to swinie i jak im sie cos trafi to po trupach do celu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co tłumaczycie się kwokom bez ambicji? One mózg wydaliły razem z dzieckiem... A ta co pierniczy o pracy za 1800 po znajomości to chyba komuś zazdrości. Żal d**e ściska że takich znajomych nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osoby, Ktore tak negatywnie wypowiadaja sie o zlobkach, chyba nigdy nie byly w prywatnym dobrym zlobku - mnie na szczescie na taki stac, a stac mnie, bo oboje z mezem na to pracujemy. Lubie swoja prace i nie mialam oporow przed wczesnym powrotem, moje dziecko jakos nie choruje, ale to pewnie dlatego, ze ma dobre geny, dobrze sie odzywia i karmiony jest wciaz piersia. Dla mnie opiekunka bez przygotowania merytorycznego to pomylka, a w zlobku pracuja wykwifikowane doswiadczone panie, ktore wiedza jak sie takimi niuniami zajac, zeby dzieci sie w dobrostanie rozwijaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie chce posylac dziecka do zlobka ale jak bedzie mial dwa latka to niestety bedzie musual isc... maz sam nas nie utrzyma,obydwoje idziemy na zaoczne studia do tego taki maluch to spore wydatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie. Ja mam taka leniwa babke w rodzinie ktorej pracowac sie nie chce. Najpierw do pracy nie pojdzie bo musi w ciaze zajsc potem ciaza potem dzieckiem zajac sie musi a jej maz ledwo ciagnie i chyba dlugo nie pozyje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestancie, nie wiem czemu was tak interesuje, kto i dlaczego daje dziecko do zlobka. A tak w ogole, to bardzo malo (przynajmniej tu, na kafe) kobiet, ktore rzeczywiscie maja fajna prace do ktorej warto wracac. Najbardziej smiesza mnie lalunie, ktore robia kariere w sklepie (byc pania kierowniczka lidla lub biedry - marzenie!) i mysla, ze sa wiecej warte niz te, ktore 3 lata siedza z dzieckiem w domu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak co robią ? płaczą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taką macie świetną, ambitną pracę, której my Wam zazdrościmy, a jakoś nie dałyście rady odłożyć sobie trochę oszczędności z tej rewelacyjnej pracy żeby pobyć z dzieckiem na wychowawczym. Już wierzę w tą Waszą super pracę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A tak w ogole, to bardzo malo (przynajmniej tu, na kafe) kobiet, ktore rzeczywiscie maja fajna prace do ktorej warto wracac." Jak ktos ma porządna prace na dobrym stanowisku to nie siedzi na kafeterii .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytajcie ze zrozumieniem, one MUSZA wracac do tej super pracy, poniewaz maja takie stanowiska, na ktorych dluzsza nieobecnosc wiaze sie z wypadnieciem z rynku pracy! z pewnoscia sa kardiolozkami, specjalistkami od biologii molekularnej, pracuja nad szczepionka na ebole, wiec wiecie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaNaUrlopie6898
Taki pogardliwie się wyrażacie o mamach na urlopach wychowawczych, że cyt ."mózg wydaliłyśmy razem z dzieckiem", a Wy takie niby mądre, a pojęcia nie macie o podstawowych potrzebach i rozwoju niemowlaka. Macie to w nosie po prostu, uważacie, że żłobek załatwi sprawę, a to jest bzdura. Brakuje Wam podstawowej wiedzy na temat rozwoju emocjonalnego dziecka. Kobieta, która ma naprawdę dobrą pracę (a Wy podobno takie macie) jest sobie w stanie pozwolić nawet na 3 letnią i dłuższą przerwę i ma do czego wracać. Nad swoimi stanowiskami trzęsą się podrzędni pracownicy, a Wy podobno do takich się nie zaliczacie. Wiecie co? Ja nie znam ambitniejszego zajęcia niż wspieranie rozwoju drugiego człowieka. Są w życiu pewne priorytety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" ludzie to swinie i jak im sie cos trafi to po trupach do celu" A może: matki to świnie, jak im się coś trafi to po trupie dziecka do celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odlozyc kase na siedzenie w domu? ja odkladam kase na mieszkanie dla dziecka by nie musialo jak wiele z Was u tesciow katem siedziec. Jestem twz do jakiegos standardu przyzwyczajona. Lubie dobre markowe rzeczy, wyjsc do ludzi a nie siedziec latami w kupach dziecka. Dla dziecka znajde sporo czasu po pracy i w wolne wszystkie weekendy. Ps do pani wyzej. Widac ze nie masz pojecia o robieniu kariery. Ja stanowiska nie dostalam po znajomosci tylko pielam sie powoli wyzej. Nie zarabialam od razu 8 tys tylko tysiac i na zycie nie starczalo. Moze dlatego ja teraz doceniam swoja prace bo wiem ile mnie to kosztowalo wysilku. Tak wiec owszem troche kasy odlozylam ale nie miliony. Kupilam mieszkanie mam dobry samochod bez kredytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
". Lubie dobre markowe rzeczy, wyjsc do ludzi a nie siedziec latami w kupach dziecka." No widzisz dla Ciebie twoje dziecko to tylko siedzenie w kupach a dla wielu mam cos wiecej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×