Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co robią dzieci w żłobku

Polecane posty

Gość gość
do PracujacaMatka A jak zachorujesz i nie będziesz mogła tyle pracować albo jak znów zajdziesz w ciążę, będziesz musiała leżeć, a dziecko urodzi się chore i będziesz musiała spuścić z tempa życia? xxx Tak z innej beczki to całe równouprawnienie i partnerstwo można wsadzić między bajki, bo mężczyzna nie rodzi dzieci, nie ma problemów z powrotem do pracy itd...Kobieta musi wybierać albo poświęca więcej czasu na dziecko albo na pracę. Nie można zjeść ciastka i mieć ciastko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PracujacaMatka no widzisz po raz kolejny pokazałaś ze jesteś nieszczęśliwa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matko dziecko w żłobku do ok. 19, makabra :O...no chyba że tam od rana nie siedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama siedziala ze mna w domu i nie chodzilam ani do zlobka ani do przedszkola.. kolezanka byla i w zlobku i przedszkolu.. i wiecie co?? zawsze podziwialam jej mame i taka chcialam i kolezanka ma i miala zawsze o wiele lepsze relacje z matka niz ja. Tak mialam obiad poprane poprasowane itp ona nie zawsze... ale to jej matka mi imponowala nie moja. Powiedzialam sobie ze nigdy nie bede kura domowa i nie jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez jestem ciekawa kim z zawodu jest mama, ktora po 6 latach wrocila z wychowawczego i bez problemu poradzila sobie w pracy. Podobnie jak PracujacaMama pracuje na stanowisku kierowniczym w branzy uslug i nie wyobrazam sobie wypasc z obiegu na 3 lata - w mojej branzy skonczyloby sie to pewnie tak, ze musialabym szukac pracy w nowej firmie i mysle, ze 2 poziomy kierownicze nizej, co tez wcale latwe by nie bylo, bo trzeba mowego pracodawce przekonac, czemu z takimi formalnymi kwalifikacjami, chce zaczac prace na takim a nie innym stanowisku. Panie zarabiajace malo, badz w popularnych zawodach nie zdaja sobie sprawy, ze im wyzej w hierarchii, tym ofert dla danej grupy osob jest mniej. W mojej branzy mysle, ze dla osob z moim profilem, to moze byc 100-150 ofert rocznie w calej Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wiecie co to rutyna? znudzenie i wypalenie się, zmęczenie? w domu, a zwłaszcza siedząc w domu dopada :/ rodzic po pracy wraca wypoczęty psychicznie, ma chęć i czas zająć się efektywnie dzieckiem może o te 9 godzin krócej niż mamuśka plaszczydupka ale za to nie jest sfrustrowany, agresywny itd. jeśli to prawda, jak piszecie że nie umiecie dopuścić myśli o tym, że opiekunka nie jest w stanie szybko zareagować na płacz dziecka to współczuję rozpieszczonych dzieciom-ofermom a ta co pisała o zarobkach lekarzy to zejdź na ziemię koleżanko.. 5 cyfr ci imponuje? a zapewne dotyczy to lekarzy o dobrej specjalności, dużym doświadczeniu, tytule naukowym bądź jest to kwota za pełen etat z nadgodzinami, dyżurami nocnymi, wizytami domowymi i licznymi dodatkami... a przecież mowa jest o młodej (ok30-35letniej) lekarce-kobiecie pracującej na pół etatu by spełniać się w macierzyństwie, jak raz mam w bliskiej rodzinie młodego lekarza, jako 30letni lekarz wciąż się kształci (!) i zarabia w szpitalu całe 3800zł plus jakieś dodatkowe godziny, dyżury itp.. jak na lekarza to pensja głodowa, kiedy lekarze zarabiają po kilkadziesiąt tysięcy w mcu, a i po kilkaset...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamusia ktora wrocila do pracy po 6 latach siedzi juz jako nocny stroz na strozowce :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejla31
Ojjj tam dajcie juz spokoj tej babce od 6 letniego wychowawczego. Nie wiem co dzieci robia w zlobku bo nie musialam tam swoich oddawac a moja sytuacja wyglada nastepujaco: w 2012 urodzilam dziecko, ciaza od 2 trym na zwolnieniu, jakies 8 miesiecy po porodzie wrocilam na niecaly etat plus odbior godz na karmienie, po pol roku druga ciaza, zwolnienie od 11 tygodnia do konca i teraz roczny macierzynski. Firma duza, z ang kapitalem, mam gdzie wracac. Na pewno kilka miesiecy potrwa wdrazanie ale nie mam obaw. Babcia zajmuje sie starszym dzieckiem a jak wroce do pracy zadeklarowala sie ze zaopiekuje sie dwojka. Oczywiscie umowilysmy sie na wynagrodzenie bo wczesniej zajmowala sie dzieckiem ale to oczywiste ze woli zajmowac sie wlasnymi wnukami. Nie skaczcie sobie do gardel i nie oceniajcie innych. Ja podziwiam kobiety ktore poswiecaja sie dziecku kilka lat i szanuje te ktore szybciej wracaja do pracy. Kazda z nas ma swoje priorytety i marzenia. Czerpcie od siebie cenne rady. Proscie o pomoc a na pewno doradzimy. Tylko nie gryzcie sie juz bo serce mi peka. Siostry, musimy sie trzymac razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że ty masz lekarza-niedojdę, że nie wie gdzie pracy szukać i gdzie się tyle zarabia to już jego problem. Młodzi lekarze 35-37 lat mieli pięciocyfrowa liczbę (a jaką dokładnie nie będę pisała, bo to jest tajemnica lekarza) bez nadgodzin, bez dyżurów, bez dorabiania, tylko w przychodni. A tak poza tym lekarze preferują prace w szpitalach, ponieważ mniej się tam napracują. Podobnie pielęgniarki. Może powiedz "swojemu lekarzowi", żeby zmienił lokalizację i miejsce pracy? Wiem, że nie we wszystkim częściach Polski lekarze tyle zarabiają, ale w moich stronach na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że ty masz lekarza-niedojdę, że nie wie gdzie pracy szukać i gdzie się tyle zarabia to już jego problem. Młodzi lekarze 35-37 lat mieli pięciocyfrowa liczbę (a jaką dokładnie nie będę pisała, bo to jest tajemnica lekarza) bez nadgodzin, bez dyżurów, bez dorabiania, tylko w przychodni. A tak poza tym lekarze preferują prace w szpitalach, ponieważ mniej się tam napracują. Podobnie pielęgniarki. Może powiedz "swojemu lekarzowi", żeby zmienił lokalizację i miejsce pracy? Wiem, że nie we wszystkim częściach Polski lekarze tyle zarabiają, ale w moich stronach na pewno. x kobieto weź coś na uspokojenie i na głowę. 5 cyfrową kwotę to mają jak mają dyżury, prywatną przychodnię i państwową . Owszem ci o wąskiej specjalizacji mają bardzo dobrą kasę ale ich jest stosunkowo niewielu. W twoich stronach duzo zarabiają? Nie będę się kłócić. Ale myślisz, ze jak pół polski zwali w te twoje strony to nadal będą tyle zarabiać - znasz prawo rynku? Nie wiem które to są strony, ale wiem, że pediatra w prywatnej przychodni w jednym z cm zarabiał jeszcze 4 lata temu 7-9 tyś brutto. To dużo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z lekarzami jest tak że młodzi lekarze stażyści i rezydenci zarabiają nie dużo. Na stażu to nie całe 2 tys. Na specjalizacji minimalnie więcej. Później jest już lepiej. Znajomy pracujący w szpitalu na etacie, przy kilku dyżurach i przychodni ma ok 10 tys. Mój mąż jest lekarzem stażystą więc kokosów nie ma. Dlatego ja wracam do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest temat o lekarzach. ps. bylam kilka razy w szpitalu i lekarze mieli niezly zapieprz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinka851
Sa zawody do,ktorych mozna wrocic i po kilku latach a sa i takie branze,ze kazda przerwa jest juz problemem. W mojej branzy niemozliwe jest sobie wrocic po 3 latach i oczekiwac,ze ciepla posadka bedzie na mnie czekala jak gdyby nigdy nic. Mam dziecko, ma 8 miesiecy a ja wrocilam do pracy i kompletnie nie zaluje. Spelniam sie jako czlowiek, kobieta i matka a nie tylko na jednym polu. Pamietam,ze jak bylam mala moja mama tez zawsze pracowala i bardzo ja za to podziwialam (jako dziecko chcialam byc taka jak ona). Gdybym chciala moglabym nie pracowac (partner zarabia bardzo dobrze), ale ja chce byc osoba jednostka z ambicjami i realizowac tez swoje marzenia. Druga sprawa to jest taka,ze kobieta musi myslec o przyszlosci i nigdy nie moze twierdzic,ze partner/maz bedzie zawsze. Zawsze moze go zabraknac i wtedy jest lament,bo zostaje z niczym a dziecko na utrzymaniu. Pozatym zauwazylam,ze dla mezczyzn kobieta niezalezna, realizujaca sie jest bardziej atrakcyjna (widze podziw mojego partnera). Pracujac na caly etat potrafie pogodzic obowiazki domowe z praca, wiec nikt nie powie mi,ze sie nie da!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy jakie dziecko, w jakim wieku. No takie Maluszyny sobie jeszcze leżakują, a takie starsze mają organizowane normalne zabawy adekwatne do wieku i umiejętności. Możesz sobie poczytać: http://www.elfik.pl/. Moja Kruszyna poszła do żłobka jak miała roczek. Zaczęła mi chodzić po miesiącu pobytu, rozwinęła się bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy jakie dziecko, w jakim wieku. No takie Maluszyny sobie jeszcze leżakują, a takie starsze mają organizowane normalne zabawy adekwatne do wieku i umiejętności. Możesz sobie poczytać: http://www.elfik.pl/. Moja Kruszyna poszła do żłobka jak miała roczek. Zaczęła mi chodzić po miesiącu pobytu, rozwinęła się bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to zależy od ich wieku. Wiadomo, ze maleństwa kilkumiesięczne nie będą siedziały i bawiły się klockami. No, ale moje poszło do żłobka prywatnego i bawiło się jak miało półtora roku już aktywnie. To chyba też zależy od nauczycielek i ich podejścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to zależy od ich wieku. Wiadomo, ze maleństwa kilkumiesięczne nie będą siedziały i bawiły się klockami. No, ale moje poszło do żłobka prywatnego i bawiło się jak miało półtora roku już aktywnie. To chyba też zależy od nauczycielek i ich podejścia http://www.przedszkolekonradek.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×