Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kapellus

Wojna o brak wesela.

Polecane posty

Z narzeczonym juz 2 lata temu ustaliliśmy że nie chcemy wesela. Nie bawi nas to, po prostu. Moja rodzina ostatecznie skomentowała to tylko " aaaa róbta co chceta" (chyba się nauczyli że nie ma mnie co przekonywać). Rodzice narzeczonego jakoś ani nie popierają ani nie negują za bardzo. Ale babcia mojego M.... Ostatnio się dowiedziała. I w płacz że jej wnusia opętałam. Że ona się nie zgadza (!!). Ja ani myślę zmieniać decyzji, ale pytanie brzmi, czy da się jej wyperswadować pokojowo "wielkie weselicho dla całej rodziny", czy nie szarpać się bo 70latki i tak nie przekonam? Nie chcę z nią wojny, ale nie pozwolę sobie rządzić moim życiem. M. mnie popiera ale umywa rączki, poniekąd słuszne bo jak mnie wsparł to było że go omotałam i sam by takiej krzywdy (!!) babuni nie zrobił. Sama to muszą załatwić. Ale jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz jej, że jak ona zorganizuje wesele, wszystko opłaci i dopnie na ostatni guzik, to ewentualnie się pojawicie na nim jako para młoda, ale sami nic nie chcecie organizować, bo nie jesteśce za takimi iprezami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie nie chcę tak, bo wyjdzie jakbyśmy nie chcieli wesela ze sknerstwa. A nas to po prostu nie bawi. Jakby sama zrobiła też bym najchętniej nie przychodziła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem, dlaczego to ty masz się przejmować jego babcią. To jego rodzina i niech on się tłumaczy. A jak nie chce się tłumaczyć to po prostu ucinajcie wszystkie rozmowy o weselu i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu musisz z nią porozmawiać spokojnie ale stanowczo! przedstaw i uzasadnij swoje argumeny!! * to nasza decyzja proszę ją uszanować! *nie będzie wesele bo nie uważamy tego typu imprezy za potrzebę pierwszego rzędu *Mamy pilniejsze wydatki niżeli wesele *nie mamy ochoty uczestniczyć w małpim cyrku *to jest nasz dzień i to my mamy prawo zadecydować jak go spędzić *chcemy zrobić to tak żebyśmy my czuli się dobrze itp itd do skutku!!!! aż star**** zrozumie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj nie przejmuj sie babka! u nas tez babka narzeczonego byla zla ze zareczylismy sie po cichu a nie przy wielkim, rodzinnym festynie. narzekanie tez bylo ze nasi rodzice przed slubem sie nie poznali(no niestety, moj ojciec jest przewlekle chory a jego ojciec i matka i moja matka ciezko pracuja a mieszkaja od siebie 250km!). ale wiesz co? pogderala, pogderala i przeszlo jej . u nas tez wesela nie bedzie, bedzie b.skromnie bo ja i narzeczony rowniez nie znosimy takiego festynu. u was tez babka pogdera, poplacze i za jakis tydzien, dwa jej przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja Ciebie nie rozumiem dlaczego nie chcesz wesela w gronie najbliższej rodziny i przyjaciół. No chyba że nie stać Was na wesele, to wszystko wyjaśnia. I najwyraźniej tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś głupia! ja popieram autorkę i zgadzam się z jej zdaniem nie każdy lubi ten cyrk ! głupotą jest wydać na jedną noc tyle kasy!!! jak kogoś stać proszę bardzo niech robi ale są i tacy których stać a wolą te pieniążki spożytkować w inny sposób!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:18 chyba To Ty głupia jesteś i piszesz autorko sama do siebie? Żal... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po komunie tak sie porobilo ze polacy teraz nie potrafia samodzielnie myslec i dlatego takie tematy 333 www.youtube.com/watch?v=5DQzoWLDm7w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz babci ze nie chcesz wesela bo Twoj narzeczony jest tak brzydki ze sie go wstydzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariblu
Dorga kapellus, nie szarp się z babcią bo to nic :) babcia to babcia przez 70 lat zyła ze woimi przekonaniami i i na stare lata ich nie zmieni. Nie ma co się łudzić. Wiem co mówię bo sama przez to przeszłam hehe. Ja też chciałam skromne przyjęcie dla najbliższej rodziny. Jedną z pieszych osób które dowiedziały się o ślubie była moja babcia no i wyobraź sobie że rozgadała po całej rodzinie że weselicho za rok !! Tak WESELICHO!! Ile razy ja się jej natłumaczyłam że to tylko przyjęcie dla najbliższej rodziny, żadnych znajomych nawet nie będzie. Tylko osoby które kocham i chcę spędzić z nimi ten dzień. ONA NIE ROZUMIE. Wszyscy w rdozinie gadają o "weselichu" a ja ejstem bezsilna :) Powiedziała mi tak: "nazywaj sobie dziecko jak chcesz, my się wszyscy wybieramy na wesele". Nie przekonasz starej upartej baby hehehe. Kocham moją babcię no ale ona zyje w swoim świecie i zupełnie nie ejst elastyczna. Obraziła się już że nie będzie orkiestry tylko jakiśtam DJ, obraziła się że przyjęcie za małe bo na 40 osób a nie na 200 jak to zwykle u nas w rodzinie bywało, obraziła się że ślub cywilny a nie kościelny, że oczepin nie będzie, że nie chcę iść do ślubu w welonie, że świadkiem będzie mój brat a przecież pani młoda musi mieć świadkową kto to widział żeby cytuję "jak jakieś dwa geje świadkowie stali" itd. Starsi ludzie są uparci, a ja już nie mam siły :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×