Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pregna

ciaza 40 latki czy za pozno :(((((

Polecane posty

Gość gość
Dziecko to najpiękniejszy Skarb od życia i w jakim wieku jest Ci dane go otrzymać, to nie jest istotne. Ważne jest tylko to na ile Ty na siłach się czujesz, żeby wychować swoje Dziecko, nic poza tym. Co mówią inni…niech sobie mówią. Jedni powiedzą, że jesteś za stara, inni, że trzymają za Ciebie kciuki. To nieistotne. Liczycie się tylko Ty i Twoja rodzina. Ja sama urodziłam w wielu 35 lat, porobiłam badania prenatalne: http://www.godulahope.pl/ i mam w nosie co kto o tym sądzi. Zdrówka życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pregna
Dziekuje :))) POzdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pergna Nie wiem jak będę rodziła czy piłka czy wanna czy po prostu na łóżku zależy co nam podpasuje a może wogóle nie zdążę z niczego skorzystać :D Zastanawiam się nad znieczuleniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pregna
hej, no ja tez sie zastanawialam ale chyba sobie odpuszcze, sama nie wiem, kuszace ale boje sie czy jakos jednak nie wplynie to na malego, czytalam troche w necie ale sa sprzeczne opinie, raczej wiecej pozytywnych ...... Ja ekspertem nie jestem i musze wierzyc w to co czytam. mam nadzieje ze ta woda moze pomoze mi sie odprezyc, i ludze sie ze szerokie biodra tez pomoga ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to zastanawiam się nad tym czy aby to znieczulenie nie zaczęło działać dopiero po porodzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pregna
Ja wlasnie wczoraj spotkalam sie z kolezanka ktora ma 6 miesiecznego brzdaca, ona miala tylko gaz i twierdzi ze naprawde jej pomogl. Przy znieczuleniu oponowym jedno na iles tam setek tysiecy konczy sie powiklaniami i jest uznawane za bezpieczne, ale kto mi zagwarantuje za nie bede ta jedna na tysiace....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama35lat
Poniewaz jeszcze nigdy nie rodzilas, nie zarzekaj sie ze nie skorzystasz ze znieczulenia oponowego. Nie wiesz jak porod moze bolec. Tez myslalam (rodzac pierwsze w wieku 28 lat) ze jestem odporna na bol i urodze bez problemu. Po paru godzinach od przyjecia wylam, wilam sie i blagalam o to znieczulenie, ktorego nie chciano mi dac. Jestes odpowiedzialna, dojrzala do macierzynstwa kobieta, twoje dziecko jest najwyrazniej bardzo chciane, juz kochane, wyczekane - to jest wspaniale. Jednak nie popadaj w skrajnosci i paranoje typu : nie pije herbaty (!), nie maluje wlosow (nie wiem czemu ten mit pokutuje jeszcze...), nie wezme znieczulenia bo mam jedna szanse na dziesiec tysiecy ze beda komplikacje.....Masz jedna szanse na iles tysiecy ze zginiesz w tym roku w wypadku samochodowym a jednak rozumiem ze jezdzisz? Niestety nie nad wszystkim mamy kontrole i jesli ryzyko jest minimalne to lepiej o tym nie myslec. W twoim wieku najwieksze ryzyko to bylo poronienie w 1 trymestrze (co sie nie stalo) lub dziecko z trisomia (down, edwards itd) i to zostalo wykluczone. Wiekszosc powaznych problemow ma podloze genetyczne lub inne nad ktorym nie mamy niestety kontroli wiec wyluzuj, wypij herbate , gwarantuje ze dziecko nie umrze nawet jesli zjesz cos, o zgrozo!, z puszki. Bo z takim podejsciem bedziesz go potem rozpuszczac i chowac pod kloszem bo a nuz! cos sie stanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pregna
Nie zarzekam sie , nie wiem gdzie to wyczytalas. Napisalam ze sobie chyba odpuszcze i ze sama nie wiem i ze jest ryzyko. Uwazam ze to cos innego ryzykowac swoje zycie a co innego jesli juz czuje sie odpowiedzialna za maluszka. Poza tym uwazam ze lepiej dmuchac na zimne i takie moje prawo. Nie musze opijac sie herbata i moge zredukowac chemie w czasie ciazy, nie jest to dla mnie mega problem wiec po co. Fanka jedzenia z puszek tez nigdy nie bylam, raczej staralam sie zawsze swieze i zdrowo wiec dlaczego teraz nagle mialabym szpikowac siebie i malego dodatkowa porcja konserwantow-i tak spozywam ich zapewne sporo. Wracajac do znieczulenia-to jest problem, bo fakt, nie wiem czego sie spodziewac. jedne osoby pisza ze mialy lekki porod, inne ze najgorszy bol w zyciu. Ja nie wiem jaki bedzie, raczej nie chce brac niczego na zapas-bo moze bedzie strasznie ale wiem ze pozniej moze byc za pozno. Mam nadzieje ze porod w wodzie troche mi wszystko ulatwi. I tyle. I wciaz sie jeszcze waham. Gdybym byla pewna nie pytalabym o opinie. Ostatnio wyczytalam cos o znieczuleniu impulsami elektr. TENS.Podobno pomaga ale w basenie odpada. Wiec tak sobie szukam najlepszej dla mnie opcji. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam gaz przy poprzednim porodzie ja wiem czy aż tak pomaga nie powiedziałabym :( bolało jak diabli. Dlatego też piszę że zastanawiam się nad znieczuleniem. Będę rodziła poza Polską tu proponują wszystkim znieczulenia i mówią że zazwyczaj właśnie Polki są takie że odmawiają a potem jak już poród trwa to błagają o znieczulenie którego już dostać nie mogą bo jest za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pregna
To jak, jednak bedziesz miala znieczulenie? Nie boisz sie ani troszke ze cos pojdzie nie tak, spadnie Ci cisnienie etc. Ja bym bardzo chetnie pisala sie na ten komfort ale czy to zupelnie bezpieczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od drzwi wejściowych będę krzyczała o znieczulenie ale nie znam dnia ani godziny jak mnie bóle złapią i na znieczulenie będzie za późno trudno pokrzyczę sobie na porodówce ci zrobić. Znieczulenia się nie boję mam mnóstwo koleżanek które rodziły ze znieczuleniem nic nikomu się nie stało :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pregna
To chyba jeszcze to przemysle..... Najlepiej byloby gdyby mozna podjac decyzje w trakcie, boli to biore ale wiem ze tak sie nie da :( Jeszcze 4 tygodnie, ciezko juz, brzuch wielki,maly sie rozpycha ;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem wam z wlasnego doswiadczenia, za pozno... Energia juz nie ta, sily juz nie te, ciaze jeszcze jakos mozna znesc, ale porod jest straszny... W ciagu jednej doby czujecie jakby wam ktos zabral 10 lat zycia, chodzicie jak staruszki, organizm czuje ten wysilek... Trzeba wiecej czasu do regeneracji, ja nie mialam nikogo do pomocy, przed 8 miesiecy bylam wrakiem czlowieka... Tylko dziecko dodawalo mi energii, ale wiedzialam, jaki wysilek jest to dla mojego ciala, codzienna opieka nad dzieckiem I dochodzenie do siebie, po ciazy I porodzie... Mam nastoletniego syna I z perspektywy czasu powiem wam, ze nie warto. Z malutkiego dziecka, wyrasta dorosly czlowiek, idzie swoja droga, a wy schorowane musicie miec sily zyc dalej, ba pracowac, egzystowac, a taka pozna ciaza nadwyreza, czasami I kaleczy... Nikt wam tego utraconego zdrowia nie zwroci, cierpienie jest straszne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam jeszcze dla tych co beda rodzic, niczego na porod nie planujcie, bo to jedyna rzeczy, do ktorej nie jestescie wstanie sie przygotowac. Bol jest straszny, zapomnicie go po pol roku, ale straszny, ze nic innego nie bedzie istnialo dla was wokol was. Niczego nie planujcie, czy na pilce, czy w wodzie, czy bez znieczulenia, czy bez. Pod koniec bedziecie blagaly o jakiekolwiek znieczulenie, tutaj nie ma bohaterek, to zwierzecy instynkt bolu, ktorego nei jestescie sobie wstanie wyobrazic... Jak dziecko wyjdzie to poczujecie ulge... Dopiero po urodzeniu dziecka zaczyna sie koszmar zmiksowany z ekstaza. Hustawka nastrojow, ze rollercoster to pestka... Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A I dodam, gaz pomaga, tylko trzeba go wlasciwie wdychac. Gdy nastepuje skurcz, ciezko o prawidlowy oddech, wiec trzeba wykorzystac czas miedzy, chyba, ze przyjedziecie na ostatni moment, wtedy nawet jak polozna wam powie, zebyscie skorzystaly z gazu, moze sie okazac, ze nie jestescie w stanie go wciagnac, ale musicie sie porzadnie skoncentrowac I nabierac porzadne wdechy, po paru zacznie pomagac. Chcialabym miec taki gaz w domu, czujesz sie jak po alkoholu, ale bez kaca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale bzdury piszesz, ja urodziłam jak miałam 39 lat. Ciąża bezproblemowa, poród 2 godziny, lekarz mówił ze lepiej się spisała niż nie jedna młoda. Ciąża dodała mi powera, czuję się młodo, szybko doszłam do formy ba nawet jestem sszczuplejsza. Polecam, w tych czasach pozna ciąża to będzie standard, takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam że dziecko w wieku 40 lat to już jest brak odpowiedzialności. Bo trzeba kolejnych 20-25lat aby je wychować i żeby zdążyło wejść w dorosłe życie. Czyli do 60-65 roku życia. Sam jestem po czterdziestce i mam syna 18 letniego. Myślę że do moich 50 urodzin będzie już w miarę samodzielny, skończy studia i zacznie pracę. Ale teraz w wieku 40 lat nie zdecydowalibyśmy się z żona na dziecko. Z prostego powodu - choroby, co chwilę słyszy się o raku, zawale, wylewie. Ostatnio do żony na oddział przywieźli 14 latka, dostał zawału w szkole na lekcji. Jemy coraz gorszej jakości żywność, z coraz większą ilością chemii. Naukowcy już alarmują że będziemy pierwszym pokoleniem które będzie żyło krócej niż ich rodzice. Ryzyko urodzenia zdrowego dziecko po czterdziestce drastycznie maleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam wiele mam ,które rodziły po 40stce,dzieci są zdrowe,i właściwie wszystko przebiegało prawidłowo,nie ma żadnych przesłanek by twierdzić,że ryzyko chorób jest większe u 40latki niż u tej 10-20 lat młodszej,za to uważam,ze dojrzała mama-to mądra mama.. nie można wszystkich kobiet wrzucać do jednego worka,wszystko zależy w jakim stanie "biologicznym" jest kobieta,przecież i ta młodsza może być schorowana,i np nie donosić ciąży, a nawet moze poronić w pierwszych tyg zarodek,bo akurat mam takie młode koleżanki,które już były kilka razy w ciąży,i niestety ich organizm nie pozwala na donoszenie ciąży organizm ludzi to skomplikowana maszyneria-i jak umożliwia akurat dojrzałej kobiecie na cieszenie się macierzyństwem,to oznacza,że jest wydolny na tyle,by te 9 mcy pracować na tą dwójkę lub i trójkę :),bo po 35 roku życia jest zwiększone prawdopodobieństwo ciąży bliźniaczej .. natomiast jest przeciwna tym wszystkim "wpadkom" 20latek,gdzie najczęściej rodzice dziewczyny wychowują dziecko niedojrzałych ludzi,którzy myśleli ,że to bezie fajna zabawa,większość tych związków nie wytrzymuje próby czasu,a dzieci wychowują się samopas ,to smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie 40 lat to za pozno na dziecko. W tym wieku to ja bym chciala miec swiety spokoj, urodzilam majac 30 lat i sobie nie wyobrazam siebie jako matki niemowlaka w wieku lat 40... Chyba bym sie nerwowo wykonczyla. Poza tym mialam trudna ciaze, skomplikowany porod, w kolejnej ciazy musze miec planowe cc, a w doopie mam, nie chce mi sie meczyc. Wole poswiecic ten czas mojemu synkowi. Moja babcia urodzila pierwsze dziecko w wieku 20 lat a drugie jak miala 38 i sama mowi, ze to ogromna roznica, ciezki porod, dzieciak chorowity i ciagle mi powtarza, zebym nawet sie chwile przed 40stka w zadne pieluchy juz nie pakowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle, ze dopiero kobieta rodzaca dziecko kolo 40 rozumie zdanie"dawac zycie". Przestaje ono wtedy byc pustym sloganem, a namacalnym doswiadczeniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, jest ogromna roznica rodzic dziecko w wieku 20 lat i 38. Sama to przeszlam. W wieku 20 lat szybko doszlam do siebie po orodzie, wstawanie do dziecka nie bylo tak wyczerpujace. Nie potrzebowalam drzemek w poludnie. A jak urodzilam w wieku 38 to wrecz padalam ze zmeczenia... Dluzej dochodzilam do siebie po porodzie, sam porod byl szybki, ale mialam wrazenie ze moje cialo protestowalo i wtecz chcialo wyrzucic intruza jakim bylo dziecko, moje kosci wrecz trzeszczaly, cialo bylo maksalnie zmeczone... Tak kolo 30 mysle jest najlepiej miec dzieci, potem czlowiek jest zwyczajnie zmeczony i to niestety prawda u czlowieka 40 lat juz wiecej rzeczy w ciele szwankuje, moze o tym nie wiemy, ale organy juz sa starsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pregna
To smutne co piszecie ale chyba wszystko zalezy od organizmu.....Mam nadzieje ze u mnie bedzie dobrze, radosc jest wielka i dodaje mi sil. Jestem w 9 miesiacu i wciaz pracuje zawodowo, nie moge sie doczekac malca w domu..... Co do chorob wiadomo ze ryzyko jest wieksze i wciaz istnieje, porobilam wszystkie mozliwe testy i badania, wszystko wyglada swietnie i tej mysli sie trzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
39 tydzien rozpoczety :)) nie moge sie doczekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pregna
jednego czego sie dowiedzialam to ze pozna ciaza czesto jest wywolywana ;(((( jestem troszke po terminie, dziecko przebadane dzisiaj (spedzilam 5h w szpitalu lezac na oddziale) i maly jest w doskonalej kondycji :), wazy 4kg i normalnie poczekaliby jeszcze troche ale poniewaz moj wiek bede miala wywolywany porod (mimo ze lozysko i wody sa ok) troche oklaplam z entuzjazmem, nie spodziewalam sie takiego finalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a powiedz mi dlaczego ciaze pozne sa wywolywane, ja mam 39 lat i urodzilam prawie tydzien po terminie, mieszkam w UK wiec tutaj kompletnienie zwracaja uwagi, jednak moja malutka byla naprawde malutka 2700 jak wczesniaczek, wygladala taka wychudzona i miala sucha skorke, jakby za dlugo byla w brzuchu, jest piekna i zdrowa ma juz kilka mies jednak zastanowilo mnie gdy powiedzialas ze w poznym wieku powinni wywolywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helenka1973
ja tez urodzilam w wieku 41 lat, mieszkam w niemczech i ciaza byla donoszona i porod byl normalny, nikt nie wspominal o wywolaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka jest chyba tydzien po terminie, pewnie dlatego. Napisz jak urodzisz, bardzo Ci kibicuje, ja niedawno urodzilam malca w wieku 37 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cięzarówka
Cześć dziewczyny :) U mnie 11 tydzień, mam 38 lat, za kilka dni skończę 39, moje pierwsze rodzone dziecko. Oczywiście planowane, staraliśmy się przez 4 miesiące po odstawieniu. Udało się. Cieszyłam się jak wariatka, kiedy w mikołajki zrobiłam test. Niestety pierwszy trymestr przechodzę ciężko, mdłości, osłabienie i inne tam przykre dolegliwości ciążowe z nastrojami włącznie. Myślę, że powoli to zaczyna mijać. Na przemian się cieszę i mam wątpliwości, ale już kocham to dziecko. Już mam ochotę na kupowanie ciuszków itd. Jedni mówią - za wcześnie, inni - jak sprawia ci to przyjemność kupuj już teraz. W przyszłym tygodniu idę na usg między 11 a 14 tyg. i chcę zrobić test pappa. Nie powiem - boję się, ale muszę być dobrej myśli. Pozdrawiam wszystkie mamy, te młodsze i te starsze:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rena75
Mam prawie 40 lat , jestem w ósmym tygodniu ciąży i mam dwoje nastolatków w domu(15 i 13 lat). Nie planowałam tej ciąży i nadal jestem w ciężkim szoku. Czuje się potwornie- non stop mdłości,wymioty. Nie mam na nic sily i najchętniej spalabym bez przerwy. Wcześniejsze ciąży też były ciężkie więc tu nie widzę dużej różnicy. Nie potrafię cieszyc się jeszcze ta ciąża- być może ze względu na moje samopoczucie i na fakt ,że zupełnie nie planowałam kolejnego dziecka. Nie wiem jak dam radę wrócić do obowiązków opieki nad noworodkiem. Mam mnóstwo wątpliwości i cała ta sytuacja strasznie mnie stresuje. Gdy rodzilam dziecko w wieku 25 lat byłam dużo spokojniejsza niż teraz. Wszyscy mnie wspierają ,a ja i tak zadaje sobie pytanie "po co mi to bylo?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doris LJ4
Rena spokojnie dasz radę. I nie pisz Po co mi to było - przecież nie planowałaś. Będzie dobrze pierwszy trymestr najgorszy. Jestem od Ciebie starsza o rok (74) w domu mam dwóch nastolatków(19 i 16)oraz córeczkę 7 lat. Dwa lata temu poroniłam w 13tc. Od sierpnia staramy się i nic. Teraz jestem przeziębiona i w 26 dc zrobiłam test a tu bladziutka druga kreska. Już się nakręciłam że może jednak- szkoda tylko że chorubsko mnie dopadło no i zaczynam się bać. Masz szczęście że otaczają Cię osoby pocieszające i wspierające.Ja mogę liczyć na dwie może trzy osoby. Moje rodzeństwo i tata na pewno nie dowiedzą się za szybko,mam w pamięci ich reakcję na poprzednią ciążę. Ciekawe co u założycielki tematu - Pregna odezwij się. Ciężarówka a co u Ciebie. Dziewczyny piszcie - miło by było popisać z kimś w podobnym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×