Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem co bedzie

maz znowu sie wciekl i powiedzial, ze zabije naszego kota

Polecane posty

Gość nie wiem co bedzie

powiem wam ze juz mi rece opadaja. Dzieci chcialy miec zwierzatko a ze kot mniej klopotliwy to im kupilam. Niestety maz moj nie lubi zwierzat, ale zgodzil sie bo myslal jak ja ze kot to spokojne zwierze. Nasz jest jednak inny. Ciagle skacze, zaczepia wszystkicj, chce sie bawic. Dzieci sie ciesza, ale maz denerwuje. Juz kilka razy na meza skoczyl w formie zabawy to maz sie wydzieral i grozil ze go wywiezie, ale dzis wzial ten kot i skoczyl na meza papiery z pracy no i porozrzucal to wszystko i zostawil slady lapek na niektorych kartkach. Maz ryknal ze to koniec ze wroci z pracy i zabije tego p************o kota:( najgorzej, ze dzieci to slyszaly i pytaja mnie teraz czy kotek umrze. Emocje opadly wiec wiem, ze mu krzywdy nie zrobi ale boje sie z go wywiezie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie wiesz że się rase kota dobiera? swoją drogą współczuje męża bo ludzie którzy nie lubią zwierząt nie mają serca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co bedzie
to zadna rasa tzn mieszaniec taki dachowiec z brytyjczykiem. Nie wiedzialam, ze bedzie taki aktywny. Zreszta ja tam go lubie to maz ma go dosc i boje sie, ze sie go pozbedzie a dzieci wtedy chyba sie zaplacza:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biedne zestresowane dzieci, będą się martwiły, jak kotek zniknie - to nie pozostanie bez wpływu na ich rozwój emocjonalny, niestety... fajnego masz męża, nie ma co :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
męża wywieź lepiej a kota zostw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż po prostu jest dojrzały w przeciwieństwie do ciebie autorko, zwierzę to nie zabawka, nie siedzi cicho w kącie. Nie dziwie się, że mąż się wkurza. Sama kocham zwierzęta, ale w domu cenie sobie spokój i wygodę .Miałam w mieszkaniu 40 kg psa i nigdy więcej, a już zwłaszcza jak są dzieci. Niedawno miałam na chwilę małego kotka w domu i tez szału dostawałam jak mi się na nogawce wieszał, te nie jedno przekleństwo z moich ust w tej sprawie padało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co bedzie
eh no wiem ze maz to wariat. No ale co zrobie? powiedzialam dzieciom ze nie oddamy kotka, najwyzej dostanie nowy domek u babci i bede go mogly odwiedzac. Takie tez rozwiazanie zaproponuje mezowi, bo znajac jego to wywiozl by kotka w pole i zostawil:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niedługo kot dorośnie i się uspokoi. A mąż niech walnie 5x barana o ścianę, bo kawał z niego chama i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro jest taki wybiegany to kilka osób się ucieszy że nie dostali tłustego zwierzaczka. Więc do chińczyka z nim. Dobry kotecek ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przetrzymaj. To pewnie młody kotek. Jak dorośnie, to będzie miał was wszystkich w d..ie, jak to kot i mąż nawet nie zauważy jego istnienia. Mężowi to powiedz, że jeszcze chwila i nawet nie będzie pamiętał, że ma kota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przetrzymaj - kot dorosnie i ochota na file mu sie zmniejszy - będzie częściej spał, czasem przyjdzie, żeby go pogłaskać. No ale do tego czasu należałoby mu czas zająć - zreszta jak go zmęczysz zabawa, to potem tez będzie spał. Tak samo jak z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzeczywiscie dojrzalszy od autorki bo zamiast poniesc konsekwencje i opowiedzialnosc za zwierze to chce je wyj***c na jakims polu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konsultowałaś sprawę przygarnięcia kota z mężem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co bedzie
bede go prosic by kotek zostal, ale jak maz sie uprze to kaplica:( zabierze kotka i tyle bedziemy go widziec. Mialam kiedys swinke morska to jak mu przeszkadzala bo piszczala to ja wypuscil na podworko i juz nie wrocila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konsekwencje i odpowiedzialność niech autorka ponosi. Założę się, że ona siedzi w domu, facet zarabia na rodzinę a w domu nawet spokoju nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co bedzie
oczywiscie ze konsultowalam. Maz sie zgodzil, dal pieniadze na kuwete, drapak. To byla wspolna decyzja, ale nie wiedzielismy ze kotek moze tak czesto go denerwowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znasz stosunek męża do zwierząt to po kiego brałaś kota. To twoja wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do idiotki z 14:39 skoro sie jej mąż zgodził na kota to teraz niech ponosi za niego odpowiedzialność, a nie chce go wyrzucić jak zuzytą zabawkę. jesteś jakaś j*******a, dorosły facet zgadza się na kota, a potem chce go wyrzucić, bo mu przeszkadza, a ty piszesz,że on jest dojrzały?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za kogo ty wyszlas? pochwą chyba myslalas, jaksobie takiego wybranka zycia wybieralas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wong
Ja go wziąć. Będzie smakowy kurczaczek. Dziecka będą go lubić i prosić o dokładka w moja chińska bar. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co bedzie
znam stosunek meza do zwierzat ale mowil ze kotka na pewno bedzie tolerowal i znosil. Obiecal mi to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mialam kiedys swinke morska to jak mu przeszkadzala bo piszczala to ja wypuscil na podworko i juz nie wrocila " x ależ z niego jest sku//rwiel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Obiecal mi to..." x Niektóre trzylatki też maja problemy z dotrzymaniem słowa - dokładnie jak twój mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co bedzie
trzymajcie kciuki moze uda sie kicie zatrzymac:( za gozine maz powinien byc w domu to bede go przekonywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspólczuje, ludzie korzy nie lubią zwierząt zazwyczaj są okrutni (podkreślam nie zawsze ale zazwyczaj)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zycze twojemu mezowi, zeby go ktos tez kiedys tak wypuscil, jak on swinke morska i zeby nie wrocil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za **uj i s******l ja nie mogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czy to durne prowo, ale dorosly facet wkurzajacy sie na kote, bo skacze bawi sie itd top jakis nied***b. najwazniejsze, ze zwierze jest mile, chce sie bawic z dziecmi, przytulac, bo sa takie koty co tylko drapia, prychaja, izoluja sie, zra i szczaja do kuwety i na tym koniec. wiec chyba lepeij miec "przyjaznego" zwierzaka niz dzikusa, jak wielu ludziom sie trafia. powinien sie cieszyc, zwlaszcza ze kociaki wyrastaja z takiciej aktywnosci po niedlugim czasie. imbecyl z niego, jesli tego nie rozumie. a zabrac dzieciom zwierzaka to dla nich ogromna trauma, nie mowiac juz o okrucienstwie jakim jest wywiezienie bezbronnego, wychowanego w domu kociaka i wywalenie na polu. jakby zwierze nie mialo uczuc. zwlaszcza, ze ten kot to nei taki typowy "indywidualista" tylko zaprzyjazniony z rodzina domator. trzeba miec gowno zamiast serrca, zeby moc cos takiego zrobic. i ty go nie pros o nic, tylko palnij go w ten pusty leb i zagroz, ze jesli mu sie cos przestawi i zrobi cos z kotem/kotu to ma p********e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co bedzie
z ta swinka to bylo tak ze maz na rano musial wstawac do pracy a ona wyla i piszczala. Maz byl cierpliwy ale po miesiacu wzial wyniosl klatke na dwor i otworzyl. Mialam zal o to, bo to bylo moje zwierzatko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko,powiedział tak w nerwach a ty od razu robisz szum na forum.Nigdy nic nie wyrwało ci się w nerwach?Przestań! A ta,która mówi,że ktoś kto nie lubi zwierząt nie ma serca to niech sie w łeb puknie.Czy każdy musi lubić zwierzęta?Dla mnie ktoś kto nie lubi lub nienawidzi innych ludzi nie ma serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×