Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refleksyjna mama

Mamy jedynakow

Polecane posty

Gość refleksyjna mama

Naszla mnie dzisiaj taka refkeksja,choc przyznam,ze wczesniej nigdy sie nad tym nie zastanawialam.... Ale do rzeczy...moj brat ma bardzo chora tesciowa,rzec by mozna w stanie agonalnym,zona brata ma trzy siostry i wiadomym jest,ze to na nie spadl ciezar opieki nad mama w jej ostatnich dniach.I tak sobie pomyslalam,czy ktoras z was,mam jedynakow,ktore tak chcecie nieba uchylic swym pociechom,zeby mialy wszystko,zeby nie musialy z nikim sie dzielic,pomyslalyscie,ze kiedys bedziecie stare i chore i caly ciezar spadnie na to jedno biedne dziecko,juz wtedy dorosle,majace swoja rodzine i na nikogo,oprocz siebie nie bedzie moglo liczyc na pomoc,na to,zeby razem z rodzenstwem wami sie opiekowac ? Pomyslcie o tym....a tak mnie wlasnie cos naszlo i chcialam sie podzielic takimi oto spostrzezeniami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Ewuni
oto powód do posiadania więcej niż jedno dziecko : żeby w razie agonalnej choroby rodzica była opieka na zmiany ze strony licznego potomstwa :-P hehe ... Mamy jedynaków dziś wieczorem zabiorą się do roboty :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refleksyjna mama
No nie powod,jako taki,tylko mysli sie co ,,tu i teraz",a zupelnie nie mysli sie perspektywicznie...Przyznam,ze nigdy tez nie myslalam pod tym katem,choc sama mam trojke ....nie dlatego,zeby mial mi kto na starosc d**e podcierac...Przyszlo mi dzis tak na mysl...bo czesto mamy sie szczyca tym,ze one tak kochaja to jedno jedyne,ze nie wyobeazaja sobie miec wiecej dzieci,tym samym skazujac je na opieke nad schorowanymi rodzicami w pojedynke i podejrzewam,ze wiele by oddaly,by miec rodzenstwo,ktore odciazylo by ich....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Ewuni
wiesz gdybym wiedziała że jutro upadne to już dziś bym się położyła Tego co będzie nigdy nie wiesz, możesz dożyć starości i umierać w chorobie przez lata a możesz jutro stracić życie przechodząc przez pasy na zielonym To co życie nam szykuje jest tajemnicą i nigdy nie uda się zabezpieczyć przez złem siebie czy bliskich Wiesz mam jedno dziecko ale w sercu miałabym miejsce i dla 3 :-) życie zmusza do różnych wyborów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się z autorką, z perspektywy jedynaczki. Mój mąż jest także jedynakiem i nie jest to takie różowe życie. Obydwoje potwierdzamy, że czasami chciałoby się mieć brata, siostrę, żeby zwyczajnie porozmawiać, podzielić się opieką nad rodzicami i nie jest to w ogóle śmieszne. rodzice są coraz starsi a nie młodsi, my mamy swoje życie i czasem trudno im pomóc. Dlatego my postaraliśmy się o rodzeństwo dla naszej 3,5 letniej córeczki, żeby nie przeżywała tego, co nas frustruje. Chociaż przyznam, że dla mnie wygodniej byłoby mieć 1 dziecko, teraz dopiero zaczęłam czuć , że żyję, a tu z powrotem do pieluch, ale robię to dla naszej rodziny, żeby kiedyś to zaowocowało wsparciem, miłością i zrozumieniem! Ja znam to z drugiej strony i nie życzę nikomu życia jedynaka, nawet pomimo braku rywali do spadków po rodzicach itd bo i takie opinie słyszałam. Nie to jest najważniejsze, doprawdy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja napisze o moich doswiadczeniach-moja babcia miala 3 dzieci i ,6wnuczat, pod koniec zycia bardzo chorowala, wymagala opieki 24h przez ok rok moze wiecej i cala opieka spadla na nas (moja mame i mnie) reszta rodziny sie wypiela wymowkami i brakiem czasu mimo, ze my tez wtedy pracowalysmy, takze fakt posiadania kilkorga dzieci nie gwarantuje, ze opieka bedzie wspolnym obowiazkiem doroslych dzieci, sama jednak mam brata i mam tez dwoje dzieci i nie wyobrazam sobie byc jedynaczka czy miec tylko jedno dziecko:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refleksyjna mama
Tak pomyslalam o tym ,widzac sytuacje w rodzinie brata i stad moje przemyslenia,a po wypowiedzi jedynaczki,co ma rowniez meza jedynaka,jak widac,tak calkiem glupie jednak nie sa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tylko jednego
no jak widzisz autorko z czworga rodzeństwa opiekuje się jedna, więc "ilość" nie gwarantuje rozłożenia pomocy po równo :o więc nie biadol biadolico biadoląca :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama piszesz że pomaga tylko bratowa a była ich czwórka po co dyskutujecie z debilką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram autorkę oburzacie się teraz ale kiedyś spojrzycie inaczej na te sprawy. Moja mama miała poważne problemy z kręgosłupem, do tego stopnia ze przestała chodzić, potrzebna byłą operacja. Ale zanim się ona odbyła minęlo pół roku, potem pól roku rehabilitacji. Prawie rok potrzebowała pomocy non stop, gdybym miała sama nią się zająć po prostu bym nie dałą rady. Dyżurowałam na zmianę z bratem, na czas naszej pracy zawodowej zatrudniliśmy opiekunkę (2 tys mc). Na koszty całodobowej opieki nas nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.22 przeczytałaś co autorka napisała? z czworga zajmuje się JEDNA! więc nie ma gwarancji, że jak masz 10 to wszyscy pomogą a nie tylko jeden. mam troje dzieci jestem z pięciorga rodzeństwa choryn tatą zajmuję się ja tylko i wyłącznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fakt posiadania kilkorga dzieci nie gwarantuje, ze opieka bedzie wspolnym obowiazkiem doroslych dzieci, x na nic w życiu nie ma gwarancji ale szansa jest większa na to że łątwiej bedzie pomóc kiedyś rodzicom w kupie. Tak wszystko spada na jedno dziecko. Mam znajomą, której córka wyemigrowała, założyła rodzinę w UK, ona została tu sama, jeszcze sprawna ale bardzo przeżywa że córka wyjechała, czuje się samotna. I wciąż powtarza ze żaluje że tylko jedno dziecko ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj juz biegniemy robic dzieciaka bo insczej moja corsa bedzie mi musiala tylek wycierac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.22 przeczytałaś co autorka napisała? z czworga zajmuje się JEDNA! więc nie ma gwarancji, że jak masz 10 to wszyscy pomogą a nie tylko jeden. mam troje dzieci jestem z pięciorga rodzeństwa choryn tatą zajmuję się ja tylko i wyłącznie x a ty przeczytałaś co ja napisałam? w moim przypadku posiadanie brata bardzo pomogło w chorobie naszej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja stawiam ja jakosc a nie na ilosc:P tak moje dziecko jest roxpieszczonym 3 ;etnim jedynakiem ma wszystko nie musi sie dzielic z nikim ma nowe ubrania i buty a nie znoszone po starszym rodzenstwie cala na sza uwaga skuia sie na nim tak jestem egoistka moj maz tez nie chcemy wiecej dzieci powrotu do kolek pieluch mleka , teraz zwyzywajcie mnie mamy gromadki dzieci od patoli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj juz biegniemy robic dzieciaka bo insczej moja corsa bedzie mi musiala tylek wycierac x zapamiętaj sobie to zdanie które sama napisałaś, niech ci się przypomni jak będziesz w sędziwym wieku i w potrzebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda jest taka że jak ktoś nie zetknął się z prawdziwą chorobą albo ciężarem opieki nad chorą osobą to nie zrozumie o co chodzi autorce. ja sie całkowicie zgadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy bym jedynaka miec nie chciala,moja corka jest z facetem ktorego tata jest jedynakiem,ma dwoch synow,zona go zostawila rodzice pomarli i wiecie co on oprocz tych dwoch synow nie ma nikogo,jakies dalsze kuzynostwo gdzies po swiecie porozrzucane,z naszej strony rodzina liczna wszyscy sie potrafimy wspierac,w miare mozliwosci pomagamy sobie wzajemnie,a on sam... Szkoda mi go i troszke sie dziwie,ze zycia sobie z inna kobieta nie ulozyl,no ale moze po takich przejsciach ciezko mu bylo zaufac komus.A jesli chodzi o opieke nad chorym rodzicem to sorry jesli jest rodzenstwo to powinno pomagac wszyscy powinni sie zaangazowac,nie wyobrazam sobie inaczej nie wiem czym sie kieruja ci ktorzy migaja sie by pomoc chorej matce czy ojcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam jedno dziecko, nie wyobrażam sobie by z tak durnych pobudek "robić" rodzeństwo. To smieszne, a nawet żenujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak juz rodzę drugie dziecko zeby na stare lata miał mi kto dupkso podcierać . Puknijcie sie w leb. Mam jedno dziecko bo zawsze chcialam mieć jedynaka i nic tego nie zmieni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam jedynaka, i uważam że to cudowny model rodziny- mamy dziecko, zaspokojony instynkt, całą uwagę skupiamy na naszym dziecku, mamy też czas dla siebie, bo wychowywanie 1 dziecka nie jest az tak absorbujące to ideał rodziny i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak bardzo trsfne spostrzeżenie w dzisiejszych czasach, jak wszyscy siedzą za granicą a rodzicami i tak nie będzie się miał kto opiekować. To nie tak jak kiedyś, że wszyscy mieszkali obok siebie. A zresztą i tak jak przychodzi co do czego to na nikogo nie mozna liczyć. Wolałabym mieć jedno i nie obiążać go opieką na starość. Są jeszcze domy spokojnej starości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hh29
ja jestem jrdynaczka i opieka nad rodzicami spadnie na mnie, maz ma rodzenstwo, ale jak ich znam, to tez beda nam sie starali wcisnac opieke nad tesciami, wiec niewielka roznica ;). poza tym co do myslenia perspektywicznie - jedno dziecko kosztuje mniej, wiec latwiej sobie odlizyc na spokojna starosc, takze ja bym sie klocila, jakie myslenie jest bardziej perspektywiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie oczekiwalabym od dziecka ze przejmie caly ciezar opieki nade mna. Sa domy pomocy spolecznej,domy starcow,hospicja. Bede sie tak starac by kiedys bylo mnie stac na miejsce w takim obiekcie albo by przynajmniej jak dziecko bedzie mialo mozliwosc to doplacilo. To upokarzajace.dla.dziecka by zmienialo rodzicowi pieluchy itp. Sorry,tylko moj tata musial zajmowac sie swoja babcia i wiem ile to bylo wyrzeczen typu praca,nie mogli oddac jej do dps bo cbodzilo o miejsca i finanse,w i innym osrodku czekala w kolwjce. Tata mimo ze mial siostre to ona umywala rece. Ale kazdy starszy z naszej rodziny,druga babcia,rodzice caly czas powtarzaja ze niechca by ich dzieci mialy ciezar w postaci opieko nad nimi i wrecz zadaja by w razie czego oddac ich do takiego domu. Wiadomo ze bedzie sie.ich odwiedzac,to nie porzucenie,ale bedziemy miec swoje zycie i prace i by tego nie porzucac by zajac sie nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma co się nastawiać, że tak będzie na starość... nigdy nic nie wiadomo, możesz zachorować dużo szybciej, albo miec wypadek.... czego oczywiście ci nie życzę... ale znam przypadek gdzie 4 dzieci zginęła bo razem jechali samochodem, były to jedyne dzieci tego małżeństwa... więc co z tego że mieli więcej niż 1 dziecko? dziś są sami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pół roku temu urodziłam i za miesiąc zaczynam starania o drugie, dwójkę bardzo chce mieć, może trójkę... finansowo i mieszkaniowo mam warunki, sama miałam rodzeństwo i naprawdę pragnę drugiego dziecka. jeżeli będzie ta sama płeć to podejrzewam ze może zapragnę i trzeciego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 27 lat, jestem jedynaczką i nie mam z tym żadnego problem powiem więcej, widzę mnóstwo plusów, nigdy nie pragnęłam rodzeństwa, dla mnie model rodziny 2+1 były oczywisty i naturalny. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refleksyjna mama
Ale ja nie pisalam,ze opiekuje sie tylko bratowa ....skad to wzielyscie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też znam przypadek, że czworo chłopaków, bracia zabili się autem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie oddawanie seniorow do domu opieki to lekkie przegiecie :(. wydaje mi sie, ze dziecko jedt rodzicom winne cos wiecej - mozna oplacic pomoc, ale niech ta osoba bedzie w domu, a nie w umieralni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×