Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

KWIETNIÓWKI 2015 ciąg dalszy

Polecane posty

Hy. U mnie przy pierwszym dziecku sprawdziło się jedynie nivea do kąpieli a żadnych smarowideł nie stosowałam. Kompanie było dla dziecka takim stresem, że o smarowaniach i zachwytach nad golaskiem nie było mowy. Szybkie kompanie, szybkie wycieranie i szybkie ubieranie. I nareszcie nastawała cisza :). Tak więc na półce z chemią miałam: mąkę ziemniaczana jako zasypka), bepanten, nivea do kąpieli, sudokrem ( sporadycznie używany) i chusteczki nawilżane ( mi najbardziej pasowały Hughesy lub nivea bo nie takie cienkie szmatki tylko trochę porządniejsze). No i oczywiście na początku do przemywania pępka były chusteczki nasączane ale się nie sprawdziły więc poszedł zwykły spirytus w ruch oczywiście na sterylnych gazikach. Teraz mam octenisept więc może się bez spirytu obejdzie. Resztę trzeba będzie dokupić. Co do pieluch to też najlepiej się sprawdziły pampersy które poszły po pewnym czasie w odstawkę na rzecz biedronkowatych dada. To naprawdę super pieluszki. I wiecie co. Nie ma co się spinać i kupować wielu rzeczy bo w praniu i tak się okaże , że to co uważaliśmy za niezbędne i super często okazuje się już takie niezbyt super i trzeba zastąpić innym. Nawet z głupimi smoczkami i butelkami do karmienia to jest ruletka. Według producentów i opinii użytkowników są wszystkie super. A tym bardziej super im cena wyższa :). A najważniejsze jest przecież żeby nie nam pasowało tylko dziecku :). Przykład; Zakupiłam gryzaki ( smoczki) niby najlepsze i po tygodniu musiałam i tak kupić najzwyklejszego nuka w aptece ( taki standardowy kształt jaki pamiętamy z dzieciństwa) bo mojemu dziecku poprzedni nic a nic nie pasował :). Tamte mogłam od razu wyrzucić a że było ich parę to trochę kasy poszło do kosza :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała w trawie 86
Ja przy córce używałam przez pierwsze miesiące emolium i byłam baardzo zadowolona... jedna nakrętka płynu zastępuje mydło szampon i oliwek, skóra jest mieciutka... Teraz też na początek kupię emolium a później ziajke bo jest dużo tańsza... Ja osobiście nie znoszę naoliwionej skóry ani u siebie ani u dziecka;) co do skurczy to też je ostatnio odczuwam, zwłaszcza jak leżę to brzuch mi się podnosi i twardnieje... A co do przemywania pupy to odradzam chusteczki u dziewczynek bo sklejania wargi, ja ich używałam tylko w razie potrzeby poza domem... dziewczyny pracujecie jeszcze? Bo ja jeszcze pracuje ale coraz częściej myślę o zwolnieniu, kiepsko sypiam, po pracy corka chce sie bawic i zaczyna mi brakowac sil:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja teź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie kobietki przygotowujące się do bycia mamą zapraszam na mój blog www.MartynaG.pl - o ciąży, o wyprawce, o porodzie, o zakupach i wychowaniu małego człowieka słów kilka! Na pewno znajdziecie coś dla siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartynaG_pl
Wszystkie kobietki przygotowujące się do bycia mamą zapraszam na mój blog www.MartynaG.pl - o ciąży, o wyprawce, o porodzie, o zakupach i wychowaniu małego człowieka słów kilka! Na pewno znajdziecie coś dla siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
Nowa, u nas się obeszło ale każde dziecko jest inne i ma inną skórę. Cala w trawie, ja jestem na zwolnieniu. W 1 ciąży pracowałam do 8 miesiaca, w 2 miałam zamiar jak najdłużej ale niestety poronilam w 3 m, a w obecnej w 8 tc zaliczyłam szpital i dostałam l4. I zgadzam się, że dużo wyjdzie w praniu bo każda mama ma inne doświadczenia bo jak wiadomo dzieci są rożne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa 1
Ja osobiście używam Emolium ponieważ mam bardzo suchą skórę i na mnie sprawdza sie idealnie więc jakby zaszła potrzeba to jest. Co do zakupów to też nie szaleje, teraz wszystko w sklepach jest dostępne od ręki więc w razie czego można sie szybko zaopatrzyć. Ja na zwolnieniu jestem od 8 t, złapałam wtedy rota wirusa od dzieci i leżałam w szpitalu, mój gin stwierdził że lepiej zapobiegać niż później leczyć i jestem w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaMaksa
Ja jestem na macierzyńskim i nie pracuje, ale nie wiem czy w pracy nie było lżej.Poprzednio pracowałam do 9 miesiąca. Myślę, ze emolient warto kupić na samym początku bo dobrze skórę natłuszcza. Czytałam i słyszałam od położnej w szkole rodzenia, że oliwka jest słabym pomysłem dla noworodków bo może uczulać i zatyka pory. Z doświadczenia wiem, zresztą któraś z was juz pisała, ze nie ma co kupować za duzo bo wszystko wyjdzie w praniu. Dobrze jest mieć mleko modyfikowane i butelkę w domu, ja miałam mało mleka i musiałam dokarmiać. Ale w zasadzie to leci tatuś do apteki i kupuje wszystko co trzeba. Ale się rozpisałam... Do mam, które maja dzieci czy uzywalyscie nosidelek lub chust?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
Nosidelek ale mało. Głównie jeździł w wózku. Teraz myślę nad chustą bo jak będę starszKa do przedszkola prowadzić to będzie łatwiej (straszak jest z tych uciekających):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czeresniara
Czytałam, słyszałam w programie o dzieciach ze nosidelka na srednio zdrowe, zwlaszcza dla dzieci najmniejszych i tez czytałam ze chodziki to nie jest cos w co warto inwestować. Ja osobiście mysle ze kupie chustę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titilinkaa
Ja nie mialam ani chusty ani nosidelka,teraz tez raczej nie kupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
Mam na myśli fotelik samochodowy. Jak gdzies jechalismy i trzeba było przejść. Tak to tylko wózek żeby miał płasko. Też mielIsmy możliwość montowania fotelika na stelazu wózka ale i tak braliśmy zawsze gondole na spacery. O chustach też roznie piszą ale u znajomej się sprawdziła:) wiec moze spróbuję O chodziki też same najgorsze rzeczy piszą. My nie uzywalismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syrfi
Chustę miałam. Sama uszylam i czasem jak do sklepu na szybkie zakupy to brałam małego i ręce były wolne. Potem jednak sprawdziły się u mnie dwie chusty arafatki ( oryginalne mocne i grube) związane ze sobą. Teraz pewnie też je wyciągnę z szafki. Tylko powiem Wam szczerze ze jak mały miał jakieś 8 miesięcy to wszystko poszło w odstawke bo mi po prostu było za ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaMaksa
Dzięki za odpowiedzi, zastanawiam się nad nosidelkiem, ale kurcze tanie nie jest bo kosztuje ok 450 zł.Myslalam o chuście, ale koleżanka mi mówiła, ze samej ciężko jest się obsłużyć. U nas bardzo mała różnica wieku i cały czas kombinuję jak tu sobie ułatwić życie, ale to pewnie w praniu wyjdzie. Jescze wracając do wyprawki ja miałam taka listę ze szkoły rodzenia czego ile się potrzebuje np. 7 pajacykow, 5 bluzeczek itp. Powiem wam, ze mi pomogło skompletować wyprawkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
Mnie dzisiaj złapał mocny ból w prawej pachwinie. Chciałam już jechać do lekarza ale na szczęście zlagodnial i teraz pobolewa. Dobrze , że na jutro mam zaplanowaną wizytę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edda123
Jesteście w stanie opisać jak wyglądają skurcze, które mogą się pojawić już teraz? Nigdy ich nie miałam, nawet w czasie miesiączek i dlatego zastanawiam się czy je teraz rozpoznam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
Edda, ciężko opisać. W obecnej ciazy sama nie jestem pewna (a raz już rodzilam). Mam wieczorami lekkie skurcze, inne niż miesiaczkowe ( nie bolą w ogóle) ale są dziwne. Nie wiem jak to ująć. W pierwszej ciąży miałam przypominające lekkie miesiaczkowe ale to z pópóźniejszym etapie. Może miesiąc przed porodem. Piszą żeby obserwować czy twardnieje brzuch. Każda ciężarna inaczej odczuwa, tak jak np. ja inaczej przechodzę obecna ciaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titilinkaa
Edda moje skurcze wygladaja tak ze brzuch robi sie twardy,najpierw gdzies na wysokosc***epka,potem ten ciezar przechodzi nizej i po ok.pol minuty mija,czasem musze przystanac na chwile w trakcie skurczu,nie odczuwam ich jako bolesnych raczej jako dyskomfort Dzisiaj jestem po tescie obciazenia glukozą,mimo ze to moja 3 ciaza, to 1 raz pilam glukoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inkaa66
od którego tyg macie te skurcze, i jak często?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
Lekarz dzisiaj powiedział, że dobrze, że skurcze są ale żeby twardniebia brzucha nie były częstsze niż 10 na dobę bo to może mieć wpływ na skracanie się szyjki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa 1
Mi tak twardnial brzuch kilka razy dziennie i dlatego lekarz przepisał mi magne b6, teraz też odczuwam ale o wiele rzadziej, raz może dwa razy dziennie. Pikea mnie tez czasem tak w pachwinie boli, pytałam i lekarz mówi że tak sie zdarza. A macie zgagę? Ja nigdy nie miałam i zlapala mnie przedwczoraj wieczorem, nie sądziłam że to aż tak nieprzyjemne uczucie. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaMaksa
Ja w pierwszej ciąży miałam te skurcze, nawet zaczęły się wcześnie bo ok 14 tyg, ale jak przyszedł termin porodu to nic nie było, na ktg codziennie przez dwa tygodnie jeździłam i zero skurczów. Skończyło się cesarka, której teraz wcale nie żałuję bo czułam się super, ale to moje osobiste odczucia, każda kobieta ma inaczej. Zauważyłam ostatnio, że zaczęłam chodzić jaj ciężarna tzn. odchylam się do tyłu i ogólnie jakoś szybciej się męczę. A to jeszcze 6 miesiąc u mnie, co to będzie dalej. Też tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edda123
Ja jestem w 27 tc i też mi już ciężko :/ niby nie przytyłam dużo, bo 6 kg, ale taka niezdarna się robię :/ no i zgaga też mnie męczy chociaż nigdy jej nie miałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa 1
To śmieszne chodzenie mam i ja, mąż się śmieje że jak pingwin choć to 25 t. i przytylam 5 kilo. Oddycham też jakoś inaczej i czasem chrapie w nocy co mi sie nie zdarzało. A w dodadku mam mnóstwo nowych pieprzyków. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikea84
Też mam 6 kg na plusie. Jeszcze się nie mecze. Co do zgagi to nie mam co jest dziwne bo mam od wielu lat zdiagnozowaby refluks, a w ciąży mnie omija:) za to przez dużo kwasów w żołądku i hormony pierwszy trymestr był tragedia. Co do bólu w pachwinie to jest lżejszy i lekarz powiedział, że ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaMaksa
Ja to przytyłam juz 10 kg, ale ja tak mam z tyciem, kilogramy idą mi bez problemu. Cale szczęście jak tylko trochę pocwicze to też spadają bez problemu. Ale i tak Was podziwiam. Jak wczoraj pospacerowałam więcej to wszystko mnie bolało i ledwo chodziłam, jak babcia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syrfi
Hej słonka :). Zaglądałam na jedno forum przez przypadek jak szukałam opinii o wózku który ja planuję zakupić i kurna trafiłam na forum gdzie dziewczyny mają terminy na luty. I jedna z nich już idzie rodzić a tu dopiero połowa stycznia. Matko , cały czas mi się wydawało, że mamy tak daleko jeszcze a tu wcale tak daleko nie jest. Ciekawe która z nas pierwsza trafi na porodówkę. Co do wagi to wolę się nie wypowiadać . Masakra normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa 1
Z tymi terminami porodu to różnie bywa. Moje dwie znajome urodziły 4 tygodnie wcześniej. Jedna była zupełnie nie przygotowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×