Kobieta nigdy nie powinna robić pierwszego kroku

uśmiech, spojrzenie ? Pfff co to za "znaki" To każdemu na ulicy można przypisać "lecenie na nas". Okazaniem zainteresowania jest rozmowa, zaproszenie na kawę itd.

facet wybiera kobiete ktora jego wybrala.

No właśnie niekoniecznie, jeśli facet byłby nieśmiały to mógłby tylko okazywać zainteresowanie ukradkowym spojrzeniem, uśmiechem, itd. ale nie miałby jaj żeby podejść i zaprosić na kawę czy do kina, wtedy mogłaby pierwsza zadziałać. xxxxxxxx śmiech, spojrzenie ? Pfff co to za "znaki" ? To każdemu na ulicy można przypisać "lecenie na nas". Okazaniem zainteresowania jest rozmowa, zaproszenie na kawę itd.

Uśmiech*

To wyobraź sobie ze ja podszedłem do swojej obecnej dziewczyny tylko dlatego dlatego ze się do mnie uśmiechnęła, gdyby nie ten znak, to bym nie podchodził bo po co? Do lasek które są obojętne nie warto podchodzić, bo kończy się to koszem.

niektorzy faceci sa niesmiali i trzeba ich osmielic.

gość dziś To że jesteś ładna, to nie znaczy że każdy na ciebie poleci, atrakcyjność to pojęcie względne, widocznie dla niego zbyt ładna nie byłaś Są klasyczne standardy jak np. duży biust, oczy, długie włosy.

podobam sie facetom. ktorzy mi sie podobaja.

To wyobraź sobie ze ja podszedłem do swojej obecnej dziewczyny tylko dlatego dlatego ze się do mnie uśmiechnęła, gdyby nie ten znak, to bym nie podchodził bo po co? Do lasek które są obojętne nie warto podchodzić, bo kończy się to koszem. xxxxxxxxxxxxx Co innego uśmiechnąć się do faceta, żeby to on zrobił 1wszy krok a co innego samej go zrobić.

Co duży biust, oczy, długie włosy? Długie włosy ma 95% kobiet, oczy również, a dużego biustu akurat ja nie lubię, może być, ale jeśli miałbym wybierać to wolę taki co się mieści w dłoni. Poza tym atrakcyjność to nie tylko wygląd, ale również osobowość i aura jaką kobieta roztacza.

faceta zdobywa sie spojrzeniem a kobiete rozmowa.

Co innego uśmiechnąć się do faceta, żeby to on zrobił 1wszy krok a co innego samej go zrobić x Dlatego wspominałem o znakach, czy ów gość dawał jej jakieś znaki że byłby nią zainteresowany? Czy autorka poszła w ciemno do faceta który totalnie się nią nie interesował i być może w ogóle nie wiedział że istnieje licząc na to że uroda zrobi swoje. Jak poszła w ciemno, to zrobiła duży błąd.

Dlatego wspominałem o znakach, czy ów gość dawał jej jakieś znaki że byłby nią zainteresowany? xxxxxxxxxxxxxxxxx Tylko, że taki "uśmiech" czy spojrzenie ze strony tego faceta mógł być zupełnie czym innym niż uśmiech ze strony Twojej dziewczyny. Większość znajomych się do siebie uśmiecha, nawet nieznajomi na ulicy. I kobieta mają tendencje do nadinterpretowania zwykłych kumpelskich uśmiechów jako objawów zainteresowania...więc sory ale nadal twierdzę, że uśmiech czy spojrzenie ze strony faceta to goowno a nie żaden znak. Równie dobrze facet kompletnie nieuśmiechający się może być nami bardziej zainteresowany niż ten "uchahany".

i wy faceci macie trochę łatwiej bo jak dziewczyna się uśmiecha lub wypina tyłek to przeważnie czegoś chce i na was leci... Faceci tak nie mają. Uśmiechają się czesciej ot tak i jak baba się kieruje usmiechami u faceta to duze ryzyko ze sie przejdzie...wieksze niz u chłopaka ryzyko.

Jakoś nie zauważyłem aby ludzie na ulicy chodzili uśmiechnięci i żeby się uśmiechali do innych, zwłaszcza nieznajomych. Poza tym to inny rodzaj uśmiechu, to się czuje... kuźwa, instynkt sam nam to podpowiada, trzeba tylko go słuchać.

ja czuje czy sie komus podobam czy nie.

powodzenie maja kobiety ktore lubia facetow.

Jest mi dziś tak strasznie smutno Spis tematów Dodaj nowy temat Szukaj Ulubione tematy Odpowiedz na ten temat Jest mi dziś tak strasznie smutno gość dziś Chce mi się wyć i mam ochotę sobie samej przywalić. Wszystko dlatego, że poznałam właśnie faceta moich marzeń, który wydaje się mną zainteresowany, ale już teraz wiem, że nic z tego nie będzie... Jestem dla niego zbyt biedna, głupia i mało obyta. smutas.gif gość dziś mi tez jest smutno gość dziś ile masz lat? gość dziś 25 właśnie mi stuknęło. gość dziś Czyli, że facet z wyższych sfer? Właśnie ktoś dodał wątek w którym pisał, że kobieta nic takiego nie musi mieć, wystarczy żeby jakoś wyglądała i miała pipkę. gość dziś Właśnie nie. Dobrze zarabia, ale wyższe sfery to nie są. Bardziej chodzi o to, że on jak na swoje lata już bardzo dużo osiągnął i stale awansuje. Skończył dwa kierunki studiów, wkrótce zostanie doktorem, jest cenionym publicystą specjalizującym się w pewnej dziedzinie. Do tego dochodzi oczywiście bogate życie towarzyskie i ciekawe spotkania z ludźmi. Jest taki elokwentny, błyskotliwy, pewny siebie. Czuję się od niego kimś gorszym. Siorbet dziś Może warto spróbować poznać go bliżej, hę? Potraktuj to jako przygodę. gość dziś Problem w tym, że nie jestem kobietą, której nie wystarcza uroda i ładna pipka. Nienawidzę wręcz, gdy ktoś ocenia mnie przez ten pryzmat. Jestem ambitna i surowa w stosunku do siebie samej. Niestety w przeszłości przez kilka lat chorowałam na depresję, przez co narobiłam sobie sporo braków i teraz mam straszne kompleksy na tym punkcie. gość dziś Może rzeczywiście tak powinnam zrobić, ale tak bardzo obawiam się, że skompromituję się swoim brakiem wiedzy. Wstydzę się, że czegoś nie wiem, nie umiem. Odczuwam złość na siebie, że tyle w życiu zmarnowałam. Teraz co prawda robię wiele, by to nadrobić stracony czas i całkiem nieźle mi to wychodzi, ale nadal czuję się gorsza od innych. Taka jest prawda, że nigdy nie będę tak jak on. smutas.gif gość dziś jak jest zainteresowany to moze cos z tego byc. gość dziś ja tez mialam duzo lepszych facetow gość dziś Może i jest, ale skąd mam wiedzieć, czy to nie jest chwilowe zauroczenie, po którym pojawi się rozczarowanie moją osobą? On ciągle prawi mi komplementy, myśli jaka to jestem fajna, a taka prawda, że nie jestem. Jestem nieśmiałą dziewczyną z traumatyczną przeszłością, która u nikogo sensownego nie ma szans. gość dziś Powiedzcie szczerze, czy jest kontynuować tę znajomość? A może lepiej wycofać się, póki nie jest jeszcze za późno? gość dziś Chyba brakuje ci po prostu pewności siebie (w tym uczucia fajności), ale to nie jest potrzebne, żeby ktoś inny uważał cię za fajną. Ja myślę, że zawsze warto spróbować jeżeli jakoś ci zależy, świat się nie zawali jak facet jednak stwierdzi że szuka takiej jak on obytej publicystki. Ale gdyby taką chciał to by sobie wziął, a nie rzucał tobie miłe słówka. gość dziś Obawiam się właśnie takiej sytuacji, kiedy on stwierdzi, że jest zawiedziony moją osobą. To jeszcze bardziej zaniży moje poczucie własnej wartości. Tak się składa, że znam jego dwie poprzednie kobiety i niestety na ich tle prezentuję się blado. Doktorantki, pewne siebie, oczytane, odnoszące sukcesy. Wiem, że są oni są ode mnie starsi (po 30) i dlatego nie powinnam się z nimi porównywać, a jednak to robię. gość dziś ja milam facetow na wysokich stanowiskach gość dziś No i jak się z tym czułaś? Inne tematy z tej kategorii Moja miłość a rodzice ... Czy dzieci rodziców z poprzedniego małżeństwa a obecnie gość dziś dobrze gość dziś le masz lat? gość dziś 25. gość dziś Facet na wysokim stanowisku szuka żony z niskich sfer aby móc zrobić z niej kurę domową gotującą mu obiadki w czasie gdy on na boku stuka sobie inteligentniejsze, ładniejsze, zgrabniejsze i bardziej obyte w ich środowisku. Tacy mężczyźni nie mają skrupułów i rzadko kiedy też kryją się ze swoimi zdradami bo żona i tak nie wytyczy sprawy rozwodowej gdyż grozi to brakiem kasy na podstawowe rachunki (bo przecież nie na fryzjera czy kosmetyczkę). gość dziś wytoczy* gość dziś moze i są takie. Tylko nie rozumiem tych ,które sypiaja z takimi dwufrontowymi facetami smiech.gif fuj ! gość dziś ja bym zdrady nie wybaczyla. gość dziś niektorzy maja zony wyksztalcone a szukaja sobie kobiet mniej wyksztalconych. gość dziś jeden lekarz mial zone lekarke a zyje ze sprzataczka. gość dziś Ci co mają żony wykształcone a szukają kochanek bez wykształcenia robią to zaś z wyrachowania. Bowiem uważają oni, że są one głupsze i naiwne przez co łatwo będzie można im wmawiać latami że są w trakcie rozwodu i wcale z żonami nie sypiają, ba nawet nie mieszkają a to w brzuchu żony takie zaokrąglone to wcale nie trojaczki tylko tusza. gość dziś Tak się składa, że jestem osobą wykształconą i nigdy nie dam z siebie zrobić kury domowej. Mam swoje plany i ambicje, stale chcę się kształcić, rozwijać. Chodzi o przeszłość. Wstydzę się tego, że miałam w życiu gorszy okres, kiedy nie poszerzałam horyzontów. Teraz może jest i inaczej, bardzo dużo czytam, uczę się języków, poszerzam kwalifikacje, ale do niego jednak mi daleko. Zresztą nie wiem, czy powinnam się aż tak dopasowywać... gość dziś życie lekarzy nie powinno Cie interesować smiech.gif

Po co Ty to wkleiłeś :O ? Nie ja byłam autorką tamtego drugiego wątku :O

I "on" normalnie uśmiechał się do mnie i dobrze mnie kojarzył dla mających wątpliwości :O

ale to, że istnieje więcej takich odrzuconych jak ja tylko potwierdza moją teze by kobiety nie wychylały się ze swoim zainteresowaniem wobec mężczyzn pierwsze :O.

No to miałaś pecha i tyle, faceci nie raz przez to przeszli. Na drugi raz nie wyobrażaj sobie zbyt wiele, bo to najgorsze co może być... narobić sobie nadziei, a potem zd***** :)

debilko zaprzestan pisać w temacie bo rzygac sie chce

Jak nie okażesz żadnego zainteresowania, to z 70% facetów przejdzie obok ciebie obojętnie, bo nawet cię nie dostrzeże.

Statystycznie rzecz biorąc to nawet młody i przystojny mężczyzna ma na koncie kilka tak zwanych koszy zanim jakaś kobieta, z tych nielicznych, w których może się w ogóle zakochać odwzajemni uczucie. Wcześniej może np. trafić na zajętą z zasadami, źle poprowadzić uderzenie - najwytrawniejsi gracze potrafią w takich momentach tracić głowę, wybrać, nie wiedząc o tym, nieodpowiedni moment. Nie wspominając o tych ,,z niższej półki'', pozbawionych urody, majątku, inteligencji, siły i wiedzy których szanse są równe trafieniu szóstki w totolotka. Czy powinniśmy z tego wyciągać wniosek, że nie należy wykonywać pierwszego kroku? Oceń uczciwie swoje walory. Jeśli jakiekolwiek posiadasz jesteś chociaż w o tyle dobrej sytuacji, że większość żonatych tobą nie pogardzi.

A ja nadal twierdzę, że to kwestia dystansu do siebie. Jak ktoś ma duży to i mu "kosze" nie straszne. Co mnie obchodzi dziś jakiś palant, który 2 dni temu dał mi kosza ? Dziś od dla mnie nie istnieje. To on stracił. A ja idę dalej i mam okazję poznać kogoś lepszego. Nie odwracam się w przeszłość.

shaf Ty dostałaś kiedy kosza ? przeciez ty taka chodzaca doskonalosc ?

Ale nikt wam nie każe zapraszać facetów na randki, pokażcie nam tylko że jesteście zainteresowane. najgorsze są te nieśmiałe, marudzą że chcą faceta, a ani się nie uśmiechną, ani nie odwzajemnią spojrzenia, a jak facet podejdzie i zagada, to go olewają lub uciekają, a potem na forach żalą się ze nikt ich nie chce. Podoba ci się facet, spraw aby cię zauważył, kokietuj... jak będzie zainteresowany, to podejdzie i zagada.

Teoretyzuje bo ja mam faceta :) Ale naprawdę miałabym to w dooopie bo znam swoją wartość i jakiś kolo by mi jednym koszem jej nie obniżył ;) Ale dostałam kiedyś kosza :D ! w 7 klasie podstawówki :) No ale byłam wtedy jeszcze płaska i pryszczata :)

tak.facetow trzeba kokietowac.