Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sante87

13 x 2014... "pierwszy dzień nowego życia"forum wsparcia dla osób z dużą nadwagą

Polecane posty

basiasamosia po prostu mi się trochę chorowało ostatnimi czasy (jakieś wyjątkowe świństwo to było i otarłam sie nawet o zapalenie płuc) i nie dość że mój organizm był bombardowany końska dawka antybiotyków przez kilka tygodni to jeszcze mia,łam straszne parcie na same niezdrowe rzeczy (chyba sie cielsko domagało wyjątkowej dawki kalorii bo ciagle goraczka była) i stwierdziłąm że trzeba sie porządnie doczyścić. Plus do tego jeszcze słyszałam teorię, że nie ma co zaczynać zdrowej diety bez oczyszczenia się z toksyn wcześniej, a że wcześniej tego nie robiłam to stwierdziłam, że warto spróbować od tego zacząć :) I planuję wychodzić z detoksu powoli a nie od razu się rzucać na jedzenie- najpierw grejpfrut i pomarańcze, potem wywary warzywne i koktajle owocowe i warzywne i dopiero w miarę normalne jedzonko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helena musi schudnac
Lece do fryzjera:) koncze robote,potem sie szczypiorki odezwe:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiasamosia
a no wlasnie czyli zaczęłaś od detoksu. twarda babka z ciebie. trzymam kciuki. a ja teraz moj obiad przesunięty ze śniadania - czyli 2 kromki graham plus serek i pomidor. po pracy zeżrę jarzyny wygotowane w zupie mojej córki - juz mi niedobrze jak o tym pomyslę - bleee - no ale coż. cierp ciało jakeś żreć jak świnia chciało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiasamosia
No tak nie da sie zaprzeczyc ze dietetyczne jadło jest ......nie jest ! smaczne. jesli cos jest smaczne to mozna tego zjesc mikro-kawaleczek. wiec .... no dzis mam filozoficzny nastrój. nic mi sie nie chce robic - w zawodowym sensie - poobijałam się dziś sromotnie. koleżeństwo mnie pyta "chora jesteś - jakaś taka niewyraźna?" -heheh no - na diecie psia krew. Dieta to jak zapuszczanie włosów - przejściowy moment gdy włosy ani krótkie a jeszcze nie długie - jest najtrudniejszy. tak z dietą. kutja fadja jak mówią Węgrzy - i znaczy to bardzo bardzo brzydki wyraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sante87
A mi dietetyczne jedzenie smakuje - jak je sobie sama zrobie :) Uwierzcie dziewczynki że jest milion! dań które są przepyszne i niskokaloryczne! Nie męczcie się tylko pozamieniajcie to co lubicie na mniej kaloryczne. Np. ja uwielbiam de volaille ale mają milion kalorii. Jednak gdy w pierś włoże szpinak z jogurtem natutalnym włoże do folii bez tłuszczu i piekarnika to jest naprawde bardzo dobre i małokaloryczne. Uwielbiam pizze ale świetnym zastąpieniem tego jest frittata. Oststnio jadłam paptyczki faszerowane mięsem mielonym z indyka i kaszą kus kus - boskie! Dieta może być smaczna :) a to wszystko jak włożysz do piekarnika to samo się robi i żadnej filozofii nie trzeba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orka mini mimi
Dzień dobry. Moja waga 100kg 160cm i brak motywacji aby to zmienić, ciagle mówie "od jutra" wieczorem napcham się ten "ostatni raz" i już "jutro" mówie sobie... JUTRO! Szczerze jest mi bardzo przykro, nie wiem co mam zrobic, wiem ze potrafie bo już kiedyś schudłam 30kg a teraz nie wiem jak sie zmotywowac. Wiem ze musze schudnąc a mimo to nieczuję obecnie niczego aby zaczynać ponownie odchudzanie :( Znowu przytyłam w tym roku już było 92kg i znowu przepadło mój mąż juz mnie gania abym zabrała sie za siebie a ja nie wiem czemu nie potrafie tego zmienić, nie czuje nic :( mimo rozumu i rozsądku i już nie wiem co robic jak się zabrać. Mogę liczyć na wsparcie i jakiegoś kopa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edyta89
Dziewczyny a ja dzisiaj ide kupic wage i w.poniedzialek rano sie waze ;) mowia ze cos juz widac ;p do swiat bym chciala zrzzucic z 8-10 kg a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
orka mini mini pewnie, że tak! Dołącz do nas :) Wiem co czujesz ja też cały czas mówiłam sobie jutro, jutro, od jutra i na dowidzenia obrzerałam się jak prosie.... Ale w końcu to jutro nastąpiło :) Też startowałam z podobnej wagi 101,7 kg i wzrost nieco ponad 150 cm i po półtora msc już 8 kg ubyło więc warto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiasamosia
no tak ale smaczne jedzonko wymaga pitraszenia - lecz te dania o których wspomnialas są napewno pycha. Ja zamykam biurko i galopuję doma. po week endzie wszystkie sie wazymy i ubytki omowimy :) nowej kolezance mówię dzien dobry - orka mini mini - z nami schudniesz bo nam tu się cudownie udaje współegzystować z różnymi wagami wyjsciowymi z różnymi dietami - na tym forum się po prostu wspieramy i ave ! tej która temat założyłą - dietetycznego week endu i znikających kilogramów !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Orka: ja w tej samej kategorii wagowej jestem :-) Nie mów od jutra tylko zacznij już dziś :-) A tu w grupie raźniej bo mamy wspólny cel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cukierkowa oponka
jeśli chodzi o jedzenie na diecie. Obie grupy mają rację - i te, które mówią, że jedzenie niesmaczne i te, którym smakuje. Są takie dania, które w diecie są wskazane, ale ja bym ich nie przełknęła, dlatego nie katuję się i nie jem, np. cieciorka - mi sama nazwa jakoś nie podchodzi i czuję, że smakuje to nijak, dlatego nie jem. Wiem, wszystkiego się wyeliminować nie da, więc w imię dobra "wyższego rzędu" (czyt. Szczuplejszej wersji samej siebie) czasami trzeba zjeść coś nijakiego. A teraz coś o tym, że może być smacznie. Wystarczy niektóre rzeczy dobrze przyprawić, pokombinować i wyjdzie coś mniam. A jeśli chodzi o to "od jutra się odchudzam". Zawsze tak robiłam, albo od poniedziałku, albo od początku miesiąca. Raz przyszedł dzień, ni to poniedziałek, ni to pierwszy, ni to jutro. Wstałam i powiedziałam od dziś się odchudzam. Jutro mija równiutkie trzy miesiące od tego dnia. Były etapy chwilowego, kilkudniowego zawieszenia diety, ale zawsze jakiś wewnętrzny głos mi podpowiadał, że to jeszcze nie to, że jeszcze nie tak chcę wyglądać. No a teraz zdałam sobie sprawę, że dieta to złe określenie. żeby utrzymać wagę będę musiała już zawsze zwracać uwagę na to, co jem. Wiadomo, nie będę pilnowała wszystkiego tak skrupulatnie, nie będę oglądała każdego ciastka ze wszystkich stron, ale muszę mieć z tyłu głowy takie przeświadczenie, że nie mogę jeść nałogowo. Rozpisałam się, przepraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sante, czytam Ciebie i siebie widzę zawsze od jutra i zawsze obżarstwo na do widzenia, zawsze niby to w ostatnim dniu pochłaniałam tabliczkę czekolady, no bo przecież przez najbliższe miesiące jej nie tknę :-) a dzisiaj kupiłam ciasteczka markizy, podzieliłam na 3 kupki dla domowników i poprosiłam,żeby każdy zabrał pod swoje skrzydła. Ja je tylko powąchałam. Czego oczy nie widzą ..... walczymy, walczymy dzisiaj w Biedronce kupiłam serki Tutti 0% jabłko+cynamon mogą być, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie,ze moga byc :-) jesli wybierasz produkty patrz czy nie zawieraja zbyt duzej ilosci weglowodanow mi dietetyczka zalecila jogobella light,jovi 0% i kupune greckie naturalne lub smakowe bo zawieraja podwojna dawke bialka, x ja juz po obiadku dzis bez zadnych grzeszkow x co do tego odchudzania. ja szukalam czegos na necie i wpadlam na kafe przeczytalam kilka stron i zaczelam odchudzanie od zaraz :-) w miedzy czasie okazalo sie ze mam straszne problemy hormonalne,potem dietetyk itd i tak minelo 3miesiace czasem tez mam chwile zalamanie ,,upadne "potem powstaje i walcze dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciesze się że załozyłam ten temat :) Bez Was już dawno bym się poddała :) dzisiaj cały dziń wypisuje wartości odżywcze produktów które lubie jeść i z nich skomponuje swoje ulubione potrawy a tym samym bede wiedziała ile pochłaniam kcal :) do 31.12 już mało czasu więc musze działać podwójnie. W sumie dobrze, że jestem chora- mam przynajmniej dużoooo czasu na obliczanie tego a tak napewno bym miała jakieś inne ciekawsze zajęcia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja licze kalorie na ,,oko" chyba ze robie cos nowego to sprawdzam na wadze kuchennej gramature i obliczam perfekt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś światowy dzień walki z otyłością. Także dobry dzień by zdecydować się na życiowe zmiany dla tych którzy chcieliby schudnąć ale nie mogą się zebrać! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dziś w ramach zachciewajek zamiast czekolady zjadłam 3 ogórki kiszone z jogurtowym sosem czosnkowym i serkiem camembert light :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz zacząć biegać, jeździć na rowerze lub chodzić z kijami. To tanie i dostępne sporty chociaż ja osobiście nienawidzę biegać, po rowerze boli mnie kolano a nordic walking mnie nudzi. Polecam steper. Około 180-250zl w sportowej sieciowce. Zajmuje mało miejsca, można schować do szafy wiec nie zagraca mieszkania. Bo niestety na rowerek, orbitrek lub bieżnie trzeba mieć miejsce w domu. No i zamiast oglądać ulubiony serial leżąc na kanapie można zrobić to aktywnie. No i można ćwiczyc codziennie nawet jak pogoda na dworze kiepska. Albo oczywiście można chodzic na zumbe basen czy siłownię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam za małe mieszkanie na skakanke. Zahaczam o meble albo lampy :-) po zimie planuję włączyć plenerowa skakanke do treningu. A hula hop tez gdzieś na drugim etapie odchudzania. Najpierw ćwiczenia aerobowe na zrzucenie wagi a potem będę rzezbic mięśnie i zaznaczać talię - podobno rewelacyjne do tego jest hula hop z wypustkami tylko na początku bardzo boli :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam wlasnie hh z wypustkami zaczynasz od 5min i po monucie dziennie dokladasz zeby nie narobic sobie siniakow raz przesadzilam i caly brzuch mialam siny :-/ co do skakanki to polozylam lozko na lozko,porobilam tak ze mam gdzie skakac ale nie mam czasu opiekuje sie siostry synem 24h/7 wiec nie zawsze mam czas dzis przyszedl mi twister no i mam nadzieje ze uda mi sie go przetestowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×