to co mi się dzisiaj przytrafiło

umocniło mnie tylko w przekonaniu że mam pecha i Bóg mnie kara za złe postępowanie... :( ja na prawdę nie powinnam żyć :(

blisko man blisko...

nie to stało się w miejscu publicznym :( w budynku w którym znajduje się kancelaria adwokacka :( miałam poczekać na mecenasa 5 minut a synkowi zachciało się siusiu :(

Boże dlaczego takie rzeczy przytrafiają się mnie??

nie musisz mnie wysłuchiwać :( ale napiszę bo chcę żeby mi ulżyło a więc poszłam z synkiem do toalety i coś mnie podkorciło zamknąć drzwi no i stało się zatrzasnęły się :( nie mogłam otworzyć szarpałam się z nimi ale nic to nie dało potem zaczełam kopać i walić rozwaliłam kratkę wętylacyjną na dole w drzwiach przyszła mi na pomoc jakaś dziewczyna długo się szarpała ale nic to nie dało :( zawołała jakiegoś faceta no i on wzią jakiś śrubokręt i zaczą szarpać (syn oczywiście już płakał) zadzwoniłam do mojego "faceta" który wybuchł śmiechem czy ma dzwonić na policje... żenada... wracając temu facetowi udało się otworzyć ale gdy już wyszłam dostałam ochrzan od kobiety że zniszczyłam mienie i że tak się nie postępuje nie niszczy się cudzych rzeczy... to się działo koło 12 ale nadal jestem skołowana :(

noi costego walisz do nich i sie pytasz gdzie jest klop bo maly chce lac

he he bywa zdarza sie moglas odrazu zajsc i wezwać goscia od napraw i tyle , a nie kopac do drzwi kapke bejsens choc sie zdaza etam niema sie czym przejmowac

było ze mną dziecko przeraziłam się zresztą nie chciałam tego połamać :(

toaleta była typu mini więc rozpędu nie było jak wziąć... a do mecenasa dzwoniłam...nie odebrał...chyba zrezygnuje z jego usług...

man nie musisz mi tak dobitnie przypominać że nie jestem chuda... może jeszcze kiedyś będę...

człowieku mam problem z tarczycą nie mam wpływu na to że przytyłam ale uporam się z tym i wrócę do wagi 51 kg

Man on the moon, jesteś skończonym chamem. Czemu jesteś taki wredny wobec autorki postu? Sprawia Ci przyjemność znęcanie psychiczne nad innymi? Naprawdę, straciłeś w moich oczach. A Ty, autorko sie nie przejmuj. Zareagowałaś w emocjach ale stało się. Głowa do góry!:)

Man w*********j i sie odjeb od autorki :)

miło że obroniliscie mnie przed tym krakowiakiem...

ja pitolę, ależ ta autorka jest nie do rzeczy, czasem czytam te jej dołujące tematy, wszystko takie pesymistyczne, że tylko się powiesić...