Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy chcialybyscie miec blizniaki?

Polecane posty

Gość gość

ja uwazam, ze jest to swego rodzaju wyroznienie. Nie wiem czy sama bym dala rade, pewnie byloby b. ciezko ale mysle ze musi to byc wspaniale uczucie obserwowac jak rozwijaja sie razem. No i duma musi byc niesamowita. co myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tam, zaraz duma i wyróżnienie. Ciężka robota. Może Ci się trafi, to zweryfikujesz. Podobno coraz więcej bliźniaków się rodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 2 letnie bliźniaki - dziewczynka i chłopiec. Jest coraz trudniej - charaktery różne kłótnie to codzienność. Chociaż pokoje oddzielne. To takie bunty 2 latkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roukola
Mam w rodzinie dwie pary bliźniaków (jedni w wieku 4, drudzy 9 lat). To, jak umęczeni są ich rodzice, wiedzą chyba tylko sami zainteresowani :D Podziwiam i szanuję ich pracę. Gdybym jakimś cudem sama miała o tym decydować - nie odważyłabym się wziąć na swoj***ary taką parkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie chciałabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do umieszczenia. Na początku to i owszem. Z czasem coraz lepiej, takie dzieciaki są bardziej samodzielnie, nie są zazdrosna. Ale jak masz bunt 2 latka to razy dwa - nerwy nie wytrzymują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo chcialam miec blizniaki gdy bylam w pierwszej ciazy, wtedy mialabym dwojke dzieci bez roznicy wieku i druga ciaze z glowy. Za to w drugiej ciazy pierwsze co to upewnilam sie ze nie bedzie blizniakow, jednak 3 dzieci to za duzo dla mnie, zwlaszcza ze na niczyja pomoc nie moge liczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem mamą 2-latków- chłopców. Dziewczyny, to jest orka i każda podwójna matka Wam to powie! Ale z drugiej strony wzbudzamy zainteresowanie i super jest patrzeć, jak obaj pokładają się ze śmiechu, jak sobie wymyślą jakąś durną zabawę, jak obaj się przytulają do Ciebie, to prawda, że jest to wtedy podwójne szczęście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
roukola- rodzice dwóch 9-latków są umęczeni??? Bez przesady:) To jak umęczeni muszą być rodzice trójki dzieci w różnym wieku...??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam na myśli umęczenie w okresie niemowlęcym i -bądź co bądź- przedszkolnym ;) Teraz jako szkolniaki są świetni, no i zaczynają się pierwsze miłosne podboje :D Chłopaki wzbudzają zainteresowanie dziewczyn przez to swoje podobieństwo :D Swoją drogą - niezły wiek na pierwsze podrywy, nie ma co :D Ale te czterolatki dają ostro popalić rodzicom, zwłaszcza, że to naprawdę żywe srebra. Naprawdę wielki podziw, mamy bliźniaków!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie jestem w ciazy blizniaczej,nigdy nie myslalsm czy chcialabym blixniaki...A teraz czekam do kwietnia....oby zdrowe sie urodzily to z reszta sobie poradzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie chcialabym. poza tym, ze zalatwia sie dwoje dzieci jedna ciaza (czyli nie ma klopotu z tym, ze matka biega z brzuchem za przedszkolakiem) nie widze zadnych plusow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
plusów trochę jest wbrew pozorom:) dzieci mają swoje towarzystwo, swoje "durne" zabawy, jeden raz przechodzisz okres niemowlęctwa i ten najbardziej upierdliwy do powiedzmy 2-3 r.ż, a potem jest z górki. Plusy też są takie, że żaden z moich bliźniaków nie czuje się odepchnięty, czy odrzucony, bo od "zawsze" wychowują się razem ( nie jak w przypadku pojawiającego się ni stąd ni zowąd młodszego rodzeństwa), potrafią się dzielić, rozumieją, że na zabawkę, którą aktualnie bawi się brat trzeba trochę poczekać i nie ma żadnego płaczu z tego powodu. Poza tym okres przedszkolny i szkolny- raczej nie będę się zamartwiać, że moje dzieci trudną przechodzą adaptację- bo będą tam mieli siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O nieeee dziękuję,bliska kolezanka ma,wyglada jak szczypior,nieraz spała z dziecmi na podlodze bo nie miala siły wstac do łozeczek,a na tapczan ich nie wzięła bo sie bala ze usnie tak mocno ze jej pospadaja z łozka Nieraz jezdzilam z nia i z dziecmi do lekarza,makabra,spocone bylysmy jak szczury Ładnie tylko w wózku wygladaja,teraz juz maja 2 lata wiec ma troche lżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu 19:18- sama mam bliźniaki i aż tak hardcorowo nie było nigdy, chociaż owszem, wizyty u lekarza zawsze w dwie osoby. Spali mi ok. Wiadomo, że ten pierwszy okres jest ciężki, ale 2 lata tak szybko mijają, że teraz cieszę się, że jest jak jest, bo dzieci mają towarzystwo, dają mi odsapnąć, natomiast koleżanki mające jedno dziecko maja teraz gorzej, bo muszą temu dziecku zapewnić wspólną zabawę, co ja po części mam z głowy:) Ale zgadzam się z jednym- chwilami było naprawdę trudno, nie oszukujmy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i pamiętajmy, że dochodzi również aspekt finansowy, jednak wydawać regularnie 2x tyle, co "normalnie" przy jednym dziecku, może być wyzwaniem, zwłaszcza w dzisiejszych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Roukola- to prawda, pamiętam czasy, kiedy puszka Enfamilu kosztującego 50 zł schodziła mi w 2 dni! Pampersy też x 2, podwójna wyprawka, ciuchy, zabawki:) Ale w sumie.... nie jest aż tak źle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17:53, szczerze, to wszystkie plusy, ktore wymienilas, wystepuja przy kazdym rodzenstwie ;). no poza rowniczesnym niemowlectwem ;), ktore dla mnie plusem nie jest. co do zazdrosci - moze o mame zazdrosci nie ma, za to jest ciagla rywalizacja o wszystko, bo dzieci sa w jednej klasie, maja wspolnych znajomych itp. itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to teraz nie mające bliźniaków będą udowadniać, że wiedzą co jest lepsze w posiadaniu bliźiąt tym, które je mają :D Boże co za ubaw :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a te co maja blizniaki, beda udowadniac, ze sa lepsze od zwyklego rodzenstwa choc go nie maja ;)? poza tym temat byl o tym, czy by sie chcialo - to odpowiadam, ze bym nie chciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hh29- nie zgodzę się- jeśli jest to różnica 1 czy 2 lata to tak, natomiastczy dzieci z różnicą wieku 5 czy 6 lat będą się razem tak świetnie bawić??? Nie bardzo. Zazdrość? Niby dlaczego? A to wśród kolegów zazdrości nie ma? Jedynie między rodzeństwem? Bliźniaki traktujesz sprawiedliwie, bo są na równi w rozwoju a dzieci z różnego wieku już niekoniecznie (typowe: "daj mu tę zabawkę, jesteś starszy, powinieneś być mądrzejszy"). Poza tym ja akurat wolę "odbębnić za jednym zamachem ten najtrudniejszy okres niż po kilku latach wracać do nieprzespanych nocy, kolek i pieluch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
konkretniej - to mama bliźniaków zaczęła pisać JAK JEST NAPRAWDĘ (bez hipotetycznych porównań do pojedynczego dziecka) a ty zaczęłaś to podważać, więc to ty się tutaj mądrujesz i próbujesz wypowiadać się w kwestiach, o których pojęcie masz właśnie jedynie hipotetyczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:40, pisałam to do hh29 oczywiśćie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19:39, zauwazylam, ze matki blizniakow lub dzieci rok po roku lubia gloryfikowac i wpuszczac innych w maliny, jak to maja swietnie. ciekawe doprawdy, ze na codzien tego jakos nie widac, a w doroslym zyciu jakos rowniez nie widac, zeby dzieci z mala roznica wieku dogadywaly sie lepiej jako rodzenstwo. 19:40, ptzeciez nie bapisalam, ze znam blizniaki z autopsji, tylko z obserwacji. nie dosc, ze ciaza zagrozona, czesto wczesniactwo i zawsze niska waga urodzeniowa, to jeszcze u matki rozstepy i rozciagniety brzuch. a potem jazda bez trzymanki przez kilka lat. ja bym nie chciala i tyle, a jak mi sie trafia to trudno ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam bliźniaki,- NIE chciałam miec bliźniaków, baaaa, nawet jednego dziecka w tamtym okresie ,kiedy bliźniaki nam się spłodziły Od razu powiem ,ze bliźniakami nie ma co się certolić i przejmować byle czym, czy kazdą najmniejsza p*****la. człowiek na to nie ma ani chęci ,ani nawet takiej możliwości ,żeby siac dramaturgie w niektórych tematach w jakich widze wiele matek, które na sile szukają dziury w całym i powodow do histerii Moje bliźniaki z racji konfliktów charakterów i rozbieżnych osobowości,wrecz przeciwnym nigdy przepięknie ze sobą się nie bawily,ani nie byli spójni ,czy zgodni z sobą . Za dużo roznic , relacje ze sobą maja na bakier . Blzniaki wobec młodszego rodzeństwa już inaczej się zachowują i to wygląda Nie mają takich samych charakterów ,ale za duzy przedział wiekowi ,aby się naparzać , dojrzalsze mają podejście do młodszych :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hh29- ależ ja niczego nie gloryfikuję:) Napisałam przecież, że okres niemowlęctwa bywa mega trudny, natomiast pózniej bywa już z górki. Zresztą porównywanie bliźniaków i dzieci z mniejszą czy większą różnicą wieku i tak nie ma sensu, bywa, że jeden "diabełek" da Ci mocniej w kość niż bliźniaki, czy czwórka rodzeństwa. Piszesz o samych wadach, więc wymieniłam też zalety posiadania bliźniaków, bo one istnieją, chociaż uparcie nie możesz tego przyjąć do wiadomości. Co do nadwagi, rozstępów...itp- uwierz, że nie rozstępów nie mam, na plusie sprzed ciąży jakieś 3 kg (więc to chyba niewiele), dzieci urodziły się w 36tc, rozwijały się zawsze ok- nie demonizuj i tak jak już ktoś pisał- nie udzielaj się w tematach, o których nie masz pojęcia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toksyczna - Twoją teorię podciągnęłabym nie tylko pod bliźnięta, ale po dzieci, w tym te pojedyncze, w ogóle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20:17, a czy ty mozesz przyjac do wiadomosci, ze pytanie dotyczylo czy ktos SUBIEKTYWNIE chce miec blizniaki (znasz takie slowo: subiektywnie?). ja napisalam, ze nie, bo ma to wady, a rwoje zalety nie sa dla mnie zaletami blizniat. co do przebiegu ciazy - opieram sie na tym, co widze wsrod znajomych. dzieci wazace po 2 kg w czasie porodu ti juz super duze, klopoty z dnoszeniem, potem bieganie po neurologach i okulistach przez to. stad ja SUBIEKTYWNIE nie chcialabym miec blizniat. a cala reszta swiata niech o tym marzy i niech ma i trojaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja akurat podczas ciązy bliźniaczej bylam nieliczną osoba ,która tak mało przytyla W poj. ciąż. tez mało utyłam,ale mój gin-pol mowil ze 11 kg jak na bliźniaczą ciąze to rzadko kiedy się zdarza. dzieci zdrowiutkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×