Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Strefy wolne od dzieci publiczne karmienie piersią

Polecane posty

Gość gość
mi sie to oburzanie kojarzy z prawicowymi politykami, ktorzy wtargneli do galerii po skonczonej wystawie, sila rozpakowali instalacje nieznalskiej a potem zlozyli doniesienie do prokuratury o obrazie uczuc religijnych analogia moze i daleka ale dla mnie wyrazna oburzaja i obrzydzaja sie ci ktorzy lubia czuc oburzenie i obrzydzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak chce to ma, każdy rodzic zabiera na wyjścia jedzenie dla dziecka. A jak matka "woli" wywalać cyc powinna liczyć się z tym że ktoś ma prawą ją nieuprzejmie skomentować...gdyby to ode mnie zależało powinien jej grozić mandat, tak samo jak za obnażanie piersi w każdej innej sytuacji...no bo niby dlaczego ja mam być gorsza i nie mogę sobie chodzić bezkarnie nago? Może tak wolę? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest szukanie dziury w całym. Jakby ludzie przestali histeryzować to naprawdę niewinny akt karmienia dziecka nikogo by nie oburzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalna kobieta bierze flaszke i termos z mlekiem czy to z cyca czy to z MM! I spokojnie karmi... A jak jej dziciak lata po sklepie i drze mordę jak poparzone to trzeba zareagować złapać dzieciaka i opierniczyć na przyszłość! Moja matka a ma już 56 lat jak widzi takie sceny z rozwydrzonym towarzystwem w sklepie to sama jest wnerwiona taką sytuacją że matka dziecka nie potrafi przypilnować! Wstyd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A po kiego się kłócicie? Dla jednych dzieci są "naj", dla innych "fe", jednych brzydzi karmiąca kobieta, inny uważa to za cud świata. Przy wprowadzeniu zakazu palenia w miejscach publicznych też były spory, a w sumie wyszło na dobre, chcesz palić, to idziesz tam, gdzie masz do tego miejsce, warunki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo wcale nie "wywala" cyca? Nosząc mocno wykrojoną bluzkę wywalasz tyle co ta matka, chyba, że podbiegniesz i siłą oderwiesz jej dziecko od piersi żeby udowodnić, że pod głową dziecka jest nagi sutek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na jeszcze innych, tych nie szukających dziury w całym, karmiąca kobieta nie robi wrażenia. Drących się dzieciaków w sklepach też nie widuje - ok, dzieci czasem płaczą i uciekają, ale rodzice szybko reagują. Już nawet nie ze względu na oburzonych przechodniów, a na to, że im dziecko spieprza i może sobie krzywdę zrobić. Nie pasują wam ludzie to nie wychodźcie z domów. Co jeszcze ma być zabronione? Śmieć? Pocałowanie męża? Trzymanie się za ręce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz dokładnie tyle samo piersi, a jak cie odpycha ssące dziecko to butelki też wywołają u ciebie wymioty. To TY jesteś dziwna/dziwny skoro takie rzeczy się obrzydzają, a jednocześnie nie umiesz się po prostu odwrócić i nie patrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale matka boska karmiąca dziecko to już nie oburza. Oj ludzie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie bardziej oburza widok Polaków z brzuchem piwnym. To dopiero jest oddychające fujjjjj . Może stworzmy takim panom specjalną strefę :D A najgorsi są panowie z wąsem i blondynki z odrostem. Może powinien być zakaz wchodzenia takich osób do restauracji bo mi to odbiera apetyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przesadzasz autorko. Ja, jak już idę z mężem na kolację to zajmujemy się sobą, tak po prostu. Nie rozglądam się wokół szukając jakiś matek karmiących, na biegające dzieci też nie zwracam uwagi. Ale może ja mało wymagająca jestem? Doceniam to, ze uda się nam wyrwać RAZEM, napic wina, pogadać. Nawet ostatnio jakiś maluch, usiadł sobie przy naszym stoliku i zapytał "co jecie?". Mama przepraszała, ale ja za bardzo nie wiem w sumie za co- fajny był :) Więcej dystansu :) Bo takie doszukiwanie się zaburzania spokoju z powodu matki karmiącej przy stoliku obok, czy biegających dzieci, grozi wielką upierdliwością na starość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahaha
no to wydzielmy strefy dla - karmiacych cycem matek, - ludzi smarkajacych w chusteczke, - tych co maja smutne miny i swoim wygladem psuja komus samopoczucie, - tych co sie glosno smieja, - tych co maja brudne paznokcie - tych, ktorym wystaja stringi i bog wie kogo jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha no jak kobieta karmi dziecko piersia to mleko tryska na wszystkie strony i to jest okropnie obrzydliwe jak dziecko trzyma sutka w buzi! Jak czytam takie bzdury to tylko sie smieje bo nie wierze ze ktos na powaznie pisze cos podobnego. Jestem mama i zawsze karmie gdzies gdzie mam zachowana intymnosc, zreszta jak tak pomysle to z dzieckiem nie biegalam po centrach handlowych a jesli musialam to zawsze korzystalam z pokoi dla matki z dzieckiem gdzie nie ma toalety tylko jest fotel i przewijak. Chyba raz tylko widzialam kobiete z duzym cyckiem karmiaca bez krepacji ale to w lato w parku bylo a tak to raczej kobiety dyskretnie to robia. No takie mam odczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a potem wielkie zdziwienie, że mało dzieci sie rodzi :) Weźcie już zluzujcie. Ja akurat ściągnać pokarmu nie mogłam- karmiłam przeważnie w samochodzie bo dla mnie karmić publicznie, nawet po zamotaniu chusta to był mega stres. Raz próbowałam i wydawało mi się, ze się wszyscy gapią:) Choć jak was czytam, to moze mi się nie wydawało... Mnie to najbardziej rozwaliła czyjac wypowiedz, że komuś przeszkadza sama świadomość, ze ktoś karmi piersia, nawet jak widzi tylko plecy :) Rozumiem, ze na drzwi toalety też nie patrzysz, bo świadomość tego, co tam robią naprawdę moze Cię już zabić :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćinka
Może to i dobre rozwiązanie ale taka mi się myśl nasuwa że to jest problem wielkich miast:) Żyjecie ludzie na kupie i przeszkadzają wam po prostu inni ludzie, jesteście przewrażliwienie, znerwicowani nie macie czasu dla siebie, bo stoicie w korkach, bo czekacie na autobus, bo w restauracji dzieciaki piszczą i biegają, bo ta karmi piersią, a ten tutaj czego trąbi, a ten sępi dwa złote na browar pod sklepem, a ten tutaj leży zaćpany, a tu jeden kierowca drze się i klnie na drugiego bo mu drogę zajechał, albo silnik mu zgasł na zielonym i znowu czerwone światło, bo kolejka u lekarza bo, bo kolejki wszędzie, bo pociąg się opóźnia, bo sąsiad wierci wieczorem..... Ja mieszkam w małym mieście i ja takich problemów nie dostrzegam, żyję sobie spokojnie i nie zwracam uwagi na biegające dzieci jeśli jestem sama z koleżankami a moje dzieci są pod inną opieką, mnie to nie drażni bo to nie moje dzieci ja na nie patrzeć i pilnować nie muszę :) i w ogóle to jak jest jakiś rozgardiasz w lokalu to lepiej się rozmawia bo nikt nie słyszy o czym ja się wtedy czuję swobodniej niż jak jest taka cisza i każdy półtonem rozmawia:) Na karmiące matki nie zwracam uwagi, z resztą nigdy się nie spotkałam, żeby matka karmiła gdzieś na widoku nie wiem gdzie taka moda, przykryje się kocykiem po za tym to nie ładnie tak się komuś przyglądać w lokalu gdy je czy coś innego robi :) Ja w ogóle na takie rzeczy nie zwracam uwagi nie obchodzi mnie to nie zaglądam ludziom do talerza ani nie gapi się na inne stoły zajmuję się sobą i swoim towarzystwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toaleta mi nie przeszkadza :) ale gdyby ktoś robił na środku np sklepu to, co normalnie orbi sie w toalecie byłaby to już inna sytuacja :) karmienie piersią też mi nie przeszkadza dopóki nie odbywa sie w miejscu publicznym. Rozumiem że Tobie facet sikający prze ścianie nie przeszkadza bo przecież nic nie widać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama jestem matką i moje koleżanki to też matki. I dla każdej karmienie w miejscu publicznym to mega stres i robi się to tylko z konieczności. Przypominam że dzieci karmione piersią najzwyczajniej w świecie nie akceptują butelki. A że niemowle to też człowiek to musi jeść ;) Matka to też człowiek musi wyjść z domu zazwyczaj z dzieckiem. Ty jak jesteś głodna to zjadasz kebaba na mieście a to też nie jest zbyt estetyczne gdy sos spływa ci po brodzie. Gdzie wasza wrażliwość i tolerancja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćinka
Co ty porównujesz karmienie piersią z załatwianiem się w miejscu publicznym, a może komuś przeszkadza jak się opychasz i brudzisz swoją zupą w restauracji jak przeżuwasz, ble fuj przecież to jest obrzydliwe, a jak jeszcze jakaś resztka jedzenia wyskoczy na brodę albo jak ci się w żołądku przewróci, a nie daj boże jak siorbniesz niechcący albo ci się odbije troszkę głośniej. Powinny być strefy specjalne dla osób nadwrażliwych w restauracjach z zaznaczeniem "nadwrażliwcy" i tam za kotarą sobie siedzieć z dala od wszystkich :) A normalni ludzie niech sobie biesiadują i cieszą się swoim towarzystwem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kindzia, to Ty napisałaś? No rozczarowałaś mnie. " przeszkadza mi nawet sama świadomość, że jakaś baba karmi, nawet jeśli siedzi tyłem przodem do ściany i nic nie widać". Nie potrafię zakumać jak świadomość faktu, że kobieta KARMI dziecko moze komus przeszkadzać. Mnie się właśnie ta "moda" podoba. Bo babki przestały siedzieć w domach na czas karmienia piersią- i dobrze. gościnka, to nie jest problem wielkich miast. To jest problem mentalności ludzi. Zamiast iść do knajpy, cieszyć się, ze sie wygospodarowało czas, to taka jedna z drugą narzeka na biegające dzieci, czy matkę karmiącą. Dziwne to wszystko i porąbane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naomagic1983
Szczerze, karmiłam piersią. Jak musiałam wyjść to ściągałam pokarm do butelki. Mam 2 dzieciaków ale karminie piewrsią mnie odpycha.....Piersi kobiety karmiącej to nic ładnego ani delikatnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćinka
KingaStefankaFanka dziś Można wszystko tak zorganizować, żeby karmić i wychodzić kiedy się chce usmiech.gif tylko trzeba chciećlapka.gif ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha powodzenia:) Albo organizujesz i nie wychodzisz kiedy chcesz tylko karmisz w domu i wychodzisz między karmieniem co czasami nie jest możliwe bo dziecko akurat zechce pić (bo pierś też gasi pragnienie a nie tylko głód), albo wychodzisz kiedy chcesz i karmisz gdzie chcesz. Tu się nie da zaplanować i zorganizować, a z butelki zazwyczaj dzieci karmione piersią nie pija bo nie chcą bo to jest co innego. Ludzie jeśli nie macie dzieci nie karmiłyście to nie piszcie bzdur, albo matka ma siedzieć w domu i się nie pokazywać publicznie, a jak już wyjdzie to potem musi szukać miejsca wyjść a dziecko cierpi bo nie rozumie czemu nikt nie daje mu pić? Bo jednej czy drugiemu przeszkadza widok gdy ono je, a sami jedzą aż po brodzie cieknie i każdy musi to oglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie piernicz :) miałam już dziecko i jakoś piło zamiennie z tego co było i już :) Dziecko, które nie chce jest rozpuszczone i wcale widocznie niegłodne skoro odmawia jedzenia bo inne :) Moje nie było takiego czegoś nauczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×