Polska krajem o najniższym wskaźniku przemocy wobec kobiet

Trzykrotnie wyższy wskaźnik mają te kraje, w których obecne jest pojmowanie przemocy wobec kobiet zgodne z kontrowersyjną Konwencją Rady EuropyJako państwa o najwyższym wskaźniku przemocy wskazano kraje skandynawskie ‒ Danię (52%), Finlandię (47%), Szwecję (46%).W Holandii przemocy fizycznej lub psychicznej doświadcza 45% kobiet, we Francji i w Wielkiej Brytanii – 44%. Jeżeli chodzi o Polskę, to w opinii Agencji Praw Podstawowych wobec 19%

jeśli rzeczywiście zależy nam na skutecznym zwalczaniu przemocy, to powinniśmy udoskonalać prawo, które w tym zakresie już obowiązuje w Polsce.Tymczasem w procesie ratyfikacji konwencji o przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet wyniki tych badań zostały przemilczane

Jeszcze polki narzekają, a maja tak dobrze

Ja tam swoją leje po pysku

W krajach zachodnich jest większa przemoc wobec kobiet, bo Polacy tam wyemigrowali.

Bo Polska to kraj katolicki .

19% kobiet w Polsce to się przyznaje, że jest bita. 81% milczy i kryje męża/partnera.

Dziwne jest to, jak polki chwalą zagranicznych mężów, chyba lubią być n*******lane po mordach

wiele Polek boi się zgłosic fakt przemocy, policja robi obie z takich wezwan kpiny albo poucza bandytę. Sama kiedys słyszałam czy pani nie moze go uspic bo jak przyjedziemy i odjedziemy bedzie gorzej....chore:O

to nie tak ze tylko policja ale sasiedzi donasza a w inych krajach co wszystkie odważne kobiety i jak uderzy to zara leci na policje

śmieszny tytuł najniższy wskaźnik bo 3/4 zajść nie jest zgłaszanych bo kobiety się boją a większość policjantów pewnie wyśmialiby kobietę gdyby ta udała się na posterunek ze skargą

na zachodzie to dzieki gender i wlasnie w skandynawia przoduje w biciu byli protestanci a teraz ateisci

nie wkurzaj takimi postami feministek. i nie kładż kłód pod nogi demokracji

polki nie zgłaszają.... to jest niestety smutna prawda, nawet jak zgłoszą to się to kończy pouczeniem

Co za bzdurny temat. A przytoczone dane nijak mają się do rzeczywistości. W Skandynawii jest mnóstwo feministek, a faceci tam to w dużej mierze c***y bez jaj, tam dla bab prawie wszystko ze strony mężczyzny to przemoc i opresja, więc stąd te szokujące dane. A w Polsce? Nie dość, że kobiety nie zgłaszają przypadków przemocy, to jeszcze pojmują ją inaczej niż np. Szwedki. Dla wielu polskich kobiet bycie bitą i gwałconą przez męża to coś naturalnego, a w takiej Szwecji mężczyzna przepuści kobietę w drzwiach i to już jest przemoc, bo "utrwala krzywdzące kobiety stereotypy i patriarchalny system społeczny".

przemocy" nadali bardzo szeroki zakres. W pojęcie to włączyli nie tylko uderzenia, kopnięcia, ale także popchnięcie 30 lat temu Ranking przemocy wobec kobiet w Europie Polska jak zwykle odstaje od reszty!W 2006 r. przeprowadzono przy Wyższej Szkole w Gävle badania na temat przemocy w relacjach heteroseksualnych. Badania wykazały, że kobiety używają jej w tym samym stopniu co mężczyźni. Dwa razy więcej kobiet niż mężczyzn przyznało, że pierwsze okazały fizyczną agresję, a niemalże tyle mężczyzn co kobiet doznało obrażeń na skutek stosowania siły przez partnera.

gość dziś jak by co dane z .feminoteka wiec twoje rozwazanie o kant dupu rozbic

SZ.Feministki zwierajcie co tam chcecie by walczyć z takim krzywdzącym Was i Polskę raportem. tzn. że my znów w czymś na szarym końcu?

jak można zgwałcić kurwę , żonę i prostytutkę. albo pijaczkę?

Przemoc wobec kobiety jest inaczej rozumiana we Francji a inaczej w Polsce. We Francji maz się wydrze na zone i to już jest przemoc a w Polsce musi ja pobić do nieprzytomności, jeszcze w sadzie wyrazi skruchę i dostanie rok w zawiasach.

Za to Polka wydziera się na męża 4x dziennie i on nikomu się nie poskarży bo go cipą nazwą :P A tak w ogóle to nas zawsze uczono że kobiety nawet kwiatkiem... i większości tak zostaje a ci którym nie zostało zakłada się niebieską kartę :O Moja teoria jest tak samo dobra jak każda inna

ale tu jest mowa o przemocy siłowej a nie psychologicznej

chyba przemocy psychicznej, a nie psychologicznej:D

Konwencja zobowiązuje do czynnej likwidacji przemocy wobec kobiet poprzez ofensywną i agresywną zmianę wzorców społecznych i kulturowych(!), wykorzenienie(!) uprzedzeń, zwyczajów, tradycji, kultury, religii, „honoru” opartych na stereotypowym modelu roli kobiet i mężczyzn. Temu celowi ma służyć obowiązkowe wprowadzenie oficjalnych programów nauczania dot. stereotypowego pojmowania ról społecznych (w tym płci) na wszystkich poziomach edukacji i w innych placówkach edukacyjnych oraz mediach, klubach itp. W rzeczywistości będą (i już się pojawiły) to programy instruktażowe dotyczące różnorodnych zachowań i preferencji seksualnych, zwalczające seksualne stereotypy, uczące uprawiać seks bez poczucia wstydu i winy. Trwożące są zapisy dotyczące prowadzenia monitoringu, inwigilacji i zbierania danych o podejrzanych oraz zobowiązanie do zapewnienia programów leczenia przestępców , dokonujących przestępstwa „w szczególności na tle seksualnym” – użyty tutaj zapis „w szczególności” zwraca uwagę na możliwość leczenia w innym przypadku niż przestępstwa na tle seksualnym, np. źle odebrana krytyka seksualnych zachowań. Prawna ochrona ofiar przemocy „nie jest zależna od chęci ofiary do wniesienia oskarżenia lub zeznawania przeciwko sprawcy” – czyli wnoszącym o popełnienie przestępstwa może być każda osoba – przypadkowy, czy nasłany świadek .

I bardzo dobrze, niech faceci naucza się być męscy bez bicia slabszych

Masa Polek za przemoc nie uwaza bicia z otwartej dloni, szarpania, popychania, ciagniecia za reke....taka Finka od razu to zglosi.

zwlaszcza naslany i oplacony z gory

polska juz raz podpisała ta konwencje to po co jeszcze raz podpisywać to samo Konwencja przeciwko przemocy wobec kobiet i przemocy domowej tak naprawdę jest „konstytucją genderową”. Ona zmieni nasze społeczeństwo, co więcej – pozbawi nas szans, obrony naszych dzieci.

"na wszystkich poziomach edukacji" mówi wam to coś? mnie sie kojarzy z czymś w rodzaju hitlerjugend już od przedszkola, taka mini kompania karna, nie wolno na kolegę krzyczeć, nie wolno strzelać z procy, nie wolno kopać, ciągnąć za włosy i pluć, maszerujemy równo w rządku i śpiewamy piosenki o bzykaniu pszczółek na słoneczku bo pszczółki się nie biją tylko robią miodek, a jak jakaś pszczółka nie robi to jest niegrzeczna i należy na nią naskarżyć i pójdzie do szpitala i resztę życia spędzi pod obserwacją

koniec wolności proszę państwa :)