Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LemonSky

Co oznacza uciekanie wzrokiem?

Polecane posty

Gość LemonSky

Jak myślicie, co oznacza zachowanie na płaszczyźnie pracownik-przełożony, kiedy ten drugi w rozmowach najpierw normalnie patrzy w oczy (jak to miedzy rozmawiającymi) a potem ucieka wzrokiem albo spuszcza ten wzrok na biurko? Czy to oznacza, że nie może patrzeć na tą osobę? Bo poza tym rozmowy prowadzone są normalnie i neutralnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest tak napalony seksualnie , że unika patrzenia by czasem nie rzucić się na obiekt pożądania nie zgwałcić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LemonSky
Pytam poważnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma na sumieniu... np. wyróhał partnerkę/a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LemonSky
Może ktoś od znajomości mowy ciała mi pomoże. Mój przełożony jest b.pewny siebie, w trakcie regularnych spotkań (co tydzień), siadamy naprzeciwko siebie i ja zaczynam zdawać raport z tego co się działo. Kiedy czytam to wiem, że na mnie patrzy, w momencie kiedy ja podnoszę wzrok to on ucieka spojrzeniem. Kwestia moich kompetencji na takich spotkaniach jest również omawiana, wiem, że nie ma mi nic do zarzucenia. Mimo to dziwnie się czuję, kiedy osoba z którą rozmawiam unika mojego wzroku i nawet staje się lekko nerwowa, spięta. Nie zalezy mi, żeby mój przełożony pałał do mnie szczególną sympatią ale mógłby jednak patrzeć mi w oczy w momencie rozmowy. Może jednak moja osoba tak bardzo go denerwuje, że już nawet mu się patrzeć nie chce? Poza tym jest dla mnie raczej miły, grzeczny, nigdy opryskliwy. Jest dobrze wychowany, zawsze przytrzyma mi drzwi do winy czy gabinetu, przepuści pierwszą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to oznacza ze ma cie dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbysie podobala to by raczej patrzal dluzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dużo ludzi tak się zachowuje, choćby w telewizji, u mnie w pracy jest dyrektor jego zachowanie jest bardzo podobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie nie bo może go peszyć z tego względu. Skoro jest pewny siebie a jej spojrzenie go deprymuje to o czymś to świadczy. Mam to samo tylko że z kobietą i ona mnie peszy a ja ją. Tak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapewne sie obawia ze go oskarżysz o molestowanie wzrokowe, wiesz konwencja itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:18, jak to - mój wzrok deprymuje?? ale to on jest przełozonym a ja podwladnym, poza tym nie jestem jakas strasznie pewna siebie w kontaktach słuzbowych, raczej grzeczna, taktowna, CZYM MAM GO PESZYĆ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tym że mu się podobasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój boss nie lubi takich spotkan, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LemonSky
21:33, nie podobam mu się, ja nie z tych, co w pracy ściągają męskie spojrzenia. Po drugie i ja i on jesteśmy w związkach. Przykra jest jednak świadomość, że muszę mieć kontakt z kimś, kto sobie tego wyrażnie nie życzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jego zapytaj nie rozumiem problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×