Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zapis ktg podczas porodu

Polecane posty

Gość gość

Hej dziewczyny mam pytanie odnosnie Waszych porodow silami natury. Jak dlugo i czesto robiono Wam podczas porodu zapis ktg? Bo u mnie caly czas, raz na 10 min polozna pozwolila mi pochodzic. Pytalam po co tyle zapisu, mowila, ze odpowiada za dziecko i lekarz kazal robic ktg, bo jak cos sie stanie, to musza reagowac natychmiast. Jak bylo u Was? Tez bylo takie parcie na ten zapis? Czy moglyscie swobodnie chodzic ile chcialyscie? Dodam ze rodzilam w pojedynczej sali i to nie byl problem, zebym chodzila, bo nikomu bym nie przeszkadzala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze trzy razy w ciągu 6h. I pod sam koniec w czasie skurczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moglas chodzic? Bo u mnie pozwolili raprem 10 min i znow kazali sie polozyc, bo zapis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mokra lipka
Ciesz się, że dbali o Ciebie. Jesli prawie cały czas miałas ktg to znaczyło, że chcą mieć Twoje dziecko pod kontrolą. Mogło przecież być owinięte pępowiną, w każdej chwili mogło się udusic a tak pod ktg o wszystkim wiedzieli np o słabnącym tętnie. Dobrze, ze tak było, powinnaś się cieszyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moglam,aczkolwiek nie mialam na to ochoty :),siedzialam na pilce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę, że być może na usg wyszło, że dziecko owinięte pępowiną i dlatego Ci nie pozwalali z pod ktg uciekać, a nie chcieli Cie denerwiować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie u mnie w szpitalu zawsze podlaczaja do ktg, bo maja bezprzewodowe przy ktorym mozna chodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, syn nie byl owiniety, ale na poczatku porodu mialam lekkie nadcisnienie, pozniej opadlo. Moze dlatego? A pytam o to, bo szpital w ktorym rodzilam nowoczesny itp. tyle sie mowi o rodzeniu aktywnym, a moja aktywnosc sie ograniczyla do wdychania gazu rozweselajacego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ciagu trzech godzin miałam trzy zapisy ktg a tak to chodziłam pod prysznic na piłkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiii
ja też miałam non stop ktg robione, ale mogłam swobodnie chodzić, leżeć, skakać na piłce czy co tam chciałam a już pod koniec to ktg było non stop włączone ale do końca nie pamiętam, pamiętam tylko że krzyczałam żeby mnie dobili bo to nie humanitarne tak się znęcać nad człowiekiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam cały czas bo byłam podłączona pod oxy, z tym, że mogłam jednocześnie skakać na piłce ( to chwilami dawało fałszywy zapis bo coś tam się poluźniało i włączał się alarm , ze brak tętna u dziecka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania

Zazdroszczę ja tyle szczęścia nie miałam nie mogłam chodzić musiałam leżeć płaciłem chodź było wszystko wporzadku to leżałam jedynie do wc lub pod prysznic to mi ściągali a rodziłam siłami natury i za każdym razem tak samo 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×