Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Małżeństwo lepsze od konkubinatu ?

Polecane posty

Gość gość
20.02 no i właśnie trzeba tak na zimno podchodzić do niektórych spraw i w kwestiach majątkowych właśnie mieć umowy regulowane prawem, bo nigdy nie wesz co cię czeka. Któregoś dnia małżonek może cię wystawić i nie przewidzisz tego, nawet jak teraz jest cukierkowo i słodko. Już tu czytałam takie kretynizmy, że baby same sobie były winne, bo się związały z kimś takim i czemu nie widziały tego przed ślubem, bo on już na pewno taki był od zawsze, nosz kur.... ekspertki wszystkich facetów w Polsce znają i wiedzą co który zrobi za 20 lat :o Ja tez mam rozdzielność i w razie czego nie będę płakać w TVN, że mnie prawo zawiodło i mąż okradł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez uwazam ze najwiecej zamieszania wokół siebie robią konkubiny np zwolenniczka konkubinatu ciągle p******i to samo jak nakręcona.:( . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja uwazam, ze kazdy sobie zyje jak mu sie podoba a reszcie wara od lozek, domow innnych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no no zwoleniczka tak sobie tłumacz. Zamiast pisać ciągle to samo idz lepiej zapal papieroska albo weź się do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wy w kółko piszecie, że ona pisze to i tamto i że konkubiny to i tamto... W KÓÓÓÓÓŁKOOOO!!! więc po jednych pieniądzach jesteście :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś 20.02 no i właśnie trzeba tak na zimno podchodzić do niektórych spraw i w kwestiach majątkowych właśnie mieć umowy regulowane prawem, bo nigdy nie wesz co cię czeka. Któregoś dnia małżonek może cię wystawić i nie przewidzisz tego, nawet jak teraz jest cukierkowo i słodko. Już tu czytałam takie kretynizmy, że baby same sobie były winne, bo się związały z kimś takim i czemu nie widziały tego przed ślubem, bo on już na pewno taki był od zawsze, nosz kur.... ekspertki wszystkich facetów w Polsce znają i wiedzą co który zrobi za 20 lat pechowiec.gif Ja tez mam rozdzielność i w razie czego nie będę płakać w TVN, że mnie prawo zawiodło i mąż okradł. xxxx Ciekawa rada:-) Już widze jak młodzi , 20-kilkuletni ludzie ida po slubie do sadu po rozdzielność majatkowa.Nowa swiecka tradycja? Takie postepowanie jest oczywiście rozsądne i konieczne, ale wtedy, kiedy albo jeden z malzonkow jest już zamożny i nie chce oddawać swojego dorobku nowo poślubionej polowie ( ale to kojarzy mi sie z harleqinem:-D ), albo nastepuje to po kilkunastu latach malzenstwa, kiedy ludzie kombinują przed fiskusem, albo boja sie nieodpowiedzialności wspolmalzonka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melodia oj mylisz sie. My w wieku 20-stukilku lat przed slubem poszlismy do notariusza i spisalismy intercyze. Tak po prostu pomyslelismy na zimno. I nie byly to kombinacje przed us czy brak checi podzialu majatku zdobytego przed slubem( ten i tak pozostaje twoja wlasnoscia ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
diablica tasmańska dziś ja tego nie krytykuje:-) tez uważam to za objaw rozsądku. Tylko pokaz mi tysiące młodych ludzi, którzy zaczynają związek od kupna lodówki i odkurzacza, i mieszkają katem u rodzicow, którzy spisują intercyzę?:-D Tak , jak napisalas- to co przed slubem, albo spadkowe ( np. po rodzicach) i tak przechodzi na jednego z malzonkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Melodia tobie się to kojarzy z harlequinem, a mnie nie, bo pamięta, jak ojciec tyran po latach znęcania się nad nami wystawił nas z mamą za drzwi, bo ta się z nim rozwiodła w końcu alleluja! i okupował wspólne małżeńskie mieszkanie, a my do przytułku caritasu. Stary miał wyrok w zawieszeniu i obowiązek opuszczenia mieszkania żebysmy my tam mieszkały, bo jego matka zdeklarowała się go przyjąć tak więc lokal w razie czego miał. Ja miałam to w głowie od zawsze, że choćby nie wiem co muszę mieć tzw "swoje" i tego dopięłam od studiów do mieszkania, bo prawo nie chroni gdy okrada cię małżonek, od policji po sędziów wszyscy rozkładają ręce. Myślę, że młodzi nawet z normalnych rodzin mają dziś tego większą świadomość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja również jestem zwolenniczka rozsądku:-) Z harleqinem, to był zart, bo skojarzylo mi sie to z milionerem, który poslubia Kopciuszka...:-D Oczywiście, ze swiadomosc kobiet , przede wszystkim! , jest coraz wieksza. I dobrze. Ja również zrobiłam co mogłam, aby moja corka startowala w dorosle zycie ze swoim majątkiem , w postaci np mieszkania, żeby nie musiala tulac sie gdzies wynajmując, albo mieszkac u teściowej. Ale wiem, ze nie każdy ma dobry start.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×