Syn męża z dawnego związku

Ja zawsze znajduje czas w biegu na takie rozmowy i powiem Wam , że macie racje powinniśmy się upewnić .Oznajmiłam mężowi , że proszę by dla siebie i dla mnie zrobił te badania . On stwierdził , że jest w 100% pewien , ale dla mnie zrobi wszystko :-) Powiedział , że jak najszybciej pogada z matką jego syna . Taka ze mnie zła żona :-) Ale przecież chcę dla niego jak najlepiej . Gdyby faktycznie okazało się , że to nie jego dzieciak to było by nie fajnie , on się do niego przywiąże itd . a tu nagle szok .

Masz cudownego męża , więc nie narzekaj. Kocha Cie nad życie i to widać gołym okiem . Jak będą wyniki będziecie wiedzieć na 100% . Z drugiej strony jestem ciekawa kiedy syn męża zmadrzeje i przeprosi :)

Pewnie przeprosił szybciej niż myślisz , jak kocha ojca to przeprosił i jego zone :-)

Wiem , że mam cudownego męża . Na przeprosiny syna męża jestem jak najbardziej otwarta .Przecież jest już naszym członkiem rodziny . Wystarczy , że okaże trochę szacunku i dobrych chęci , a będzie miał super kontakty z tatą i fajną ciotkę , bo ze swojej strony zrobię wszystko by nasze relacje były fajne na luzie :-)

jesteś super mądra kobietka tyle ci powiem , zazdroszcze mężowi takiej fajnej zony , córce matki , a synowi meza ciotki ;-)

ja myślę , że ten chłopak szybko zrozumie błąd , jak odnalazł ojca to teraz zrobi wszystko by go przy sobie zatrzymać , a jak maz dał mu wybór to zrozumie , że ty jako zona powinnas być dobrze traktowana .

ale ona nie koniecznie powinna mu wybaczyć

czemu tak sadzisz ?

autorko za dużo seriali oglądasz,to z daleka trąci myszką, ta baja .

Ostatnie posty autorki mocno bajkowe. Nie wierzę że mąż już "pokochał" syna którego praktycznie nie zna i który jest chamski. I nie wierzę że żona tak bez bólu łyka że mąż ma inne dziecko. Bo to nie tylko spotkania z synkiem ale i alimenty! Z wyrównaniem do 3 lat wstecz. Już widzę jak radośnie jakakolwiek kobieta wyskakuje z takiej kasy na obcych ludzi. Ściema :P

Ja myślę ze w tych ostatnich postach ktoś się podszywa . Tamta autorka była rzadko, pisała poprawnie, a teraz po prostu nie wchodzi na forum, a jakiś gość bawi się jej kosztem

możliwe

Bękart z mamusią chcą rozwalić rodzine i zabrać ojca Twoim dzieciom, a ty bawisz się w altruizm. Bękarcik będzie ci sie smial w twarz,jak maz od ciebie odejdzie do jego mamusi,bo jest zazdrosny,ze twoje corki maja ojca,a on nie. Testy DNA w pierwszej kolejnosci, mamusie bekarta za morde i z daleka, bekart moze sie spotykac z mezem na miescie(o ile jest jego synem),ale nie u was w domu dopoki nie przeprosi za swoje slowa i dokuczanie twojej corce. W zadnym innym wypadku przez prog pomiota nie wpuszczaj.

Nie wiem dlaczego sądzicie, że to podszyw ,ale nikt nie każe Wam się wypowiadać jak nie wierzycie, choć to prawdziwa historia. Na tym forum szukałam pocieszenia, porad, a jak widzę, muszę zamknąć wątek, gdyż macie wątpliwości. Z natury jestem osobą dobrą dlatego syna męża przyjęłam tak otwarcie . Jeżeli chodzi o pieniądze to nie mam z tym żadnego problemu, to logiczne, że mąż musi płacić na syna. Jego matka nie nakarmi go uśmiechem ani złością. Najwyższej ja odpuszczę sobie jakieś zakupy, choć oboje z mężem dobrze zarabiamy więc problemu nie widzę. Przepraszam za błędy, ale jestem w pracy i piszę na szybko.

widzicie przestraszyliscie autorke

Takie sytuacje nigdy nie są łatwe...myślę że przede wszystkim musicie ze sobą szczerze porozmawiać powiedz mu jak ty to czujesz, że widzisz że córka czuje się odtrącona...jemu też nie jest łatwo...u Nas była podobna sytuacja z tym że o dziecku wiedział...ale matka zabroniła mu kontaktów...Nasze małżeństwo przeszło bardzo duży kryzys...byłam zazdrosna o nią o syna....nasz synek tez czul się odtrącony...w efekcie aby ratować małżeństwo i rodzinę zdecydowaliśmy się na terapię małżeńską http://psycholog-ms.pl/poradnia/terapia-malzenstw-i-par. nie było łatwo...wymagało wiele kompromisów...przemyśleń...ale doszliśmy do wspólnych celów...nauczyliśmy się żyć na nowo z nowym członkiem rodziny...ustaliliśmy zasady których się trzymamy. Chłopcy się zaprzyjaźnili i spędzamy wspólnie weekendy.

Powróciłam znowu na to forum po ponad dwóch miesiącach. Niestety moje małżeństwo nie przetrwało ciężkiej próby. Mąż odszedł, a właściwie oboje tego chcieliśmy. Dziś czekam na rozwód. Mąż odwiedza córkę . Mieszka sam, blizej syna..