Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

malinka373

Rozstanie... Tęsknota... Nadzieja... Powrót?

Polecane posty

Cindi, nie widzieliśmy się długo. Dziś się spotkamy... Skóra, nie, nie będzie Ci do niego potrzebny kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie jest Ci ciezko czytac poraz kolejny ze koles nie ma dla Ciebie czasu i woli pobiegać? a Ty i tak dalej "liczysz ze sie odezwie", ja juz nie wiem jak do Ciebie dotrzeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie,kiedy sie milczy to oni mysla,ze sobie moga kiedy chca poklikac. a jak sie powie stanowczo nie chce,nie dzwon,nigdy,nie pisz,to zmienia sytuacje o 360 stopni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skora powinna go definitywnie wyrzucic ze swojego zycia. Oszukuje ja na kazdym kroku i ua tez mysle, ze sypia z innymi. Zreszta skora widziala zdjecia ze sie dobrze bawi z innym, ale dla niej nie ma czasu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze mi się przyda,moze..moze..czyli?trwać musi,ona inaczej nie chce i nie umie,i nie ma ochoty niczego racjonalnie zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmawiac na poziomie bo zaraz znowu skasuja wam tego placzliwego topa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu jak się odwróci o 360 stopni to wróci do stanu poprzedniego :) Cindi, a może to jest w Twoim przypadku dobry pomysł, żeby mu napisać, że ma się do Ciebie nie odzywać, bo Ty go ze swojego życia wyrzuciłaś i ma uszanować Twoją decyzję? Skóra, powiedz mi proszę... A co zrobisz jeśli on się odezwie? Jeśli napisze "spotkajmy się, tęsknię." Co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie rozmawiamy na poziomie? wyzwiska ani bluzgi nie padają więc mam nadzieje, ze nikt nie wpadnie znow na pomysł usuwania, bo temat jest dobry. wlasnie, przeciez ten gosc postawial na fb zdjecia z jakimis laskami, ja po czyms takim sama bym go wykasowala z fb zeby tego nie widziec bo to jednak cholernie boli, a ta dalej to ciągnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie,kiedy sie milczy to oni mysla,ze sobie moga kiedy chca poklikac. a jak sie powie stanowczo nie chce,nie dzwon,nigdy,nie pisz,to zmienia sytuacje o 360 stopni. " x takiej logiki tylko na kafe sie mozna spodziewac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czym on ją oszukuje?jest grzeczny,bo pisze,że nie ma czasu,bo dla niej go nie ma.Jejku,co Wy za teorie wymyślacie? Woli pobiegać to oszustwo względem skóry?nie uważam. Chore jest to,że jej konkretnie nie pogoni.Koleś sobie żyje,pracuje,z kimś się spotyka,uprawia seks,urlopuje a tu mu sie jakiś przerywnik trafia w postaci skóry a kryzysik wieku sredniego zaraz się zbliza i się trzeba jeszcze na kimś "pobawić".Tego kwiatu pół swiatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żeby dał mi święty spokój, miał swoje 5 minut. :) Serio serio. Dziewczyny jak ja mu teraz napiszę to on znowu stwierdzi że on przeciez chce a nie ma czasu, a ja mam pretensje, lub uzna że go prowokuje do kontaktu. To będzie znowu takie rozpaczliwe. Po co mam to pisać "nie pisz do mnie więcej" skoro i tak się nie odzywa. Może się odezwie zdziwiony moim milczeniem-wtedy mu odpowiem. I dopiero się zdziwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cindirella20
Ja mu nic pisac nie bede, sam moze sobie odpusci, zobaczymy. Jak napisze to znajac go nic nie da, jeszcze bardziej go to nakreci i pomysli ooo w koncu sie odezwala, czyli moj upor skutkuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zle uzyte porownanie z tym 360 stopni.Nie czepiajcie sie slów:(Chodzilo o konkretny ruch typu"koniec naszej znajomości,nie dzwoń,nie pisz,uszanuj moją prośbę"lub w podobnym stylu. Wtedy życie na jakąś chwilę wywróci się do góry nogami,ale wreszcie bedzie wasz koniec,wasze decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cindirella20
On nawet skubaniec jeździ kolo mojego bloku specjalnie chyba, bo wczesniej tedy nie jezdzil i to nie jego trasa wogole, zasuwa naokolo, ehh d**ek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oszukana się czuję tym, że jeszcze podczas naszego ostatniego spotkania czyli 3 tyg, temu słyszałam że wszystko jest OK, zmierza w dobra stronę. Że chce dalej się spotykać, były poważne deklaracje. Do ostatniej chwili był przekochany. I dopiero potem zupełnie przestał mieć czas. Mimo, że oczywiście tęsknił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skóra sorry ale gadasz głupoty i sama siebie oszukujesz. gosc niczym nie bedzie zdziwiony bo zna Cie na wylot, a Ty zreszta i tak polecisz na jedno jego skinienie paluszkiem, przeciez tak wlasnie bedzie. wyobraz sobie ze dzis sie odzywa bo ma wolny dzien/nudzi mu sie i pisze do Ciebie ze ma czas, co TY na to? nie wierze ze nie polecisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale pokretnie myslicie skora i cindirella.Piszecie tylko o nim "jak napisze to pmysli,ze.."itd.Co was obchodzi co on pomysli?!!!!!!!!!przeciez to o was chodzi,nie jakichs niedojrzalych socjopatow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skóra ale powiedz, nie przeszkadza Ci to, ze on ma na 100% inne laski, ze bawi sie zyciem, nie umie i nie chce sie ustatkować (bo sorry gosc pod 40stke kawaler to nie jest kandydat na statecznego faceta), ze chodzi do lozka z innymi i nie jest poważny. czy Tobie to imponuje? lubisz byc ktoras z kolei ktora przewinela sie przez jego lozko? wybacz ze tak dosadnie ale ja sobie tego nie wyobrazam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Czesc dziewczyny. Moze ja opowiem swoja krotka historie i dacie troche Skorze dychnac. Bylam w dlugoletnim zwiazku ale byl toksyczny przez wiekszosc czasu. Z tego zwiazku mam dziecko. Kilka miesiecy temu poznalam faceta, ktoremu bardzo zalezalo zeby mnie zbajerowac. Podchodzilam do tego z dystansem gdyz nadal tkwilam w starym zwiazku choc od roku juz w roli zimnej suki. Polubilam tego nowego, czulam ze jestesmy do siebie dziwnie podobni. Znajomosc rozwijala sie dosc szybko gdyz zerwalam ze starym chlopakiem (robilam to juz wielokrotnie wczesniej) poniewaz myslami zaczelam byc z tamtym. Ale nie okazywalam mu tego za bardzo. Chcialam sie zaprzyjaznic ale dosc szybko wyladowalismy w lozku. Przyznalam sie eksowi (zmusil mnie) bo mam problem z klamaniem (wole niedopowiedzenia). Odkrylam romans eksa wiec nie czulam wyrzutow sumienia. Dogadalismy sie ze sie wyprowadzimy kazdo z osobna i mielismy dogadac sie co do opieki nad dzieckiem. Pewnego dnia poklocilismy sie z eksem i ten mnie pobil i zwyzywal. Ucieklam z domu i zadzwonilam na policje zeby pomogli mi bezpiecznie wrocic do domu do dziecka. To nie pierwszy raz kiedy mnie bil wiec zwiazek byl zdrowo kopniety. Ale jak zrobil to na oczach dziecka postanowilam sobie pomoc stad telefon na policje. Balam sie i bylo mi wstyd za siebie bo bylam glupia niedowartosciowana gowniara ktora nie umiala sobie samej pomoc i zerwac na dobre. Teraz jako dorosla kobieta z dzieckiem bylam w tym samym punkcie co kiedys i nic sie na lepsze nie zmienilo mimo obietnic. Naiwnosc do kwadratu. Glupota. Patologia. Wszyscy dookola prosili mnie bym zgodzila sie sobie pomoc. Zostalam z dzieckiem odseparowana od eksa. Zabrali nas z domu i probuje jakos sie podniesc. W tym czasie ten nowy bardzo sie zaangazowal. Chcial ze mna byc i mieszkac. A ja klebek nerwow mimo sympatii zaczelam go olewac i mu dokuczac. Wielokrotnie zachowywalam sie jak szowinistka. Poza zdrada i biciem przezylam duzo wiecej ale mialo byc w miare krotko wiec przemilcze. Myslalam? Nie. Bylam rozbita na tysiac kawalkow. Nie wiedzialam co czuje. Tak wiec olalam sympatycznego kolege. On po kilku probach rowniez zaczal sie oddalac. Rozumialam to i uszanowalam. Nie odzywalam sie. Jednak on co kilka dni dzwonil. Zaczelo mi brakowac jego towarzystwa. Jednak zaczal mi sie odplacac pieknym za nadobne i odwolywal spotkania. Ok. Pogodzilam sie z tym i uszanowalam. Napisalam krotkiego SMS zeby sie mial. Tego samego dnia dzwonil i bardzo sie tlumaczyl ze praca ze mnie nie odrzuca ze nie musimy byc w zwiazku ze rozumie ile przeszlam i ze mozemy sie zachowywac jak przyjaciele. Ok. Tego pragnelam. Po kilku dniach mialam ochote z nim pogadac wiec napisalam ot tak ale jego sporadyczne odpowiedzi mnie zdolowaly. Po kilku dniach ciszy postanowilam napisam SMS w ktorym wyrzuce co czuje i troche zartobliwie zaproponowalam spotkanie. Bez odpowiedzi. Zabolalo ale... Wazne by sie ustosunkowac odpowiednio. Nie wiem o co mu chodzi ale domyslam sie. Postanowilam ze do trzech razy sztuka. Dwie proby z mojej strony wykorzystane. Zostala ostatnia i nie spieszy mi sie zeby ja wykorzystac. Takze znowu cicho sza. A tak BTW jestem z wami od poczatku. Bylam na poprzednim topiku i zasmucilam sie jak przy ladowaniu strony zobaczylam error 404. Tak. Jestem emocjonalne maslo ;) Mialo byc krotko ale wybaczcie nie chce mi sie edytowac bo pisze z komorki. Pozdrawiam Was i trzymajcie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
slyszalas co chcialas uslyszec od kolesia. Juz A123A Ci to skóra wczoraj i wczesniej pisała. Mówi,bo ma taki look na Ciebie a robi inaczej."Jeszcze 3 tyg.temu.." sraty pierdaty,ten stan ciagnie sie miesiacami,tylko mowi wtedy,gdy wyprosisz spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cindirella20
Malinka to już trwa z tydzień czasu... piszę, co u mnie, że chce pomóc, jak ma pomoc, co robie, czy ide na impreze i ze dziwne to zycie, ze ma nadzieje ze dobrze mi bedzie, ze przeprasza, ze nie chcial ranic, ze spotkania byly i marnie wygladaly, ze spotykalismy sie byl czasem seks i ze to nie fair i takie tam p*****ly juz mi sie powtarzac nie chce, dzis tez napisal co u mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciaobambino - ciezka historia ale ogromnie mnie cieszy, że się podnosisz i że się, mam nadzieję, uwolnilaś od psychola. widzisz, dlatego tak bardzo skórze kładziemy do głowy, aby zaprzestała kontaktów z tym swoim, bo to się moze podobnie skonczyc - nie mowie o biciu, ale zdrady czy psychiczna manipulacja - jak najbardziej, bo facet ma na to zadatki, a kto wie, czy juz tego nie stosuje. nikt tu skóry nie krytykuje bezpodstawnie, my tylko z boku widzimy co się z nią dzieje, a dzieje się źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cindi ten Twój to ma zadatki też na jakiegos psychola, jesli prawda jest, ze Ty nic nie piszesz i sie nie odzywasz to jego zachowanie nie jest normalne. pies ogrodnika w dodatku psychiczny :D o boziu, co jest z tymi fagasami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciaobambino, miło, że z nami jesteś. Dobrze zrozumiałam, że z eksem już nie masz żadnego kontaktu? Cindi, Jesteś bardzo silną kobietą :) Cieszę się, że mimo tylu prób złapania kontaktu z jego strony nie poddałaś się ani razu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Bylam podobna do Skory. Ludzie dookola wyciagali do mnie rece. Prosili zebym im zaufala ze mi pomoga a ja sie balam. To nie moze miec happy endu. Trzeba wyznaczyc sobie zdrowe granice. Byc soba!! I zaufac ludziom ktorzy sie martwia. Skora!!! Dziewczyny bezinteresownie chca ci pomoc. Nie odbieraj tego jak atak. Nie bron sie przed prawda tylko zmierz sie z nia. Bedziesz silniejsza obiecuje! Nie boj sie stracic bo stracisz swoj dobry czas. Zaluj teraz a nie gdy bedziesz stara i schorowana. Stres ci da popalic. Zaczniesz miec bole glowy i karku. Natretne mysli i skoki nastrojow. Pewnego dnia poczujesz czym sa nerwobole w okolicach zeber. Twoje oczy stana sie smutne... Chcesz tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Tak Malinko. Z eksem zero kontaktu. Nosze sie z zamiarem uciecia kontaktow z tym przemilym kolega. Poniewaz czulam sie winna ze sie oddalil postanowilam dac sobie 3 szanse i poki co 2 nie wyszly wiec z ostatnia bede czekac chocby i latami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciaobambino a moze zbierz sie na naprawde szczerą rozmowe z nim, taka kawa na ławę, i jesli jestes gotowa na zwiazek to mu to powiedz wprost. jesli nie - moze faktycznie zerwij kontakt bo jesli on sie zakochał to jest mu zwyczajnie cieżko byc Twoim przyjacielem. tylko przyjacielem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma chyba nic gorszego niż wspaniały człowiek z przeraźliwie pustymi i smutnymi oczami. No właśnie Ciaobambino, pytanie czego Ty tak naprawdę od tego nowego chcesz? Tylko przyjaźni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cindirella20
Ciaobambino to też przeszłaś kobieto...ehhh, dobrze, że teraz jesteś silna i nie masz kontaktu z tym czubkiem...Super:) Tak mój zakrawa na psychola. Juz sama do tego doszłam:) zrywa kontakt, znowu zaczyna pisać, i tak w kółko. Mówi, że nie gwarantuje nic, za chwilę, mówi rodzinie, że jestem jego dziewczyną, a potem że mam sobie życie bez niego układać, szok, normalnie szok, masakra. A potem znowu pisze, znowu kończy i znowu pisze ehhh. Kto normalny tak robi. Nikt. On nawet jezdzi kolo bloku. Wiadomo ze chce cos zobaczyc, przykontrolowac. Chce wiedziec czy tylek jest jeszcze jego, czy komus innemu oddalam go juz:P:P Malinka dzięki:) narazie nie odpisuję, co będzie dalej nie wiem, ciągnie mnie bardzo, ale hamuje się, zaczynam coś robić, zmieniać myśli i chęci maleją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×