poród naturalny czy są jakieś plusy

Dziewczyny mi wypada teraz pochwa. Sikam bezwiednie, czasem trochę popuszcze, czasem na Sikam na krzesło, gdy siedzę. Jak schowana staruszka. Jeśli mam "lepszy dzień" to w miarę normalnie chodzę do toalety, jeśli "gorszy" - nie mogę zrobić siku w toalecie, za to podczas siedzenia, leżenia popuszczam natychmiast. Krwawie kazdego dnia, wieczorami boli mnie o***t. Jestem obecnie w ciąży. Z każdym kolejnym dniem jest coraz więcej mojej pochwy w krocza. Pytałam o to lekarza, odpowiedział, że mogę zacząć się przejmować swoim stanem, gdy wypadnie mi do połowy uda. Serio! Za to po porodzie sugeruje plastyka pochwy. Czy macie podobne problemy? ??

Moja znajoma też po porodzie nie miałam na początku komplikacji a później miała wrażenie, że będzie jej leciało po nogach. Okazało się, że musi sie poddać leczeniu nietrzymania moczu. Bo po porodzie coś nie tak było. No i na początku lekarze mało co doradzali i wybrała się do specjalistycznego gabinetu gdzie zajmują się medycyną estetyczną. Zabieg był niedawno przeprowadzony więc pewnie trzeba będzie troszkę poczekać na rezultat http://www.beauty.com.pl/pl/ginekologia-estetyczna :)

Ciekawe jak ten świat przetrwał do dziś bez cesarek. Wspólczesne baby to histeryczki do niczego się nie nadają tylko makijaże ,ciuchy .Mam za sobą trzy porody naturalne bez znieczulenia i żyję nic z tych tragedii wypisanych przez autorkę nie mam .Wszystko wróciło do normy a ja mam piękne wspomnienia z tych wyjątkowych chwil w życiu .Nigdy nie chciałam mieć rozcinanego brzucha na życzenie .Więc ciało też mam nie naruszone a dzieci urodzone jak natura nas do tego stworzyła.

Decydując się na dziecko musimy być świadome, że bocian ich nam nie przyniesie. Niestety trzeba pocierpieć :) Ja niedawno sama myślałam, że nie dam rady urodzić bo boje się bólu i szpitali. Teraz wiem, że mnie to nie ominie bo jestem w 27 tygodniu i przyzwyczaiłam się do kucia co 3 tygodnie, sikania co kwadrans i kopania w pęcherz co wcale nie należy do przyjemności :)

Decydując się na dziecko musimy być świadome, że bocian ich nam nie przyniesie. Niestety trzeba pocierpieć usmiech.gif Ja niedawno sama myślałam, że nie dam rady urodzić bo boje się bólu i szpitali. Teraz wiem, że mnie to nie ominie bo jestem w 27 tygodniu i przyzwyczaiłam się do kucia co 3 tygodnie, sikania co kwadrans i kopania w pęcherz co wcale nie należy do przyjemności usmiech.gif x i sadzisz ze porod sn to podobny bol do "kucia" i kopania?:))) to mozesz sie troszke zdziwic:P powodzenia zycze