Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ile prezentów i za ile kupujecie dzieciom?

Polecane posty

Gość gość
No to właśnie dostanie pod choinkę drewniane klocki. Książki uwielbia to czemu mam kupować coś innego? Bo Tobie się to nie podoba? Będzie pokrzywdzony gdy dostanie coś co lubi? Śmieszne. Ja na mikołajki dostawałam od rodziców same słodycze i to jeszcze była paczka z pracy więc nic nie kupowali. O biedna ja, bo przecież bez okazji słodycze też dostawałam więc to nie był prezent. Zaraz zadzwonię do mamy i powiem że uświadomiłaś mi że byłam niekochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20:35, no i swietnie, ty bylas szczesliwa z paczki slodyczy, co nie znaczy, ze ktos inny nie moze dziecku kupic quada. po wafla sie czepiasz, ze za drogo? z twojej kieszeni to idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie nie czepiam. Ty sie do mnie doczepilas. Ja napisalam ze nie wiem po co mialabym wydawac 1000 zl to mi zaczelas udowadniac ze ksiazka to za malo, ze to nie prezent, ze zabawki trzeba kupowac bo rozwiajaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupuj co chcesz i za ile chcesz. Ja mam to gdzies. Nakreca sie przez to obrot i gospodarka lepiej dziala, tworza sie miejsca pracy i ludzie lepiej zarabiaja. To jest plus konsumpcjonizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja córce 5 latka na Mikołajki kupuję lalkę Barbie, na święta drugą lalkę Barbie, małą kuchenkę, zestaw Play doh, film i klocki lego duplo. Myślę, że to tak będzie w granicach 400 zł- 500zł. Problem jednak z moimi starszymi dziećmi 14l, 17l) bo żeby kupić te ich"upragnione" prezenty to chyba musiałabym zrobić skok na bank ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hh29 znowu nadaje :D Że też Ci się nie znudziło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arielkaaaaaaaaaaaaa
Na Mikołaja córka dostanie tylko słodycze .U nas w rodzinie nigdy z tej okazji nie daje sie dziecku zadnych prezentów Na gwiazdkę dostanie jeden prezent a dokładnie ciuchcie ktora jeździ po torach . Rok temu tez dostała tylko jeden komplet klocków. Uważam ze nie ma co szaleć z tymi prezentami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jejku, jak czytam te wasze wpisy to aż mi głupio pisać co ja planuję. Naprawdę po 200-500 zł wydajecie na prezenty na jedno dziecko? Ja mam 2 córki 5 i 7 lat i kupiłam im na mikołaja gry chińczyk i domino, po lalce barbie i słodyczy trochę, wydałam 170 zł. Nie stać mnie na więcej. Na święta mam 200 zł odłożone na prezenty ale jeszcze nie wiem co kupię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu 10:40 nie przejmuj się ;) ja na Gwiazdkę prezent dla syna za 100zl (to samo dla siostrzeńca) a na mikołajki za 40zl. W sumie najdrożej obkupię męża bo za 250zl, ale jemu kupuję cos na lata a dziecko ma dopiero 2,5 wiec szybko wyrasta :) Święta to ogromny wydatek, zwłaszcza, ze poza synem i mężem mam jeszcze 6 prezentów do kupienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dzieciakom kupuje głównie vouchery, np do Teatru Małego Widza w Warszawie, albo karnety na basen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jako dziecko najbardziej czekałam na prezent w postaci kalendarza adwentowego :) Otwierało się codziennie jedno okienko i zjadało po 1 czekoladce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze i materialistka jestem,ale nie oszukujmy sie,jako dziecko czekalam na prezenty i najlepiej wspominam te swieta w ktore dostalam cala gore zabawek. Lalki barbie,mebelki dla lalek itp:) dlatego my z mezem naszemu dziecku nie zalujemy i bedziemy kupowac tyle na ile nas stac. Sprawia nam to przyjemnosc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21:05, ja ci nie udowadniam, ze ksiazka to za malo, tylko ze niektorzy ludzie poprostu chca kupic dziecku drozsze rzeczy i tekst, ze wydawanie 1000 zl na zabawki jedt bez sensu, jest durny. sa ludzie, ktorzg uwazaja, ze dzieciom wystarczy to, ze maja jedzenie, cos do ubrania i chodza do szkoly, a sa tacy, ktorzy uwazaja, ze to malo. nic dziecku kupowac nie musisz, nie ma takiego obowiazku, ja wrecz uwazam, ze jedna ksiazka to za duzo! jestes bardzo rozrzutna i rozpieszczasz dziecko. zadowolona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hh29 ale o co Ci chodzi? Kupuj swojemu dziecku co chcesz. Ja napisalam ze nie rozumiem po co miałabym wydawac duza kwote na prezenty a nie ze kupowanie jest bez sensu. Nikogo nie krytykowałam natomiast Ty sie przyczepiłas i próbujesz mi udowodnić że źle robie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to tez ja ci napisalam, po co sie wydaje wieksze kwoty, zebys zrozumiala. co nie znaczy, ze masz kupowac za tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale Twoje argumenty do mnie nie przemawiaja wiec bez sensu jest ze probujesz mi wytlumaczyc ze zle robie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ci nie tlumacze, ze zle robisz. ale skoro nie rozumiesz po co, to ci napisalam po co. a ze nie trafia - co mnie to obchodzi. nie moj cyrk i nie moje malpy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bla bla bla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie twoj cyrk, to po jaki uj pocisz 10 postow na ten temat do tej laski? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mały na święta będzie niespełna 4 lata miał. Na mikołajki nic dodatkowo nie kupuję, będzie skromny upominek w ramach mikołajek w przedszkolu (też fundowany przez nas, jakby nie było), pod choinkę kolejny zestaw do ciastoliny play doh (od długiego czasu ciastolina to hit), zapas ciastoliny, pewnie książkę czy kolorowankę, dinozaura- ale ciężko mi odpowiedniego znaleźć, drobne słodycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A, i wydam na to pewnie ok. 100 zł, w zależności od dodatków, kupuję prezenty na promocjach. I pewnie po ok. 50 na siostrzenice, jedna mała też dostanie zapas ciastoliny i pewnie ubranko (ale lubi się stroić), druga różne koraliki do nawlekania, słodycze i przytulankę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starsza corka dostanie rower, Mlodsza domek dla konikow Filly:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam w planie zakupic jezdzik jakis fajny dla to koszt od 200 zl a na mikolaja...hmmm zestaw-talerzyk kubek i miska taka porcelanowa jakies skodkosci i to tyle. Od rodziny dostanie klocki i pewnie cos jeszcze ale nie jest to wazne-byle tylko jakies lepsze te zabawki bo babcia ma tendencje do zakupu byle czego byle tanio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamizelkaaaa
u mnie już zaczyna się zakupowe szaleństwo - nie ma co odkładać tego na ostatnią chwilę ;) w tym roku dla 2-letniej córci kupuję zestaw talerzyków, miseczek i sztućców z sówkami od skip hopa, ale w sumie kupiłabym coś jeszcze, tylko pomysły mi się skończyły - pewnie coś z ciuszków. Dla siostrzeńca (7 lat) jakiś zestaw klocków, bo je uwielbia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam 7 lat. Napisałam list do Św. Mikołaja o cyrkiel (model z wkładanym ołówkiem), kredki świecowe 20 kolorowe Bambino (na pudełeczku był słonik narysowany), łyżwy figurówki i... dziennik lekcyjny! Nie wyobrażacie sobie, jaka była moja radość jak to wszystko dostałam :) A najbardziej cieszyłam się z prawdziwego dziennika lekcyjnego ;) To było 30 lat temu. List do Mikołaja Rodzice moi na pamiątkę mi zostawili. I my z Mężem też zostawiamy listy Syna :) Kiedyś dostanie je z powrotem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kto z twojej rodziny wyniosl dziennik ze szkoly lub drukarni :)? bo kupic sie dziennika nie dalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hh29 - niska Twoja wiedza na temat kupowania i dostępności dzienników ;) Doucz się trochę - a podyskutuję z Tobą :) x Edit: Poprawiłaś, że się nie dało kupić dziennika. Oczywiście, że się dało. Proszę raz jeszcze: doucz się - bo masz małą wiedzę w tym temacie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w prlu nie dalo sie kupic dziennika w sklepie ;). a 7 lat to ty chyba nie mialas w latach 90tych, z tego co pisalas, wydawalo mi sie, ze jestes starsza. ale moze nie, w sumie na kafe mozna wszystko napisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hh29 mam 37 lat. 7 lat miałam w 1984 roku. I wyobraź sobie, że w PRLu istniały sklepy zaopatrzeniowe w druki akcydensowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 37 - więc 7 lat miałam w 1984 roku. Wyobraź sobie, że nawet w PRLu istniały sklepy, w których można było kupić druki akcydensowe. Dodało mi 2 razy posta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×