Do osób w związku,co robicie razem?

Jestem w związku z moim chłopakiem 10 msc (czyli krótko) i on ciągle chce spotkania polegające na wspólnym siedzeniu i jedzeniu. Opcjonalnie samym siedzeniu (i inne takie), u niego w domu najlepiej. Raz mu zaproponowałam wspólne bieganie to po 5 min. swierdził, że musi odpocząć. No to ja poszłam na taka otwarta silownie i ciwczylam, a on siedzial Teraz chciałam razem wyjść na rower (jest jakieś 10 C) to powiedział, że nie bo jest listopad. Doprowadza mnie to do szału, bo i tak spędzam kilka h dziennie nad książką, następne kilka na uczelni, do tego dojazdy itp. wieczne siedzenie! no i jak mam z nim spędzić czas znowu na siedzeniu to mam ochotę zwariować. Uważam, że nie ma nic piękniejszego niż wspólne uprawianie sportu.

No nie wymagaj od niego zeby nagle pokochal cwiczenia, tez mialabtm w d***e rower w listopadzie...

W taka pogode to faktycznie nic przyjemnego z takiej przejazdzki,tylko milosnikom moze odpowiadac. Nie dziw mu sie. Moze lubi np basen czy cos innego. Moze kregle, bilard

trzeba bylo szukac sportowca !!!! zostaw go jesli ci nie pasuje !!

to były przykłady. Basen też nie, podbiec na przystanek nie. No nie wiem co jeszcze ;P Tak samo jak on nie lubi się ruszać tak ja nie lubię siedzieć

To szukaj innego

To się chyba nie dobraliście i tyle.

Por**** c sie

Nie chodzi o ten rower. On nic nie chce robić! basen, kręgle, cokolwiek? nie! Tylko siedzieć w domu, żreć i tyle. Jak idziemy do klubu to nawet nie mogę fajnie potańczyć, bo on mnie od razu przyciąga do siebie i całuje, albo coś. Czy da się w człowieku zaszczepić pasję do sportu?

Ty w nim nie zaszczepis pasji do ruchu, jak to jeden z tych co najchetniej by sie turlali zamiast chodzic to zapominj o sporcie