Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotnik81

życie w pojedynkę

Polecane posty

Gość samotnik81

czy ktoś z was jest singlem? jak długo? czy takie życie jest dla was trudniejsze, bardziej uciążliwe? ja mam troszkę więcej niż 30 lat i w zasadzie zawsze byłem sam ten stan zamierzam utrzymać ze względu na moje doświadczenia i przekonania martwi mnie to trochę, ale nie widzę innego wyjścia zastanawiam się jednak jak to na mnie wpłynie biorąc pod uwagę dłuższą perspektywę czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam doświadczenie jak to jest mieszkać z kimś ,z facetem z dziećmi z rodzicami ,i te doświadczenia sprawiły że uwielbiam mieszkać sama i to jest na tyle mocne że nie wiem czy ktoś ma taką moc zmienić to we mnie,no chyba że wielki dwuskrzydłowy dom i każdy ma swój teren ,ale miłość w życiu najważniejsza to musi być ,mieszkanie razem to już inna rzecz jak dla mnie,pomieszkiwanie ok,miło mieć kogoś bliskiego na świcie jakaś bratnią duszę z tego bym nie rezygnowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny mamisynek na utrzymaniu mamusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnik81
gość dziś chciałbym raczej aby wypowiadali się ludzie, którzy są singlami dłużej niż ja gość dziś jak Ci się coś nie podoba prostaczko to opuść wątek nikt Ciebie tu na siłę nie trzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakie masz doświadczenia i przekonania, które kształtują taka postawę? Ja mam 25 lat, więc jeszcze troche więcej czasu niż Ty, ale mam podobnie. Dobrze mi samej i tak chyba ma być, ale nie znam innego stanu i chyba nie poznam, bo z kilku powodów tak chyba musi być, ale nie chcę teraz cię zamęczać. To kwestia osobowości i wytrzymałości na samotność. Ja to mam, a lata w samotnbi robią swoje, siła przyzwyczajenia jest ogromna i siła nawyków, jakie się nabiera. Więc pozdrawiam Cię, bo też boję sie o przyszłośc i jak to wytrzymam w szerszej perspektywie. Wiem co czujesz, ale nie wiem dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam, że od grudnia jestem na swoim, czyli blisko rok. Wczesniej raz wynajmowałam z kimś pokój, pote pokój zawsze miałam sama, ale współlokatorów. Siostra wyprowadziła się z domu, gdy miałam 12 lat i do 20roku życia przez te 8 lat żyłam sama z mamą w duzym mieszkaniu prawie ze sobą nie rozmawiajac. WIem czym jest życie w pojedynke, bo zawsze byłam swoim centrum. Nie wiem na ile jestem egoistką, jestem wrażliwa, więc hcyba nie...ale nie mam nawyku dzielenia sie, bo nigdy nie musiałam tego robić. A w dzieciństwie tyle razy zmuszano mnie do dzielenia się, że mi to zbrzydło. ech...jak osoba powyżej, mogę zkims żyć, ale w duzym mieszkaniu lub domu, z własnym kątem, np. malutkim pokoikiem do czytania, z szafeczka na moje własne rzeczy. własnym fotelem i toaletką, o jakiej zawsze marzyłam. Ot, taką prywatna garderobę i pokoik wypoczynkowy w jednym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze tak: czy jesteś szczęśliwy? bo ja tu kiedyś przeczytałam wypowiedz jednej osoby, która powiedziała, ze uważa, ze jesli dziś potrafi cieszyć sie zyciem, to za 20 lat też. Nie wiem co o tym myślec, bo człwoiek się zmienia i natyralne jest, że w pewnym momencie czuje jakies tam egzystencjalne lęki. Nie wiem co będzie jak kiedys się obudzę mając 50 lat i będą wciąż sama wciaż żyjąc zakupami i [posiłkami. Ale z drugiej strony, ludzie żyją tym tak czy owak. Tyle, że mając rodzine ma się z kim tym wszystkim dzielić, ale z drugiej strony ma się więcej zmartwień i siłą rzeczy jest sie silniej zmęczonym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnik81
Nie mam tak naprawdę nic do zaoferowania, a w dzisiejszych czasach to niebywale istotna sprawa. W zasadzie nie dziwie się kobietą, że chcą zapewnić sobie stabilizacje i bezpieczeństwo. Ponadto moja osobowość pozostawia wiele do życzenia. Chciałbym być lepszym człowiekiem, bardziej... że to tak ujmę konkretnym. Tymczasem jestem mało "stabilny" emocjonalnie (zaburzenia nerwicowe). Tak jak sama napisałaś człowiek przyzwyczaja się do stanu w jakim tkwi, a swego rodzaju obawy przed tym czego nie wiemy potęgują czasami nasze uprzedzenia. Znam wiele przypadków ludzi, którzy żyją w irracjonalnych dla mnie relacjach w których ja bym się nigdy nie odnalazł. Przeraża mnie to, że tak naprawdę nigdy nie można być pewnym tej drugiej osoby, która w każdej chwili może wszystko zniszczyć bo nagle sobie przypomni, że np. nie kocha. Pomijam to, że swego czasu beznadziejnie zainwestowałem uczucia. Ta trauma trwa do dziś. Tak czy inaczej bez sensu jest obarczać kogoś tym co tkwi we mnie. Zresztą kto by chciał walczyć o kogoś takiego jak ja. I tak zapewne bym to zniszczył. Straciłem wiarę w ludzi i im po prostu nie wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnik81
moim zdaniem szczęśliwy nie jestem można by chyba powiedzieć, ze mam przewlekłą depresję wiem, wiem... to się leczy, ale problem tkwi w tym co mnie otacza jak zmienić siebie skoro nie można zmienić środowiska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem szczęśliwy nie jestem można by chyba powiedzieć, ze mam przewlekłą depresję wiem, wiem... to się leczy, ale problem tkwi w tym co mnie otacza jak zmienić siebie skoro nie można zmienić środowiska? v co za tragedia z ciebie wez sie za siebie zmien prace jesli ci nie odpowiada wyprowadz sie od rodzcow i zacznij zyc dla siebie i na swoje konto doswiadczenia kazdy ma jakies doswiadczenia bardziej bolesne mniej to nie powod zeby siedziec i miauczec o samotnosci tobie jest dobrze tak jak jest a tworzac ten watek chcesz nabrac pewnosci, ze dobrze robisz ze zyjac tak jak dotychczas nie odbiegasz od schematu ludzi w twoim wieku bo przeciez byc singlem to byc wolnym :) zero zaangazowania zero zobowiazan a na seks zawsze cos sie znajdzie czy gdzies klamie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnik81
gość dziś tak, mijasz się z prawdą ale nie mam zamiaru licytować się z Tobą, bo Ty i tak wiesz zawsze lepiej, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie po prostu znam zycie i znam takich jak ty szybko mozna cie zaszufladkowac i schowac nic nie zmienisz bo lubisz takei zycie a marudzic kazdy moze i sa tacy, ktorzy lubia marudzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnik81
skoro mnie zaszufladkowałaś to teraz możesz ze spokojem i bez wyrzutów sumienia wyjść nie zawracaj sobie mną głowy i pozwól spokojnie porozmawiać z innymi osobami, mniej uprzedzonymi no chyba, że jesteś tą która wkracza by tworzyć chaos i chcesz zniszczyć wątek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zastanawiam się jednak jak to na mnie wpłynie biorąc pod uwagę dłuższą perspektywę czasu v zastanawiaj sie nadal moze wyciagniesz wnioski :) np. ze do prania skarpet nie potrzebujesz mamy a wystarzcy sama pralka ze obiad mozna kupic i ze w sumie serio nie potrzebujesz dodatku jakim w zyciu jest kobieta :) bo wczesniej czy pozniej i tak stwierdzisz, ze to nie to, ze przeciez wolisz byc sam i mozna lac wode az do polnocy milego wieczoru :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro mnie zaszufladkowałaś to teraz możesz ze spokojem i bez wyrzutów sumienia wyjść nie zawracaj sobie mną głowy i pozwól spokojnie porozmawiać z innymi osobami, mniej uprzedzonymi no chyba, że jesteś tą która wkracza by tworzyć chaos i chcesz zniszczyć wątek v 100% racji w tym co piszesz walsnie wyszlam w tej samej minucie, w ktorej o to poprosiles ach ta wiez samotnikow :) telepatia czy co :classic_cool: dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 28 lat też singielka, nigdy nie mieszkałam z facetem tak szczerze mówiąc, więc nie wiem jak to jest mieszkać z tą drugą połówką, bo nigdy jej nie miałam, a raczej wątpię czy zaliczyć tu można przelotne romanse? raczej nie ;) Czasem mi smutno, we dwójkę pewnie raźniej, jest się też do kogo przytulić, usłyszeć to cudowne kocham cię, pewnie jakieś sprzeczki o pierdoły, normalka, no ale jest jak jest, wszyscy dookoła są raczej zamknięci, lub kogoś mają lub mają takie wymagania, że szok :) Ale z drugiej strony mam wolność, niezobowiązujące spotkania, jadę gdzie chcę i robię co chcę, dzieci też mnie jeszcze nie obsiadły, więc trzeba korzystać póki można :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnik81
gość dziś niezobowiązujące spotkania? znaczy puszczasz się i jeszcze się tym chwalisz traktując jako przywilej ja jestem sam od wielu lat, ale nie uznaje takiej formy "kontaktu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juscia
skad samotniku jestea

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnik81
a w jakim celu pytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matrymonialnym:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D matronorialnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnik81
chcesz się ponabijać, tak? to zły adres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chetnie popisze ale na komorke nie szukam ofert jedynie pogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnik81
że niby mam zdradzić numer telefonu komórkowego? wybacz, ale na głowę jeszcze nie upadłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na kafe sie bywa po to by: 1. popisac glupoty 2. ponabijac sie 3. byc pozywka dla innych 4. wpisz co c***asuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niemam takiego zamiaru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samotniku :-) nie obraź się, ale jesteś śmiertelnie poważny i ciut zbyt zgryźliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnik81
a jak mam reagować gdy mi ktoś ubliża? lub jak ktoś usiłuje mnie sprowokować? jaki mam być gdy ktoś szuka zaczepki? czego oczekujesz? że będę się uśmiechał? jak ktoś wylewa na Ciebie "pomyje" to też się uśmiechasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To były żarty, ale rozumiem, że nie lubisz żartować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
samotnik81 dziś oh a sam to taki świętoszek jesteś? może prawiczek jeszcze? nie rozśmieszaj mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×