Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Cztery odsłony ironii

łamiąc stereotypy...niekonsekwentnie

Polecane posty

ja chce spowrotem do lozka 😭 do goracych ust i ramion, i tego zaspanego, porannego mruczenia.... dzien dobry :) jak zwykle potargana, lepiaca sie od czegos i niewyspana....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zazdrość to niefajne uczucie. Więc nie skomentuję :P ;) Dzień dobry :) Dziś dzień spania w miejscach publicznych :D Łóżko niepotrzebna, słońce świeci, wiosna idzie. Może dlatego skojarzyło mi się z doggingiem? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jakieś takie widzisz :D Ale akurat o tym świecie poinformowała mnie przyjaciółka kładąc głowę na biurku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy byłam małym przedszkolaczkiem mieliśmy coś takiego jak leżakowanie. Przymusowe. Nienawidziłam tego. Zawsze uważałam, że panie są leniwe i chcą sobie zrobić przerwę :D Skutecznie im to uniemożliwiałam Dziś chętnie zainstalowałabym taki leżaczek w pracy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
portal znajomy ;) Ja tylko kiedyś jak dotarłem na ciężkim kacu do pracy, a na szczęście nie było nikogo w biurze, to przespałem się do południa na wykładzinie w okolicy kaloryfera ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się również zdarzyło wieki temu spocząć pod kaloryferem w sobotę pracująca :D Byłam sama. I nawet 3 godzinki się kimnęłam ;) x No to Czwóreczko ciężka sprawa bo pewnie kusi jeszcze bardziej świadomość, że jet tak blisko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorzej, kiedy senność w pracy zwycięży w sposób niekontrolowany. Grozi to "nakryciem" przez przełożonych, np. śpiąc z policzkiem opartym o klawiaturę.😴 Osobna kwestia to spontaniczne zasypianie na szkoleniach czy innych prezentacjach, kiedy wiele osób siedzi w przyciemnionej sali i próbuje słuchać monotonnego głosu prelegenta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam tylko takie zebrania, na których nie da się zasnąć. Co innego szkolenia. Szczególnie jeśli są w innej lokalizacji niż miejsce pracy i w pakiecie z lunchem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na moich szkoleniach zazwyczaj jest męska załoga, więc gdyby rozdali dilda to bym się ewakuował, albo przynajmniej nie odrywał tyłka od krzesła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehe myślisz, ze od razu chcieliby się nimi pobawić? :D To może ja wpadnę z gadżetami i popatrzę jak sobie z nimi poradzicie? :D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty jako obiekt szkolenia? Ech, wolałbym szkolenie indywidualnie jeżeli już ;) Ale ja mam takie szkolenia pozafirmowe, gdzieś tam, w wynajętej sali ktoś coś pokazuje i zjeżdżają się z różnych firm aby się podszkalać, nażłopać kawy, najeść ciastek albo jakiegoś obiadu, mieć wolny dzień już koło 14 itd ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obserwatorka podglądaczka? czy taka sprawdzająca czy wszyscy sobie z gadżetami prawidłowo radza? i taka co ewentualnie własnoręcznie pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obserwatorka, podglądaczka ;) Liczę na ładne przedstawienie. Jak nie będziecie sobie radzili nie zaliczę szkolenia i będzie po premii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smof
he he he he wiedzailem uderz w stol a nozyce ... itd itp :):) juz ty sie lubie nie martw misiu moze i stary ale na ten twoj balkon jakos sie wczolga :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×