Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magda len

Mamy rodzące w styczniu 2015

Polecane posty

Gość gość Ala
Czesc dziewczyny :) za bardzo nie pisalam bo jakos zawsze mam cos innego do zrobienia, ale podczytuje Was czasem :) fajnie wiedziec, ze nie tylko ja sie borykam z codziennymi problemami hehe tak w skrocie to od urodzenia Paulinka przeszla katar, problemy ze zrobieniem kupki (nie umiala przec i kazda kupa to byl jeden wielki ryk) i takie tam.. jestesmy po pierwszej dawce szczepien: 6w1, pneumokoki i rotawirusy - zadnych powiklan czy innych takich nie zaobserwowalam :) poza tym, od dwoch tygodni mala robi elegancka acz konkretna kupke regularnie raz na 5 dni -zawsze w poludnie hehe ale wszystko jest w porzadku i nic jej nie boli :) zastanawiam sie tylko czy Wasze dzieci tez puszczaja takie smierdzace purki? Bo moja to poprostu tatusia bije na leb na szyje :) paulina majac jakos 8 tygodni wazyla rowne 6 kilo, ladna kluseczka z niej jest, ale przynajmniej nikt mi nie powie ze jej nie dokarmiam hehe Morciek jesli mozesz to napisz jak tam u kardiologa, my idziemy w poniedzialek i troche sie denerwuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już jesteśmy w domu. U mnie to wyszło tak, że pediatra nas skierowała, słysząc szmery na sercu. To było dziwne, bo dwie lekarki, które badały Małgosię, nic takiego nie słyszały, no ale poszłam. Umówiłam się prywatnie, nie będę z taką sprawą czekać pół roku. Serduszko mojej córki jest jak najbardziej w porządki, doktor powiedział, że szumy zdarzają się u prawie wszystkich dzieci, ale w 60% są to tzw. szumy niewinne. 80 zł mnie to kosztowało, ale doktor konkretny, przyjazny dla Małgosi. Tłumaczył mi wszystko, co robił i co widział na monitorze. Małgosia w nagrodę, że była grzeczna, dostała zbiór bajek i maskotkę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ala
Ciesze sie ze wszystko w porzadku i zazdroszcze Wam, za macie to za soba... u nas tez przy ostatnim szczepieniu pani dr wyslyszala jakies szmery, ale powiedziala zeby sie nie martwic lecz na wszelki wypadek skontrolowac. My idziemy z nfz, czekalismy 3 tygodnie (jestem z katowic), tylko strasza mnie, ze w tej przychodni bedziemy czekac pol dnia, no ale mam nadzieje, ze nie bedzie az tak zle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na nfz byłam raz, skontrolować biodra. I więcej tego błędu nie popełnię. Lekarz-gbur, nic nie zalecił, nie wytłumaczył, wręczył świstek i do widzenia. Małgosia przy badaniu płakała jak nigdy w życiu, nie dziwię się zresztą, powykręcał jej nóżki, a na kozetce wywijał nią jak workiem. Dziękuję bardzo. Oczywiście nie mówię, że tak jest zawsze, ale ja się sparzyłam, dlatego wolę już nie ryzykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propos bąków. Dziś podczas badania moje dziecko uniosło nogi do góry, po czym puściła sobie radosną salwę. Mówię: "Gosia, wstydu nie masz." Na co doktor: "No tak, a przy takim małym dziecku to nawet bąki cieszą, prawda?" No, nie da się ukryć... Dziewczyny, podpowiedź: idąc na echo, ubierzcie swoje dzieci w rozpinane z przodu ubrania, nie będziecie musiały ich w całości rozbierać. Ja włożyłam małej na spód pajacyk, na to bluzka i spodenki. Do badania rozpięłam tylko guziczki i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aguśka1234
Kasisi już jesteśmy w domku. :) :) :) Widać, że maluszek się cieszy. Szalał jak nigdy, wierzgał nóżkami i uśmiechał się długi czas. Na obchodzie dowiedzieliśmy się, że wychodzimy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, super, ze już w domku jesteście :) Kasisi powiem Ci, że swietnie wyglądałaś na tej porodówce, w ogóle nie widać po Tobie zmęczenia po porodzie ;) I ta radość w oczach! Ala moja też puszcza bączki śmierdzące ;) zwłaszcza jak nie robi kupki kilka dni. Teraz znów robi rzadziej, bo znów karmię tylko piersią i mleczka wystrcza. Dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ala
Dzieki za rade :) musze isc w takim razie zakupic body rozpinane bo ze wszystkich juz wyrosla, ale faktycznie jesli jest taka mozliwosc to wole jej nie rozbierac bo Paulina niczego tak nienawidzi jak ubierania heh My na bioderkach tez bylysmy na nfz ale lekarz byl ok, nawet troche z nami pozartowal. Kaisi, nie wiem dokladnie co bylo Twojemu malenstwu, ale podejrzewam, ze musialas sie strachu najesc. Mi czasem sie sni, ze Paulinie cos grozi, to potem caly dzien nerwowa chodze i mysle.. Zycze juz samych pozytywow i przyjemnosci! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantasy1980
moja mała jest z 1 lutego. Ma dysplazję bioderek i codziennie pieluszkowana na podwójną flanelową pieluszkę. wygląda jak robokop. Podwójne pieluszkowanie sprawia to że ubranka(bodziaki są za małe). W maju mamy kontrolę . Dziś wizyta u lekarza, ponieważ mała nie tylko ulewa, ale pluje mlekiem i nie chce pić wody. musimy ustalić ile powinna zjadać, czy przybiera na wadze. czy mleko jest bee (karmię bebiko 1). Pierś poszła w niepamięć. opieka nad dzieckiem to ciężka wyczerpująca praca. Padam na twarz. Na to nie ma l-4 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćedii
Fantasy wspołczuje, te pieluszkowanie musi byc bardzo uciazliwe. Życzę wytrwałości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fantasy, chyba chciałaś napisać do Aguśki, bo to oni wyszli ze szpitala ;-) Aga, to ja bardzo się cieszę, że wyszliście wczoraj :-) Teraz pewnie jesteś spokojniejsza. Ja też często sprawdzam, czy mały oddycha, zwłaszcza jeśli śpi dłużej niż zwykle ;-) No tak, to zdjęcie to pamiątka, tatuś też ma takie tylko w pozycji pionowej ;-) hehe Ja byłam wtedy jeszcze na znieczuleniu, może dlatego taka mało zmęczona :-D Coś Madzia i Daria dawno się nie odzywały, mam nadzieję, że u nich ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety muszę iść do lekarza z tymi hemoroidami, samo nie przeszło, czopki można sobie jedynie w d.. wsadzić a nadal boli i ta krew, bleee Muszę się za to wziąć, bo potem to podobno operacje, ehhh Obiecałam sobie też, że pójdę do dermatologa, żeby obejrzał znamiona, mam ich tyle i niektóre dziwnie wyglądają. W planach jest te dentysta, ale kiedy to wszystko... Morciek, ja byłam z nfz, ale lekarz bardzo fajny, sam kazał trzymać dziecko, więc nie było takiego problemu. Kazał tylko ćwiczyć nóżki 2 rodzaje ćwiczeń po 10 razy, przy zmianie pieluchy ze 4 razy dziennie. Już w tą środę, akurat w moje urodziny, mamy kontrolę. Jednym słowem, wszystko zależy od człowieka a prywatnie masz przynajmniej pewność, że raczej będziesz zadowolona i dziecko nie ucierpi, bo przecież nikt by do niego nie przyszedł więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasisi ja też mam w planach wybrać się do dermatologa mam pieprzyki na plecach, które chce usunąć bo są takie odstające i mi przeszkadzają. Pewnie na jesień umówię sie na usunięcie. Byłam tydzień temu u stomatologa i wszystko jest ok ;) Przed ciążą zadbałam o to, żeby wyleczyć zęby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasisi, ja na szczęście pozbyłam się hemoroidów, zostały jednak zaparcia, związane chyba z jakąś blokadą psychiczną. Zażeram się jabłkami póki co i liczę, że pomogą. Poza tym dziś dzień złotych rad. Wymiękam. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ala
To ja sie pomylilam.. oczywiscie pisalam do Aguski :) kurcze mam problem.. w nocy mala spi normalnie 6 godzin z rzedu i jak sie budzi to mam pelne piersi mleka, a dzis obudzilam sie a tu prawie pusto.. ta sie wsiekala przy cycu ze nic nie leci, troche sie pomeczylysmym zjadla pare kropli i zasnela. Rano to samo. Nie wiem czy to jakis kryzys laktacyjny czy co... normalnie w nocy to pokarmieniu jesze odciagalam i mrozilam a tu taki szok.. nie wiem co robic boje sie ze Paulinka bedzie glodna.. czy ktoras z Was miala podobna sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak miałam kryzys laktacyjny to piłam FEMALTIKER, kupowałam na sztuki w aptece, piłam 2 saszetki dziennie i pokarm pojawiał się jeszcze w tym samym dniu. Zwykłych herbatek ziołowych -laktacyjnych nie polecam, mi nic nie pomagały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ala
Dzieki za odpowiedz. Wlasnie wypilam jedna saszetke, druga wieczorem. Zobaczymy co z tego bedzie. Przed ostatnim karmieniem zrobilam sobie cieple oklady i obylo sie bez wrzasku pomimo miekkich piersi. Moze jakos to bedzie, jestem dobrej mysli :) zycze Wam przyjemnego weekendu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, mówię Wam. Nikt nie potrafi dokopać tak, jak własna rodzina. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ala
Morciek, a co sie stalo? Jesli jakies glupie komentarze, to sie niczym nie przejmuj, ja od poczatku glupio odpowiadalam i juz mam spokoj : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dużo by mówić... chyba już za długo mieszkam z rodzicami. Dwie samice pod jednym dachem to tłok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morciek ja bym wolała mieszkać z moją mamą niż z teściową. Przynajmniej mogłabym jej powiedzieć jakby mnie wkurzyła, albo dawała za duzo dobrych rad.. a tak to mogę tylko zakląć w duchu eh szkoda gadać !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My na razie mieszkamy z moimi rodzicami. Ale już chyba zbyt długo... dobrze, że mieszkanie na ukończeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje relacje z rodziną poprawiły się jak się wyprowadziłam, a już jak zaszłam w ciążę to ewoluowały totalnie. Teraz jest 100 x lepiej niż było i na pewno by tak nie było gdyby nie to, że mieszkamy oddzielnie i nawet spory kawałek od siebie. Morciek, u Was pewnie będzie podobnie;-) Kiedy przeprowadzka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natychmiast! A poważnie to myślę, że już w maju. Kończymy kompletować wyposażenie, mąż jeszcze biega za jakimiś drobiazgami typu listwy maskujące kable. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas ok. Elizka wyciąga rączki do góry i podnosi glówke, jakby już chciała siadać ;) Lubi sobie gaworzyć, zwłaszcza do południa. Taki mały bąbelek kochany :) A Twój Iwo jak tam? Dziewczyny jestem ciekawa jak tam u Was z karmieniem? Moja znów jest tylko na cycu i już tak się ten pokarm unormował, że nie muszę dokarmiać mm. Ja nie trzymam już takiej diety jak na początku, ale przez to Elizka nie raz musi ucierpieć, ach ten brzuszek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak w ogóle to zostało mi jeszcze 2,5kg na plusie i w sumie jest ok poza brzuchem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój też podnosi rączki i tak się napina podnosząc główkę, takie przygotowania i ćwiczenia do siadania. Właśnie padł, ciekawe do której dziś pośpi. Powiem Wam, że w tygodniu bardziej odpoczywam niż w weekend, jak zjeżdża się rodzina, trzeba sprzątać, gotować, latać na zakupy itp. Po weekendzie jestem zmordowana, dziś odpoczęłam mimo, że przecież byłam z dzieckiem, ale fakt faktem, że dziś nic nie gotowałam, nie sprzątałam;-) Co do karmienia, to jem prawie wszystko. Kupię sobie ten lek o którym pisałaś Edi, bo od kilku dni dużo mleka mam tylko w nocy, w ciągu dnia mały coraz częściej płacze przy piersi i zaczynam się zastanawiać, czy to przez nocną butelkę, czy mało mu leci z piersi. Próbowałam dziś odciągnąć, wyszło ledwo 10 ml, nie ma co się dziwić, że maluch płacze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×