Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magda len

Mamy rodzące w styczniu 2015

Polecane posty

Gość Aguśka1234
Kasisi jak Twój Maluszek przesypia noc? Mój dopiero po 4 dniach trochę lepiej. Najgorzej jak się wstaje co 20 min. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim zatesknicie za brakiem czasu tylko dla siebie :) ale macierzynstwo to piekna rzecz. Ja niestety z moim ukochanym kloce sie od kilku dni i z dnia na dzien jest coraz gorzej. Dziwny sie zrobil. Ja rozumiem ze jeszcze do niego nie dotarlo to ze jest ojcem, ze to jego coreczka, ze potrzebuje czulosci i milosci i nie wystarcza jej taki tata ktory tylko zarabia na rodzine tylko taki, ktory potrafi poswiecic chociaz troche czasu dziecku kazdego dnia. Jak ona zaczyna płakać on ucieka nie wie co robić i panikuje. A nke daj Boze jej sie uleje to ten juz na karetke dzwoni. Wczoraj małą brzuszek bolał i biedna darla sie w nieboglosy a on juz wariowal. Przespal cala noc jak zabity. O 4.50 polozylam mala do lozeczka zaczal jego budzik dzwonic to go wylaczylam, obudzilam go i polozylam mu telefon przy glowie bo ma nastawione jeszcze 2 budziki. Oczywiscie obudzil go ojciec o 5.50 a ten z afera ze ja mu budzik wylaczylam (mial nastawiony jeszcze na 5.20 i 5.40 ktorych nawet nie zdarzylam uslyszec bo on je wylaczyl) ze przeze mnie zaspal itd. Nie dal sobie powiedziec ze go budzilam i ze wylaczylam tylko pierwszy budzik. No i potem afera bo latal jak opetany, zwrocilam mu uwage zeby nie wchodzil tak ostro do pokoju bo robi halas i zeby nie zapalal duzego swiatla bo mala slabo spi i zaraz sie obudzi (ja sie przestraszylam a co dopiero ona) i wtedy to juz w ogole afera. No i umarlby jakby mi nie zrobil na zlosc i nie obudzil dziecka. Ogolnie mam sie pakowac i w********ac. Przepraszam ze gadam Wam takie rzeczy ale musialam wyrzucic to z siebie ......... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia, właśnie dlatego ja zdecydowałam się na dziecko po 30, dziecku potrzebna jest dojrzałość rodziców, tego nie da się kupić. Nie wystarczy tylko od jednego rodzica. Oczywiście nie ma reguły, jest mnóstwo osób, które mają odpowiednie podejście w wieku 20 lat. Niestety, moim zdaniem większość głównie facetów w tym wieku, nie zdaje tego egzaminu.:-( Współczuję Ci bardzo, mam nadzieję, że on jednak się zmieni i zacznie Cię wspierać, bo na razie to tylko Ci utrudnia a przecież dla Ciebie wszystko teraz nowe i potrzebujesz pomocy. Bądź dzielna;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguśka, miałam straszną noc, mały był głodny, widocznie jednak mój pokarm na razie jeszcze nie jest wystarczający dla niego i niedojada. Mój luby, pojechał teraz o 6 do apteki po mleko i teraz dzieciak wreszcie śpi twardym snem. Biedactwo głodne moje. Na razie będę musiała dawać mu mleko sztuczne na wieczór i rano, nie mogę głodzić dziecka. Cyca będę dawać jak najczęściej. Dziewczyny, któraś tu podała naszego maila, możecie podać jeszcze raz? Jakieś zdjęcia małego zapodam i chętnie obejrzę Wasze. A teraz póki śpi, może z godzinę się prześpię;-) Miłego dnia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoniA_28
Dziewczyny ja też już marzę, aby urodzić! Każdy ból a ja już się cieszę, że to może teraz :) Ale mała uparta i nie chce wyść. Ja jestem tu od kilku dni ale jeśli pozwolicie, też będę się oddzywała :) Fajnie tu :) Monia wsparcie partnera po porodzie jest mega ważne. Wiem jak było ze mną. Z tym że dla nich to też nowe i u niektórych ten instynkt dłużej się rozwija :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki zwracam się do was z prośbą o radę jako doświadczonych w kwestiach ciążowych i porodowych;) mam termin porodu wyznaczony na 2.02 z usg, 7.02 z om od 2 dni budzi mnie w nocy ból brzucha jak przy okresie no może ciut mniejszy w ciągu dnia kilka razy mnie zaboli ale o wiele słabiej niż te w nocy czy to normalne na tym etapie ciąży czy powinnam się niepokoić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda len
Monia 28 ja też na każdy ból się cieszę a tu dupa. Pewnie, że możesz z nami tutaj być, czym nas więcej tym lepiej i weselej :) Dziewczyny ja to mam szczęście ! Znowu jestem chora, nie spałam dziś ani przez sekundę... głowa mi pęka, uszy bolą, szyja, katar straszny mam, gardło wysiada i boli mnie dosłownie wszystko.. rano miałam naprawdę mocny skurcz, ale było to o 5.40 i od tego czasu cisza. Kasisi ja słyszałam, że jak dzidzia nie dojada to warto zamiast dawać np butelke 2x dziennie w dużej ilości to dokarmiać po 20/30 ml, ale częściej i cały czas (w miarę możliwości oczywiście) przystawiać dzieciątko nawet gdyby nie miało już czego pić z cycusia to żeby ciumkał sobie tylko i tym sposobem pomagał Tobie w produkcji pokarmu. Email to super.mamy@o2.pl i hasło kafeteria2015 Podałam też hasło żebyśmy nie musiały wysyłać ze swoich prywatnych maili jeżeli ktoś nie chce tylko tam zostawiać zdjęcia ;) Kaisisi pochwalisz się jako pierwsza, już nie mogę się doczekać :) Monia biedna Ty.. nie chce sobie nawet wyobrażać co musisz czuć, masz w domu teraz dwójkę dzieci.. Wiesz, z jednej strony nie ma się co dziwić, że jak mała płacze albo jej się ulewa czy coś to Twój partner się boi o nią, bo to wszystko dla Niego jest nowe, ale nie rozumiem dlaczego Ciebie źle traktuje, przecież na pewno musi widzieć, że wszystko ogarniasz, wstajesz w nocy do małej, troszczysz się o Niego również. Może jest zazdrosny ? Że teraz masz mniej czasu dla Niego, ale to nie tłumaczy niefajnego podejścia do Ciebie. Masz już jakiś pomysł, co zrobisz gdyby się nie zmienił ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, jak widac niektórzy faceci mimo swojej dojrzałości po porodzie sami stają się dziećmi. Mam nadzieje, ze niedługo się ureguluje sytuacja. Ja potrafie wiele zrozumieć i rozumiem, że może sobie nie radzić. Do niego nie dociera jeszcze, to tak jakby śnił. No cóż. Muszę być twarda dla mojej kruszynki :) Takie bóle są normalne, to macica się przygotowuje. Poród blisko, ale niestety nie wiadomo jak blisko :( ja próbowałam wszystkich chyba sposobów na przyspieszenie porodu i dopiero jak już sie pogodzilam z tym, ze pewnie urodze w nowym roku to po swietach miałam baaaaaardzo dużo nerwów, jakaś burzę hormonów dostałam i w srodku nocy afery robilam i dzien później urodziłam :D moze to nie jest sposób godny polecenia... ale nie zrobiłam tego umyślnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia, jak rozumiem mieszkasz z partnerem i jego rodzicami, tak? A do swoich masz blisko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malaga jest to jak najbardziej naturalne, macica przygotowuje się do porodu. Dodatkowo moze Ci twardniec brzuszek ;) Spokojnie wszystko jest ok. My te tak mamy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasisi czekamy na zdjęcie! :) Monia współczuje, nie wiem ile lat ma Twoj chłopak, ale moj jak był młodszy to też dawał mi popalić, może w inny sposób, ale przezylismy swoje. Jestesmy razem 9 lat, w małżenstwie 1,5 roku. Po prostu z biegiem czasu dojrzał, zmienił myślenie, docenił co jest w życiu najważniejsze i teraz ( byle nie zapeszyc) jest naprawde wspaniałym mężem, ale musiałam nad nim pracować, duzo rozmawiac, bo on w swoim domu nie rozmwiał z rodzicami, mysle,ze to jest najgorsze co moze być kiedy w domu nie rozmawia się ze sobą, w pozniejszym zyciu sie to odbija, bo ludzie nie umieją sie dogadac. Takze Monia, postaraj sie wieczorem usiąść pogadac, wytłumaczyc mu na spokojnie co czujesz kiedy on Cie tak traktuje. Jesli zrobi coś dobrze przy małej- pochwal go ( Faceci tego bardzo potrzebują). Mam nadzieję, ze Wam sie uda dogadac. Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda len to mamy to samo :) Z tym, że ja od 31 miałam ciążę zagrożoną, bo szyjka się skracała i leżałam. A teraz dupa :( Monia faceci to inny gatunek. U nas jak synek tylko zaczynał płakać, to mąż leciał i mówił, że ma kolkę :D To był kosmos. Pewnie jak bym miała jakieś leki na kolkę to by mu non stop dawał :) Nie rozumiał, że dziecko może być głodne, mieć mokro, czy być rozdrażnione, on na pewno miał kolkę, tak mu w pracy kolega mówił :) Więc spokojnie, dajcie sobie kilka dni :) Pamiętaj, że to nowa sytuacja dla Was obojga :) Ja jedyne co mogę doradzić, to staraj się angażować go w jak najwięcej zajęć przy dziecku :) Ja np na początku mówiła, że bardzo mnie boli jak kąpię małego i m się tym zajmował i tak do dziś :) A syn ma ponad 3 latka :) I pamiętaj, żeby nie krytykować i nie poprawiać jak coś robi przy małej. U nas ja tak właśnie robiłam, i m potem powiedział, że on woli nic nie robić bo ja i tak zrobię lepiej :( A sposób na szybszy poród extra :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym się chyba zwinęła z małą na kilka dni do rodziców. Żeby facet zatęsknił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda len
Monia28 ja też miałam zagrożoną od 24 albo 26 tc miałam miękką i skracającą się szyjkę a teraz nagle jej się zmieniło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wróciłam ze spacerku- strasznie mnie przewiało :/ Teraz gotuje obiadek :) A Wy jak tam dziewczyny??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morcinek super bo w domu najlepiej. Magda len u mnie podobnie :) Szyjka sie skracała, miękka, 4 tyg leżenia potem do 38 tyg też się oszczędzałam, oby do stycznia :) A teraz... modlę się aby już urodzić :) Boje się bardzo wywoływania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joaasia
Hej dziewczyny :) Monia__ nie przejmuj się, potrzebujecie teraz spokoju. Wiem ze łatwo mówić, ale mam to samo z moim mężem. Jest po prostu makara. Tzn, zajmuje się nią, pomaga mi, ale w nocy kiedy moja mała spi czujnie, on chodzi hałasuje, kaszle, kicha, co chwile lata to toalety, normalnie zabic to mało. A gdy nie umie uspokoic małej słysze tez czasami przykre słowa, więc wiem moze nie to samo, ale po czesci to co ty. ;p Moja malutka spi w dzien takim twardym snem, a w nocy mi buszuje ;p nie wiem jak ją przestawić zeby w końcu zaczęła porządnie sypiac w nocy. Spi już 4 godzinę. Super. A w nocy sie zacznie. Nawet jej dobudzic nie umię. Hałasuje, glośno slucham tv i rozmawiam a ona nic. Tylko co chwile patrze czy oddycha, bo aż strach z nią hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozdrawiam Mamy ze Stycznia - mam nadzieję, że w tym roku i ja będę miała ponowną okazję być w tym cudownym stanie błogosławionym - prowadzę blog www.MartynaG.pl - zapraszam na niego dla chwili relaksu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia, widzisz Ty go kochasz, widać że jesteś dojrzalsza, bo jeszcze go bronisz, że to przez poród, że przez zmiany itd. Ale o ile dobrze pamiętam, to narzekałaś na jego jazdy jeszcze w ciąży, że nie wracał na noc itd. To naprawdę niefajne z jego strony, dodatkowo przysparza CI zmartwień. Oby wreszcie zrozumiał kto jest w tej chwili najważniejszy, a to oczywiście Ty i dziecko. Trzymam kciuki ;-) Mały spał po mleku do 10-tej. Ja z nim też :-D Postanowiłam podzielić dobę na 3 i dawać mu wtedy po 30 ml, to niewiele ale zalepia tą dziurę, której moje mleko widocznie nie potrafi. Ale jest progres, bo już leci samo to moje mleko, czasami wystarczy, że niechcący nacisnę pierś, więc bardzo się cieszę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Udało mi się z nim porozmawiać i wytłumaczyć moje stanowisko i teraz jest ok. Z biegiem czasu będzie coraz lepiej. On i tak bardzo się zmienił i jest coraz lepiej ale nadal ma swoje "te dni" ale staram sie nie dać sprowokować. Zobaczymy co będzie dalej. Morciek nie chcę jechać do mamy bo nie wytrzymam z 16 juz prawie 17 letnia siostra w pokoju a moja mama jeszcze ma 14 miesieczna coreczke wiec kosmos byłby niesamowity :D tym bardziej ze moja najmlodsza siostra chyba za bardzo mnie kocha bo ciagle mnie przytula chodzi za mna chce zeby ja na rece brac albo sama sie na mnie wspina a mi latwo nie jest bo po tym cc nie moge dzwigac :( MAM POZYTYWNE NASTAWIENIE I OD RAZU WIDZE PO MOJEJ CORCI ZE JEST SPOKOJNIEJSZA :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do zdjęć, to już wrzucone na naszą pocztę. Wszystkie z telefonu, ale lepsze to niż nic ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joaasia mi się wydaje, że za kilka dni mała sama załapie rytm dnia :) Jeśli w dzień zachowujecie się normalnie (nie cicho na paluszkach, bo dziecko śpi) a w nocy cisza i ciemno, to szybko powinna zmienić swój tryb. Ja dziś mam jakieś nerwy wewnętrzne. Chciałabym aby mała już była po tej stronie, żebym wiedziała, że jest zdrowa i wszystko dobrze. Do tego pytania: to już? to kiedy? wykańczają mnie :( Doła złapałam i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda len
Kasisi masz pięknego synka !! najlepsze zdjęcia to jak ma zmarszczki na czółku i ma mine " co Ty kurde robisz?", jak ssie paluszek i w foteliku - świetny misiek ;) nawet mój mąż się rozczulił, chyba do niego dociera, że my na dniach też będziemy mieli takiego małego szkraba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda len
Monia28 ja też już czuję, że nie wytrzymam ani dnia dłużej :( mnie denerwują pytania typu " Ty jeszcze chodzisz ??" ostatnio hit, sąsiadka mojej babci ( której totalnie nie znam) mówi do mnie " a to Pani się nie boi tak chodzić ?? Bo widziałam Panią na mieście, przecież to strach" grrrrr i najlepsze - " Natura wie co robi" !!!! Mnie dziś cały dzień pobolewa podbrzusze i czasem mnie złapie taki silniejszy ból jak na okres tylko mocniej, ale zero regularności, i boli mnie TAM, czuję taki ucisk, napięcie.. Dziewczyny Kasisi przetarła szlaki, może się skusicie i też wyślecie zdjęcia Waszych kruszynek ? :) Obiecuję, że jak moja uparta córeczka będzie z nami to też wyślę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda len mnie też pobolewa, ale nie wiem czy to nie wytwór wyobraźni, z racji tego że tak czekamy :D Najgorsze, że jak nie urodzę do śr 21.01 to szpital :( Boję się rozstania z synkiem :( Eh, jutro idem na zakupy, postanowione :) Inaczej to czekanie mnie wykończy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniówka 2015
Witajcie mamy i przyszłe mamy. Mam pytanie do was: czy ćwiczyłyście mięśnie kegla przed porodem? Może smarowałyście się tam oliwką? Czy może jakieś inne ćwiczenia? Chociaż jak czytałam to i tak chyba każda z was została jak na razie nacięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ćwiczyłam, ale to nie gwarantuje, że Cię nie natną, ale ma być łatwiej przy porodzie. Biorąc pod uwagę, że mój poród trwał 5h i 25 min parcia, to szybko poszło, więc ćwiczyć warto. Ale i tak to zapewne wszystko zależy też od uwarunkowań fizjologicznych kobiety ;-) 🌼 Dziewczyny, spałam dziś praktycznie całą noc. Mój luby wziął małego wieczorem, ja o 22:30 już spałam. I tak miał mu dać na noc mm. Przyszedł z nim o 1, spaliśmy do 3:30, pół h karmienia i dalej spał, potem 6 znowu karmienie i cały czas śpi. Jestem dziś mega zadowolona :-D Zaraz go budzę na kolejnego cyca, a w nocy obudziłam się z całą mokrą bluzką, masakra :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×