małżeństwo bez sexu. rozstanie.

alex, co poza mieszkaniem? jak otoczenie, samopoczucie, bedzie rozwod? mam tysiac pytan bo jestem w podobnej sytuacji jak ty, kiedy tu pierwszy raz pisalas. w sumie moze gorszej.

Prędzej mu k****a utnę niż dam rozwód

dlaczego? wolisz mieszkac osobno bez rozwodu?

Promocja w Biedronce!!!! Wibratory xxxxl trójfazowe profesjonalne ,idealne dla wrednych popiepszonych nieudaczniczek. Dla mezatek 11 w cenie 7!!!!

Hej, maly update. To wyzej to podszyw. Nie mieszkamy razem od kwietnia. Juz sie przyzwyczailam. Lubie to moje samotne zycie. On ma nowa partnerke od niedawna. Wszystko sie poukladalo. Dobrze mi, jemu chyba tez. Nie ma co ciagnac czegos na sile , nawet jesli strach przed nieznanym paralizuje kompletnie. Trzymajcie sie wszyscy w podobnej sytuacji. Zawsze jest jakies okno!

Gratuluję odwagi. jak to wszystko córka odebrała? nie czytałem całego wątku, ale u mnie to samo, tyle, że to ona jest tą chłodną stroną. głowię się od ponad roku, może dłużej czy odejście to dobry pomysł..

Dziecko chyba dobrze. Oboje staramy sie zamewnic jej duo ciepla I milosci. Na poczatku pytala. Tak po swojemu jak to 3 latka. Rozmawialismy, tlumaczylismy ze rodziny wygladaja roznie. Co nie znaczy ze sa gorsze. Ma nadal mamusie i tatusia ktorzy kochaja ja najbardziej na swiecie. Moze byla na tyle mloda zeby szybko sie przyzwyczaic. W kazdym razie dziecko sie nie zmienilo. Ja odeszlam bo dluzej juz nie moglam. Juz nie chodzi o sam brak sexu. Ale nagle jakby caly zwiazek staje sie klamstwem. Bo stalismy sie tylko wspolokatorami. Instytucja. Wychowujaca dziecko. Gdybym miala jeszcze raz podjac decyzje byla by taka sama, tylko szybciej. Szkoda zycia.