Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieszlachetna kaczka

Czytam te opisy rodzin ze Szlachetnej Paczki i mogłabym mieć podobną sytuację

Polecane posty

Gość jajasiewypowiem
no to porównajmy- kto zna uczciwych wielodzietnych a kto zna niepracujących cwaniaków wyciągających kase ze względu na dzieci? JA NIE ZNAM ŻADNEJ uczciwej takiej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście, że znamy! ja podobną sytuację znam jak ta "sytuejszyn" z tym, że małżeństwo + siedmioro dzieci i też klną na tzw TEN KRAJ :P a jak tata chciał w firmie swojej sprzątającej ich zatrudnić na legalu to nie bo, to i nie, bo siamto. Za to emeryci, inwalidzi dość sprawni czy ludzie którzy się nie poddają walili drzwiami i oknami nawet na zlecenia czy żeby sobie dorobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludwiczka1
Ja znam uczciwą rodzinę wielodzietną, uwaga 9 dzieci :D. Stary dom na wsi więc troche miejsca mieli. Dom otynkowany, okna z demobilu plastikowe stopniowo wstawiali, w domu czysto, estetycznie, żadnego grzyba czy wilgoci, położone gładzie odmalowane sciany, gmina zafundowała im nowe ogrzewanie i dobrze! Mebelki skromne częściowo prl-owe ale nie rozpadające się. Dziś najmłodsze dziecko ma 18 lat uczy się w technikum pozostałe, wszystkie bez wyjątku zawsze wzorowo się uczyły, pokończyły studia dwoje inżynierskie, reszta magisterskie. Bardzo religijni, wszyscy ich lubili. Tata pracował zawsze w pobliskim mieście w składzie budowlanym i jako koscielny, mama podjęła pracę w sklepie spożywczym jak najmłodsze dziecko poszło do przedszkola w wieku 4 lat, bo była potrzebna także tym starszym wcześniej, a reszta wspólnymi siłami mogła już zadbać wspólnie o dom czyli pranie, gotowanie obiadu i posprzątanie hehe no w końcu osiem osób w tym licealisci byli przy takiej drużynie dużo czasu im to nie zabierało mieli organizację i podział zadań jak harcerze :D Oprócz tego zawsze handlowali tym co mieli w ogródku czyli raz maliny, raz truskawki i takie tam sezonówki, tabliczkę mieli przed domem. Brali zasiłki i pomoc ale to nie poszło jak krew w piach, bo dali społeczeństwu fajnych obywateli i nigdy nie byli leniwa patologią. Dom był otwarty i wiecznie pełno ludzi w nim. Dla kontrasty dwa domy dalej syf kiła i mogiła alkoholizm nie ale totalna olewka życia trzydziestoletnia bezzębna baba z czwartym konkubentem i czworgiem dzieci oboje dwie lewe ręce oczywiscie ale wiecznie z rozdartą mordą w gopsie :o czyli 1:1 niestety albo "stety" zależy jak na to patrzeć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TEZ BABABA
gość 2014.11.23 nie można porównywać tych sytuacji ... też przeczytałam i co ... najwięcej jest samotnych matek. Ich mężowie albo siedzą w więzieniu albo odeszli ... Te kobiety z pewnością były poddawane przemocy domowej. Moja babcia miała 13 dzieci, kiedy zmarł dziadek to się ucieszyła ... myślicie, że te kobiety w większosci z przyjemnością chadzały do łóżka? i chciały tyle dzieci ? Historie są mega smutne ... i nie są wynikiem złego planowania ale w większosci po prostu brakiem lepszej perspektywy, brakiem wyboru, koniecznością godzenia się z tym co się ma... JAK MA SIE MĘŻA CHAMA,GWAŁCICIELATO TYM BARDZIEJ ZABEZPIECZA SIE DUPĘ PRZED NIEPOŻĄDANĄ CIĄŻĄ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TEZ BABABA
Niektórzy tutaj piszą,ze dzieci są niczemu niewinne ,ze mają takich a nie innych rodziców,to fakt,ale czy my jestesmy winni,ze te dzieci mają takich rodziców? Dlaczego ja obca mam sie matrwić obcymi dziecmi jak ich rodzice sie nimi nie ma martwią i klepia dziecko za dzieckiem od zawsze mając biedę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TEZ BABABA
gość 2014.11.23 Ale nie rozumie po co płodzić tyle dzieci. Tego nie zrozumię. x Bo masz niską inteligencję, która nie pozwoliła ci na nauke czytania i pisania. Płodzenie dzieci nie jest aktem do końca swiadomym, ludzie najczesciej uprawiaja seks, bo maja taka potrzebe mimo ze dziecka nie chca. Szkoda ze to nie jest tak, ze moznaby to kontrolowac swiadomie. Ja kiedy brałam slub, to słyszałam ze połowa dzieci w POlsce sie rodzi z tzw wpadek, czyli jest nieplanowana. SORRY,ALE TEPA Z CIEBIE OSOBA MAM PRAWIE 50 LAT I WSPOŁZYCIE ZACZEŁAM MAJĄC 17 LAT I OD POCZATKU,CZYLI OD 1 RAZU STOSOWAŁAM ANTYKONCEPCJE HORMONALNĄ,POTEM SPIRALA.W TAMTYCH CZASCH BYŁO MNIEJ DOSTĘPNYCH SRODKÓW ANTY.UPRAWIANIE SEKSU I PŁODZENIE DZIECI JEST JAK NAJBARDZIEJ SWIADOMYM UCZYNKIEM.MOZNA SIE ZAPOMNIEC,ALE KAZDY ZNA SIEBIE I WIE,ZE ULEGA EMOCJOM,WIEC ZAWCZASU NALEZY POMYSLEC O ANTYKONCEPCJI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Płodzenie dzieci nie jest aktem do końca swiadomym, ludzie najczesciej uprawiaja seks, bo maja taka potrzebe mimo ze dziecka nie chca. Szkoda ze to nie jest tak, ze moznaby to kontrolowac swiadomie xxx O zgrozo!!! nie wierzę, że tacy puści ludzie istnieją. TEZ BABABA wybałuszam oczy razem z tobą, dobrze, że jeszcze nam nie powiedziała, że w ogóle nikt nie wie do końca skąd sie dzieci biorą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że jak ktoś nie chce to nie musi pomagać. Dobrze, że jest opis - dzięki temu jest wybór i widzisz dla kogo idą Twoje rzeczy. Można też wybrać rodzinę, która w naszym przeczuciu "najbardziej" potrzebuje... Dla mnie 500zł na członka rodziny to nie jest mało... Myślę, że sama mam mniej zwłaszcza zimą, gdy dochodzi płacenie za ogrzewanie (na gaz). Ale jestem osobą samotną i trudno... muszę wyżyć czasem za sto zł na miesiąc (po opłatach) i wiem, że wyżyję. Pewnie, że nie jem tego, co bym chciała, ale czasem mam wrażenie, że lepiej sobie radzę niż ktoś kto ma właśnie do zagospodarowanie 500zł czy 1000zł. Najważniejsza jest kwestia właśnie radzenia sobie... jeżeli jest np 3 domowników i mają po te 400zł na miesiąc to uważam, że za 1200zl spokojnie można pojeść i starczy, aby raz w ms kupić jednemu dziecku kurtkę czy buty. Poza tym takie "biedniejsze" rodziny mają czesto ubranka bo ktoś im daje, w kościołach jest rozdawane jedzenie z "UE", dzieci mają posiłki w szkołach z MOPSu. Nie mówie, że im się nie należy, albo, że mam gorzej. Mówię, że jeżeli jest zaradność to naprawdę wiele można zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:25 tylko czy uwzglednilas w tych 500zl oplaty, czy to juz po oplatach? Bo jesli po oplaceniu wszystkiego zostaje na osobe 500 zl na czysto to mysle ze niema zadnego problemu. Ale jesli 3osobowa rodzina placi za mieszkanie okolo tysiaca? Do tego jeszcze np.rachunek za telefon, rata za pralke i niewiele zostaje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam, byla mowa o 400zl na osobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hh29 niezalogowana
Ja nie wiem jaki wy macie problem z tym, zeby zrobic komus paczke i ja po prostu dac. Mozna spakowac zapasy ktore ma sie w domu, jakiegos ananasa czy kukurydze w puszce, make, cukier. Ja oddawalam zabawki w bdb stanie po corce, tak samo ubranka, scierki kuchenne, reczniki, jakies zelazko sie nawet znalazlo. Tak duzo to jest dla was faktycznie? Lepiej ujadac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, nie pomagajcie leniwym dzieciorobom!! Ja bede miala maksymalnie jedno dziecko mimo iz maz bardzo duzo zarabia, bo biore pod uwage fakt, ze moze miec wypadek, umrzec i ja sama bede musiala utrzymywac rodzine, wiec sie nie rozmnazam jak krowa rozplodowa! Jesli dacie im jakies rzeczy materialne, to tylko ich to zacheci to wyciagania lapsk po wiecej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczonaona
Prędzej bym sobie rękę ucięła niż posłała cokolwiek na akcję promującą patologię, dziecioróbstwo i menelstwo (3/4 rodzin z problemami alkoholowymi). Parę kwiatków: "Pani Joanna (18 l.) mieszka razem ze swoim synkiem Bartusiem (2 l.) w jednym pokoju ze swoją mamą Elżbietą (54 l.). Pani Joanna bardzo młodo zaszła w ciążę i wyszła za mąż. Niestety jej mąż okazał się agresywnym alkoholikiem, przez co musiała od niego odejść, aby dziecku nie stała się krzywda. Sąd rodzinny przyznał jej alimenty w wysokości 700 zł, ale mąż nie poczuwa się do ich płacenia i tylko czasami da pani Joannie 300-400 zł (średnio raz na 3 miesiące). Pani Joanna zamieszkała w starym, jednopokojowym domu z łazienką w stanie surowym i wymagającym ogólnego remontu. Pani Elżbieta nie ma stałej pracy, jedynie dorywczo uda jej się czasem zarobić około 400 zł. Pani Joanna nie pracuje, nadal chodzi do liceum, które bardzo chce skończyć. Dodatkowo sytuację pogorszyło to, że pani Joanna jest w zaawansowanej ciąży." Gdzie jest ojciec drugiego dziecka? Było na chłopa się nadziewać? Wybitnie płodne siostry - WIATROPYLNE - bo tatusiów brak: "Pani Barbara (24 l.) ma dwie córeczki: Dominikę (6 l.) i Zosię (0 l.). Pani Basia mieszka również z swoimi siostrami: Marią (29 l.), Ewą (27 l.), Katarzyną (26 l.), Karoliną (24 l.), Agnieszką (18 l.) i Pauliną (13 l.). Razem z nimi mieszkają jeszcze ich dzieci, które samotnie wychowują. Dzieci Pani Mari mają na imię: Amelia (8 l.), Alicja (2 l.), Wiktor (1 l.). Dzieci Pani Ewy to Sara (3 l.) i Aleksander (2 l.). A córeczka Pani Kasi ma na imię Weronika (3 l.)." Tutaj 60cio latek z uszkodzonymi stawami biodrowymi, a na "Pani Amanda (36 l.) i Pan Tomasz (60 l.) wychowują ośmioro dzieci: bliźniaczki Elwirę (11 l.) i Annę (11 l.) oraz Karolinę (9 l.), Krysię (8 l.), Marysię (7 l.), Martynkę (4 l.) oraz Michała (9 miesięcy). Od początku, kiedy się poznali było im ciężko, gdyż nie posiadali, ani pracy ani dachu nad głową. Nie mieli żadnego wsparcia, gdyż Pani Amanda pochodzi z bardzo biednej, wielodzietnej rodziny, zaś Pan Tomasz zostawił dobytek swojego życia pierwszej żonie i synom. Pani Amanda stara się podejmować prace dorywcze np. latem zbiera owoce. Pan Tomasz, mimo swojej choroby (uszkodzone stawy biodrowe) również stara się pozyskiwać prace dorywcze." "Elżbieta (44) i jej maż Karol (46) mieszkają z córka Anna (22), jej córeczka Zuzia (2), synem Mariuszem (19) i ciężarna partnerka Mariusza Justyna (17). Państwo są dumni ze swoich dzieci ze potrafiły ułożyć sobie życie". - no super sobie poukładały :D córka 20stka - samotna matka, i synrobiący bachora nieletniej :D "Pani Anna (41l.) i Pan Waldemar (45l.) są rodzina wielodzietną. Wychowują dziesięcioro dzieci – Dariena (17l.), Kingę (16l.), Ilonę (14l.), Aleksandrę (13l.), Damiana (12l.), Martynę (11l.), Dominika i Patryka (bliźniaki 8l.), Nikolę (6l.) i najmłodszą Wiktorię (3l.). Brakujące sprzęty gospodarstwa domowego: garnki, patelnia, czajnik bezprzewodowy, zmywarka" - żadne z dzieci zmywać nie umie, do cholery? "Pani Anna (45l.) wychowuje samotnie sześcioro dzieci Weronikę (14 l.), Patryka (12 l.), Karola (9 l.), Nikolę (7 l.), Nikolasa (6 l.) i Martę (4 l.). Trudna sytuacja Pani Anny zaczęła się już 12 lat temu, kiedy straciła prace w Państwowym Gospodarstwie Rolnym. Mąż pani Ani opuścił rodzinę i w ogóle nie interesuje się nią. Samotna matka na razie nie może podjąć stałego zatrudnienia, gdyż musi opiekować się małoletnimi dziećmi." Sytuacja zrobiła się trudna 12 lat temu, [przy jednym dziecku, więc najlepiej machnąć sobie jeszcze 5 kolejnych, kto bogatemu zabroni! "Pani Basia (37 l.) samotnie wychowuje siódemkę dzieci: Paulinę (17 l.), Magdę (16 l.), Klaudię (14 l.), Marcina (12 l.), Kacpra (8 l.) oraz dwie najmłodsze: Wiolettę (6 l.) i Lenkę (4 l.). Pani Basia ma pełne ręce pracy, przy siódemce dzieci to normalne. Tym bardziej, że od dwóch lat (po rozstaniu z mężem) musi wychowywać je samotnie. Podejmuje ona również pracę na stanowisku krawcowej, niestety ma nienormowane godziny pracy, co bardzo utrudnia jej sprawny powrót do domu busami, których jest niewiele w jej miejscowości. Na dochód rodziny składa się wynagrodzenie Pani Basi (1800 zł), alimenty (2450 zł) i zasiłek rodzinny (1213 zł). Po odjęciu kosztów utrzymania domu (517 zł), na jednego członka rodziny przypada 618 zł miesięcznie. Aktualnie domowy budżet obciąża jeszcze spłata kredytu, który Pani Basia zaciągnęła, aby poprawić warunki w domu i założyć ogrzewanie, którego do tej pory nie mieli" - 618 zł x 8 osób, już po opłatach i rachunkach, no WTF?? "Pani Barbara (56 l.) oraz jej mąż - pan Aleksander (63 l.) mieszkają razem ze swoimi trzema córkami oraz ich dziećmi: pani Agnieszka (35 l.) wychowuje Kamila (16 l.), Wiktorię (13 l.), Mikołaja (10 l.) oraz Martę (5 l.); pani Anna ma troje dzieci: Sylwię (13 l.), Marię (10 l.) oraz Karolinkę (8 mies); natomiast pani Patrycja (23 l.) wychowuje Pawełka (4 l.) oraz Bartka ( 1 r.)." Gdzie są tatusiowie wnucząt?? Pani Adelina (31 l.) i Pan Mariusz (38 l.) wychowują 4 dzieci: Sebastiana (5 l.), Kacpra (4 l.), Martynę (2 l.) i Jowitę (1 rok). Niebawem rodzina się powiększy, gdyż pani Adelina oczekuje kolejnego dziecka. Kłopoty finansowe rodziny zaczęły się kilka lat temu, gdy pani Adelina musiała zrezygnować z pracy z powodu urodzenia pierwszego dziecka. No to najlepiej dołożyć kolejne 4 dziecka Szlachetna Paczka się powinna nazywać pomocą dla patologii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zniesmaczonaona, musisz byc z siebie niezmiernie dumna, mam nadzieje, ze ci to poprawilo humor, ze sobie pouzywalas na nieudacznikow. W koncu za twoja ciezka prace cos ci sie od zycia nalezy, wiec dlaczego nie rozrywka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i prosze! Czepiacie sie obroncow szlachetnej paczki, ze pisza nie na temat itd. A tu zjawia sie taka zniesmaczonaona i bezczelnie nabija sie z ludzi otrzymujacych pomoc. My protestujemy nie przeciwko wyrazaniu wlasnego zdania tylko przeciwko agresji i nienawisci epatujacej chocby z postu tej pani!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale za to ile racji w poście tej pani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Szlachetnej nie ma rodzin w który teraz, obecnie jest problem alkoholowy. (tylko np. matka odeszła od takiego ojca swoich dzieci itp). Dochód w Szlachetnej to jest wlasnie chyba 400 czy 500zł na osobę... po opłatach... dlatego mówię, że to chyba nie wielka bieda mieć 400zł na osobę? I jeszcze do poprzedniego komentarza o oddawanie rzeczy "po dzieciach" w Szlachetnej prosi się, aby były to raczej rzeczy nowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
patologiczna paczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczonaona
Tak, jestem bardzo dumna, bo nie dałam sobie nastrzelać 8 dzieci tylko MYŚLAŁAM. Większość z tych to nie nieudacznicy, a bezmyślni kretyni i nieroby! Rozumiem 1,2,3 wpadki,ale 8? 10? Jeszcze jak się mieszka w jednym pokoju to jak oni te dzieci robią? Przy reszcie dzieci? No paranoja jakaś. A ludzie zamiast wybierać starsze, schorowane osoby żeby im pomóc, walą jak w dym jak widzą wielodzietną patologię, która patologię mnoży!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczonaona
Błąd, trafiłam przynajmniej na kilkanaście opisów gdzie była jedna osoba z problemem alkoholowym, a w kilku - DWIE. Alkoholicy są kwalifikowani do paczki. My w pracy wybraliśmy starszą Panią która mieszka samotnie w rozpadającej się chacie, nie ma na leki, na życie, nie ma na nic, takim się pomaga z chęcią, a nie takim którzy tylko roszczenia i roszczenia bo w domu nie ma zmywarki (sic!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez tego nie rozumiem. Mam jedno dziecko. Marze o drugim ale wiem ze było by ciężej. O trzecim nawet nie mowie bo nie reakne na tak niskie zarobki. Moze zdecydujemy sie w ostateczności na drugie i ostatnie. Nie chcialam nigdy jedynaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwala mnie połowa rodzin ze Szlachetnej Paczki.... perfumy tv buty Nike haha no jasne... to są największe potrzeby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zniesmaczona, a ja cię popieram! na innych tematach wytrząsacie się nad kimś kto pracuje, utrzymuje się sam ale ma troje dzieci z mężem mówicie, że to patola i nie ma dla was tłumaczenia ale tu przy nastoletnich puszczalskich gdzie każde dziecko z innym tatusiem, gdzie nawet nie próbowały inaczej żyć tylko na starcie bzykanie bez zabezpieczeń z byle kim, o szkole i pracy w tv tylko słyszały ale to jest ok?? w życiu nie dam na puszczalskie pasożyty, które wyszły z puszczalskich pasożytów i napłodziły kolejne puszczalskie pasożyty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę czytać tych opisów :o jak już są zwykłymi szmatławcami to mogłyby sobie najtańsze tabletki anty zafundować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''Nie mogę czytać tych opisów'' Biedactwo, przytulam :) Kto ci takie kary zadaje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No właśnie, normalne osoby są obrażane, ale jak tylko się wspomni o takiej rodzince dzieciorobów-nierobów to masa obrońców od razu, ciekawe dlaczego. Sami nic nie robią? Jak tam w Szlachetnej w jednym co podałam jest po opłatach po wszystkim 618 zł na głowę, co przy 8 osobach to praktycznie 5 tysięcy! Nie mówcie mi że nie da się rodziny utrzymać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja aktualnie jestem w 3 ciazy,mam dwoje dzieci -9 i 5lat- i co slysze? 'W tych czasach 3 dzieci?","patologia","oj bedzie wam ciezko" Nikt nam nie pomaga, na zycie nam starcza, mamy duzy nowy dom,a mimo to slysze nieprzychylne komentarze, a tutaj sa osoby ktore bronia rodzin ktore na wlasne zyczenie zgotowaly sobie takie zycie-nie wszyscy bo sa tez osoby chorebadz po wypadkach ale takie ktore klepia dzieci rok po roku i pisza ze powodem nie podjecia pracy jest urodzenie kolejnego dziecka:o rozumiem wpadka 1 nawet 2 ale 5 czy 6?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mnie to tu zastanawia, bo zazwyczaj mało się nie poplują jak ktos pisze o trzecim dziecku i śmie twierdzić, że pracuje i nie żebrze o nic. Nazywacie go tu patologią i mopsiarą, a także krową rozpłodową ale jak Pani Zocha lat 22 i pan Benek lat 30 wychowują piecioro Brajanków i cztery Dżesiczki w zasyfiałej kawalerce w której się parzą przy dzieciach (co ostatnio też tu szumnie komentowałyście z oburzeniem w kilku tematach) to jest OK i WSPANIALE i już wam nie przeszkadza, że mają tyle dzieci, że w kawalerce, że mopsiarze, że bez pracy i że kolejne dziecko w drodze, a pani zocha nie pracuje, bo musiała zrezygnowac z pracy po pierwszym dziecku.... no to se walnęli jeszcze ośmioro :o Och jacy oni poszkodowani jakby wcześniej nie wiedzieli, że ta kawalerka im się nie rozszerzy, a kasa nie nakapie z nieba. Czemu na temacie "Bardzo współczuję Wam tylu dzieciaków...." nie byłyście takie przychylne mimo, że ludzie pisali, że sa w pełni wydolni wychowawczo i finansowo przy tróce i czwórce dzieci, oojjj jak tam się pastwiłyście. KAFE HIPOKRYZJA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam troje dzieci. Też słyszałam - po co ci kolejne dziecko ... Żyjemy jak przeciętna rodzina. Mamy co jeść, ubrać się, 2 samochody, dom. Ja i mąż pracujemy. Chcieli nas umieścić na liście rodzin do szlachetnej paczki. Cieszyłam się, że ktoś o nas pomyślał, ale podziękowałam - są rodziny bardziej potrzebujące. I nie nam oceniać dlaczego mają tyle dzieci, nie mają pracy lub męża alkoholika. Jedno jest pewne - ANTYKONCEPCJA HORMONALNA TO CHEMIA, TRUCIZNA. Ale wybór należy do każdego z nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczonaona
ANTYKONCEPCJA HORMONALNA TO CHEMIA, TRUCIZNA. >>>>>>>> A na lateks mają wszyscy zapewne alergię i nie mogą kondomów, spirale bolesne, wstrzemięźliwość niewskazana, szklanka wody zamiast nie wystarcza... Z nadmiaru czasu trzeba się popieścić więc co rok to prorok. Dla takich to podwiązanie jajowodów i jajników, bo faktycznie hormonalna przy tak wybitnej płodności może nie zadziałać. Troje dzieci to nie wielodzietność, zwłaszcza jak nie jest tak że jeszcze przed pierwszym dzieckiem nie ma się gdzie mieszkać, za co jeść, za co żyć, wielodzietność patologiczna to właśnie w takiej sytuacji - od początku wiadomo że nie będzie za co wychowywać, karmić, ubierać, opiekować się, ale i tak się mnoży - jak Ci co w 11 lat 8 dzieci nastrzelali, nie pracując...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×