Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ilu z was zostało oszukanych przez dziewczynę lub chłopaka?

Polecane posty

Gość gość

Jak wyżej.ilu dało się nabrać takim podłym ludziom którzy mówili że chcą poważnego związku,ze kochają i mają pewne wymagania. Którzy zachowywali się tak jak byśmy byli ich całym światem a potem okazało się ze z dnia na dzień rzucali, w międzyczasie zdradzili i spotkali się z np.byłymi a ma zakończenie o całe niepowodzenie w związku i swoim życiu oskarzyli was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba każdy choć raz przez to przeszedł, albo przejdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak chcialem napisac: WSZYSCY ! Tym egoistycznym, zaborczym, krwiopijczym kreaturam nie wolno zaufac !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może ktoś chcialby opisać swoją historię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co opisywać, każda wygląda podobnie, najpierw czułe g****o warte słówka, a potem bye, bye.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety to zło, wredne, puste oczekujaca mega przystojnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MNie nie zdradził chyba, ale wyznawał miłość, prosiłam zeby powiedzial mi dopiero jak bedzie pewny, On ze jest itd.. ze zawsze bedzie mnie kochał nawet jak bedziemy razem... a pewnego dnia : Nie kocham Cie, pomyliłem sie, to nie jest to '' :D Ile to ja przepłakałam,bo po rozstaniu jeszcze wyznal mi milosc myslalam, ze wroci, był wtedy pijany, pozniej wzielam go na rozmowę zapytałam po co te wyznania a on z zacieszem powiedział '' ja Ci powiedziałem, że Cie kocham ?? '' jakby to było cos niedorzecznego.. pozniej mamił mnie jeszcze ( oczywiscie po pijaku ) i zlał.. siedział ze mną ( juz jako były) i potrafił gadać o innych d****h, raniąc mnie przy tym mocno.. Nie wiem co miał na celu, ale moje poczucie wartosci ( i tak niskie ) spadlo ponizej zera. Ponad rok nie jestesmy razem, rok czasu rozpaczałam, mam do niego sentyment, mimo tego co zrobił.. nie da się kogos tak łatwo wymazać, teraz jestem w nowym związku, bardziej wyważonym, bez tych motylków i innych takich, facet ten nowy zbyt szybko wyznał mi miłość, po 2 miesiacach zwiazku, boje sie, ze znowu mnie ktos wyc***a.. Dlatego nie szastam juz tym słowem bo widzę, ze niewiele znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja wyzej, dodam jeszcze, że facet nigdy nie był w związku, tzn bez zobowiazan to miał, ale zadna go predzej nie chciała.. miał ponad 3 dychy. Ja osiem lat młodsza, powinnnam predzej przemyśleć, ze chyba musiało być z nim coś nie tak, bo takich huśtawek emocjonalnych to ja jeszcze nigdzie u nikogo nie widziałam, jak żyję. Mowił, że nie szuka przygód, że chce poważnego związku. Ja nie piszę, że byłam idealna bo też potrafiłam robić mu jazdy. Ale nigdy nie pomyślałabym tak naprawdę, żeby go zostawić. A On tylko wiecznie chlał.. Pamiętam jak zakładałam tu rok temu mnostwo wątków, licząc, ze kafeterianie sie nie połapią, że większośc z nich jest moja, oczekiwałam odpowiedzi, że wróci.. naczytałam sie na wszystkich forach, ze wracają.. Wracają, ale tylko chyba po seks. :O Chociaż tego tez nie rozumiem, bo On nigdy nie był człowiekiem dla ktorego to jest najważniejsze, wiem, ze by wytrzymał i bez tego.. a jednak, prawie tydzień w tydzień bo rozstaniu był SEKS.. i z czasem było coraz gorzej bo potrafił sie obudzić obok mnie i traktować jak najgorszego śmiecia, nie odzywając sie do mnie ani słowem, był naburmuszony, innym razem był całkowicie miły. Nie zrozumiem go nigdy, myślę, że ma jakieś problemy..facet często płakał. To akurat mu nie ujmowało w moich oczach, bo świadczyło o wrażliwości, ale czasem robił to zbyt histerycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już, wygadałaś się? Dlaczego wy zawsze obrabiacie tyłki swoim byłym? Najpierw faceci są dla was cudowni, chwalicie się nimi przed koleżankami, a potem jak coś nie wyjdzie, to okazuje się że facet był dupkiem i jakimś niedorozwojem. To tylko źle o was świadczy skoro związałyście z kimś takim. Mnie też nie jedna dziewczyna zawiodła, dużo obiecywała, a potem wychodziło inaczej, ale tak po prostu bywa... nigdy żadnej tyłka nie obrabiałem, bo każda kobieta z którą byłem, była wartościową osobą i przeżyłem z nimi piękne chwile, niestety z żadną nie wyszło... cóż, takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jako facet i autor wątku nie zgadzam się z tym ze byłym nie wolno odrabiać d**y. Ja zostałem nauczony tego żeby ludzi szanować i dawać im szansę. Szansę dawałem Ale na marne bo ona bardziej chciała żeby to były do niej wrócił a na mnie się wyzywala. To był toksyczny związek który zrozumiałem dopiero po tym jak mnie rzuciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak obrabiam tyłek ? Weź sie uspokój, pisze tylko o moim punkcie widzenia, autorka chciała zeby sie podzielić historią, to napisałam, co uraziłam męską dumę ?? :O Ja nie uważam, że mój były był bezwartościowy, opisałam tylko jak najbardziej ogółowo się da, o tym jak mnie potraktował, zeby moze też przestrzec innych, napisałam też, ze wracają ale CHYBA tylko po seks, pisałam o swoim przypadku, daj se siana trochę. Jesteś na forum to chyba opisujesz rozne sytuacje a przynajmniej odpowiadasz i udzielasz sie w tematach, dla Ciebie każda odpowiedz jest obrabianiem d**y ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry AUTOR chciał, nie wiedziałam, ze jesteś facetem. :) Denerwuje mnie to, bo po to został załozony temat żeby sie dzielić doswiadczeniami, a przyjdzie taki jeden/ jedna i zawsze musi rozwalić wątek. Ok, masz prawo do własnego zdania - w porządku, ale nie zabraniaj tego innym. Po to jest właśnie forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadałem pytanie w takim temacie bo długo czekałem z pierwszym związkiem a wyszło najgorzej jak to możliwe. Mam 22 lata i sądziłem ze tą pierwszą będzie jedyna bo tego bardzo chciałem i specjalnie czekał na odpowiednią osobę. Zostałem oszukany. Przez 5 miesiące byłem oklamywany i manipulowany. Też popełniłem wiele błędów których nigdy nie zrobię ale ból pozostał, brak wiary w kobiety również. W koło widzę pełno zdrad i kłamstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od tamtego byłego co zrobił mi podobnie jak Tobie dziewczyna, nie mozesz sie zamykać, mi też bło ciezko uwierzyc, ze cos mnie spotka tez myslalam, ze to ten jedyny..ale niestety, widocznie to wcale nie było to, bo gdyby było, nie bylibyśmy teraz w tej sytuacji, prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 5 miesiącach tak rozpaczasz? Ciekawe co byś powiedział po tym jakby ktoś zostawił cię bez słowa po 3-4 latach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie ale moj zwiazek np. z tamtym facetem tez trwał tylko siedem miesięcy! Przecież kazdy przezywa inaczej, dla jednych miesiac to tragedia dla innych 10 lat... Jesli było glebokie uczucie to i w jednym i drugim przypadku kazdy moze sobie przezywać jak chce. Kazdy patrzy na swój problem jakby był dla niego najwazniejszy, nie ma co porownywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CHODZE Z FACETEM OD PONAD poltora roku,rok temu na CHLOPAK tydzien przed sylwestra wystawil mnie udal ze chory bo niby bal sie zwiazku na odleglosc, ja oczywiscie czulam sie oszukana bo obeical co innego,i sobei go odpuscilam, ale on sobie mnie nie odpuscil, dzwonil nawet chcial przyjechac dzien predzej na sylwestra ,ale ja juz mialm inne plany i powiedzial mu choruj dalej na grype,a tak s ie skonczylo ze widujemy sie co 2 miesiace kazde urlopy razem, jest fajnei polanujemy razem zamieszkac, prace i mieszkanie mamy 1000km,od siebie,ale serce nasze jest nadal razem ,mimo ze zle sie zapowiadalo,rok temu:-)) DAJ SZANSE JAKS IE DA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy oszukał.. cóż, na pewno mu się "odmieniło". Był zafascynowany, wspólne plany, wszystko super, z czasem zaczął się jakoś oddalać i w końcu sama go wprost zapytałam co jest grane, okazało się, że nie widzi dla nas przyszłości. A ile fajnych rzeczy mi mówił, co obiecywał, to nie będę nawet wspominać. I może nie zrzucił wszystkiego na mnie, ale dopytywał, czy też miałam wątpliwości, jakby myślał, że to było obustronne i że to tak naprawdę nasza wspólna decyzja. G****o prawda, bo ja chciałam i chcę z nim być, a to on zmienił zdanie. Cóż, właściwie teraz to już chyba nie chcę, nie mam ochoty uczyć kolejnej osoby dojrzałości, nawet gdyby znów mu się odmieniło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie oszukały tak Paulina i Anka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×