Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Favorita

A właśnie, że schudnę :)

Polecane posty

Czesc, ja mialam dzis takze super dzien. Na sniadanie i kolacje twarozek wiejski i do tego wafle ryzowe ze swiezym pomidorem i wedlina. Na obiad indyk duszony, makaron pełnoziarnisty i warzywa na patelni. Na drugie sniadanie byla pomarancza i mala.garsc rodzynek. Podwieczorka nie bylo, bo zle obliczylam godziny i kolacje bym musiala zjesc o 23. Bylam 80 minut na kijach, 20 minut cwiczen w domku. Czuje sie cudownie i juz wyczekuje niedzielnego podsumowania :-). A tymczasem zmykam do lozka, dobranoc. :-) Wszystkim, ktorzy trzymają sie postanowienia szczerze gratuluje!! A tych, ktorzy dopuszczaja sie grzechow rownie szczerze dopinguje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alkapralkaxx Dzięki za tego bloga. Kiedyś chyba na niego trafiłam ale nie pamiętałam że jest taki fajny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandy1990
Hej dziewuszki u mnie dziś znowu twarogowe placuszki, sałatka grecka, koktajl z malin i melon a a na obiad po raz pierwszy zrobiłam gryczane naleśniki i są boskie!!! Napelnilam je szpinakiem i fetą i miałam super obiad. Na qchennych inspiracjach też siedzę ostatnie kilka dni :) Trzymajcie kciuki żebym jutro nie przesadziła na grillu.. Będzie tort i inne pyszności wiec do południa nic nie jem i pozwolę sobie na kawałek tortu, kiełbasę, karkówke, kromki chleba i jakieś warzywa. To niecałe 1000 kcal....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkapralkaxx
Sandy, dawaj od razu przepis na te naleśniki :). Wszystko jest dla ludzi, ja mam działkę i ogród i nie wyobrażam sobie na grillu letnim siedzieć i jeść jogurt naturalny. Na pewno zjem wszystko po troszku :). Dzisiaj na sniadanie były placki otrębowe do tego serek 0 % i gruszka pokrojona :). Na obiad od wczoraj indyk z warzywami i do tego kasza kus-kus. Na podwieczorek serek z Biedronki tutti 0% z płatkami i mlekiem. Na kolacje będzie serek wiejski który po prostu kocham!! z lidla ze szczypiorkiem. No po prostu się w nim zakochałam, mogłabym go codziennie jeść!! Do pracy przyszłam z kijami, zajęło mi to 50 minut. W domu zrobię jeszcze 3 serie ABS z Mel B, które też baaardzo lubię. Nie traktuję tego jako zło konieczne, tylko odpalam tv, oglądam jakiś program i ćwiczę :). Na niedzielny wojaż kupiłam sobie snickersa. Nie pamiętam kiedy cos takiego jadłam. Teraz kiedy mam pewność, ze nie popłynę to mogę sobie pozwolić na pół takiego batonika. Jeszcze miałam Was pytać, bo bardzo lubię roznego typu serki do smarowania chleba typu almette itp., ale one mają mnóstwo kcal w 100g. Może macie jakieś, które używacie o rozsądnej zawartości kcal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alkapralka ja polecam taki kozi do smarowania, bodajże firmy turek, ma jakoś 100 kcal w 100g czyli w całym opakowaniu, mi smakuje, chociaż konsystencję ma inną niż almette-mniej puszysty ;) dzisiaj robiłam na obiad kotlety jaglane z brokułami. cebula z czosnkiem podsmażona na odrobinie oliwy, do tego ugotowana kasza jaglana i brokuły- trochę więcej niż kaszy, drobno pokrojone, ugotowane tak na pół, w to jajko i sok z cytryny, pieprz, soli nie używam w ogóle więc nie sypałam. No i takie kotleciki na patelnie. Nasmażyłam ich chyba z 20 i poszły wszystkie bo rodzina się zajadała nimi ;) Myśle, że nadaje się to też do pieczenia w piekarniku, bo kiedyś robiłam podobne z cukinią własnie pieczone. no i wróciłam też do biegania, wczoraj 8km, dzisiaj 5, żeby codziennie tak nie szaleć, ale jutro znowu planuję 8 ;) Więc chyba mogę powiedzieć, że wróciłam do gry i tym razem się nie dam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkapralkaxx
Cześć Dziewczynki, jak Wam mija weekend? Ja jestem w pracy, właściwie dopiero co zaczęłam. Moje śniadanko dziś to dwie parówki na ciepło, znalazłam w lidlu z bardzo dobrym składem, 93% szynki i w smaku też bardzo dobre :). Do tego kromeczka razowca i trochę musztardy. Na obiad mam w pracy kaszę kuskus z łososiem pieczonym w folii. Na podwieczorek serek 0% naturalny i jabłko a na kolację zrobiłam sałatkę z paluszków krabowych z selerem, kukurydza i ananasem, wymieszane z jogurtem naturalnym. Do pracy standardowo przyszłam z kijami, zajęło mi to 50 minut, dziś deszcz mnie nie złapał, więc jestem w świetnym nastroju. Jutro ważenie, jestem bardzo bardzo ciekawa. Jeśli nic nie spadnie to trudno, jednak każda z nas chciałaby chyba widzieć ukoronowanie swojej pracy na tym szklanym ustrojstwie :). Befit, Twojemu tacie serdeczie gratuluję! Moja mama 3 lata temu rzuciła palenie, przybrała 15 kg, bo oczywiście bardzo dużo sobie rekompensowała jedzeniem. Ważyła zawsze 65 kg, teraz ma 80 kg i ciężko jej to zwalic. Tzn ona ma nienormalne myslenie na temat diety, bo uważa, ze jesc zdrowo to katorga. Nawet jak na probe układałam jej posiłki to potrafiła za chwile siegnac po cos do jedzenia. Miałam wrazenie ze robi mi to na złość, jednak nie przejmowałam się tym, bo na złość to robiła przede wszystkim sobie :). Także dopinguj tatę bardzo :). Poza tym na pewno spróbuję zrobić te kotleciki jaglane, bo już ostatnio o podobnych czytałam, tylko tamte miały bodajże szpinak. Sandy, koniecznie napisz jak Twój grill, ja już bardzo marze o karkóweczce i szaszłykach <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grill świetnie. .. :( tak się nażarłam że szok. Ale od dziś się trzymam. Niestety moje 62,3 odeszły w siną dal i ważę coś koło 64... nie załamuje się jednak bo to i tak dobra waga przy moim wzroście. Wczoraj zamówiłam mnóstwo zdrowych smakołyków przez internet wiec jestem dobrej myśli. Dziś już zaczynam na nowo dietę! ! Zeszyt przygotowany, słońce świeci więc nie może się nie udać. :D na wagę wejdę w sobotę rano za tydzień. A naleśniki robie tak: na 3 sztuki: 50 g mąki gryczanej, lub pół na pół gryczanej z pszenna pełnoziarnistą, do tego jajko i około 100 ml mleka 0,5% trochę soli i uzupełniłam wodą do odpowiedniej konsystencji. Mi wyszły 3 na takiej dość dużej patelni. Ile dokładnie wody i mleka dałam to nie wiem bo robiłam na oko :P Dziewczyny trzymajcie się gorąco i dietetycznie. Parasolu gdzie nam zaginęłaś????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkapralkaxx
Hejka, moje dzisiejsze ważenie wyszlo tak sobie. 64 kg rowne wiec ani nie schudlam ani nie przytylam. Z jednej strony okej ale z drugiej, tyle sie pocilam a tu ani grama mniej. Chociaz moze teraz rozbudowuja mi sie mięśnie? Ogólnie moje ciało mi sie podoba, nie mogę narzekac, bo waze mniej niz przed przytyciem. Zrobilam podsumowanie tygodnia i wyszlo 7.5 h aktywnosci a srednia zjadanych kcal to 1300 czyli za mali bo ponizej bmr i mysle ze tu tkwi przyczyna. Malo kcal, duzo cwiczen, tylko jeden dzien odpoczynku. Pamietacie jak w niedziele wielkanocna dalam sobie czadu z ciastem i normalnym jedzeniem a po tygodniu wazylam piltorej kg mniej? Mysle ze dalam wtedy swojemu organizmowi kopniaka, doatarczylam mu paliwa, tak, ze nie musial jechac na oparach. Postanowienia na ten tydzien: jesc co najmniej 1450 kcal, pic duzo wody i cwiczyc tylko 4 razy w tygodniu. Zobaczymy efekty. Dzis mam cheat day czyli reset. Na sniadanie byly twarogowe z ananasem i jogurtem, na obiad do pracy biore domowe pierogi z grzybami i cebulka na przekaske zjem cos słodkiego. Albo czekolade albo batonik, jeszcze nie wiem. Na kolacje salatka krabowa. Calosc to bedzie ok 1500 kcal :-) chociaz z Chiny nie wiem jak te pierogi z samymi grzybami obliczyc, ale sugerowalam sie kcal pierogów z kapusta i grzybami. Zycze Wam milego dnia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej co tu tak cicho? Favorita? Parasolu? Alu ? Co z wami :D U mnie dziś koktajl z melona, malin i truskawek, placuszki twarogowe, grahamka z łososiem i pomidorem, pół avokado, batonik błonnikowy z daktyli a na obiad naleśniki gryczane z sosem grzybowym i kurczakiem. Alu ja bym je też podliczyła jak takie z kapusta i grzybami :) co zjadłaś na deser? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Właśnie zaglądam tu i tez dziwi mnie ta cisza :-). Mam nadzieje, ze wszystko jest ok! Na deser zjadlam 3 kosteczki czekolady, wyszło 150 kcal i niedzielny dwa herbatniki to razem 200 kcal. Na kolacje mialam krabowa salatke. Dzis zaczelam tydzień z nowa energia. Ustalilam sobie plan dzialania, ćwiczenia 4 x w tygodniu po 80 minut, nie wazne jakie. I nie schodzic ponizej bmr czyli 1450 kcal. I tak mi wyszlo ze cwiczenia beda Dzis i we wtorek, w srode reset, czwartek piatek cwiczenia a w sobote i niedziele znowu reset. Dodatkowo zwieksze ilosc kalorii o 100 w dni cwiczen. Zobacze po tygodniu czy bedzie efekt. Na razie brzuszek mam wypchany bo dawno tyle kcal nie dostawal :-). Dzis bylo 70 minut nordic i 20 minut cwiczen na podlodze. Jutro zrobie 80 minut w domu z chodakowska i mel b. Na sniadanie mialam owsianke z rodzynkami i gruszka na obiad golabki bez zawijania na podwieczorek musli blonnikowe a na kolacje chudy twarog krazki ryzowe i warzywka. Szykuje sie na nocną zmianę a reszte kolezanek przywoluje do odbioru :-) Sandra jakie pokazne i fajne menu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Ja się trzymam. Ten tydzień mam zakręcony. Czekają mnie dwie wizyty u stomatologa, z tego jedna kilkugodzinna. Do tego u kotki wyczułam guza koło pachy i muszę z nią podjechać do weta. Bez przerwy coś. Staram się do pracy brać jogurt owocowy "0 tłuszczu", ma niewiele kalorii. Nie jem słodyczy, probuję przemóc się do wody, ktorej nie lubię i kombinuję jak ją pić, by w ogóle pić. Marzy mi się wyjść pojeździć na rowerze, ale nie wiem jak się czasowo wyrobię. Pozostanie step. Czuję, że podryfuję jeszcze jakiś czas w pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś jem głównie białko i wyszło tego niecałe 1200 kcal. A w weekend nie trzymałam w ogóle diety, byłam też na imprezie, na której wypiłam 3 piwa. :/ Zważę się w środę, zobaczymy ile pokaże waga. Ech!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Parasolu nie łam się ją cały tamten tydzień łącznie z weekendem poszłam po bandzie... co w efekcie daje mi półtorej kg więcej niż dzień przed świętami. .. Nawet w niedziele trochę popłakałam i poużalałam się nad sobą :) ale od wczoraj zeszyt jest do liczenia kalorii przy mnie i mam nadzieje że dam radę :D w końcu nie raz dałam. No Alu u mnie wczoraj urozmaicone menu ale to było tylko 1280 kcal, po prostu mniejsze porcje. Dziś omlet z warzywami i płatkami owsianych, nieśmiertelny koktajl z malin i melon a (pół litra ma 150 kcal!!!!!) Grahamka z szynka i łososiem a na obiad kończę wczorajszy sos tyle że dziś z makaronem orkiszowym. Favorita kochana dobrze że wróciłaś, mój kot tez miał takiego guza ale się okazało ze to zwykły tłuszczak więc mam nadzieję że u Ciebie będzie podobna diagnoza :) też mi się marzy gdzieś na dworze coś porobić bo pogoda boska... trzyma mnie myśl że niedługo jadę na pierwsze w tym roku wakacje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkapralkaxx
Czesc Dziewczyny, ja dzis trzymam sie planu, zjem 1450 kcal, bylam 60 minut na kijach i 20 minut cwiczen na plaski brzuch i ladne uda. Jutro reset od cwiczen. Moj dzisiejszy jadlospis to na sniadanie placki bananowe i twarożek wiejski, obiad kasza kuskus, puree z marchewki z imbirem i kurczak pieczony w naczyniu zaroodpornym. Na podwieczorek zjadlam kisiel, jeden kubeczek. Na kolacje zrobilam.salatke z lodowej, trochę koziego sera, prazony slonecznik plus dwa tosty. Jestem bardzo ciekawa jak taki tydzien wplynie na moja wage, czy sie ruszy czy zly tor obralam. Ale co mi zalezy, sprawdzę. Generalnie jak patrze na siebie w lustrze to bardzo sie sobie podobam a to najważniejsze. Troche chce popracować nad udami, bo w najgrubszym miejscu mam 58cm. Ale pewnie kije je troszke wyszczupla. I tak sa troszkę jedrniejsze, mniej lejace, ale do perfekcji jeszcze dluuuuga droga. Daje sobie czas do konca czerwca na to. Sandra, ale Ci zazdroszcze wakacji. Ja do września musze czekac :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Fajne są te wasze niektóre przepisy. Warto robić i zapamiętać na dłużej :) Ja też się z wami podzielę czymś o czym wczoraj usłyszałam. A mianowicie jak zrobić swój własny jogurt naturalny. Bez konserwantów i innych dodatków :) W litrze ciepłego/letniego niepasteryzowanego mleka rozpuszczamy pół kubeczka dużego jogurtu greckiego czyli ok 200g. Taki mix wkładamy do piekarnika i podgrzewamy piekarnik do 50 stopni. Nasze mleko zostawiamy w piekarniku na 6 godzin. W ciągu tego czasu możemy parę razy podgrzać piekarnik by podtrzymać temperaturę. Po 6 godzinach wyciągamy z piekarnika gotowy i przepyszny jogurcik :) Wczoraj jadłam go u teściowej z musem truskawkowym i rodzynkami. Był przepyszny! Ja zazwyczaj nie mogłam się zmusić do jogurtów naturalnych bo nie smakowała mi ich "kwasota" Taki domowy jogurcik jest jej prawie całkowicie pozbawiony. Ma gęstą kremową konsystencję i pyszny smak :) Polecam szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i ja dziewczyny definitywnie zarzucam na razie odchudzanie bo postanowiłam z mężem że postaramy się o powiększenie rodzinki :D Ale oczywiście to będzie dla mnie jeszcze większa motywacja by jeść dobrze i wartościowo toteż was nie opuszczam. Będę zaglądać do was i patrzeć jak sobie radzicie i zaszczepiać do swojej kuchni zdrowe przepisy na dania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow, Selkie to powodzenia Wam życzę. Teraz musisz sie pieknie odżywiać i bedzie dobrze. Ja dzis na sniadanie mialam pyszna owsianke z banankiem i jablkiem. W ogole Dzis rodziców pytalam, czemu w dzieciństwie nie gotowali nam owsianek, bo to dla mnie w sumie nowosc. Na obiad mam gulasz z mieska wieprzowego z kasza jeczmienna. A na kolacje chyba jajka na miekko bo za mna chodza. Dzis mam reset od cwiczen totez ide z pieskiem na dluzszy spacer, pogoda jest super Wiec trzeba korzystac. Jutro ide na zumbe w ramach treningu a w piatek moze skocze na basen. Jak Wam mijA dzien? Parasole, wszystko dobrze? Favorita, stepujesz sobie? :-) o Sandre nie pytam, pewnie.zaraz sie uaktywni :-). Selkie, ten jogurt na pewno wyprobuje jak sprawdzony przepis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh właśnie zajadam jogurcik jeszcze lekko ciepły z jabłkiem i truskawkami które zostały mi z konfitury do herbaty. Pyszne. Zaraz się ubieram na sportowo i przebiegnę się do domu rodzinnego. No właśnie a co wy dziewczyny robicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandy1990
Uaktywniam się :) Selkie ale super że będziecie się starać o dzidzie ja też już o tym zaczynam myśleć ale mam dużo starszego partnera który już ma córkę i chyba u nas ciężko będzie z taką decyzją :( Ja dziś pofolgowalam sobie strasznie!!!No sto ciast, chrupki i w ogóle. Ważę 63,3... od jutra próbuje ćwiczyć bo mnie Alicjo motywujesz do tego, jak tak ciągle czytam ze ćwiczysz :D i aż mi wstyd że ja nic nie robie takiego. Więc dziś był mam nadzieje ostatni reset i jutro walka! Coś dużo tych resetów u mnie ostatnio :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sandy myślę że skoro jesteście razem to twój partner musi być świadomy tego, że każda kobieta w końcu zapragnie być mama :) Więc myślę że jak go powoli na to przygotujesz to nie będzie miał śmiałości ci długo odmawiać :D Ale wiadomo to ważna decyzja i nie trzeba się z nią śpieszyć. Ja już się nie mogę doczekać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja się dzisiaj nażarłam pierogów ruskich :( Jutro już się muszę pilnować. Selkie- powodzenia :) Ja też się muszę zmobilizować i znaleźć czas na ćwiczenia. Ogarne papiery w domu, zrobię porządek w regale i na biurku i muszę poskakać na stepie. Czas też już zrobić przeglad rowerka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Favoritko jak byś zobaczyła co ja wczoraj zjadłam to byś się za głowę złapała... lody, chrupki, pizza itp... Ja zmieniam od dziś taktykę moje drogie :D robie 30 dniowe wyzwanie z Mel B i Tiffany i przestaje liczyć kcal bo wkurza mnie to ciągle podliczanie, sprawdzanie i ważenie. Oczywiście będę ważyć produkty żeby mieć orientację ile jem. Będę jesc małe porcje, zdrowe produkty i tylko wtedy kiedy zglodnieje. Myślicie że tak się da? Czy lepiej je sumiennie podliczać? Bo już sama nie wiem. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sandra, ja osoboscie wole liczyc, troche mi to schodzi zawsze, stanie z ta waga i podliczanie, ale mam pewnosc ze na pewno nie przeholuje w jedna i w druga strone. W ogole od kwietnia prowadze dziennik i codziennie zapisuje to co zjadam. Dzieki temu jeszcze ani razu nie zgrzeszylam, bo mnie ten zeszyt trzyma w ryzach. Wpisuje co zjadam, zamykam go i koniec, po posilku. I jak mam wpisać tam cos durnego to sie 3 razy zastanowie czy na pewno taki obiad czy taka kolacja jest ok. Ja zaraz wstaje. Dzis u mnie na sniadanie będą owsiane pancakes z serkiem homo i swiezym mango. Na obiad mam jeszcze gulasz z wczoraj a reszte dnia zaplanuje na biezaco. Musze zaprowadzic psa do fryzjera, potem odebrac wyniki od lekarza więc bedzie dluuuugi spacer, a na 19 ide na godzinna zumbe i już sie ciesze, dostanę mega wycisk! jesli chodzi o Mel B to jest ona dla mnie gigantem jesli chodzi o rzezbienie ciała. Na spalanue tluszczyku tak srednio. Ja mam jeszcze z 2-3 kg do zrzucenia wiec najczesciej wybieram cardio :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam największy problem z motywacją, chciałabym zacząć biegać, ale dawno już żadnego sportu nie uprawiałam, no ale trzeba pokonywać swoje słabości, natknęłam się na fajny artykuł o tym tu: http://blogimpel.pl/pokonac-slabosci/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sandy-" Favoritko jak byś zobaczyła co ja wczoraj zjadłam to byś się za głowę złapała... lody, chrupki, pizza itp..." Ale Ty nie wyglądasz jak baleron. A ja jak się dzisiaj w wystawie sklepowej zobaczyłam, to gdybym miała gdzie usiąść, to bym sobie usiadła :( Koszmar! Dzisiaj zjadłam kanapkę z wędliną i pomidorem, na obiad schab pieczony z ziemniakami i młodą kapustą gotowaną i popiłam barszczem czerwonym niezabielanym. Tyle. Ogólnie, jestem załamana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na podwieczorek zjadlam 2 wafle ryzowe i wypilam swiezy sok z burakow. Na kolacje omlet otrebowy z dwoch jajek z ogorkiem papryka cebulka i piersia kurczaka. na zumbie byl dzis mega wycisk, dodatkowo dokonalam dzis w moim mniemaniu niemozliwego. Zaprowadzilam psa do fryzjera i pobiegłam na dosłownie drugi koniec miasta po wyniki badan, to jakies 3.5km a ja zrobilam tylko jedna przerwe. Droge powrotna tez biegłam, totez psa odbieralam zupelnie mokra. Potem na zumbe poszlam z kijami, godzina tanca i z kijami wrocilam. Jestem z siebie dumna, jeszcze w drodze powrotnej dostalam nagrode od losu bo znalazlam na srodku drogi 50 zl, hehe :-). Szczerze Wam powiem ze aktualnie nie wyobrazam sobie nie cwiczyc. Chociaz kiedys bylam wrogiem aktywnosci, nawet za czasow szkolnych bylam wypisana z wf i nienawidzilam chodzic na piechotę. Teraz moje auto stoi w garazu i czeka na swoja sporadyczna wyprawe :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że dobrze trafiłam, coś Tobie doradze Przeglądajac sieć, przypadkiem natknęłam sie na pewien suplement. Nigdy nie ufałam takim rzeczom, no ale skusiło mnie to, ze jest z naturalnych składników, bez chemii i jestem mega szczęśliwa, że natrafiłam na African Mango. Ogólnie etap odchudzania mam juz za sobą, zajęło mi to ok 1,5 miesiąc. Zgubiłam przez ten czas 11 kg z czego jestem zadowolona. I zbytnio nie katowałam sie dietami. Wiadomo, ograniczyłam smażenie w głębokim tłuszczu a słodycze to też raz na jakiś czas. Najgorsze wyzwanie to były święta wielkanocne. Stół obficie zastawiony to nie było szans sobie odmówić tej przyjemności. Jadłam sporo a waga ani drgnęła. Jestem pewna że jak to przetrwałam to przetrwam wszystko. Jeszcze raz serdecznie polecam ! tutaj link do tego cuda; http://nplink.net/cAFbO7nx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Laseczki!! Jak Wam minal dzien? Na właśnie siedzę i gleboko oddycham po cwiczeniach. Zrobilam: 40 minut biegu, 25 minut cardio i 10 minut z Tiffany :-). Jutro i w niedziele reset od cwiczen a dodatkowo w niedziele zjem domowe lody bananowe ktore wrzucilam do zamrażarki. Dzis na sniadanie mialam serek wiejski, wafel ryzowy, plaser sera, kawalek papryki i kubeczek galaretki z piersi indyka. Na drugie sniadanie gruszka i banan. Obiad to zupa krem z marchwi z kasza gryczana i wkrojonym serem brie. Na podwieczorek jogurt naturalny z granola a na kolacje będą wiosenne kanapeczki. Upieklam dzis ciasto z fasoli, cala forma to 800 kcal, bedzie jak znalazl na jutrzejsze drugie.śniadanie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×