maz i dzieci to kula u nogi

Ktos napisal "Ale dla niektorych wiesniar wyjsc za maz I sie rozmnazac, to szczyt marzen I sens zycia" i ze maz i dzieci to kula u nogi i sie z tym zgadzam, szkoda,ze wiekszosc kobiet przez to wytyka palcami, wyzywa samotne od starych panien, wymusza swoje poglady itp. Rozbraja mnie tez gdy takie wiesniary pisza kobietom, ktore nie chca miec dzieci, ze sa "staraczkami", ze sa bezplodne i jalowe, bo tylko to, czy wypchnelo sie dziecko na swiat i ktos chcial nas przerżnąć sie liczy. Ja chce miec spokojne i wygodne zycie, moze to egoistyczne, nie wiem i mam to gdzies. Zreszta plodzenie sie to nic wielkiego, zwierzeta tez to robia, czym tu sie szczycic?

Mam podobnie. Robi mi sie niedobrze na sama mysl. nie wyobrazam sobie zrezygnowac z wygodnego i przede wszystkim spokojnego zycia na rzecz jakiegos faceta i smierdzacego bachora.

szkoda, że Twoja matka nie myślała tak samo...

pewnie myslala bo kto by dziewczynie przekazal w genach te madrosci tylko na gumki jej braklo

w*****a mnie to niesamowicie, gdy ktos mi gada, ze odezwie sie we mnie instynkt macierzynski, ze powinnam byc taka, siaka i owaka, ze w podswiadomosc***ewnie mam zakodowane to, ze definiuje mnie moja c**a i mi odp******i przez hormony i zrobie sie jak te wszystkie wiesniary z pieluszkowym zapaleniem mozgu

wlasnie, ludzie mysla, ze kobiety to jakies zwierzeta, chodzace macice, maszyny produkujace hormony tez jestem k***a czlowiekiem bycie kobieta jest jak wyrok

Już widzę te tępe zwierzęta, idiotki, inkubatory, maszyny do rozplodu się odezwały. Za grosz szacunku, doszukiwanie się przyczyn i tępe teksty powalonych tatuśkow.

zaraz ktos napisze, ze dawno nas ktos nie przer***** albo marzymy o g****ie, mozna przewidziec

bo kobiete to latwo zeszmacic, dla kobiet szacunku nie ma

faceta zeszmacic jeszcze latwiej wystarczy mu prawde w oczy wyrabac bez owijania w pawelne reszte zrobi sam

Ten instynkt macierzyński u większości kobiet jednak się odzywa, podobnie jak ruja u samic, takie są prawa natury i nie ma co ukrywać że odwieczne, rośliny też się rozmnażają, daja nam pozywienie, tlen itd... Na całym globie samica nie dająca potomstwa jest określana w swoim otoczeniu jako gorsza, gdybyśmy nie umieli jeszcze mówić i posługiwali się maczugą, bezpotomna kobieta byłaby wykluczona ze swojego stada lub jej rola zostałaby zepchnięta do najgorszej. Jest rozwój, cywilizacja, można nie chcieć się rozmnażać, wolny wybór, ale prawa natury pozostają takie same.

to skoro to sa prawa natury to niech nie dorabiaja do tego jakiejs filozofii jakie to wspaniale i chrzescijanskie, zwierzeta robia tak samo.

ale oprócz natury jest jeszcze kultura - cywilizacja człowiek jest czymś więcej niż zwierzęciem a przynajmniej część ludzi...

Nie zgodzę się z Tobą Ewa, człowiek nie jest czymś więcej niż zwierzę, jest czymś innym i wcale nie lepszym. Cywilizacja wyginie jak każda inna, zwierzęta i rośliny pozostaną. Ludzie są znacznie głupsi od zwierząt chociaż nauczyli się je zabijać masowo, nauczyli się zabijać także siebie nawzajem masowo czego zwierzęta już nie robią. Dlatego one przetrwają :)

obawiam się, że człowiek nei tylko zabije siebie, ale i i zwierzęta, więc raczej jak juz będzie zagłada, to na całego i życie na ziemi nie przetrwa ale obym sie myliła i tak, człowiek jest czymś więcej niz zwierzę, bo oprócz tego, co ma zwierzę, ma jeszcze coś - przerośnięty mózg nie każdy, jak się wydaje, ale większośc jednak tak, wykazuje inteligencję większą niż zwierzęta

Zwierzęta nie mają inteligencji, mają instynkt. Ludzie mają inteligencję, ale instynkt w zaniku. Instynkt przetrwa, inteligencja nie.

podejrzewam, ze instynkt w starciu z inteligencją jednak przegra obym sie myliła

trochę mi szkoda autorki, to musi być męczące tak chodzić cały czas napięta emocjonalnie i wzburzoną. Może coś na uspokojenie by pomogło- wtedy łatwiej byłoby znieść rzeczywistość

Ewa..... wyginęły już cywilizacje i wyginęły mamuty, ale cywilizacji było więcej niż mamutów. Instynkt to jest coś, co ci każe przetrwać za wszelką cenę, inteligencja ten proces zaburza. Mówimy o niektórych roślinach że są inteligentne bo potrafią magazynować zasoby lub polować na owady. Błąd, nie są inteligentne tylko wyposażone w taki instynkt przetrwania, który nam jest całkowicie niedostępny. Jesteśmy super inteligentni rozwojowi i to nas właśnie zniszczy. Brak nam równowagi, w którą wyposażone są prostsze organizmy.

tak, a kto będzie pracował na wasze emerytury wieśniary ?

Mam 35 lat, instynkt się jeszcze u mnie nie odezwał i podejrzewam, że się nie odezwie - jest mocno zagłuszany przez moje hedonistyczne nastawienie do życia. Emeryturą się nie stresuję - od wielu lat dbam o to, aby sobie ją zabezpieczyć. Zresztą robię w życiu tyle szalonych i niebezpiecznych rzeczy, że obstawiam, iż nie dożyję wieku emerytalnego :p :D

Jak uważam, że takie kobiety bezdzietne z wyboru to nie powinny nikogo obchodzić. Większość powinna mieć na nie wyj****e. :) Śmierć ich, czy choroba to drobnostka.

Ja natomiast uważam, że takie osoby powinny mieć obowiązek sporządzania testamentów.

czasami zazdroszcze wam bezdzietnosci, macie racje, to kula u nogi, nie dajcie sie spoleczenstwu i nie zaciazajcie!

Wy idiotki zawsze macie problem jesli to taka kula to nie wiaz sie z nikim nie rob dzieci i bedziesz wolna jak ten ptaszek ... debilki ktore probuja sobie poprawic nastroj narzekajac na zycie znajomych wiecznie :/

Dnia 30.11.2014 o 17:01, Gość gość napisał:

Ktos napisal "Ale dla niektorych wiesniar wyjsc za maz I sie rozmnazac, to szczyt marzen I sens zycia" i ze maz i dzieci to kula u nogi i sie z tym zgadzam, szkoda,ze wiekszosc kobiet przez to wytyka palcami, wyzywa samotne od starych panien, wymusza swoje poglady itp. Rozbraja mnie tez gdy takie wiesniary pisza kobietom, ktore nie chca miec dzieci, ze sa "staraczkami", ze sa bezplodne i jalowe, bo tylko to, czy wypchnelo sie dziecko na swiat i ktos chcial nas przerżnąć sie liczy. Ja chce miec spokojne i wygodne zycie, moze to egoistyczne, nie wiem i mam to gdzies. Zreszta plodzenie sie to nic wielkiego, zwierzeta tez to robia, czym tu sie szczycic?

Dokładnie, ja tez