Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy czemu nie spacerujecie z dziećmi w taką pogodę?

Polecane posty

Gość gość
9:48, oo, już żyłka pęka? :classic_cool: Idź się dotlenić, pod wpływem świeżego powietrza zmniejsza się ponoć poziom agresji :classic_cool: Twoje zdrówko ciepłą kawką, idź już, idź! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:52 :) prawda w oczy kole, nie? pij pij tę kawkę dalej do tego ze dwa pączusie:) ja jednak wolę spacer i jedrną pupcię:) :classic_cool: a Ty gnij w ciepłym domku z oponką pod cycami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój po placu zabaw przy -4 i wietrze, jest właśnie od tygodnia chory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:02, pudło - 173cm wzrostu, 58kg wagi, a sportem zajmuję się zawodowo - jestem instruktorką jogi, więc nie trafiłaś :) Idź idź ujędrniać tę pupę :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak tak jogę to ty chyba tylko w TV widziałaś,popijając ciepłą kawusię z cynamonem i przegryzając pączusia:) zapomniałam ze tutaj każda się sportem zajmuje zawodowo bez odbioru mitomanko :classic_cool: ps. hehe wymiary musiała napisać no bo jak to się nie pochwalić :D :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 9.50 - mam dokładnie to samo. Wrodzona odporność to podstawa i żadne spacerki czy witaminki tu nie pomogą, taka prawda. Chcecie to sobie spacerujcie, nikt wam nie broni, ale nie wmawiajcie innym że katują dziecko zostawiając je w domu w mroźną pogodę. Na dobrą sprawę, co was to kurna obchodzi???? Wmawiajcie sobie dalej że jesteście super, och, ach, cud-miód mega taki co to dbają o odporność dzieciaków. Są tacy co dbać nie muszą, są tacy którym się nie chce i koniec kropka, nic wam do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój po placu zabaw przy -4 i wietrze, jest właśnie od tygodnia chory. x dziwne bo mrozu jeszcze tydzień nie ma,a infekcja tez się pare dni rozwija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co Was to obchodzi ludzie? Czy ktoś wychodzi, czy nie, czy woli w domu siedzieć i jeść pączki i kawkę pic? Pilnujcie swoich spraw, to ich dzieci, ich tyłki, oponki i ICH SPRAWA...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:13, współczuję ci tej nienawiści, złości i jadu, który aż się z ciebie wylewa. Bardzo ci współczuję :) Uspokój się, oddychaj, idź wreszcie na ten spacer, bo ci dzień ucieknie :) Miłego dnia, nie denerwuj się tak! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre kobiety tutaj sa straszne:) Autorko, a moze weżmiesz pod uwage to że z tych 30-40 wózków, ktore codziennie widywalas, jest kilkoro dzieci chorych, kilkoro matek chorych, częśc ogranicza spacery do 15-20 minut?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie autorka uwaza ze spacer to mus. Ty masz male dzoecko ktore lezy sobie we wozku. ja mam 1,5 roczna corke ktora we wozku nie usiedzi i woli isc niz w nim siedziec. Wiec wyobraz sobie ze moj spacer do przyjemnych nie nalezy bo za reke isc nie chce, ma swoje szlaki i to ona mnie bierze na spacer nie ja ja. Plac zabaw mokry, dzoecko nie ze wszystkiego skorzysta bo blacha ze zjezdzalni zimna itd. Gdzie ja mam z nia isc na spacer zeby wykukac 1 godzine musowego spaceru? Jak byla mniejsza to taki problem spacer nie byl, do gondoli kocyk i spala a teraz zaczyna sie-rekawiczki nie, czapka nie, komin na szyje nie itd. Zatem swoje wywody wsadz sobie w o***t.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo najważniejszy jest umiar i rozsądek czego kafeterianki pojąć nie mogą. Popadacie w skrajności. Albo dwugodzinny spacer- albo całe dnie w do mu. Albo musowe wielogodzinne dotlenianie przy -20 albo przerwa w spacerach aż do wiosny,' Jak nie mam ochoty albo dziecko nie ma weny- nie silimy się na spacery. Nie oznacza to, ze siedzimy w domu- odprowadzamy starszaka do szkoły, idziemy do sklepu osiedlowego, wychodzimy na krótki spacer z psem.Dziecko trochę się dotlenia, zmienia otoczenie, nie wraca do domu z rykiem bo jest przemarznięte na kość. Przy większej ilości czasu albo w ogóle jak najdzie nas ochota idziemy do parku czy na plac zabaw. Nie musimy codziennie godzinami łazić bez celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko! Skoro taka jestes super ze spacerujesz, to prosze napisz mi jak to robosz. ja wstaje o 6 bo tak budzi sie mala, mleko pozniej lezymy w lozku przytulamy sie o 7 maz zaczyna zboerac sie do pracy mala z nim jeszcze sie bawi pozniej o 8 je sniadanie. Ja wtedy scieram kurze, ukladam, piore itd i gotuje jej zupe. Ona idzie spac o 11 na godzinke i wiecej nie spi. Ja robie obiad dla nas i drugoe danie dla niej w tej godzinie, musze sie umyc podmalowac paznokcie zawsze mam pomalowane itd wszystko to wtedy kiedy ona spi. Jak wstanie zupa i idziemy na spacer. Nie woem jak rpbia te matki ktore ida rano na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.43. No taaaa, wolisz isc zahartowac dzieciaka żeby się nie posr.al od władania do buzi brudnych raczek od zasyfionej podłogi. Aha, roztoczy tez niech się nazre, jak wyjdzie na dwor pewnie się nie pozyga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat oczywiscie zalozyla mamusia ktora wozi dzoecko w gondoli, przykryte kocem i pewnie caly spacer spi. niestety ale dziecko cale zycie 5 mc nie ma i wyobraz sobie ze spacery wygladaja inaczej ze starszym dzieckiem-nie posiedzi we wozku szczelnie zakryte przed wiaterkiem jak Twoje, biega gdzie chce a matka za nim albo woli sie niesc na rekach i nie wazy tyle co Twoj maluch ale raz wiecej. Wiec punkt widzenia zalezy od punktu siedzenka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale prymitywne kobiety tu się wypowiadają, żal czytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co mężusie w pracy a wy znowu na forum od rana jadem plujecie frustratki, ładna pogoda za oknem, słoneczko świeci. Wczoraj po południu nie szczekały leniwce, bo pan mąż wrócił i nie siedziały na kompach. Dziś od rana jadą, a dzieciaki przed tv, potem obejrzą wszystkie pseudo seriale i kiedy ona ma wyjść, żenada. Teraz będą bluzgać do póki mąż nie wróci, potem się grzecznie rodziną zajmą. Teraz mnie możecie zjechać, bo prawda w oczy kole. Smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.30. A Ty pewnie z parku z ławeczki piszesz, bo akurat przelewy ze smartfona robilas, w czasie gdy Twoja Dzidziunia smiga na huśtawce? :-D zal.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu, nie dociera do Was że nie wszędzie jest jednakowa pogoda??? Tu świeci słońce a gdzie indziej może lać, wiać itp., kurde nie chodziłyście do szkoły? Polska jest trochę większa niż wasza zagroda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 22:35, moje dzieci były w szkole, do której szliśmy w obie strony spacerkiem a nie samochodem jak większość mamusiek. Ku ścisłości, samochód został pod domem. Po szkole zahaczyliśmy plac zabaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubię wychodzić w taką pogodę, ale tylko dla tego że muszę się tyle nasłuchać że umarznie mi to dziecko. Mieszkam w małej miejscowości gdzie wszyscy się znają więc ile starych ludzi spotkam tyle razy to słyszę. Już mi bokami wychodzi ten tekst. Nie zimno jej? Umarznie. Ale będę musiała uzbroić się w cierpliwość i puszczać to mimo uszu, bo według nich powinno się całą zimę w domu siedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to znaczy umarznie? Nawet autokorekta podkreśla to na czerwono :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba zmarznie;)znam to,tez tak mialam ale raz drugi opieprzylam i mam spokoj:)staram sie chodzic codzien,wczoraj bylam 40minut,dzis godzine bo juz tak nie wialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 21:08 Odezwała się paniusia z miasta, nie ma tego na co dzień i nie wie o czym mowa. Jak byś trochę pomyślała to drogą dedukcji byś doszła co to znaczy. A nie czepiać się i łapać za słówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ciekawe bo u mnie AUTOKOREKTA nie podkreśla słowa UMARZNIE. No ale twoja AUTOKOREKTA używa pewnie innego słownika. Pewnie takiego dla czepiających się byle czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka4
Ciekawa jestem co ciebie obchodzi wychowanie cudzych dzieci?! Jeżeli ci odpowiada w taki mróz wychodzić z dzieckiem, to twoja sprawa.Mam prawie 2 miesięczne dziecko i nie będę wychodziła na spacery w taki mróz.Jeżeli się ociepli, to owszem.Wystarczy że wietrzę mieszkanie.Nawet w telewizji ostrzegali żeby nie wychodzić z maleńkimi dziećmi, a ty tu się mądrzysz?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie zastanawia skąd autorka ma takie info że mamy z dziećmi nie spacerują ,przecież nie jest na dworze od 8 rano do 22 ,ani pewnie też nie spaceruje 5 godzin i w tym samym miejscu .Autorko ludzie różnie wychodzą z dziećmi ,ja z pierwszym synem wychodziłam zawsze o 9 rano wracaliśmy czasem 11 czasem 13 ,gdzie niektóre mamy dopiero zaczynały spacer ,i tak jest nadal ja patrząc przez okno nie widzę mamy spacerujące z dziećmi chyba jakoś przedwczoraj a była 16 ,wyszliśmy i co spotkaliśmy tylko jedno dziecko ale to nie znaczy że gdzieś dalej te mamy nie spacerują .Więc zajmij się sobą daj innym żyć po swojemu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od swiezego powietza jeszcze nikt nie umarł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natka 13
Ja z córka codziennie wychodze,nie mam dnia że nie była na dworze...mam juz 3 lata i sama chce na dwór wyjść i nie choruje. Spacer zimo trwa maks 1 godzinę;) ja nie wiem jak można dziecko kisić bo sie nie chce wyjść lub za zimno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja np od tygodnia chora leze plackiem nie jestem w stanie wyjsc na spacer. W koło mnie mnostwo chorych osób i dziecii dorosłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×