Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość feminka28

Mamy 2015 radosci i obawy

Polecane posty

Gość Imkaa
Efa dam Ci małe rady;) co do sn jak bedziesz miała skurcze to kaucja trzymając sie barierki jakiejś i na stojąco kołysaj biodrami to pomaga dziecku sie dobrze ułożyć w kanale rodnym co przyspieszy porod;) jak chcesz troche wczesniej urodzic, to bierz sie za sprzątanie;) wysiłek fizyczny pomaga;) a jak bedziesz rodziła juz to skup sie, podejdz zadaniowo do tego, nie bój sie tylko przyj ( im szybciej to zrobisz tym lepiej dla Ciebie, po urodzeniu bole mijają od razu;)) Także to jest do zrobienia, dasz radę;) Co do pytań tysiąca znam to... To samo miałam milion meczacych telefonów i pytań a czy to juz itp...kazdy sie pyta a nikt sie nie domyśli, ze kobieta w ciazy nie ma na to ochoty bo sama nie wie tak naprawdę kiedy dokladnie urodzi...! Po porodzie tez niektórzy nie maja taktu i od razu wydzwaniaja... Ja nie mówię o najbliższych, maz rodzice , rodzenstwo ale o innych... Ja wiem kazdy ust ciekawy ale bez jaj trzeba odpocząć dać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Efa25
Dzięki Imko :) Wysprzatalam już całą chatę :(.. wczoraj szorowałam podłogi na kolanach, robiłam pranie ręczne itd itd.. Śmieszne jest to, że człowiek całą ciążę dmuchał na siebie i chuchał, nie podnosił nic cięższego itd najpierw w obawie przed poronieniem, później przed przedwczesnym porodem, a jak przychodzi co do czego i w końcu można rodzić - 2 godzinny pobyt na siłowni by porodu nie wywołał.. Ale zauważyłam na bieliźnie hmm brud.. no nie mogę tego nazwać jeszcze plamieniem brązowym, bo to nie jest takie, ale takim hmm beżowym bardzo skąpym? Sama nie wiem czy to plamienie czy upławy pociemniały.. Oczywiście w głowie liczę na to, że to zaczyna czop odchodzić heh.. Chętnie poczytałabym książkę, ale zaraz przy niej zasypiam :(.. i literki mi skaczą. W sumie to nie mam już kompletnie co robić. Mama ciągle mi powtarza , że mam korzystać, bo nie wiem co mnie czeka bla bla bla... Jak mam korzystać z życia jak jestem spuchnięta jak balon, po 100m dostaje zadyszki, więc spacerki odpadają, ciągle się pocę i w ogóle czuję się do d**y.. Ani to wypoczynek nie jest, ani żadna rozrywka, więc pytam - jak mam korzystać? :P Jeny, ale ze mnie zrzęda :P :P nie wiem jak mąż tu ze mną wytrzymuje... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Efo ja Cie doskonale rozumiem:D tez sie zasapuje nawet przy rozmowie telefonicznej :D a co dopiero na spacerze. Nogi mam jak slupy od latarni. Z autobusu jak wysiadam to juz w polowie drogi miedzy przystankami sie dzwigam bo nie wiem czy sie zdaz e na tyle rozchodzic, zeby wysiasc. I tez jestem marudna. Moze faktycznie pomalu Ci bedzie czop odchodzil. Efciu ja to czuje ze niedlugo urodzisz, zlapie nie wiadomo kiedy:* i bedziesz miala swojego Olusia przy sobie. Co do tych pytan to sie nie dziwie, szlag moze trafic czlowieka. Ale z drugiej strony to mile bo to znaczy, ze sie interesuja, sa zyczliwi itp:* niemniej zawsze mozesz powiedziec, ze poinformujesz, jak juz bedzie sie dzialo. Lawlii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potwierdzam, że w szpitalu dokarmiają bez problemu. Co do karmienia, to wynalazłam takie buteleczki z gotowym już mlekiem. Chyba kupie takie na jakieś dłuższe wyjścia, na wszelki wypadek. Dalej ściągam pokarm. Kąpie w płynie babydream- jest ok. Wytrwałości dziewczyny- chociaż ja też już nie mogę się doczekać aż urodzicie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kkeiro Ty mialas cc prawda? Napisz prosze jak to bylo, boje sie tego ze na sali bede przytomna bo znieczulenie jest podpajeczynkowe. I przeraza mnie wizja calodniowego srodowego pobytu w szpitalu dzien przed:// jakos mam pecha do srod:p 20,5 roku temu mialam zabieg na oko. Tez sroda do szpitala, czw zabieg a w pon dop do domu. Ogolem mam kryzys. Brzuch mnie boli na sto roznych sposobow. Maly sie rusza to czuje klucie w podbrzuszu, przeszywa mnie ostry bol, pod pepkiem mnie cos rwie jakas kolka, ogolem czesto w podbrzuszu przy chodzeniu mam takie klucia:/ nie wyrabiam juz. W nocy jak sie przekrecam rwie mnie tez. Masakra jakas. Lawlii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akida2014
Ja jak miałam skurcze to kucałam przy łóżku z szeroko rozstawionymi nogami, muszę powiedzieć, że dzięki temu szybko udało mi się uzyskać magiczne 10 cm :) najgorzej było jak leżałam, bo bolało jak cholera a rozwarcie bardzo pomału postępowało. Ja już drugiego dziecka nie chcę. Chyba, że mi ktoś zagwarantuje cesarkę :) Krocze do tej pory mnie boli, jeszcze się nie zagoiło. oprócz tego, że byłam nacinana (położna natrafiła na żylaka i krew ciekła jak ze świni za przeproszeniem) to i tak pękłam spory kawał a po wyjęciu małej dostałam krwotoku, straciłam 1,5 litra krwi, mieli mi robić transfuzję, ale ostatecznie skończyło się na jakichś kroplówkach, bo jeszcze kontaktowałam. Ale dwa dni chodziłam, jak bym się porządnie napiła, kręciło mi się w głowie i byłam wyczerpana. Także tak to u mnie wyglądało. Mam nadzieję, że nikogo nie nastraszyłam, w końcu każda z nas jest inna i inaczej przejdzie poród :) Ale ja się drugi raz na to nie piszę :) W końcu przestałam krwawić. 27 lipca mam wizytę u gina i od razu biorę tabletki anty :) plus gumki dla pewności :) mąż mówi, że drugi raz nie chce patrzeć jak cierpię, bo bezsilność była dla niego najgorsza. Imko a jak u ciebie przebiega połóg i gojenie ran? Co do trądziku to my dostaliśmy maść na receptę ELOCOM, smarowaliśmy też okolice pachwin, bo mała miała pieluszkowe zapalenie skóry i po trzech smarowaniach wszystko zeszło :) Keiro z karmieniem to moja mała różnie, raz zje np 70 ml i prześpi 4-5 godzin a raz 90 ml i wstanie po 2 godzinach, zeby opierdzielić kolejne 90 ml :) już się taka kluska robi :) położna ma przyjść 14 to wtedy będę wiedzieć ile waży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja trochę spanikowałam podczas cc- niepotrzebnie. Przed zabiegiem zakładają cewnik, nieprzyjemne, ale nie boli. Po cc, to już w ogóle go nie czułam i wyciągania też nie. Przed blokadą w kręgosłup znieczulają więc też nie boli- z tym że ja byłam spanikowana i się trzęsłam ze strachu, ciśnienie 160/ 100 . Cc nie boli, czasem miałam takie uczucie szarpania. Pod koniec odleciałam :-) Cały zabieg widać w lampie... Potem boli, nawet bardzo. Ważne jest żeby słuchać lekarzy i pielęgniarek. Jak mówią , że trzeba wstać, chodzić. Z każdym dniem boli mniej i wraca sprawność. Ja szóstego dnia nie czułam już żadnego bólu i byłam jak nowa :-) Ściągnięcie szwów też nie boli. Akido bardzo Ci współczuje tych cierpień porodowych. Ja też już nie chcę więcej dzieci. Myślę o antykoncepcji, ale nie bardzo jestem za tabletkami. Najskuteczniejszy to chyba będzie celibat :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imkaa
Aikido to przezylas duzo tez... Ja tez nie chce nikogo straszyć, ale omeczylam sie... Przed porodem dwie noce nie spalam długo miałam bardzo skurcze i bole z krzyża na łóżko porodowe na czworaka weszlam... Ale niektóre tak jak mówisz szybko sprawnie i jest dziecko;) mam nadzieje, ze u Ciebie Efa tak bedzie;) życzę Ci tego;) Tez mnie nacinali 3 dni na tyłek nie mogłam siąść ale generalnie nie narzekam na gojeniu ran, jeszcze cos tam sie saczy ale lekko, od razu mogłam sie myć, sikac bez bólu także tutaj nie moge narzekać porod był za to cięższy.. Nie umialam przec na poczatku, nie mogłam sobie wyobrazić jak to dziecko przejdzie ( rozwarcia w ogóle sie nie czuje to do Efy) ale dziecko przechodzi;)) da radę sie to zrobic potem bole mijają;) Ja chce miec jeszcze dziecko drugie ale pomyśle nad cesarka;) chociaż podobno drugi porod jest lżejszy;) także zobaczymy Dziekuje Aikido za nazwę maści;) Moja Ala dzisiaj mi zielona kupę zrobiła:/ chyba po rybie:/ musze zacząć zapisywać co jem zeby te reakcje obserwować ..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Efa25
Mnie nie wystraszycie więc jeśli chodzi o mnie, możecie opisywać nawet z najdrobniejszymi szczegółami swoje porody :). Akurat ja sobie doskonale już zdaję sprawę co mniej więcej mnie czeka (mama nie daje mi o tym zapomnieć) haha. Zresztą chyba każda kobitka jest świadoma. Dzisiaj nad ranem złapał mnie skurcz w łydce, jezu jaki kuźwa ból! Myślałam, że mi nogę wykręca.. Do tej pory boli mnie ta łydka. Czy tak mniej więcej bolą skurcze porodowe? Chyba każda z nas miała kiedyś skurcz w łydce. Jak tak, to serio, nie wyobrażam sobie takiego bólu brzucha. No oczywiście, że ja będę miała super lekki poród - nie mam wątpliwości haha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efo myślę, że skurcze porodowe są podobne do tych w łydkach, tylko częstsze :) A później to już jeden wielki skurcz :) No i rozmasować się nie da :) Imko jak pleśniawki u Alicji? Udało Ci się zaleczyć? Keiro a jak wysypka Kacperka? Co powiedział pediatra? I co u Mery? Dawno jej tu nie widziałam, odezwij się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodaa85
Dziewczyny, a ja mam nadzieję, że będę miała drugą cesarkę, bo nie wyobrażam sobie rodzić naturalnie. Na razie u mnie nic porodu nie zapowiada, ale do terminu jeszcze trochę (9 sierpień). Pozdrowionka dla Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkeira84
Wysypka prawdopodobnie od mm- jedną butelke dziennie je. Nie kazał nic z tym robić, tylko nawilżać kremem czy oliwką. Kacper waży już prawie 5 kilo, coraz częściej się uśmiecha :-) ale bywa też marudny i tylko na rękach się uspokaja. Byliśmy już na szczepieniu, płakał bardzo, ale też szybko się uspokoił. A następny dzień prawie cały przespał. Jakie szczepionki planujecie, zwykłe czy te płatne, oczyszczone? My kupiliśmy oczyszczone, nie wiem czy dobry wybór. W ogóle jakoś boje się tych szczepień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawlii
Hej dziewczynki :* powiem wam, ze zaczynam panikowac juz troche. boje sie cholernie szpitala, tej zaleznosci od innych ludzi, ktorzy nie wiem jacy beda. Boje sie, ze bede ryczec w poduche, bywam dziecinna i nadwrazliwa :O a do tego mialam znow kilka epizodow nerwicowych, bo im blizej terminu, tym gorzej. Powinnam byc spokojniejsza, bo mam, co chcialam, czyli termin cc, ale doopa tam. Zazdroszcze Wam tym, ktore macie juz swoje dzieciatka:) chcialabym, zeby juz bylo po wszystkim i zebym juz w spokoju zajmowala sie maluszkiem. No i samego cc sie tez boje, ale naturalnego porodu tez bym sie bala, szczegolnie, ze juz powszechnie stosuje sie oksy itp., wiec... :O tak czy siak kicha. Boze, ciaza to nie choroba, ale dluugo sie nie zdecyduje na nia kolejny raz, o ile w ogole! Moze zdecydujecie sie kochane pochwalic swoimi berbeciami, wymienimy sie jakimis mejlami czy cos??? Jestem ciekawa, jak wygladaja Wasze pociechy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMery
Cześć dziewczyny! Fakt, dawno nie pisałam :-( ale nadrabiam. Widzę dzieciątka Akido, Keiro, Imko Wam rosną :-) za niedługo do grona szczęśliwych mam dołączy Efa, Lawlii, Jagódka, ach zazdroszczę Wam :D Ale jak sobie pomyślę, to ja za chwilkę też urodzę, juupi :P Powiedzcie mi, jeżeli pamiętacie oczywiście, ile ważyło Wasze dzieciątko w 30 tc? Pytam, bo ja miałam w tym tc ostatnio robione usg i Pawełek ważył 1,4 kg, ginekolog oczywiście potwierdziła, że waży odpowiednio do wieku płodu, jednak teściowa uważa, że liche dziecko coś mamy, i czy to przypadkiem nie za mało, bo jej córki dziecko, która jest obecnie w 32 tc waży ponad 2 kilo... no, nam z mężem się wydaje, że może to jednak siostry dziecko jest trochę za duże? Co sądzicie o tym? Ja czuję się dobrze, troszkę nerwy mi się uspokoiły. Zrobiłam w końcu pierwsze zamówienie dla dzidziusia i coś dla siebie do szpitala itp. Dzisiaj kupiliśmy też wanienkę i ten materacyk gąbkowy, czy któraś z obecnych i przyszłych mam taki posiada? Obecne mamy chwalicie go sobie? Kupiłam go troszkę ze względu na to, żeby być spokojnym podczas kąpieli, żeby maluszek się nie wyślizgnął mi z rąk. A czy któraś z mam używa emolium? Aaa, zakupiłam sobie te osłonki na sutki w rozmiarze S z Canpol Baby i rozmiar wydaje się być idealny :-) Pani w hurtowni powiedziała, że muszę mieć S, dlatego żeby przepływ pokarmu był idealny dla maluszka, a że L mogłyby powodować, że maluch zacząłby się krztusić. Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko i przesyłam buziaki dla Waszych dzieciaczków zarówno tych przy mamusiach i tych w brzuszku :-) A co tam u feminki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mery, ja takiej gąbki nie mam. Jak się odpowiednio złapie dzidziusia to się nie wyślizgnie. Kąpania od początku w ogóle się nie bałam.Wcześniej miałam mało do czynienia z niemowlakami. Jak ma się swojego bobasa, to wszystko przychodzi naturalnie- jest taka pewność w rękach- nie wiem jak to wytłumaczyć. Emolium nie używałam. Niestety nie pamiętam ile Kacper ważył w 30 tyg. Ale skoro lekarz mówił, że jest ok, to nie masz się czym martwi. Zwłaszcza, że bobasy nabierają ciałka najbardziej w ostatnich tygodniach. Może jakąś wspólną poczte założymy? Któraś się na tym zna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej gwiazdy tu lawlii. Zanim sie wyzale, odpowiem na Wasze posty. Otoz poczte mozna jedna zalozyc, ale kwestia hasla, jakos by trzeba sie powiadomic, jakie jest zalozone:p wiec tak czy siak bysmy musialy sie wymienic mailami;) goscMery witaj kochana, moje male wazylo w trzydziestym jakies kilo szescset wiec mysle, ze nie masz powodow. Zreszta moj maluch ladnie przybieral, a teraz w koncowce taka drobina, 2700 tylko. A porod za poltora tyg.. Co do gabki to mowia ze to malo higieniczne, jak to gabka. Zbiera bakterie i wilgoc, ja nie kupuje, ale w sumie nie przesadzajmy tez, skoro cos takiego jest to znaczy ze ktos tego uzywa i wsztstko oki. Wyprobujesz kochana na ile Ci to pasuje:* a czemu chce sie pozalic? Wrocila moja nerwica. W dodatku znow zlapal mnie ten okrutny bol w plecach. Mam nadzieje, ze to tylko kwestia ciazy, ze nic mi nie jest i przejdzie mi to po porodzie. Znow jechalam na IP, ale pod samym szpitalem sie wrocilam:p bo stwierdzialm, ze jak mam lezec bez sensu to pierdziele. Dziecko sie norm ruszalo tylko ten straszny bol w plecach. Nie wiem czy maly uciska mi tam gdzies na jakis nerw czy cos. Maz sie ze mnie smial, ze jak dotarlo do mnie, ze bd trzeba do szpitala, to od razu ozdrowialam. Nie wiem jestem juz umeczona. Ze stresu pol nocy nie spalam, jest mi od rana niedobrze, czuje sie jak chora. Nienawidze tej nerwicy i w ciazy tez juz dlugo nie bede:(((( plakac sie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny miala ktoras z was gbs pozytywny? Podlamalam sie;( lawlii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Efa25
Ja też bardzo chętnie zobaczyłabym wasze dzieciątka :)! Lawlii ja akurat mam negatywny, ale nie przejmuj się :). Nie Ty pierwsza i nie ostatnia. Dostaniesz przed porodem antybiotyk, a lekarze już dalej będą wiedzieć co robić. Teraz to chyba nie problem :). Tak przynajmniej mówił mi mój lekarz, zanim znałam wynik. Ja Cię rozumiem, że masz dołka. Mnie osobiście to oczekiwanie wykańcza psychicznie.. Tak bardzo bym chciała już urodzić, nie oszczędzam się w ogóle a tu jak nic, tak nic... Ja to w ogóle czuję się jakbym była już po terminie (a termin dopiero za 12 dni:P ).. Minął tydzień, w którym wszyscy obstawiali, że już urodzę heh.. Pytaniom i zdziwieniom "TO TY JESZCZE W CIĄŻY??" nie ma końca.. Znowu miałam "przygodę" z babcią. Godzina jakoś 10.30. Śpię jak zawsze. Domofon - odbieram, cisza. Znowu domofon, cisza i znowu. Pomyślałam, że dzieciaki się bawią i wróciłam do łóżka i już olewałam dzwonienie. Mieszkam na parterze (nie wiem czy pisałam). Rolety pospuszczane, imitujące noc w mieszkaniu :P.. Okno uchylone, cisza jak makiem zasiał ogólnie. Nagle słyszę wołanie "Efffaaaaa....EEEEEEEEFAAAAAAAAAAAAAA" i już poznałam, że to szanowna babcia drze się pod oknem.. Schowałam głowę pod kołdrę cisnąc przekleństwami do psa, który już był podekscytowany.... Cisza. Aż tu nagle przeszywający dźwięk dzwonka do drzwi... No myślałam, że mnie coś zaraz trafi dosłownie! Pies oczywiście od razu się rozszczekał więc nie mogłam udawać, że mnie nie ma... Patrzę przez judasza a babcia uchem przyklejona do drzwi. Ja już nie wiem czy śmiać się czy płakać. Otworzyłam te cholerne drzwi w cholernej piżamie, ciemnica w chacie, łóżko rozmemłane, a ta do mnie, że ona słyszała jak się po kuchni łomoczę. A przez domofon nic nie było słychać. I patrzę tak na nią w tej piżamie odkrywającej do połowy mój brzuch, rozczochrana, rozmazana bo niedokładnie zmyłam przed snem makijaż i cisnę przez zęby "Taa.. jak widać spałam, a babcia mnie obudziła......". Zero wzruszenia, wlazła mi do pokoju, rozsiadła się, zażyczyła herbatki i tyle se pospałam. Śpię ZAWSZE w takich godzinach bo mąż po 8 wychodzi do pracy i w końcu mam łóżko całe dla siebie i wtedy na prawdę odsypiam. Dlaczego ona tego nie może zrozumieć ;(? Przecież to nie pierwszy raz ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Efa25
Jestem pewna, że jak Olo się urodzi to ona nie da mi żyć.. Zawsze mówiłam, że nie będę otwierać, ale jak widać to też nie daje żadnych efektów.. Będzie stać pod oknem i wołać, walić do drzwi choćby przez godzinę, ewentualnie usiadłaby pewnie na schodach i czekała aż wrócę skądś.. Chyba faktycznie trzeba będzie powiedzieć jej wprost.. No, ale kurde powiedzcie mi czy którakolwiek z was dobijałaby się tak do kogokolwiek do chaty?? :/ :/ ... Ja nawet do rodziców nie wyobrażam sobie żebym miała tak się dobijać (no chyba, że miałabym podstawy sądzić, że coś się stało). Nie wyobrażam sobie idąc do kogoś niezapowiedzianym (a jakże) dzwonić 100 razy do domofonu, iść i drzeć się pod okna, dzwonić po sąsiadach tego kogoś żeby wpuścili do klatki i dzwonić jeszcze dzwonkiem do drzwi i przykładać do nich ucho i nasłuchiwać kroków. No żesz kurrrrr... Witki opadają.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMery
Hej :-) Lawlii, mam nadzieję, że te nerwy Cię opuszczą na dobre po urodzeniu, u siebie też na to liczę, bo nerwy wracają jak bumerang :-( Łatwo się mówi, żeby się nie stresować, ale to jest często silniejsze od nas. Co do tego pozytywnego gbs, to to nie jest czasem groźne przy porodzie naturalnym? Z tego co pisałaś u Ciebie będzie cesarka, więc może nie ma się czym martwić na zapas? A co powiedział lekarz? Na pewno wszystko będzie dobrze ;-* Napisz mi tak przy okazji, którym tygodniu ciąży miałaś to robione? Mnie to chyba czeka na przyszłej wizycie. Efo, współczuję Ci tej babulinki, chociaż to jednak babcia i trzeba ją szanować, to czasem bliscy potrafią być strasznie upierdliwi i ranić nas najbardziej. Mam nadzieję, że jakoś Ci się to ułoży :-) Musi :-) Chciałam jeszcze Was tak zapytać jak to jest z wyprawką dla noworodka w Waszych szpitalach? U mnie nie trzeba brać żadnych ciuszków, kosmetyków; tylko pieluszki, chusteczki, pieluchy tetrowe, maść na odparzenia. Nie wiem czy spakować ręcznik dla malucha, rożek? Ile też brałyście/bierzecie pieluszek jednorazowych do szpitala? Chcę też zabrać ciuszki dla małego, bo boję się, że może te szpitalne będą go uczulały. Mam też pewne obawy, bo bardzo chcę poród siłami natury, ból to dla mnie nie przeszkoda, tylko boję się, że personel będzie chciał za bardzo ingerować w mój poród, np. nie daje mi spokoju to, że jak dziecko nie będzie chciało wyjść tak łatwo to zaczną mi uciskać na brzuch... nawet już mi się to śniło :/ Przeraża mnie ta wizja. Co tam jeszcze u Was dziewczyny? Feminka mogłaby się coś odezwać, co tam u niej? :-) Pozdrawiam, buziaki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMery
Efa, chyba będziesz musiała porozmawiać z babcią, przegadać jej do rozumu, bo przecież tak się na dłuższą metę nie da żyć... Masz swoje życie, każdy zasługuje na prywatność, a nie takie nagabywanie, kiedy Ty najzwyczajniej w świecie nie masz na to ochoty. Tylko teraz jest takie pytanie, czy babcia się nie obrazi na amen i jak jej to powiedzieć wszystko, żeby nie była zła i abyś Ty nie miała jakiś nieprzyjemności z tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet jak się Efy babcia obrazi, to pewnie tylko na krótki czas :-/ Ale coś z nią trzeba zrobić, po porodzie człowiek naprawdę nie ma ochoty na takie wizyty. Ja miałam gbs pozytywny i cc- a mimo to dostałam antybiotyk i w ciąży i przed cięciem. Przy naturalnym też dają antybiotyk, także nie ma co się martwić i tym stresować. Kiedyś w ogóle tego badania nie robili. Lawlii, dasz sobie ze wszystkim rade- wszystkie sobie dacie. Trzeba tylko dużo cierpliwości i spokoju. Dla dziecka miałam zabrać tylko pampersy, maść, a potem ubranko na wyjście. Ręcznika nie trzrba- wycierają w tetre, a ubierają tylko w kaftanik i rożek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Efa25
Pewnie, że się obrazi.. Już ją poinformowałam dobitnie, że w szpitalu jest zakaz odwiedzin grupami, można przychodzić tylko pojedynczo, więc jakby naszła ją ochota na odwiedziny to ma najpierw zadzwonić bo pewnie będzie ciężko trafić na moment, w którym nie będzie u mnie męża albo mamy... Ciekawe czy dotarło heh. Niby pokiwała głową, ale coś czuje, że i tak pomyślała "to najwyżej wyjdą jak przyjdę". Dziewczyny, ale wiecie co? Moja babcia to wcale nie jest jakaś tam babuleńka.... Nie ma powiedzmy ponad 80 lat czy coś... Jeździ rowerem, na zakupy też sama.. Gdyby była taką typową staruszką to bym to umiała jakoś zrozumieć, ale na Boga ona nią jeszcze nie jest... Ja mam 25 lat, moja mama ma 46 to moja babcia ma ile? Około 69 lat jak dobrze kojarzę, a może nawet mniej (nie, nie znam jej daty urodzenia). No to chyba jeszcze powinna być w miarę kapująca nie?? Mojego męża babcia ma ponad 90 lat (już bliżej 100), a denerwuje się, że jej dzieci muszą jej we wszystkim pomagać, jak to mówi wie, że jest ciężarem, że mają swoje życie itd itd.. A moja pewnie niespełna 70 letnia babcia nie potrafi tego w ogóle zrozumieć i robi z siebie mega cierpiętnicę :(... Nerwy, moje nerwy.... P.S - ja byłam właśnie tak wyciskana z brzucha.. Kiedyś się o tym nie mówiło, że tak nie wolno. Mama w sumie do teraz nie rozumie po co mnie wyciskali skoro urodziła mnie po 4 parciach. W tym to 4 było wyciśnięciem. Mówi, że na pewno dałaby radę sama :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) to nasz e-mail mamy2015radosciiobawy@wp.pl. Piszcie na ten adres-odeśle Wam hasło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do wyciskania.... Mi wyciskali Oliwię i przez to miała złamany obojczyk, no ale ja bym jej sama za nic w świecie nie wypchała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feminka28
Czytam was caly czas. Dziewczyny jestescie juz tak blisko konca a ja jeszcze troche. Siedze w domu i sie nudze. Pogoda nie za specjalna. Raz slonce raz chmury. Ogolnie to nie jest tak zle u mnie choc czesto mam napady placzu mysle jak to bedzie z porodem. Juz powoli zaczynam sie bac choc kiedys tam pisalam ze nie boje sie:-) powoli zaczynam kupowac dla Oli ciuszki itp. Ale powiem wam szczerze ze bede bardzo tesknic za tymi kopniaczkami w brzuszku:-( . Juz nie pamietam czy wam pisalam ze mam za malo wod plodowych. Za tydzien w srode mam wizyte u gina i zobaczymy czy mi ich przybylo. Pije duzo wody nawet czasami sie wmuszam. Nadcisnienie nadal mam i biore proszki. Cukier teraz mierze 1 h po posilku i wysoki mam ale tylko po sniadaniu tak to jest w normie. Ola sie wierci czasami ma dni leniwe. Niech tam sobie odpoczywa. Mnie juz sie chodzi bardzo ciezko zchylic sie juz nie moge taki mam duzy brzuch. Mala wazyla za duzo jak na swoj wiek ciazowy i chyba urodze duze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczyny tu lawlii. Tyle sie wczoraj napisalam a mi wyskoczylo, ze spam.. Ja pierdziele. Efo zrob porzadek z ta sprawa z babcia, musisz sie wykazac asertywnoscia, powiedziec wprost, ze te poranne odwiedziny sa meczace, ze chcesz, byscie sie uamwialy na wizyty itp no wszystko to co uwazasz, ze powinna wiedziec.. Akido dzieki za zalozenie maila odezwe sie na niego, jak tylko bede na kompie.:* goscMery dodatni gbs nie jest wskazaniem do cc, tak czy siak mam miec cesarke. Pobral mi lekarz probke do badania tydz temu czyli w koncowce 36tc.. Feminko:) nie martw sie dobrze ze corcia ladnie przybiera, taka jej uroda. Odpoczywaj duzo, przed Toba najciezszy trymestr;) porodu tez sie boje tak czy inaczej. Ogolnie ktoras z Was dziewczyny miala pod koniec bole jak na okres?? Ja sie boje zeby mi sie porod nie zaczal przedwczesnie, bo nie wiem co mam wtedy zrobic. Skierowanie na cc mam dostac dop za tydzien, ten szpital jest ladnych pare km ode mnie.. Nie za ciekawie:/// mam nadzieje ze dotrwam do terminu do szpitala bo nie wiem:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feminka28
Juz teraz mi sie ciezko chodzi a nie wiem co bedzie pozniej. Najgorzej jest jak sa te upaly cala na wieczor spuchnieta chodze a najgorzej stopy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×