Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Odsuwam się od ludzi, bo czuję się przegrana

Polecane posty

Gość gość
Ja się czuje tak samo. Nie jesteś sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracy...? Masz na myśli taką docelową? Po ogólniaku...? Tylko dorywcza jakaś, bo stałą jakoś trudno mi znaleźć. Chodzę od czasu do czasu, jak coś złapię (a pracuję i tak od niedawna, choć wcześniej robiłam korekty tekstów). Ulotki, kampania wyborcza ostatnio etc. (i tak mi ukradli portfel z połową wypłaty..). Idzie na moje bieżące potrzeby, zwierzaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz, że masz znajomości, niech ci znajomi załatwia pracę albo mama. Na c***j tacy znajomi jak w ogóle nie są użyteczni. Co do twojej sztuczności... Ja jestem bardzo kulturalna, wręcz mówią, że zmanierowana, madrzy ludzie rozumieja, głupki i prostaki myślą, że się wywyższam. Nie mam zadnych problemow wśród ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, ale większość tych ludzi jest za granicą :P. A reszta jest w moim wieku/młodsza i oni znajomości nie mają. Oczywiście mój kolega już coś tam gadał, że mi uszykuj miejsce za granicą, zaplanował mi nawet pod mój kierunek studiów, który zawaliłam. Niech się ode mnie odpieprzą raz na zawsze, i tak większość sie odzywa wyłącznie, gdy na zwierzenia im sie zbiera, i z obowiązku o mnie pytają, bo czują się do tego zobligowani (napomagałam się niektórym sporo kiedyś) A co do matki, to kiedyś jej szef szuał kogoś do pracy, przyjęli młodą laskę, pytam się jej, czemu mnie nie zarekomendowała? (akurat szukałam wtedy czegoś) a ona 'nie wiem, myślałam że się na tym nie znasz' (na odbieraniu telefonów i informowanu ludzi..?) Tak naprawdę myślę, że bała się, że jej narobię wstydu w pracy (ona tak już ma, boi się opinii ludzi.. nawet co do moich studiów bardzo nakłamała, i chodzi za mną i mówi że jestem jedyną z całych 2 rodzin która ma tak do tyłu studia...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
życie i tak zaraz przeminie na tej ziemii to tylko chwila..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak masz dobrze bo paru ludzi ci chce pomóc, te studia za granica to ciekawa propozycja, schowaj tę śmieszną dumę do kieszeni, nikt nie jest idealny, to, że było parę porażek nie znaczy, że tylko to cię czeka, musisz zmienić myślenie, ale to przecież wiesz, ludzie sie potrafią podnieść z o wiele gorszych sytuacji jak odpowiednio sie nastawią, nie obwiniaj sie o to co było, to nic nie da cały czas masz szansę na szczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodziło o studia za granicą (swoją drogą, o tych kiedyś poważnie myślałam, ale z moimi wynikami z matury i strachem to..), tylko o to, że jak skończę te studia, to mi uszykuje miejsce w UK w tym zawodzie.. :P podjarał się, że to inżynierskie (choć jaki to inżynier, one były biol-chem, tylko na 1 roku wciśnięta matma czy fizyka).. a ja je zawaliłam (bo nie cierpiałam przedmiotów stricte związanych z kierunkiem studiów, które miałabym o końca i umierałam na nich ze strachu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie porównu jsie do innych bo mam wrażenie, że to jest u ciebie największym problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co się pchałaś na studia biologiczno - chemiczne? Jaki kierunek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś po prostu wrażliwa, masz może depresję, w sumie to wiem jak się czujesz, ja się na ogół cieszyłam opinią osoby inteligentnej ale w pewnym momencie zaczęły mnie gnębić jakieś lęki, poczucie, że jestem gorsza od wszystkich, i nawet jeśli coś zrobiłam dobrze to w ogóle nie byłam pewna wartości tego, nie potrafiłam ocenić czy to jest beznadziejne czy dobre, trudno znosiłam stres, choć wcześniej sobie z nim radziłam i byłam bardzo zdystansowana, posypało się wszystko w moim systemie obronnym przed światem, trudno mi zaakceptować jak bardzo ludzie są wredni, na studiach takich jest mnóstwo, zamiast skupić się na celu to skupiałam się moim strachu. teraz zrozumiałam, że jestem tak samo wartościowa jak wszyscy, to moje poczucie gorszości wynikało z mnóstwa rzeczy[dzieciństwo, wychowywanie sie w biedzie, bez ojca, bycie wysmiewana jako dziecko i różne takie] i było tłumione ale poprzez nagromadzony stres wybuchło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćasa
Wiesz co mam ten sam problem co ty i jest to niestety powód niskiej samooceny i stanów depresyjnych z tym związanych. Ja sie lecze, biore psychotropy bo jednak mam wiecej chęci przez nie. I tez izioluje sie od ludzi bo czuje sie gorsza, ambicje mam wielkie ale tylko w głowie bo od wielu wielu lat tkwie w jednym miejscu i nie potrafie ruszyc do rpzodu bo mam ogromne problemy ze zmianami, boje sie odpowiedzialnosci za podjęte decyzje. Praca marna, mieszkanie z rodzicami mimo ze mam juz ponad 30 lat i nie potrafie ruszyc dupska i isc do przodu. takze wiem jak sie czujesz, niestety ale takie sa objawy niskiej samooceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co konkretnie bierzesz? Współczuję Ci, wolałabym, żeby jak najmniej osób miało takie problemy.... A nie chodzisz na terapię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam ten ból. Ja nie mam pracy,utrzymują mnie rodzice.Nie mam chłopaka,kontakt utrzymuję tylko z jedną kumpelą. Czasami mam na fb wiadomośći od znajomych to nie odpisuję. Wstydzę się tego, że nie mam pracy i ogólnie nic mi nie wychodzi. Przez wydarzenia z ostatnich miesięcy doszłam do wniosku i zostałam utwierdzona że ludzie jak mają interes to są mili fajni i się człowiekiem interesują a potem mają gdzieś. Najlepiej abym wcale zapadła się pod ziemie a świat zapomniał o moim istnieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba jakis czas miałam podobny problem, niby normalna ale jakaś inna. Dzis wiem że jestem zdecydowanie inna, ale jak dobry kowal przekułam to na mój plus, nadal mam mało znajomych ale już ich tak nie pragnę. Samo życie jest zbyt ciekawe i zbyt krótkie by otaczać się ludźmi którzy mnie wkurwiają swoją pustotą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćasa
Ja biorę tianesal, czuje sie po tym super bo wczeseniejsze leki z grupy SSRII były dla mnie fatalne. Teraz czuje sie i wyciszona, spokojniejsza i mam wieksza chec do działania. Ale nie oszukujmy sie ze leki zmienia twoje zycie. "Chyba jakis czas miałam podobny problem, niby normalna ale jakaś inna. Dzis wiem że jestem zdecydowanie inna, ale jak dobry kowal przekułam to na mój plus, nadal mam mało znajomych ale już ich tak nie pragnę. Samo życie jest zbyt ciekawe i zbyt krótkie by otaczać się ludźmi którzy mnie wk**wiają swoją pustotą " Ale jak nad tym praujesz?? Ja mam tak od lat i czuje ze przeram całe zycie. Nie mam nawet meża, dzieci które zawsze chciałam miec:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
cześć autorko i jak tam ? przemyślałaś wizyte u lekarza ,jest jeszcze taki lek asentra ,lekarz rodzinny powinien Ci wypisac. Spójrz w lustro uśmiechnij się do tej dziewczyny która tam zobaczysz i powiedz jej "cholera fajna i inteligentna z ciebie dziewczyna" i tak czyń do skutku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
Dzis wiem że jestem zdecydowanie inna, ale jak dobry kowal przekułam to na mój plus, nadal mam mało znajomych ale już ich tak nie pragnę. Samo życie jest zbyt ciekawe i zbyt krótkie by otaczać się ludźmi którzy mnie wk**wiają swoją pustotą " x i tak trzymac ,ja długo uczyłam się fachu takiego "kowala" ,ale w końcu zostalam mistrzem :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, nawet jestem umówiona do lekarza :) na psychoterapie, i prywatnie i na NFZ (tak się złożyło, że przedwczoraj dostałam telefon z przychodni, do której kiedyś dzwoniłam, i zwolniło się miejsce na kilka spotkań psychoterapeutycznych na NFZ - ale muszę jeszcze iść do psychiatry po skierowanie - i może zapytam o te leki, zobaczę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
to super ,życze Ci zdrowia na te święta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×