Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zdrada męża proszę o poradę

Polecane posty

Gość gość
no to skoro wiesz, ze jego obecnosc popsuje Ci swieta, po co chcesz sie godzic? to, ze rodzice naciskaja, to nie jest wystarczajacy powod, by marnowac sobie (i dziecku, bo dziecko swietnie wyczuwa nastroje matki) swieta. serio, grow up ;) mysl o swoim dobru i komforcie- jesli Ty tego nie zrobisz, kto to zrobi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzonaautorka
13:47 chyba masz rację, dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spoko i trzymam za Ciebie i dziecko kciuki, masz jaja, ktorych wielu piszacym chocby w tym topiku kobietom brakuje :) stad ich kretynskie porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie masz racje autorko.Jestes mloda kobieta i przez twoje zycie przewinie sie nie jeden nowy tatus dla corki.Pewnie sadzisz , ze bada cie chwytac jak najcenniejszy skarb, bo ojcu dziecka nie dalas szansy.Jaka ty madra, jaka honorowa a prawda taka, ze corke pozbawiasz ojca, bo za chwile nowa jego kobieta bedzie walczyc z nim o jego kontakty z corka.Zadna nowa kobieta nie pokocha twego dziecka , moze go jedynie tolerowac ale nic poza tym . Ale co cie obchodzi ? Wazne, ze ty ukarlas meza i teraz masz droge wolna do wybierania nowych gachow i nowych tatusiow corce.A bedzie ich wielu , bo na rynku sa sami popaprancy. Ale co tam.Liczy sie moja dupa tylko i moja nieomylnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no pewnie, baba ma sie meczyc ze zdradzaczem dlatego, ze hipotetyczna nowa kobieta bylego meza moze nie polubic dziecka :D czy wy siebie czytacie? czy wyrzygujecie te bzdety mimowolnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzonaautorka
14:02 Nie oceniaj innych swoja miarą. To, że Ty miałaś wielu jak to określiłaś "gachów" w swoim życiu, to nie znaczy, że i ja będę miała. Jakoś do tej pory nie związałam się z nikim innym i póki co nie zmierzam. Przede wszystkim myślę o dziecku i nawet gdybym chciała za jakiś czas z kimś się związać, to na pewno nie zrobię tego pochopnie, bo jestem odpowiedzialną matką, a przez to, że już w życiu się sparzyłam jestem jeszcze bardziej ostrożna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego meczyc ? Co takiego zrobil po za tym jednym RAZEM. Czy jesli jej corka kiedys zdradzi meza ( hipotetycznie ) to tez powie jej mezowi : tak rozwal malzenstwo , dziecko moze byc w rozbitej rodzinie , nie martw sie przeciez znajdziesz nowa kobiete , ktora pokocha moja wnuczke i bedzie slodko . Zycie jest maloprzewidywalne i nawet najbardziej zasadowej osobie moze przydarzyc sie wpadka. Ale coz to .Przeciez rozwody sa dla ludzi i rozwalajmy je na potege. Przeciez wokol sa sami rozwodnicy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes taka odpowiedzialna , ze tez nie zapobieglas wyborowi takiego meza . No chyba ze wczesniej bylas glupia a teraz zmadrzalas. Nie znasz zycia i myslisz , ze je ulozysz po swojemu.Nie ulozysz , bo masz dziecko i kiedykolwiek wybierzesz innego faceta , to zawsze moze sie zdarzyc , ze sie nie uda.A potem bedzie nastepny .Bo za mloda jestes by byc sama. Popatrz na inne samotne mamy , one tez chca dobrze.Nie sadz , ze ty taka madra jestes , nie jestes madrzejsza od innych.Jestes taka sama .Ani lepsza ani gorsza.Rozwodka a to bardzo kiepsko brzmi na rynku matrymonialnym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to dlaczego meczyc? bo sama napisala, ze obecnosc bylego ja denerwuje i powoduje dyskomfort. i nie tobie oceniac, czy jej reakcja jest prawidlowa czy nie. ona tak czuje, ma do tego prawo jak rowniez ma prawo unikac negatywnych bodzcow w postaci bylego zdradzacza. co do zasadowej osoby- czy znasz takze osoby kwasowe? :D a odnosnie hipotetycznej zdrady corki- w zyciu wazne sa fakty i to do nich sie odnosimy, nie do hipotez. a fakty maja to do siebie, ze zadzialy sie w zyciu realnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpierw piszesz, ze wokol sami rozwodnicy, a potem ze rozwodka brzmi kiepsko na rynku matrymonialnym. kumasz logike czy nie do konca? jezeli na rynku sa sami rozwodnicy, rozwodka nie moze byc odbierana kiepsko, bo nie ma skali odniesienia, wobec ktorej owa kiepskosc mozna byloby orzec. wiekszosc piszacych tu osob to cwiercmozgi, zaiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie , ze sa sami rozwodnicy i autorka juz dolaczyla do nich .Teraz beda zwiazki na chwile , seks , zabawa i znow nowy zwiazek na chwile .Chyba nie powiesz mi, ze rozwodka z dzieckiem to partia na zone dla faceta, ktory nie ma zobowiazan . No chyba ze dla desperata , ktory mam mnostwo zahamowan i porabana psyche .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami lepiej związać się z taką rozwódką niż z jakaś panną, która miała więcej k***sów niż włosów na głowie. Z tego co mi się wydaje były mąż autorki był jedynym mężczyzną w jej życiu i wątpię żeby taka osoba co chwilę przyprowadzała do domu nowych tatusiów dla swojego dziecka. Uważacie że autorka jest głupia, bo takiego męża sobie wybrała? A skąd ona mogła wiedzieć, że zostanie zdradzona? Jesteście nienormalne! Z tego co czytałam długo byli w związku przed ślubem. Zobaczymy jak wy będziecie śpiewać jak zostaniecie zdradzone lub gdy same zdrady się dopuścicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
goście z 14;17 i 14;26 jesteście p*****lnięte! Tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Omg jak czytam niektóre "mądre" rady i te bzdurne argumenty, to aż nóż mi się w kieszeni otwiera :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) uwazam,ze fajnym pomyslem dla Ciebie moglaby sie okazac rozmowa z psychologiem, a to dlatego,ze on zada Ci pytania, na ktore sama bys nie wpadla. A odpowiedzi na nie, pomoga ci dojsc do sedna problemu,aby go w koncu rozwiazac. A tak ogolnie, to niezaleznie od tego czy dasz mu szanse jakas czy tez nie, to oczywiste jest,iz powinnas wybaczyc ,bo inaczej Ci to zycie zatruje. W sensie juz teraz wsio Ci sie opiera na "wybaczyc czy nie wybaczyc", czyli ciagle jestes z nim zwiazana mentalnie przez to, a przeciez niby zyjesz oddzielnie. No bez sensu. Co do swiat = jezeli mialabys isc tylko przez wzglad "bo rodzice", to chyba jasne,ze nie :) A jesli rzeczywiscie chodzi o to,ze chcesz zobaczyc co on by powiedzial itd (a argument :rodzicow: to taka zaslona dymna), to wiadomo,ze i tak chcesz isc, to idz. Najpirw dowiedz sie o co Ci chodzi, bo jak na razie, to sama nie wiesz. (jakbys wiedziala czego chcesz, to argument ":rodzice" nie urastalby do takiej rangi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kochasz go jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie kochasz... Ja swojego nadal kocham a jestem 6 lat po rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym poszła na te święta wsolne, nawet z czystej ciekawości. Zobaczysz co będzie mówil, zobaczysz czy może tli się w tobie jakieś uczucie do niego. Przecież to nie zobowiązuje ciebie do niczego. Święta są co roku i nie wiadomo czy tka okazja się jeszcze powtórzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przystojny chociaż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzonaautorka
Dziękuję za wszystkie opinie i za to że chcieliście poświęcić mi swój czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a kiedy Twój były mąż będzie miał najbliższe widzenie z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzonaautorka
17:40 Teraz ma przyjechać do dziecka dzień przed wigilią i dlatego zaproponował, że wtedy może nas zabrać do siebie. A dlaczego pytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z ciekawosci pytam bo chcialam wiedziec jak ten temat sie rozwinie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 5o gościu jesteś nienormalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tej sytuacji jedno jest pewne, gdy następnym razem to zrobi to nigdy już się nie przyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 18:17 prawda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zizzu
Nie powinien sie w ogóle przyznawać , żyłabys w błogiej nieświadomości do dzisiaj... Moj profesor prawa kryminalnego zawsze mówił " nie przyznawać sie , nie przyznawać sie , nie przyznawać sie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wez juz nie truj, piszesz, ze nie wiesz, czy go kochasz, ze czujesz nienawisc, nie chcesz jechac do niego na Swieta, to nie ! Powiedz mu jasno i dobitnie, ze nie ma sobie nadziei robic. Ale sie wahasz, bo wiesz, ze jestes towarem drugiego sortu z uwagi na rozwod i dziecko, a wiecznie sama byc nie chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pieprzcie głupot. Bardzo dużo kobiet układa sobie życie na nowo mimo że są po rozwodzie i mają dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja widzę że przez niektóre przemawia zazdrość. Niby czego tu mozna zazdrościć: zdradzającego męża? Fakt, tego nikt nie zazdrości, ale pewnie nie jadna zazdrości autorce, że ten mąż tak długo o nią zabiega, a ich mężowie/partnerzy mają je daleko w doooopie. Zgadłam?? Na pewno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×