Nigdy nie poznam dziewczyny

Mam 22 lata mieszkam na wsi i nie mam nikogo. Życie mnie męczy i nie widze w niczym sensu. Skończyłem tylko technikum. Najbardziej dobija mnie to że nie potrafię nic zmienić. Chciałbym znaleźć kogoś kto by mnie zrozumiał, ale zdaje sobie sprawe z tego że może to nie nastąpić

w dodatku każdy mnie olewa , p******e życie

ja tez mieszkam na wsi mam 24 lata i tez pewnie chlopaka nie poznam. bo tu u mnie na wsi normalnych nie ma facetow. moja siostra w miescie znalazla sobie. tylko ja we wsi zostałam

A mój bardzo przemiły brat też jest sam. Piszę jako siostra w zasadzie bez jego wiedzy, ale martwię się, że cierpi z samotności - bo większość rodzeństwa ma już rodziny z dziećmi, nawet jego młodszy brat ma dziewczynę(bo studiuje w mieście), a on może nie znaleźć tej jedynej. Ma 28 lat, jest szczupły i przystojny, wciąż szuka tej jedynej, której nie straszna wieś, miłej i fajnej dziewczyny. On sam nie ma większego wykształcenia, bo nie każdemu pisany jest magister. Do tej pory poznawał dziewczyny i był tylko dla nich pocieszycielem, rzucały go jak dowiadywały się że mieszka i pracuje na wsi i uciekały do miasta dla innego. A nawet nie próbowały go poznać. Czy aż tak wieś przeraża? Przecież teraz inaczej pracuje się na wsi i jest naprawdę dobrze. Smutne to troszkę, że tak przemiły, spokojny młody człowiek jest sam. Myślę, że jeśli znajdzie się dziewczyna, która naprawdę go pokocha, będzie z nim bardzo szczęśliwa, bo nigdy nie spotka się z agresją, chamstwem, a on będzie z pewnością o nią dbał. Jeśli jest jakaś fajna dziewczyna między 24 a 28 lat chętna poznać fajnego i miłego chłopaka to mogę podać numer tel. Pozdrawiam