Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość goscinna123

Szczur jako zwierze domowe

Polecane posty

Gość goscinna123

Witam. Jestem matką dwojga dzieci z alergia na psy. Kota miec nie chce ale mysle ze miloby bylo gdyby potomstwo mialo kontakt ze zwierzetami i nauczylo sie wrazliwosci itp. Moja corka ostatnio wymyslila ze chcialaby kupic szczura..... Mowi niby ze to takie inteligentne zwierze i nie trzeba wydawac duzo pieniedzy na utrzymanie ale mnie przeraza ten pomysl.... Przeciez szczury sa wstretne i te ich lyse ogony... nie wiem co myslec. Czy tak nalezy jako czlowiek miec kontakt ze zwierzetami ktore sa uosobieniem brudu i chytrosci? dobrze jeszcze, ze nie przyszedl jej na mysl waz. Co sadzicie na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup sobie parke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W życiu ie zgodziłabym się na szczura. Najpaskudniejsze zwierzę jakie może być. Mam wstręt i obrzydzenie. Jest cala masa zwierząt , które są przyjemniejsze , ładniejsze i lepiej nam się kojarzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba dobrze, że krótko żyją. tak jak każde inne robactwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczur przede wszystkim jest bardzo inteligentnym gryzoniem. Hodowlane wcale nie są wstrętne, idealnie adaptują się do warunków domowych, można je wypuszczać z klatki i buszują sobie po mieszkaniu, przyzwyczajone do domowników przychodzą na zawołanie, chyba ze znajdą akurat coś smacznego do zjedzenia za szafą, to trzeba poczekać ;) Szczury są czyste, bardzo dbają o swoje futerko, jednak czyszczenie klatki to już sprawa człowieka. Można je zabierać na spacer w kieszeni i ogólnie polecam jako zwierzę domowe. Jednak krótko żyją. Hodowcy często krzyżują osobniki z tej samej rodziny co powoduje, słabsze mioty, 1.5 roku i szczur podupada na zdrowiu, często zapada na reumatyzm, przestaje chodzić co jest przykrym widokiem zwłaszcza dla dzieci, leczyć niestety się nie da. Trzeba więc mieć świadomość że nie możemy sie przyzwyczaić do stworzonka na długo. Osoby ze skłonnością do alergii mogą również alergicznie reagować na sierść lub zadrapanie szczura. Mam nadzieję że złamałam przynajmniej twój stereotyp myślenia, że szczury są "takie wstrętne". Wcale nie są, kilka lat mieszkały z nami w domu, rozmnażały się nawet i nie widziałam wśród zwierząt lepszej matki niż samica szczura, która sama już padała z wycieńczenia i wyglądała jak stara szczoteczka do zębów, a maluchy były wyczyszczone wylizane lśniące futerka i tłuściutkie jak małe kluseczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Ci nie tyle odradzam, co ostrzegam - nie doczytałam w jakim wieku dzieci, ale posłuchaj mojej historii... Miałam szczura w dzieciństwie-mądry bardzo, bystry, reagował na imię, dogadywał sie z psem, biegał jak drugi pies po domu... no i córka poprosiła o szczura, właśnie ma alergię, mamy yorka i wymyśliła sobie szczurki łyse. Ja nie byłam zachwycona pomysłem, bo jakoś przez lata zaczęłam się brzydzić, ale prosiła, że sama się zajmie itp. i się zgodziłam. Zakup odbył się od hodowcy, wszystko super... zachodu przy nich dużo, koszty też nie małe, bo to duże zwierzaki i wszystkożerne, więc zapach jest i jedzą za pięciu... no ale nie to było najgorsze. Mimo swojej inteligencji i na prawdę super kontaktu rzucały się na jedzenie zawsze. Były dwa...może dlatego. Ktokolwiek podchodził do klatki już reakcja z zębami, tak przyzwyczailiśmy że podawaliśmy smakołyki i jedzenie, ale w sumie jak inaczej... I pewnego wieczoru moja mała córeczka podeszła do klatki, podała im orzech, orzech upadł na dno klatki a ona zajrzała zbliżając twarz do klatki... nigdy nie widziałam tyle krwi. Na szczęście nie ma już śladu, nawet blizny, ale przeżyłam chwile grozy. Mała już nie weszła do pokoju ze szczurami, starsza straciła do nich serce i ja też już nie wyobrażałam sobie tej hodowli. Szczury oddałam w dobre ręce, trochę to trwało zanim znalazłam odpowiedniego kandydata... Nie miałam pojęcia, że hoduję taką pułapkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam szczura. Bardzo inteligentne i przekochane zwierzątko. Ten kto,pisze,ze jest obrzydliwy fige wie na jego temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@gość od krwawej przygody, wydaje mi się, że szczur po prostu nie był zdominowany i zachowywał się jak alfa. każde zwierzę trzeba nauczyć, że stoi się wyżej w stadzie, nawet chociaż niektóre wydają się słodkie i niewinne. szczury dominację okazują zabierając jedzenie słabszym osobnikom, więc dając mu przysmaki nauczyliście go, ze byliscie wlasnie tym slabym osobnikiem i dlatego ugryzl. wystarczy czasem przewrocic je na grzbiet i przytrzymac i podbierac im jedzenie, a sie naucza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mieliśmy dwa i były kochane <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram, ze bardzo inteligentne i czyste. Reszta zalezy od nas, checi i zaangazowania w zmiane wysciolki i mycia klatki. Chcialam jednak zwrocic uwage na inny aspekt. Szczury, to zwierzeta stadne, nigdy nie skazuj na samotnosc... Co najmniej parka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obrzyydliwe ://// fuuu. jakby moje dziecko mi takie przyniosło to dosypałabym mu trutki i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bezmyślnym babom też by należało dosypać trutki i to zanim się rozmnożą, żeby tych pustych genów nie rozsiewały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram, co takie baby sobie myślą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×