Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Maxi_ja

Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

Polecane posty

Optymalistka - Gosc dobrze prawi, nie przekreslajcie i nie dyskredytujcie kogos tylko wysluchajcie go. Uwazam, ze Gosc ma do powiedzenia wiecej, poniewaz byla kilka lat na tluszczu niz osoba, ktora jest naturszczykiem a wydaje jej sie, ze odkryla Wszechswiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margeryta, no więc dobrze... uważam że... gdybyś tyle wiedziała na temat diet low carb i miała takie doświadczenie jak twierdzisz, to nie byłabyś tu z wagą ledwie odrobinkę niższą od mojej. Ja o lchf dowiedziałam się niedawno, wiele lat byłam wegetarianką i to na wegetariańskiej diecie rozchwiał mi się metabolizm i hormony. Choć moja dieta była niemal podręcznikowo lakto-owo-wegetariańska, to brakowało w niej tłuszczów zwierzęcych, bo białko miałam z jajek i odrobiny mleka. Owszem, ja zaczynam, ale efekty już widzę - Ty twierdzisz, ze wiedzę masz o wiele większą - to dlaczego z tą wiedzą (której mi brak) masz nadwagę? Bo tego akurat nie rozumiem - wiedzieć, a robić wbrew?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu od wyleczonych chorób -dopiero czytam dyskusję, ale zanim pójdziesz - proszę pojaw się tu od czasu do czasu i daj znać jak poszedł eksperyment - twoje uwagi sa bardzo cenne dla nas - pomoga uniknąć błędów być może! Z góry dziekuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisja
Gościu,nie wiem,czy to podobny mechanizm,ale ja mam od lat takie rzucanie się na węglowodany..I jak teraz tak myślę to dochodzę do wniosku,że zawsze lubiłam słodycze,jadłam ich dużo,jak tylko miałam możliwość,sporo na studiach-ale byłam szczupła ważyłam ok.50kg Po pierwszym większym przytyciu/które chyba w dużej mierze wywołały przeżycia emocjonalne/ moje uwielbienie słodyczy jakby wzrosło,przybierając formę tak silnego "przymusu,że nie jestem sobie w stanie z tym poradzić.Wprawdzie nie byłam na diecie LCHF ani innej tego typu,ale w czasie wielu rygorystycznych diet,które zaliczyłam;mocno ograniczałam wglowodany,Może więc każda taka dieta wzmacnia i utrwala tą zgubną miłość do słodyczy i tworzy się fatalne błędne koło:-O Tzn u mnie funkcjonuje zasada wszystko albo nic,czyli albo jem same węglowodany(słodycze,pieczywo) albo robię kolejną dietę z małą ilością węgli (zero słodyczy,zero chleba,makaronów,kasz)...no i taka huśtawka już od dawna😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymalistka
Mi akurat na takiej zróżnicowanej diecie zawsze towarzyszyły napady głodu, chętki na słodkie i nie mogłam opanować ilości zjadanych łakoci jak i wyregulować ilości i jakości zjadanego pożywienia w ogóle. Dopiero teraz mam spokój. A ułożenie jadłospisu na optymalnej to pryszcz w porównaniu do diety zróżnicowanej. Zjadam 5 żółtek i mam wszystko co do życia, zdrowia i urody mi potrzebne i białko najwyższej jakości:) - reszta to drobne uzupełnienia z dostępnych produktów. Margeryta nie obrażaj się, aqua na pewno nie chciała Cie obrazić, napisała przecież, że nie ma osobiście nic do Ciebie. Tak autorytatywnie mówisz o błędach na tłuszczówkach, ale na każdej diecie bardzo łatwo o błąd, bo skąd byłyby po latach te wszystkie ciężkie przypadłości, nie masz przecież pewności, że to co ty stosujesz da Ci gwarancję na długie i zdrowe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aqua - nie znasz mojej historii, nie przeczytalas pewnie postow moich od poczatku, nie wiesz, z jakiej wagi startowalam, dlaczego utylam, co sie stalo, ile czasu sie odchudzam, w jaki sposob stluscilam sobie watrobe i spowolnilam tarczyce, nabawilam sie skurczow nadkomorowych serca, przewagi kortyzolu i adrenaliny (slynne wieczorne trzesawki i tluczenie sie serca w stanie spoczynkowym) na zle prowadzonej tluszczowce...nie wiesz ile zyskalam na swojej obecnej diecie a Ty mnie oceniasz. Ale spoko, znamienne jest to, ze najwieksza zapieklosc cechuje osoby na tluszczowce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymalistka
Margeryta, ale gość świetnie funkcjonował na tłuszczówce ozdrowiała i schudła, tylko zachciało jej się węglowodanów więcej i teraz zmienia diete- ja tu nie widzę żadnej niepokojącej przestrogi przed moją dietą, wręcz wypowiedź gościa zachęca do jej stosowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Optymalistka - nie obrazam sie, jestem jak najdalsza od tego, po prostu razi mnie chamstwo i obrazanie kogos. Bede pisac juz tylko i wylacznie o swojej diecie, jak ja prowadze, co jem itp. ALe z wielka checia poslucham Goscia - czuje, ze jest wielka skarbnica wiedzy z takim dlugim, dietetycznym stazem. Sisja - ja tez mialam kiedys zasady wszystko albo nic, tluszczowka uspila mnie na pewien okres, myslalam, ze jest ok, niestety nie bylo ok. Tluszczowka pozwolila mi piorunem (przypominam ok 10 kg w 2 mce) schudnac , teraz ciagne ten efekt, ale na 'swoim, low carb'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, nie znam twojej historii, ale nie mogę brać na poważnie rad kogoś, kto pisze o "zaklejaniu się tłuszczem". Wątroba doskonale stłuszcza się też od nadmiaru węglowodanów - to żaden dowód przeciwko dietom tłuszczowym :) I w odróżnieniu od "gościa" ty nie poparłaś tego żadnymi swoimi spostrzeżeniami tylko podpierasz się artykułem pana J. A a propos zapiekłości to nie zauważyłaś, ze jedziesz na tym samym wózku? :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny - dyskusje są fajne i potrzebne, ale bez personalnych przytyków na tym wątku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymalistka
Margeryta, Ty masz jeden problem, chcesz za wszelką cenę udowodnić, że diety wysokotłuszczowe są szkodliwe i robisz to okrężną drogą wbijając co jakiś czas szpilę, a to o bezzasadności jedzenia tłuszczu, bo się go ma przecież pod dostatkiem (bardzo nieporadny argument), a to że coś sobie uśpiłaś na tłuszczówce i potem poszybowałaś z wagą (po każdej diecie jojo jest jak się nie pilnujesz, to też żaden argument), że trzeba ściśle trzymać się reguł, bo sobie zrobimy krzywdę ( a na której diecie można sobie folgować, bo ja nie znam takiej, wszędzie trzeba umiar zachowywać). Nie chce mi się czytać wstecz Twoich postów, ale odpuść, bo tłuszczowa dieta jest normalnym uznanym przez autorytety sposobem żywienia ułożonym przez lekarza i praktyka w tej dziedzinie, a nie domorosłego dietetyka opierającego wiedzę o ogólne zasady fizjologii, jeśli uważasz że to dieta szkodliwa, to ja Ci mówię, że nie bardziej niż wszystkie inne tu stosowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisja
Popieram Maxi_ja,Dziewczyny wyluzujcie,jest sobota,wiosna:) Jeśli możesz napisz proszę Margerita swój codzienny jadłospis;) Może ja nieświadomie też robię low carb:-O Uciekam coś zjeść,bo czas najwyższy na kolację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość- moglabys sie zalogowac byloby latwiej sie do Ciebie zwracac musze przynac ze zeszlas z bardzo duzej wagi i gratuluje Ci serdecznie. Mam pytanie czytso techniczne, niemialas prblemow ze skora i jej jedrnscia ? Jesli chodzi o Dukana ja mamswoja opinie na ten temat co nie zabcurza chudniecia ale nie pomaga na dlugo i jak sama mowisz ludzie ważący 100 kg jedzą poniżej swojej podstawowej przemiany materii i to jest fakt. Zgadzam sie z Toba rowniez ze tlusz nie zastapi innych skladnikow potrzebnych do zycia. Ty z tego co piszesz cwiczysz wiec bardziej zwracasz na wartosci uwage na ich zawatosc i wyliczenie proporcjonalnie do wagi i aktywnosci dnia. Coddo innych diet ostatanio starano sie mnie przekonac do szkodliwosci mleka krowiego i przetworow i przejscia na soje. Wszytko fajnie bardzo mi smakuje problem w tym ze ja tegonie trawie mam wzdecia niesamowite moj brzuch chalasuje ze wszyscy w pracy mnie slysza. Zainteresowalam sie tym glownie z tego powodu ze nie toleruje mleka krowiego z laktoza ale bezlaktozy jak najbardziej natomisat przetwory nie sprawiaja klopotu. Sisja – ja tez mam cicie 98 lat mieszkajacana wsi gospodarstwo wszytkotluste ale nijak sie toma do pracy biurowej i siedzenia na tylku10h, wiec poraz kolejny dieta powinna byc dobrana INDYWIDUALNIE pod organizm i styl zycia Optymalistka- z gosciem to jest bardzoproste dieta dziala na fizycznosc ale nie na psychike poprostu dziewczyna juz dalej nie moze inie chce bo pragnie czegosc czego jej nie wolno Margeryta_-tu kazdy broni zaciekle swojej diety hehe tylko nie ja : ) bo szczerze uwaazam, ze sie nie da porownac ludzi na forum i wiem ze na tym co jesz powinno sie miec kondycje, chodzic bez zadyszki, nie czuc sie ciagle zmeczonym tylko powinno sie chciec zyc a ze kazdy jest inny to inaczej na wsyztko reaguje Sisja-wszytko albo nic to byl moj problema. Jak go pokonalam ? obralam cel. I daze! PODSUMOWUJAC DZIEWCZETA Wszytkie jestesmy na czymsbeznadziejnym widze ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Optymalisto odpowiedź jest prosta, skoro po kilku latach LC, a wcześniej po kilku latach diety ograniczającej kalorie, napisałam przecież wyraźnie, że nie wszystkie kilosy zgubiłam na kwaśniewskim i potem LCHF, nagle nie jestem w stanie przestrzegać zasad takiego żywienia, to wyjścia są dwa, albo nagle zostałam osobą, która stała się nałogowcem żywieniowym, którym nigdy nie byłam, utyłam z powodu chorób w ciąży i jej złego prowadzenia, zaburzeń po ciąży, innych chorób, a nie z powodu jedzenia, zawsze byłam szczupła, rozchwiałam hormony i tak się to potoczyło.... albo dwa - coś się dzieje w moim organizmie, jeszcze do menopauzy mam kawałek życia, więc to nie to a skoro tak, to logika nakazuje coś zmienić, prawda? Einstein powiedział, że tylko głupcy robią w kółko to samo i oczekują innych rezultatów. Muszę coś zmienić, bo zaczyna się dziać coś złego, a nie czekać na to, aż za 2 lata przekroczę 60 kg, a potem będzie z górki, gdyż niestety latka lecą, metabolizm zwalnia.... Nie tylko u mnie coś po kilku latach się dzieje dziwnego, przyjaciel córki, sportowiec amator też wrócił na wysokie węgle - źle się czuje na niskich, jest zmęczony, nie może uprawiać sportu, zrobił wszystkie badania, wyszły ok, ale on nie ma siły na treningi, które stanowią znaczną część jego życia i odskocznię od pracy naukowca. Nikogo nie chciałam zniechęcać, ani tym bardziej urazić, wyluzujcie. Logować się nie zamierzam, nie mam czasu na regularne pisanie, opisałam moją historię, jestem w kropce, nie wiem, co mam zrobić, wiem jednak, że na pewno nie mogę nadal się tak odżywiać, organizm wyraźnie mi daje znać, że robię coś źle. Takie stany byłyby normalne, gdybym była niedożywiona, na jakichś drakońskich dietach, ja naprawdę wierzyłam, że odnalazłam swój sposób żywienia na resztę życia. Tego się nie da jaśniej wytłumaczyć. Dawniej oczy bym wydrapała, jeśli ktoś by powiedział coś złego na Kwaśniewskiego czy LC propagowane przez innych twórców. Na pewno jest to dieta ozdrowieńcza, nie ma co do tego żadnych wątpliwości. To nie podlega żadnej dyskusji. Natomiast obecnie nie jest dla mnie dobra. Dodam jeszcze co do autorki, o której pisałam, że nakazuje wykluczyć z diety także soki, banany, ziemniaki. Z wiadomych przyczyn - jej dieta także stabilizuje poziom glukozy, choć na o niebo wyższym poziomie niż przy LC, więc propaguje jedzenie produktów, które nie powodują huśtawek cukru we krwi. Maxi, bardzo Ci kibicuję, innym dziewczynom tez. Jak będę mieć czas wpadnę i napiszę jak mi idzie. Na razie czuję, że jestem w czarnej d....e :O Dobranoc 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sisja, mam nadzieję, że nic się nie utrwala na zawsze, słodycze mogły dla mnie nie istniec, a teraz takie coś mnie dopadło. Myślę, że chroniczna niska podaż węglowodanów to spowodowała. Może to jest sprawa bardziej psychiczna właśnie niż fizyczna, może skoro wyzdrowiałam gdzieś tam podświadomie daję sobie pozwolenie na pójście w tango na całość, a świadomość temu się przeciwstawia? Nie wiem, nie chcę doszukiwać się dziesiątego dna, muszę już teraz chwycić byka za rogi i zrobić coś z tym fantem, jeszcze nie jest za późno w moim przypadku :) Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisja
Carmen,niech Ci się uda-i to tym razem:) Ja tyle lat straciłam bujając się z jo-jo,a to przecież takie obciążenie dla organizumu;boję się,że w końcu mi odpłaci z nawiązką:P He,he ,he Carmen,ja też nie przekonuję nikogo do mojej diety,a skuteczna była oj,bardzo ..schudłam na niej jakieś 250-300kg...może mnie ktoś przebić? ;) ;) No o tej babci właśnie w tym kontekście było,że zupełnie inne warunki życia. A co do soi-poczytaj sobie,to niezbyt zdrowa alternatywa.Potrzebujesz tego dużo,często? Fajnym zamiennikiem jest mleko/napój migdałowy-100% naturalny( w sklepach ze zdrową żywnością) albo orzechowe lub(moim zdaniem gorsze,słodkie bardziej) orkiszowe,owsiane,ryżowe. Oj,teraz już chyba dobrej nocy;wytrzymałam drugi dzień i nawet głowa mnie nie boli:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisja
Masz rację Gościu,ja już też nie analizuję ,bo to mi nic nie da-a ważę,dwa razy tyle co trzy lata temu -dwa razy!!! Dlatego póki co dzisiaj drugi dzień bez słodyczy i mało węgli/tylko z warzyw/ i będę kontynuowała do skutku ,mam nadzieję znaleźć rozsądną dietę,taką na której już nie utyję...myślę,że mój organizm,.a przede wszystkim serce,ma tego serdecznie dość,więc żarty się skończyły.Fajnie,że tu zajrzałaś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisja tu gdzie mieszkam mleko mogdalowe mam w każdym markecie tez mi smakuje i tez nie wytrzymuje na nim :/ i juz nie szukam owsiany napój mi nie smakuje a na krowim bez laktozy czuje się świetnie i tak już zostanie zwłaszcza ze mi trzeba go głównie do kawy bo do niczego innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisja - prosze bardzo, menu z wczoraj: 1. kawa z mlekiem tlustym, wiadomo, ja bezsniadaniowa :-) 2. moja owsianka wykop: 3 lyzki platkow orkiszowych, 5 rodzynek, 5 migdalow, 2 orzechy wloskich, pestki dyni, wiorki kokosowe, jogurt naturalny, cynamon, lyzeczka masla orzechowego, wkrojone male jablko i banan 2. salatka: 2 ziemniaki, cebula, ogorek kiszony, indyk w paski, oliwki, polane oliwa z czosnkiem i przyprawami 3. zupa warzywna mala miseczka, 2 kotlety z indyka, 2 lyzki kaszy gryczanej z sosem pieczarkowym, buraczki Generalnie (bo czasem ze wzg. na prace są odstepstwa) najwiekszy posilek u mnie jest ten ostatni, jem go w okolicach 18-19. Posilek drugi zawsze musi zawierac troche bialka, zebym miala energie w pracy i dotrwala do domu, gdzie troche cwicze jeszcze, jem go ok 14. Owsianke poranna zwykle zjadam o 10. I tyle mi to pasuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W kwestii dyskusji nad przewagą diet: nie ma produktów dobrych i złych. Potrawy mogą być złe tylko wtedy,gdy są spożywane przez niewłaściwą osobę w niewłaściwych ilościach. Mamy rożne typy energetyczne i zgadzam się, że gościowi może jakaś bardzo dobra dieta już nie służyć. Tak to jest, przestaje nam służyć, potem przechodzimy na weganizm, fruktarianizm, następnie bretarianizm, jeśli homeostaza jest zachowana, dlaczego nie ;) Ludzie z nadwagą są wychłodzeni albo wyziębieni, nadwaga to nie tłuszcz ale śluz tan, wiążące wodę sacharydy czyli śluzo-wielocukry. Nadwagę trudno jest zlikwidować mimo niedojadania. Odpowiednie pożywienie to pożywienie rozgrzewające a nawet przejściowo gorące. Wskazana jest dieta bez cukru i skrobi, za to z zawartością tłuszczów oraz niewielką ilością alkoholu. Taka dieta jest lekarstwem dla wyziębionego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisja - ile??????? Gosciu - dzięki wielkie, nie oczekuję Twojej historii i spowiedzi, po prostu daj znać czasem co dalej, co było przyczyną złegło samopoczucia i czy udało Ci sie to naprawić (i jak). Ja czytalam kiedyś wątek insuliny i byłam pod wrażeniem wyników, ale z drugiej strony teraz również czytam o negatywnych skutkach bycia na małych węglach długo i chciałabym to jakoś wyposrodkować od początku - owszem dobrze się chudnie pilnując bardzo niskich węgli - w tym tyg. dodałałam więcej i mam za swoje od razu waga poszła w górę - widać było za dużo:( Ale - no właśnie... metodą prób i błędów i doświadczeniem innych może sie uda coś pod siebie dostosować. Z racji tego, że jutro nie będe mogła się zważyć weszłam dzisiaj - 104,5. Mogło byc gorzej:) W przyszłym tygodniu mam nadzieję nie popełnić błędów tego tygodnia:) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale się działo :P walczyłyście jak lwice broniąc swojego jedynego, właściwego sposobu odżywiania :) Gratuluję wiedzy i zapału oraz motywacji do odchudzania :D to prawda, że diet jest tysiące, na każdej można schudnąć, ale nie każda nam służy :O jestem weteranką odchudzania :O czego ja nie przerabiałam 😭 - ale po wszystkim utyłam 😭 bo prędzej czy później człowiek wraca do starych nawyków żywieniowych :O a waga pnie się do góry :O Nie mam humoru dzisiaj bo waga ciągle trochę ponad trzycyfrówkę :O, na dworzu zimno, święta za pasem i trzeba znowu załadować lodówkę ehhh...... Miłej niedzieli dziewczyny ❤️ 🌻 ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maxi ciesz się bo masz na koncie minus 6 kg, zazdroszczę bo mi wróciło 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadza się dziewczyny, każda z nas musi znaleźć swoją diete i sie jej trzymać, patrzeć czy chudniemy, czy dobrze się na niej czujemy czy też staramy sie zmusić nasz organizm, aby wtłoczyć go na silę w schemat - co jest zle. Ja po sobie wiem, i dużo sie naczytalam właśnie o zlych skutkach bycia dlugofalowo na niskich węglach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie załamujcie się, zobaczycie, pod k. kwietnia na pewno zaobserwujemy większe postępy. Najważniejsze to nie schodzic z raz obranej drogi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blubber - nie łam się! Jako i ja nie płaczę, bo mogło byc juz niżej... Nie wiem co jesz i ile - mało tutaj piszesz na ten temat, ale może zrób dzienniczek to co wyjdzie z tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blubber nie przejmuj się, pod koniec roku miałam setkę. Przeraziłam się jak to zobaczyłam. Teraz niedługo, mam nadzieję, zobaczyć 7 z przodu. Może nie schudłam tyle do Sisja,ale przerabiałam wszystkie możliwe diety a po każdej coraz większe jojo. Dlatego żadnych więcej diet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa po Kwaśniewskim Przecież możesz skorzystać z japońskiej też Kwaśniewskiego jako alternatywy dla DO Mamy podobną historię do twojej i od roku cała rodzinka jest na japońskiej zresztą bardzo zadowolona 1;0,5;2-3 jest prawie tak dobra jak tłuszczowa a ziarniste bułeczki wskazane Poczytaj w książkach dr Kwaśniewskiego i ciesz się życiem Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margeryta :D dobrze Ci idzie, ładnie chudniesz, zdrowo !!!, zgodnie z wytycznymi lekarza czy dietetyka - nie pamiętam za dobrze co pisałaś ale wierzę że do lata osiągniesz swój cel :D wszystkie go osiągniemy ( mniejszy lub większy ) jeżeli tylko się nie poddamy !!!!! Carmen - niestety 😭 nie jem ryb i jajek a po za dużej ilości mięsa jest źle i ja ja się mam odchudzać......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×