Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Maxi_ja

Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

Polecane posty

Gość optymalistka
carmen z tłuszczów nie wytwarzają się węglowodany, z białek tak, ale z tłuszczu nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisja
Witam dnia czwartego;) Bluber,już stoisz na progu dwucyfrówki-nie ma innej opcji,że w tym tygodniu święto! Optymalistko Tobie gratulacje;) Co do tłuszczów smażę(właściwie duszę,bo nie jadam nic tylko smażonego) na kokosowym,na zimno jadam oliwę,olej z orzechów włoskich (tego znacznie mniej,cena!) i lniany Wszystkie na zimno tłoczone,ekologiczne.Widzę,że Ciebie to nie dotyczy;) ale sporo optymalnych to prawdziwi fanatycy.Oliwę z oliwek ludzie tłoczyli od tak dawna i akurat w krajach,gdzie wysokie temperatury są normą a lodówek nie było:P Z tego co wiem, zasada nie przekraczania10st dotyczy tylko oleju lnianego/taki kupuję/ choć też nie jestem pewna,bo kiedyś w naszej strefie klimatycznej ludzie używali go bez chłodzenia. Więcej się nie rozpisuję,bo znów zrodzi się gorąca dyskusja-a to nas w żaden sposób do utraty wagi nie przybliży:) Dzisiaj mam w planie avokado(nie wiem jeszcze z czym i kiedy),bo właśnie dojrzały i jajka,no warzywa,jabłko i świeży sok warzywny. Jeny,jaka ulga jak nie muszę walczyć cały dzień z ochotą(to niewłaściwe słowo na ten "przymus") na słodkie.Już wczoraj było łatwiej,mam nadzieję,że z każdym dniem zagrożenie będzie malało..Ech,żeby już po Swiętach było..(niestety,ja nie potrafię zjeść tylko kawałka,ani nie potrafię po zjedzeniu słodyczy od razu wrócić do diety-na tyle diet;nigdy się to nie udało) Carmen,w zasadzie masz rację-samopoczucie wyznacznikiem poprawności...tylko kurcze,ja na poście warzywno-owocowym czułam się bardzo dobrze(tzn bez euforii ale lepiej niż gdy mam okresy objadania) a jednak uważam,że ucierpiałam. No ale to jest post,nie dieta,trwał tylko 5tygodni-może stąd taki efekt. Studiuj Młoda ,studiuj ,trzymam kciuki:) A teraz jakie masz proporcje białek,tłuszczów i węgli? Przede mną jeszcze wyzwanie,żeby trochę zmienić godziny posiłków,ale najpierw muszę utrwalić ilość i skład a godziny spokojnie trochę później. Acha,Optymalistko pytałaś o ważenie:no jasne,codziennie:D Zaraz rano ,po rozebraniu się,przed prysznicem/żeby mokre włosy nie ważyły 20gr więcej:P / ale zapisywać będę i podawać wyniki tygodniowe.Jest już trochę mniej,wiadomo woda,ale wiemy jak to jest woda,nie woda i tak cieszy;) Miłego,słoneczengo dnia:) Podesłać komuś słoneczka,bo mam dużo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisja - mowisz o awokado - ja lubie smarowac nim cienkie wafle ryzowe Eko solone, smaruje awokado (polowa, reszta do lodowki), na to chrzan, pomidorek, cebulka, rzezucha = pycha na lekkie sniadanko :-) Albo lubie nim smarowac omleta, do salatek mozna wrzucac w kostke, albo po prostu wyjadac lyzeczka jak z łódki, skropione cytryna lub musztarda :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmonikK
Hej Laseczki :) Sisja widzę, że nie tylko ja mam za sobą Dąbrowską. Nie mogę powiedzieć, że miałam jakieś straszne problemy po niej. Dużo nie schudłam a jak zaczęłam jeść węglowodany, kilogramy wróciły. Minie tydzień bez słodyczy i zobaczysz będzie z górki. Na mnie już nie robią wrażenia, dopóki nie zacznę jeść. Skomplikowane to trawienie, w każdym bądź razie jeśli chcemy schudnąć musimy dostarczyć mniej niż wydatkujemy. Jeśli chodzi o tłuszcze, dobrze jest dodawać do każdego posiłku, zapobiega to tworzeniu się kamieni na pęcherzyku. Dzięki za słoneczko, tez mam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmonikK
Optymalistka z wodą miałam podobnie :) co do butelkowanej, były robione badania i wyszło, że jest 300 razy bardziej szkodliwa i 500 razy droższa od zwykłej kranówki.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Optymistka - oczywiście z wegkowanami to zrozpedu myśląc o jednym wpisuje co innego (ps pisałam w metrzre ze tel)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymalistka
Sisja, tłuszcz roślinny tłoczyli od dawien dawna, ale nie rafinowali-to wynalazek współczesny;), ja też dużo na oleju smażyłam, ale jak odkryto (wcale nie optymalni fanatycy tylko bichemicy), że blaszka miażdżycowa ma w składzie uszkodzone cząsteczki tłuszczy roślinnych to wniosek jest prosty:), a dobry olej nierafinowany używam do sałatek, a dlaczego nie, przecież sałaty roztopionym masłem nie poleję;) Och sisja a o zegarku i papuciach też pamiętasz, żeby zdjąć przed ważeniem:D, bo ja na wagę nie wejdę nawet w skarpetkach:D carmen skąd Ty nadajesz jeśli to nie tajemnica i naruszenie prywatności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisja - ja nieowie tylko o dobrym Samopoczuciu normalne że na warzywach czułas się lepiej niż na słodyczach bo są one lzej strawne. ja mówię że na diecie powinniśmy mieć większą wydajność moc więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Awokado +banan +2lyzki kakao zmiksować blenderem wszytko posypać płatkami migdałowym i mamay deser jak się patrzy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym tluszczem roslinnym to jest ciekawie, bo tak naprawde to w starozytnosci bylo znane bardzo niewiele roslin oleistych - oliwki, len, konopie, kokos, sezam i to byla podstawa przez kilka tysiacleci. Przy czym olej z siemienia lnianego i konopii to byl raczej olej techniczny niz jadalny - uzywano go do produkcji smarow, farb, klejow, impregnatow itd, a nie do jedzenia - jedzono go tylko w ostatecznosci, w czasach glodu Oliwa i olej sezamowy i kokosowy to natomiast zrodlo tluszczu na terenach pustynnych i polpustynnych, tam gdzie nie dalo sie hodowac bydla. Olej roslinny pozyskiwano nie ze wzgledu na jego wlasciwosci zdrowotne i odzywcze, ale z powodu braku tluszczow zwierzecych. Olej slonecznikowy to znow inna historia i znacznie bardziej zawila. Natomiast olej rzepakowy to juz calkowity wymysl wspolczesny i typowy tluszcz dla biedakow - caly proces jego pozyskiwania byl wymyslony jako tani substytut tluszczu dla robotnikow i ze zdrowa dieta nie ma nic wspolnego, bo na poczatku olej ten w czystej postaci byl dla ludzi... trujacy :P Dopiero selektywna uprawa pozwolila wyhodowac odmiany bezerukowe i zdatne do spozycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymalistka
Aqua, no tak sama pamiętam, że olej lniany używało się do oliwienia maszyn do szycia, miałam taki w domu do mojego kochanego łucznika:) Doczytałam że kokosowy i palmowy są tłuszczami nasyconymi tak jak tłuszcze zwierzęce, więc temperatura nie uszkadza ich struktury. Włosi używają dużo oliwy, ale nie do smażenia ci co dbają o zdrowie smażą na ghee czyli klarowanym maśle lub gęsim smalcu lub innym zwierzęcym, palmowym czy kokosowym. Ja już kujawskiego do smażenia nie chcę na oczy oglądać, po co sobie dokładać do miażdżycy, przynajmniej jeden czynnik wykluczę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja smaze na smalcu badz kokosowym, oliwa polewam salatki, awokado tez mi robi za tluszcz w posilku, orzchy, migadaly do posypywania salatek, lubie tez plynne zoltka jako sos salatkowy. a tu mit 5 posilkow i dla czego post 12h lub wiecej miedzy kolacja a sniadaniem pomaga efektywniej palic tluszcz https://www.youtube.com/watch?v=hvRt6Fp3Q0U

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymalistka
Margeryta, facet mówi sensownie, ale zauważyłaś jaki on jest arogancki czy ja takie wrażenie tylko odniosłam:( "gazetki dla idiotek", "g****o wiedzą". Za dzikimi zwierzętami podażając, one często poszczą bo przecież nie zawsze jest co upolować, czasem trzeba się zadowolić dziko rosnącymi korzonkami czy jagodami,a zdrowe są i choroby przewlekłe ich nie dotyczą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, tez zauwazylam, niby tak spokojnie mowi a utajona zlosc da sie wyczuc i przekonanie, ze tylko jego prawda jest najlepsza. Ja jestem pod wrazeniem ksiazki Eat stop eat, tam wszystko jest ladnie wyjasnione od strony hormonalnej, ze raz w tyg warto sie przeglodzic 24h w celach naprawczych, no od kolacji do kolacji lub od obiadu do obiadu jak komu pasuje z praca. a tu wczoraj wygrzebalam jeszcze o psycholocznej stronie w zasadzie nie-diety, zwlaszcza dla Sisji i Blubber https://www.youtube.com/watch?v=dolKa8zig4g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisja
Optymalistko,jak pisałam rezygnuję z przekonywań i dyskusji,bo od tego nie schudnę;) Nigdy nie używałam tłuszczów rafinowanych,a jeśli dusiłam kiedyś na oliwie z oliwek to tak,że tłuszcz nie dymił-nie smażę potraw,tylko duszę,czyli po momencie dosłownie dodaję wody.Kokosowy nierafinowany używam już bardzo długo i jestem zadowolona,bo uwielbiam ten zapach i wierzę,że jest bardziej stabilny w wysokich temperaturach. Ghee też używam,ale głównie jako dodatek na warzywa gotowane:brokuły,marchew czy pasternaki-jako odmianę smakową. To co blaszka -czyli już produkt końcowy ma w swoim składzie a to z czego powstaje-to dwie różne sprawy.Ostroga piętowa to wyrostek kostny-ale przedtem toczył się tam najprawdziwszy stan zapalny;podobnie jak w tętnicach...Blaszka to zgliszcza,już "po" ! Ale ja nikogo nie zamierzam do niczego przekonywać-cieszę się,że w miłym towarzystwie może uda się osiągnąć wymarzony sukces.I tego wszystkim życzę,bez względu na drogę ,którą tam dotrą;) Pytasz o zegarek,nie noszę:P ale jak mam "śpioszkowe"skarpetki/czyli te do spania/,to oczywiście ,że zdejmuję...zwykle rano nie mam włosów związanych w kitkę,ale jakby się zdarzyło to klamerkę też ściągam...:) Carmen-fajny deser,ja uwielbiam avokado-tylko Ty tak dużo ćwiczysz,to możesz sobie pozwolić.Jak dla mnie,to chyba za dużo..ale może tak raz na jakiś czas w nagrodę za dobre sprawowanie!Brzmi smakowicie;) Wiecie co też dobrze smakuje,zamrożony banan,pokrojony w plasterki,do tego parę truskawek (sama preferuję świeże sezonowe albo mrożone) zblendować i voila gotowe! Czytałam ostatnio,że w czasie diety dobre jest jeść kiwi...tylko kurcze zapomniałam dlaczego(tzn błonnik,witaminy to wiadomo,ale chyba było tam coś jeszcze-może znajdę) MonikK,to Ty? Inaczej dzisiaj "wyglądasz";) Widzisz,ja schudłam na Dąbrowskiej bardzo dużo /chyba za dużo i za szybko/ i mam największe w życiu jo-jo.I jak zaczęłam tyć w kwietniu zeszłego roku,to wagę wyjściową sprzed W-O osiągnęłam chyba w lipcu,ale zatrzymać się z tymi słodyczami nie mogłam do ostatniego piątku..I masz rację mnie też już przestają ruszać/chyba?/ do póki nie sięgnę po pierwsze ciastko czy czekoladę:-O Ale np stawy też przestały mnie boleć po niecałych dwóch tygodniach na warzywno-owocowej.I Dziewczyny na tłuszczówkach też tak mają....ach zwariować można z tymi dietami:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymalistka
sisja ale po co Ty w ogóle dusisz na tłuszczu? Z duszonego mięsa sam się tłuszcz wytapia. Jak wkładam karkówkę, kurczaki czy cokolwiek do piekarnika lub zamykam w dobrym garnku to nie daję tłuszczu, do żaroodpornego czystego naczynia przyprawione mięcho wsadzam i bach do pieca, tłuszczu tyle się wytopi, że sosu wychodzi, aż nadto. Co innego jak smażę warzywa, do tego obsmażam mięso, a potem podlewam wodą i dusze, ale pierwszy etap jest smażenie i tu oliwa się nie nadaje, mówię Ci i każdy kucharz Ci to powie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisja
Margeryta,też staram się mieć dłuższą,12godzinną przerwę między kolacją a śniadaniem-po prostu dobrze się z tym czuję. O postach 24godzinnych też mam zdanie dobre,znane to jest również wśród zwierząt (i praktykowane w większości ogrodów zoologicznych) Spędzam tutaj już i tak za dużo czasu,ale tego dedykowanego mnie i Bluber "wykładu" posłuchałam... dla mnie w nim nic nie było-ale dzięki za pamięć;) He,he w wieku tej panienki byłam laską ważącą 49-51kg i w ogóle nie myślałam o jedzeniu;kurcze niesamowite:po prostu jadłam,raczej zdrowo ..tylko słodycze(ale nie było takich dobrych,smacznych i tylu co teraz,a Mama ciasto piekła najwyżej raz w tygodniu:P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tu motywacja, dziewczyna schudla 45kg. Dieta w zasadzie prosta - przestala sie objadac, wywalila wiekszosc wegli (ale cos tam zostawila, gl. odstawila slodycze) no i wlasnie - miala 1 zelazna zasade, ostatni posilek o 17. Czyli cos tam w tym jest, ze hormony ur******aja efektywniejsze spalanie tluszczu. I nie jadla wiecej niz 3-4 posilkow, ten 4 to taka przekaska typu orzechy, bakalie rozne. W sumie fajnie. Jak amcie podobne inspiracje to dawajcie, na mnie dziala to strasznie motywujaco https://www.youtube.com/watch?v=C9I2Yi97igs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisja - bo wlasnie o to chodzi, mysmy dzisiaj zapomnieli jak to jest normalnie jesc. Sniadanie, obiad i kolacje. Niby proste. A my udziwniamy, wydajac fortune na patenty i smieszne wynalazki. Marnotrawimy czas (zlapalam sie sama na tym) przeszukujac net jak schudnac, jestesmy mistrzyniami teorii, a jak przychodzi do praktyki to...po jakims czasie odpuszczamy. To psychika niestety. Cialo swoje a psyche swoje. Dlatego to wazne. buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisja
Ojej,Optymalistko! Ja napisałam,że dawno,kiedyś!! trochę dusiłam w oliwie,zamieniłam ją na kokosowy dawno temu (ponad 10 na pewno) Tak jak Ty kiedyś, piszesz używałaś rafinowanych!Tak,że nie musisz mnie nawracać,bo temat dawno nieaktualny;) Ja z mięsa jadam tylko właściwie drób ekologiczny,więc jeśli coś duszę to jest to chuda ryba(tu już uprzedzam,wolę tłuste ale tych wcale nie duszę,smażę tylko paruję),lub cycki kurczaka i na początku dodaję tochę tłuszczu jeśli już przyrządzam w taki sposób(najczęściej do tego dorzucam warzywa).Często przyrządzam też jedzenie w parowarze,który wytwarza równocześnie ciśnienie i prawdę mówiąc w okresach diety,to główny sposób mojego "gotowania". Chyba już wyczerpałyśmy temat,pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komentarz co do oliwy Badanie opublikowane w Journal of Medicinal Food (S.Farnetti, Food Fried in Extra-Virgin Olive Oil Improves Postprandial Insulin Response in Obese, Insulin-Resistant WomenJ Med Food 14 (1) 2011) wskazuje jasno, że najlepszym olejem do smażenia jest oliwa z oliwek extravergine. Oliwa z oliwek extravergine jest poddawana procesowi tłoczenia na zimno, to znaczy świeże i wyselekcjonowane owoce trafiają do prasy mechanicznej, gdzie są miażdżone na pulpę, a następnie po oddzieleniu wody i wytłoczyn, otrzymujemy najprawdziwszą oliwę extravergine. Nic więcej nie potrzeba. i dzdziewczyny ja mieszkam w Hiszpanii i tu wszyscy używają do wszytkiego oliwy z oliwek. Ważne nie spalić i wiedzieć jak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z innej bajki :) Dziś sobie pomyślałam hmmm jak będziesz grzeczna to po 6miesiacach bez grzechu stracisz 30kg.hmmm w dwa tygidnie poszło 2,50e. Czy dam radę? DAM DAM DAM ::):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisja
Kiedyś też tak się mówiło,że oliwa najlepsza do sałatek i łagodnego smażenia.Później pojawił się nowy hit-olej kokosowy(na zimno) no i ja to połknęłam i przeszłam na kokosowy;choć ja tak rzadko smażę/duszę,że może to i tak nie ma znaczenia. We włoszech jest podobnie,też lecą wszystko na oliwie. I żyją:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ważna jest temperatura, tu się kupuje oliwę z oliwek w bankach 5l. Jak powiedziałam ze u nas się chleb masłem smakuje to trzy dziewczyny na raz krkrzyknęły jak to przecież to tyczy(Hiszpanki) tu na kanapkę pod wędliny się leje oliwę z oliwek. Ja jestem fanem i używam literami:) i smażę tez ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas sto lat temu wszyscy jechali na smalcu i śmietanie i też żyli :D Wystarczy poczytać przepisy Cwierczakiewiczowej - gdzie tam oliwa i kiełki? :D :D mięcho, pasztety, i kluchy :D :D a każda zupa zaciągnięta zasmażką albo łychą tęgiej śmietany :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tu smalcu nie dostane a poza tym nie znoszę smaku:) a oliwę z oliwek używam więcej niż 15lat ale prawda taka ze najczęściej wrzucam wszytko na elektrycznego grilla a oliwa z oliwek polewam żeby baleczko sobie wędrowało po organizmie i budowalo moje mięśnie :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W warunkach zwiększonego zapotrzebowania energetycznego ( wysiłek fizyczny, głód), wolne kwasy tłuszczowe przedostają się do wnętrza komórek mięsniowych, gdzie nastepnie w specjalnych „piecach energetycznych" zwanych mitochondriami ulegają całkowitemu spaleniu z wytworzeniem dużej ilości energii. Dynamika procesu utleniania kwasów tłuszczowych w dużej mierzy zalezy od liczby i wydajności mitochondriów. Im więcej aktywnych mitochondriów występuje w komórkach, tym tempo spalania tłuszczów przebiega intensywniej. Najistotniejszym czynnikiem wpływająym na zwiększenie liczby i wydajności mitochondriów jest intensywny wysiłek o charakterze wytrzymałosciowym (sprinty, szybkie biegi, skakanka, itp.). Dlatego też, ważnym elementem w procesie redukawania masy tłuszczowej ciała jest aplikowanie oprócz lekkich wysiłków aerobowych, także ćwiczeń tlenowych bardziej intensywnych (2-3 razy w tygodniu, ok. 20min.), co prowadzi do korzystnych przeobrażeń w obrębie mitochondriów komórkowych. SŁONECZKA MOJE CWICZYMY :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tłuszcze spalają się w ogniu węglowodanów Jak wynika z obserwacji procesów metabolicznych w ustroju, reakcja całkowietgo spalania kwasów tłuszczowych uzaleniona jest nie tylko od dostępności tlenu, ale także od odpowiedniej ilości węglowodanów. Aby kwasy tłuszczowe mogły wejść w proces beta-oksydacji (utleniania) muszą najpierw połączyc się z kwasem szczawiooctowym. Ważne jest zatem aby mitochondria były zaopatrzone w odpowiednia ilość tego związku, gdyż w przeciwnym razie reakcja całkowitego utleniania lipidów nie może być zapoczątkowana. Kwas szczawiooctowy wytwarzany jest z pirogronianu - związku powstajacego w procesie utleniania weglowodanów (glikolizy). Zatem odpowiedni poziom cukrów w ustroju jest jednym z zasadniczych czynników warunkujących prawidłowy przebieg spalania kwasów tłuszczowych, stąd powiedzenie: „ tłuszcze spalają się w ogniu węglowodanów". Troszkę lektury fachowej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×