Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Maxi_ja

Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

Polecane posty

Blubber - przypuszczam, że może 'Ukryte terapie' cos by mogły pomóc w kwestiach nietolerancji... nie zajmowałam się tym tematem jeszcze, ale ludziki piszą o uszczelnianiu jelit w tym kontekscie - moze warto poczytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnośnie wcześniejszych dyskusji o tłuszczu. Do utrzymania odpowiedniej temp. ciała i aktywności organów potrzebujemy 80-95 % paliwa ( węglowodany, tłuszcze, białka). Ma znaczenie kto co wrzuca na ruszt i nie jest bez znaczenia nadmiar tłuszczu. Przede wszystkim nie powinno się spożywać więcej kcal niż potrzebujemy, nadmierna ilość paliwa to także nadmiar niszczących rodników. Potrzebujemy też budulca 5-20% (NNKT, aminokwasy egzogenne, witaminy, minerały). Jeśli chodzi o tłuszcz, jeśli jest niedokładnie zemulgowany to może się całkowicie nie przyswoić a węglowodany przyswajają się w 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bubbler, poczytaj sobie o komosie ryżowej (quinoa) - jeżeli nie możesz jeść białka zwierzęcego, to komosa jest świetnym zamiennikiem - to ziarno (w smaku jest podobne do kaszy) jest bogate w dobrze zbilansowane białko. Jest znacznie lepszym źródłem białka niż na przykład soja (zwłaszcza ta GMO:/). Kwestia przyzwyczajenia i zastąpisz w menu komosa ryż czy kasze. Komosa ryżowa ma tak zbilansowane wszystkie składniki odżywcze, że zdrowy człowiek może bez żadnego uszczerbku na zdrowiu przeżyć rok jedząc tylko samą komosę ;) dlatego jest nazywana "złotem Inków" :) A na temat tłuszczów to ja już się wypowiadać nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blubber mocno trzymam kciuki! Trafisz na swój sposób odżywiania i waga poleci. Ja do czasu aż nie osiągnę swojej wagi 69kg, pozostanę na diecie rozgrzewającej. Jak na razie waga mi ładnie spada, od początku roku schudłam prawie 18 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monik :D Gratulacje !!!!! to bardzo dużo !!!!! napisz co jesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze raz do gościa po Kwaśniewskim. Ja też mialam takie rozterki co teraz robić jak coś mi po 6 latach nie pasowało z tym jedzeniem choć schudłam 40 kg i znikło nadciśnienie. Polecam Ci japońską pod rozwagę i wyjdziesz z tej czarnej dziury ;)Ale dobrze przypatrz się na czym polega. Powodzenia bo warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blibber postawiłam na energetycznie rozgrzewające potrawy, stosuję odżywianie dla osób wyziębionych, utraciły one zdolność trawienia węglowodanów. Węglowodany nie trawią się do końca ,tylko tworzą mukopolisacharydy które wiążą się z wodą tworząc śluz TAN. Stosuję odzywanie odśluzowujące, można powiedzieć "3 razy nie", nie pić wody mineralnej, nie popijać każdego kęsa, nie jeść węglowodanów. Jem trzy posiłki, wszystko na co mam ochotę (w umiarkowanych ilościach) bez węglowodanów. Raz przez tydzień miałam fazę na kapuśniak, jadłam i jadłam. Głownie są to gotowane warzywa z niewielką ilością mięsa (więc bigos, ryba po grecku (mało ryby dużo warzyw, pasztet) jajka, sledzie. Zjadam tak około 1500-1800kcal dziennie bez węglowodanów. Raz w tygodniu mam swięto i zdarzają się rzeczy niedozwolone, w niewielkich ilościach. Niedozwolone rzeczy mam długo, długo przeżuwać, nawet 60-100razy, staram się pamiętać choć nie zawsze się udaje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzn jesz same bialko i warzywa? a owoce/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli to do mnie, owoce sporadycznie surowe, z uwagi na mój sposób odżywiania. Na śniadanie bywa komosa z jagodami, z jagodami i malinami, bądź jabłkami, ale gotowanymi. Mam zawekowane bez cukru. Jabłka piekę w piekarniku z cynamonem, mniaaaaam. Surowe jabłka (zwiędnięte) i pomarańcze, sporadycznie (jako święto).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MonikK. - to znaczy, ze w ogole ni ejesz weglowodanow? A o co chodzi z tym nie piciem wody mineralnej? SLyszalam o tym, ze ustawiczne, ciagle popijanie wody mineralnej jest kolejnym mitem, szkodliwym. Ze normalny czlowiek nie potrzebuje tyle pić. ALe węgli w ogole nie jadasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEWCZYNY APEL-uzupelnijcie stopki prosze zwlaszcza jaki rodzajdiety robiciebo kazda jest na czyms innym czasem ciezko zapamietac i te ktore nie maja proszepodajcie wage startowa i obecna to mobilizuje  Blubber – to jakies bialko zwierzece jadasz ¿ MonikK – coto dieta rozgrzewajaca ¿dlaczego nie wolno Ci pic wody mineralnej (wmoim przypadkuto nie realne bess silowni bez wodynie przezyje,o ja na fitnale jestem ciekawa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carmen, Mageryta nadmiar minerałów z tej wody powoduje zatory, zakrzepy a także zwapnienia tkanek, szczególnie gdy brakuje nam magnezu. Nie piję jej też dlatego, że taka woda wychładza organizm, a mnie teraz chodzi o coś przeciwnego. Piję ok dwa litry wody (czasami mniej czasami więcej, do pracy biorę 1l, wypijam zawsze i szklankę, dwie w domu) ale niskozmineralizowanej i obojętnej energetycznie,czyli przegotowanej. Jem 3 posiłki, woda pomiędzy. Węglowodanów tyle co w owocach, warzywach, komosie. Jak mam wątpliwości, oglądam swoje zdjęcia nago przy wadze 101;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będę tak jeść do czasu osiągnięcia zrównoważenia energetycznego, a objawem tego jest waga :wzrost-100 z tolerancją 10 procent. Carmen jak zrobię sobie stopkę, to nie będę mogła już napisać na innym temacie niż diety ;) Wstydzę się wagi, którą osiągnęłam 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MonikK - fakt jesli piszeszw innych tematach:/ja tezsie wstydze dlatego nikt nie wie oprocz Was :) no ja bez wody nie dam rady,za duzo sportu. dzis poszlam na spacer na przywitanie wiosy ze 150 innymi osobami 7km po gorkach:)sie nawdychalam powietrza:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MonikK - piękny wynik:) Ja dzisiaj w biegu - jutro znikne na dwa dni, nie przejmujcie się - nie będe się objadać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisja
Maxi_ja to zanim znikniesz na dwa dni,odpowiadam,że tyle kilosów to suma wszystkich schudnięć.Tak szczerze wolę dokładnie nie liczyć,bo obawiam się,że może i więcej:-O Wolę nie wiedzieć,bo i tak boję się czy jeszcze moja wątroba do uratowania jest; stłuszczenie mam pewno masakryczne😭 Fajnie,że tyle piszecie;) Wieczorem poczytam...i mam nadzieję odtrąbię ten trzeci z ciężkich dni. Margerita,dziękuję ;) widzę,że jesz trochę więcej węgli ode mnie.Rodzynki by mnie nakręciły na słodkie;ale pozostałe posiłki ,podobnie.Liczysz kalorie? MonikK-mam wrażenie,że to dieta oparta o założenia medycyny chińskiej.Był czas ,że też się tym interesowałam-i od tego czasu z większym szacunkiem patrzę (i nie tylko:P ) na gotowane warzywa i zmniejszyłam znacznie udział surowego w diecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisja - nie, nie licze, ale mniej wiecej jestem w stanie ocenic ile posilek ma, tak plus minus, bez wariacji. Generalnie trzymam sie zasady, ze jem to co lubie, z tgeo sobie komponuje posilki, nie wyobrazam sobie jesc cos na chama, tylko dlatego, ze jest ''zdrowe''. Staram sie utrzymywac minimum 12h odstepu pomiedzy wieczornym posilkiem i rannym, zeby uruchomic lepsze spalanie tluszczow przez odpowiednie hormony, i zwyczajnie dac odpoczac bebchom, sercu itp. Jem to co w domu jest, mam tylko pewne zamienniki np. nie objadam sie chlebem - uzywam Wasy lub Eko-Wafli ryzowych, jak przyjdzie mi ochota na bulke zjadam ja, owszem, od czasu do czasu. Ziemniaki, platki owsiane, kasze, ryze, makarony zjadam jako dodatek, zeby czuc smak i miec przyjemnosc. Kombinuje z warzywami na wszelkie sposoby, kocham szejki z nich. Uwielbiam owoce, czuje, ze energetyzuja moje cialo, oczyszczaja, nawadniaja, oczywiscie z nimi nie przesadzam, ale ze 2 dziennie zjadam z ochota. No i tyle moich zasad :-) Nie pije tez na chama, zauwazylam, to co mowila Monik - im wiecej pije tym bardziej pecznieje, mam wiekszy apetyt i slabo mi, nie wiem o co chodzi. Jestem tez kawoszem, musze wypic 2 dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka777
Ciekawa ta dieta rozgrzewająca , poczytam może kiedyś skorzystam .Dzis cały dzień na zakupach duzo chodzenia efekt sredni . Diete trzymam dziś na wadze 81,6 , wolno idzie do przodu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisja
Margeryta,to mamy podobne podejście do diety.Nigdy nie stosowałam żadnych "gotowych" diet,rozpisek;bo nie lubię,jak mi ktoś mówi,co mam zjeść akurat w tej chwili...w ogóle nie lubię robić co mi każą:P:P Jedyna różnica między tym co do tej pory jadałam,a tym co w obecnej diecie,to używam więcej tłuszczu;poprzednio były to diety prawie beztłuszczowe.Teraz do surówki(dzisiaj cykoria z jabłkiem) dodaję łyżkę stołową dobrego tłuszczu(dziś z orzechów włoskich) MonikK też się wstydzę mojej wagi i jakoś tak tą stopką nie chciałabym epatować;) Będę wpisywać od czasu do czasu ile jest,ile ubyło;ale to wszystko na co mnie stać:-/ Wytrzymałam trzeci dzień:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymalistka
Witam! Sisja gratuluję Ci tej trzydniówki na świadomej diecie:) bez słodyczy, oby tak dalej! A jak u Ciebie z ważeniem? Po jakimś okresie, czy sprawdzasz na bieżąco czy są spadki? Jeśli chodzi o wodę, to od lat piję filtrowaną kranówkę, bo z tymi kupnymi, to mam wrażenie, że ktoś mnie nabija w butelkę. Kiedyś stosowałam wodę strukturalną według zaleceń Tombaka, ale tyle z tym zachodu było, że szybciutko zrezygnowałam. Monikk że woda mineralizowana powoduje zwapnienia to nie słyszałam, ale jestem w stanie uwierzyć, bo ostatnio czytałam jak to naukowcy zbadali skład blaszki miażdżycowej i odkryto, że to właściwie jest kość, zwapniała tkanka czyli coś co miało iść do kości i zębów osadza się na ściankach żył i powoduje zawały, udary, co więcej, w tej blaszce nie stwierdzono w ogóle cząstek tłuszczy zwierzęcych, za to wszystkie uszkodzone cząstki tłuszczy roslinnych. Smutne to jest, bo ludzie nadal namiętnie stosują tłuszcze butelkowe do smażenia, a skwapliwie odkrawają tłuszczyk naturalny z szynki:( Sisja, mówisz że jesz tylko te tłuszcze zdrowe, wszystkie tłuszcze są zdrowe pod warunkiem, że nie są sztucznie wyselekcjonowane, a i te tłoczone na zimno mogą przynieść wielkie szkody jeśli są przeterminowane i źle przechowywane (zazwyczaj nie mogą przekroczyć temperatury 10st), szybko się utleniają i tak naprawdę nie wiadomo w którym momencie tracą właściwości, być może już jak polewamy nimi gorącą zupę. Najtwalszą jest oliwa z oliwek, ale gdy się na niej smaży staje się trucizną- tak mówi pan Gaca za środowiskami naukowców, którzy badają ten temat. Sama muszę jeszcze dokopać się do oleju kokosowego, co z nim, bo bardzo lubiłam na nim smażyć. Gaca nawet w telewizji śniadaniowej apelował, żeby nie smażyć na oleju. Trucizna, nie trucizna, człowiek i tak nie wie od czego umrze:D Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny moje jak tam? Zaczynamy kolejny tydzień który zakończy się kolejnym -1kg:):)nie ma innej opcji Powiem szczerze że zaczęłam czytać po całej dyskusji wekendowej na temat diety opartych na tłuszczach tłuszczach. Dalej podtrzymuje ze każda dieta musi być dobrana do osoby ale podzielę się tym co myślę o zobaczymy co Wy na to:) Generalnie tak tłuszcz jako paliwo tyle ze jak zawsze mów składniki diety muszą być dobrane do zapotrzebowania energetycznego człowieka aby nie obciążać organizmu i jakby nie Money wychodzić z założenia że ile tłuszczu nie zjem to jest ok bo resztę wydale. Żeby ten tłuszcz który w diecie będziemy traktować jako paliwo służył nam jak chcemy musimy doprowadzić do rozpadu lipoprotein. Generalnie nie możemy też np przesadzać z proporcjami tłuszczy bo organizm ma określony czas jeden wolniej 2gi dłużej do rozkładu tłuszczy na ze snoadanka i nie wykorzysta dobrze tego co mi damy jak na 2gie śniadanko dołożymy mu pracy jeśli omnie jescze pierwszego nie skończył skończył. Dla mnie jem ile chce czy tłuszczy na tłuszczowej czy bialka na Dukanie to pomyłka. Nie zarzucam tu absolutnie nikomu ze się objada tlustoaciami pisze tylko moje ogólne przemyślenia. :) W zależności od zapotrzebowania organizmu najszybciej Rozkłada cukry proste później złożone a pźniej tłuszcze wiec żeby uzyskać z tych tłuszczy energię właściwiwa należy tak skomponować dietę na tłuszczach żeby uzyskać świadomy cel. Zastanawia mnie również jedna sprawa. Bo organizm ludzki ma wiele białek które są niezbędne z pożywienia do życia równiez wiele tłuszczy niezbędnych natomiast ani jednego weglowodanu który trzeba Dostarczyć z pożywieni, węglowodany tworzy sobie sam. Wszytko ok tylko my lubimy węglowodany i tak jak czytałam pomiędzy dyskusja ta dieta tłuszczowa jest na Resztę życia trzymać siE scialo reguł reguł. Bo to jest jak każde inne ograniczamenie a mianowicie nie będziemy dostarczać długi czas węglowodanów i organizm sobie poradzi. Przy pierwszej lepszej okazji (np wakacje) jeżeli na jakoś czas pozwolimy sobie na lakocie nasz organizm. Ie będzie analizował tłuszczy do energi tylko natychmiast zmagazynuje cukry z lodzika czy czekoladki bo zasada jest prosta organizm energię chce pozyskać jak najszybciej i jak najłatwiej. Wiec nasz efekt jojo po zestawieniu również takiej diety jest pewny. Wydaje mi się ze gdy dieta tłuszczowa ułożona była pod osobę a mianowicie uwzględniając przerwy między posiłkami wysiłek i czas trwania czyli nie narażając organizmu na "moczenie "się ze zbyt duża ilością składnik efekt byłby dużo lepszy. Ten tłuszcz który jemy rozkłada się również w energię i nadmiar również może być zmagazyniwany jedynie odpowiednia proporcja tłuszczy do wysiłku fizycznego da zamierzony efekt. Bo by tłuszcze były wykorzystane jako dobre paliwo musi być zwiększona produkcja enzymu LPL. LPL w tkance mięśniowej wpływają przede wszystkim hormony takie jak: adrenalina, noradrenalina, glukagon oraz kortykosteroidy - których poziom znacząco wzrasta w okresie pracy mięśniowej oraz stanu głodzenia. Jak wynika z badań lipaza lipoproteinowa jest szczególnie aktywna podczas wysiłków tlenowych. Z tego też tytułu wysiłek fizyczny (głównie aerobowy) oraz dieta z ograniczoną podażą kalorii ma ogromne znaczenie w redukowaniu wewnątrzustrojowych zasobów tłuszczu. Węglowodanów nie należy unikać, lecz spożywać je umiejętnie Dlatego takie moje przemyślania ze jeżeli chcemy mieć najlepsze efekty trzeba wiedzieć jak to naprawdę działa:) Zapotrzebowanie energetyczne jednego organizmu jest takie a nie inne i czy ograniczamy tłuszcze czy weglowodanu trzeba na to zapotrzebowanie odpowiedzieć i wiedzieć ile kcal potrzeba nam do funkcjonowania później pytanie z czego chcemy dostarczyć energi z jedzenia czy z jedzienia i własnych zapasów? Gdy odpowiemy powinnyśmy wiedzieć kiedy co podać naszemu organizmowi żeby sobie dobrze pracował. Organizm na dobrej diecie ma większą wydajność niż na złych nawyków żywieniowych. Obserwujcie się dziewczyny. Ja odkąd jestem na diecie dopasowanej do mnie śpię o 3h mniej bo się wysypiam i nie potrzebuje więcej. Pije o dwie kawy mniej bo nie chodze śpiąca. Wyniki za miesiąc potwierdza czy robie dobrze czy nie:) Dla mnie samo ciągnięcie energi z tłuszczy jest dość interesującym zagadnieniem ale uważam że trzeba wiedzieć kiedy co jaki czas organizmowi i jako Tluszc podać z jaką proporcja bialka.będę studiować dalej ten temat.Jak mi coś jescze przyjdzie do głowy napisze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymalistka
carmen lekcje odrobiłaś wzorowo!:):D Wszystko się zgadza, na każdej diecie ważne są proporcje, bo albo chudniemy korzystając z zapasów, albo tyjemy tworząc zapasy. Trzeba słuchać swojego organizmu, drogą prób i błędów dopasowywać porcje, co jemy i to stosować. Tobie ułożono jadłospis i treningi, którego się trzymasz, ale nie na całe życie przecież, jesteś pod kontrolą i jak Twojemu dietetykowi coś się nie spodoba w wynikach, to Ci skoryguje plan. Na tłuszczówce jest tak samo, mam złotą zasadę opracowaną przez lekarza i się jej trzymam, to że jest to dieta tłuszczowa, to nie znaczy że trzeba się zalewać tłuszczem, wegle są potrzebne tylko w innej proporcji do białka niż to zalecają powszechne normy. Staram się węgle utrzymywać na tym samym niskim poziomie, żeby nie doprowadzic do ketozy, jeśli nie chudnę przez kilka dni zwiększam białko w stosunku do tłuszczu. Ja szanuję każdy wybór, bardzo szanuję wegetarian i ich odmiany, niskowęglowodanowców, tych co stosują posty okresowe -mają swoje zasady podparte jakimiś badaniami, więc są świadomi swego, nie bardzo tylko przekonują mnie wyznawcy jedzenia tak zwanego korytkowego, takich co zapewniają że trzeba jeść wszystko, a regulują to m in liczeniem kalorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Optymistka właśnie ja ten sposób odżywiania przyjmuje na resztę życia. Mój dietetyk układa ze mną dietę. On mi daje proporcje białek tłuszczy i wegolowdnow ja na podstawie tego układam dietę on sprawdza. Ja poszłam dlatego do dietetyka bo ja nie chce schudnąć tylko się chce nauczyć mechanizmu organizmu w związku z tym żeby po odstawieniu dietetyka nie poleć wiec zapisałam się na szkolenie państwowe odnośnie dietetyki sportowej i zamierzam z tej diety nie zachodzić juz niegdy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymalistka
I tak trzymaj:) A powiedz mi jak np. pfu pfu pfu odpukać, złamiesz nogę, to przeciez unieruchomisz się na tygodnie, to musisz wtedy zmienić dietę,nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie przy drugiej :D kawce trochę weekendowo pogrzeszyłam :O i tak jak przewidywałam ciągle trzycyfrówka 😭 ale zaczynamy kochane nowy tydzień :) osobiście mam nadzieję przywitać dwie cyferki na wadze !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Optymistka- :) właśnie dlatego idę na kurs dietetyki sportowej żeby nie być zależnym od dietetyków tylko jak złamie nonogę żeby wiedzieć na jakim zapotrzebowaniu energetycznym jestem i dopasować jedzenie do zapotrzebowania i sportu jaki będę wykonywać (czyli zero ze złamana noga;) i nie trzeba zmieniać diety tylko proporcje skład co jemy i o jakiej porze żeby utrzymać mięśnie juz zbudowane l I leżeć sobie z nóżka nie tyjac :) Blubber - kochana zbieramy się ze sobą i w tym tygodniu nie ma wybacz 2cyferek muszą być:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Większość ludzi nie chce Liczyć kcal bo to męczące ale prawda taka ze tylko na początku. Cały trik w diecie polega na tym żeby przy zapotrzebowaniu dostarczyć bialka węglowodany czy tłuszcze odpowiednio do zapotrzebowania. Hasło na tej diecie jem ile chce (Dukan tak ma do oporu biała -nie do końca popieram sprawdziłam wydolność się pogarsza) to błąd podstawowy diet popularnych. Jeżeli jesteście na diecie opartej na tłuszczu w moim przekonaniu powinniście wiedzieć w jaki sposób i jak szybko zrobi się z tego energia i ile wegowodowanow zostanie wytworzonych z tłuszczu aby wiedzieć czy spełniamy zapotrzebowanie :) taka kolejna mysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymalistka
Bluber to masz tak jak ja, nie mogę przekroczyć tej okropnej setki, ale dzisiaj mi się udało:) i Tobie się uda:) Carmen, na optymalnej diecie dr Kwaśniewski od 40 lat to bada i ustala to o czym mówisz, ja korzystam tylko z gotowych rozwiązań:P lub zgłosić sie do jakiegoś optymalnego lekarza, a jest ich coraz więcej. Na razie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×