Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Maxi_ja

Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

Polecane posty

Gość Maxi_ja
Hej dziewczyny, ten tydzień nie był zbyt udany - tylko raz wyszłam na basen, może jeszcze by sie udało w niedzielę, ale coś mi się wydaje, że wtedy są tłumy, ale sprawdzę. Dzieci chore to nie ma jak sie wyrwac, a wieczorem padam i tez na rowerku nie pojeżdżę. Na szczęscie dni już dłuższe, wiec może za chwile uda mi sie wczesniej wstać na rower, podobno nie jest to zdrowe, ale może lepsze niż nic? Juz znowu moge jeść, co znaczy, ze znowu musze się pilnowac. Na szczescie poziom stresu spadl do poziomów niskich. Bedzie dobrze, będzie, bo musi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka777
Ciesze sie że u Ciebie Maxi lepiej . U mnie juz trzeci dzień dietetycznie kiepsko , dziś to szczyt szczytów . Poprawie sie musze dac rade nie ma innej opcjii .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiulaa88
Mnie się w rok udało schudnąć 10 kg, więc nie martw się, wiele osób ma podobnie jak ty ;). Zapisałam się pół roku temu do http://www.60minut.com.pl/ i jakoś poszło :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maxi_ja
Hej Dziewczyny. Nie piszę, bo stanęłam sobie z wagą i tak stoję w okolicach 92kg niestety. Mogło być gorzej, ale lepiej też. Nadal nie mam weny do ścisłego dietowania, a tylko takie coś by mi pomogło ruszyc z miejsca. A tu już lato za pasem buuuu. Nie jest to bardzo budujące, ale mam nadzieję, że Wam jakos idzie? Lepiej niż mnie? Pozdrawiam ciepło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka777
Maxi jestem obecnie w podobnej sytuacji , doskonale rozumiem ten prolem . Ja po świętach ruszam ostro bo za chwile będzie lato i dopiero bedzie mi głupio że tak dałam ciała . Proponuje od pierwszego kwietnia ruszmy razem , może będziemy sie motywować i uda sie ruszyć . Dziewczyny radosnych rodzinnych Świąt .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka777
Maxi od swiąt jestem grzecznie na diecie , Zbieraj sie i wracaj do diety , robi sie coraz cieplej i czasu do lata ubywa . Mnie tez nie jest lekko , ale trzeba skończyć to co sie zaczeło .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maxi_ja
Hej Dziewczyny:) Nie poddaję się tylko nie mam czasu pisać. Rozstałam się z męzem i mam zapieprze ogólnie rzecz biorąc. Plus taki, że okolice 90 kg trzymam (chociaz skaczę czasem). Minus, że nie mam sił nadal do wiekszej mobilizacji:( Ale ogarniam basen z sauną -3 razy tyg. Więc generalnie na plus. Mam nadziję, że jak uporzadkuję wszystko co trzeba i wprowadze jakąś nową rutynę to znajdę siły na dalsze odchudzanie. Jak ktos zagląda to niech sie odzywa! Buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaglądam tutaj do Was aby dopingować w odchudzaniu a tu MaXi takie niefajne wieści mnie spotykają :( Trzymaj się kobieto, może teraz to nie najlepszy czas na odchudzanie, bo pewnie Swiat Ci się wywrócił do góry nogami. Przytulam mocno! Chmurka widzę,że Ty się nie poddajesz i lecisz dalej z tym koksem :) Grunt to poukładać sobie w głowie dietę a sukces przyjdzie sam. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka777
Maxi to przykre co czytam , ale wiem że jesteś silna i to tylko kwestia czasu jak sie pozbierasz i mocno staniesz na nogach . Wiem ze nie poddasz sie , piszesz że mimo problemów masz małe sukcesy i to swiadczy o tym ze dojdziesz do celu. Kasimat kiedyś myślałam o diecie Gacy , ale mysle że to nie dla mnie . Napisz co sądzisz o tej diece i jak Ci idzie , jestem ciekawa czy masz trudności w jej stosowaniu i czy nie jesteś głodna. Ja wolniuto schodze w dół ale tempo jest zbyt wolne . Piszcie dziewczyny niech znowu bedzie tu jak kiedys .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maxi_ja
Hej dziewczyny:) Byłam na fantastycznym wypadzie babskim na weekend - tego mi było trzeba:) Duuuże obżarstwo i opijstwo;) Ale sa tez i fajne zdjęcia do powieszenia na lodówce, także to roboty:) Do wrzesnia trzeba zobaczyć 7 z przodu:) Jeszcze nie wiem jak;) Carmen zyjesz? Nigdzie się nie odzywasz, az sie zaczynam martwić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, marzy mi się taki weekend na luzie. Może weekend majowy będzie wyluzowaniem od dnia codziennego.Mamy plany gdzieś wyskoczyć. Maxi także rozkręcaj wątek!!! 7 z przodu sama się nie zrobi :) a w kupie zawsze raźniej :) Ja cały czas cierpliwie czekam i Chmurka widzę,że też tu zagląda? Jak Ci idzie Chmurko dieta? Pozdrawiam Kasimat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maxi_ja
Jutr sobie zrobię trzydniówkę, żeby wrócic do rytmu i obciąć wieczorne jedzenie. W przyszłym tyg będe miała dostawę warzyw, więc się postaram jeść ich więcej, myslałam o w-o, ale jednak nie do przeprowadzenia, chyba, że w wakacje jak będzie dużo warzyw i nie będzie dzieci. A potem sobie wrócię do paleo majlaw;) W ogóle na wyjeździe złapałam bakcyla i będe dzięki temu miala więcej ruchu - któraś z Was się bawi w geocatching może? Szukanie skrytek po terenie? Fajowskie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka777
Super że sie odzywacie , trzeba rozruszać na nowo ten wątek . Podajcie aktualna wage i cos o swojej diecie . Ja niestety po rzuceniu palenia nadrobiłam i musze teraz ostro wziąść sie za siebie . Też mam w planach zobaczyć 7 z przodu na lato .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisjanielgowana
Hej to i ja się zgłaszam. Fajnie,że się odzywacie.Dietuję grzecznie już ponad dwa miesiące, efekt -17kg ( dzisiaj 74,8kg) .Teraz ciągnę do 6 , a później 5 :D Pozdrawiam, ˛trzymajmy się diety ;) sisja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, to się tutaj zbieramy :) Chmurko napiszę o diecie Ci wieczorkiem, bo teraz pracuje ;) Moja waga dzisiaj 88,6 mogło być lepiej no ale i tak dobrze,że w dół. Narka! kasimat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny pomocy ! waże 116 kg , zamiast chudnąc to tyje . jesli sie ograniczam waga stoi jesli pozwole sobie na wiecej zaraz waga w góre . nie moge juz patrzec w lustro a teraz zazera mnie zazdrosc gdy aptzre na wage maxi _ ja ze juz tyle schudła . Podajcie przykałdowy jadłospis i jakie cwiecznia czy cos - siłowni i biegów nie moge bo mam kolano po operacji . pomocy bo zwariuje . niech waga cos wresczie poleci w dól moze to mnie zmotywuje . aha amasz starszny nałog podjadania i chyba to mnie najbardziej dobija . czytałam opinie o apeti block moze na poczatek by mi pomogło . poradzcie prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka777
Witam , jak milo że wracacie . Kasimat moja waga dziś rano 88,0 podobnie jak u Ciebie . Jakoś wolno mi idzie ale do lata chce mieć 7 z przodu . Teoretycznie to możliwe mam nadzieje że sie uda . Sisja idziesz jak burza napisz jaką diete stosujesz i ile to kalorii dziennie . Dwa miesiące i 17 kilo to super wynik . Gdybym zastosowała Twój sposób na lato miałabym 6 z przodu . Maxi podaj swoją obecną wage . Do gościa z 10.07 , policz uczciwie kalorycznośc tego co jesz w ciągu dnia , tak uczciwie bez oszukiwania siebie pamiętaj o tych małych niby nic nie znzczących podjadanych drobnostkach . Podlicz a przekonasz sie że jest powód tego że waga rośnie . Uszykuj sobie ulubione warzywa i miej zawsze pod ręką jak najdzie Cie ochota na małe conieco , mnie to pomaga . Ja u siebie wyeliminowałam niektóre produkty na czas diety , bo wiem że tylko wtedy uzyskuje tendencje spadkowa . Tabletki jak chcesz ale z doświadczenia wiem że nie działają , tylko dieta i silna wola oraz ćwiczenia . Na poczatek może to być spacer , rower , basen . Podaj więcej informacji to dziewczyny Ci doradzą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej,złapało mnie przeziębienie i ledwo dycham :( A teraz katar wywalił mnie z łóżka i siedzę po nocy z chusteczką przy nosie i z laptopem :( Chmurka dieta Gacy bardzo restrykcyjna i monotonna. Lecz uczy pokory i wycisza organizm na różne smaki. Ja przerabiałam wiele diet ale ta najbardziej mnie ustawia w ryzach. Mam chwile słabości i chciałoby się czegoś innego ale teraz mnie powstrzymuje myśl,że tyle schudłam i zaprzepaszczę to wszystko. Najważniejsze w diecie to ustalić sobie godziny posiłków i jeść regularnie co 3-4 godziny.Nic pomiędzy nie podjadać, nic!!! Pić dużo wody i się ruszać też regularnie 2-3 razy w tyg. Pozdrawiam Kasimat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maxi_ja
Hej, dobrze, że wracacie:) Sisja Maupo! Wróciłas w rytm, idzie Ci super i cicho siedzisz, podczas gdy my stoimy w miejscu i tyjemy! Ech... wracaj zasadzić nam porżadnego kopa, albo natchnąć chociaż! Gratulacje wielkie, że się pozbierałaś i dobrze Ci idzie:) Chmurka po ostatnim weekendzie mam 96kg:( Gościu - ja schudłam, ale i stanęłam i utyłam. Mam nadzieję ruszyć dalej. Są tu dziewczyny, którym lepiej idzie - popatrz na Sisję, czy Carmen (zyje)... Ja się nie czuję na siłach doradzc niestety. Ponieważ nie lubię biegac , więc z ruchu basen - i to na pewno moge polecić przy Twojej wadze, bo nie obciazy stawów. Być może rower będzie dobry. A z podjadaniem to niestety musisz sama zawalczyc - 5 sensownych posiłków co 3h i nic poza tym - to na poczatek. Kasimat - dobrze, że wróciłaś i chudniesz:) Dieta Gacy nie dla mnie, ale widze, że efekty są:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka777
Kasimat myślałam kiedyś o diecie Gacy nawet zrobiłam kiedyś trzy dni tej diety ale nie dałam rady . Wiem że ta dieta działa ale to nie dla mnie . Moja dieta to rezygnacja z pieczywa makaronów kasz ziemniaków tłuszczy , podstawa to białko i warzywa i ograniczenie kalorii 1200-1500 . Nie robie wyszukanych dań bo to podkręca tylko mój apetyt więc kuchnia prosta i niewyszukana i też chyba monotonna . Maxi ja też przytyłam dyche po rzuceniu palenia , już miałam 7 z przodu , a teraz ponownie to mój cel . Nie żałuje tej decyzji , tylko teraz jakoś trudniej mi idzie . Ciekawe jak Sisja tak ładnie poszła do przodu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisjanielgowana
Maxi, mówisz masz ! Mogę Cię "natchnąć" :P bo kop wirtualny,raczej mało skuteczny ;) Wiesz najfajniej jest robić sobie przymierzanie mniejszych ciuchów.Spodnie 42 już wszystkie dobre,a właściwie z luzikiem :p Dzisiaj dopięłam już nawet dwie pary 40-tek, wrażenia, bezcenne :) Może i jestem próżna ale mnie to kręci i daje siły do dalszej walki. Nie było mi łatwo ,oj po zaliczeniu ostatniego jo-jo długo się zbierałam(żeby tylko to,tyłam jak tucznik )Chciałybym żeby to był ten ostatni raz, bo więcej chyba nie dam rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisjanielgowana
Chmurko,podzielam Twoje zdanie; nie nakręcam się specjalnie smakami...He,he,nie muszę, bo w sumie wszystko mi smakuje jakby to najlepsze delicje były :P Mój jadłospis też podobny do Twojego; dieta jarska/z małymi wyjątkami na ekologiczny drób ,ryby i owoce morza/ czyli dużo warzyw,białko i owoce, no i zdrowe tłuszcze jako dodatek. Czasami jem ziemniaki,wykluczyłam zupełnie tylko makarony a chleb jadam może 2-3 razy w tygodniu,bezglutenowy gryczano-jaglany. Czekam na szparagi i swieży szpinak:) Kasiamat to wyciszenie i pokora to bardzo ważna rzecz. Jak już się już uda to osiągnąć, to dieta jakoś łatwiej idzie. I nie kusić niepotrzebnie losu ,nie wkładać do dzioba tego co szczególnie smakowało (u mnie słodycze),chociaż teraz smak mi się już zmienił i niech tak pozostanie!! Szkoda ,że Carmen nie ma,chociaż pewnie bym opieprz dostała bo znów nędza z ćwiczeniami. Chyba zadzwonię jutro i zapytam o miejsca na basenie. Pozdrawiam sisja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka777
Jak tam po wekendzie , ja kiepsko . Dziś miałam urodziny mamy , był tort ciasto i owoce . Nie zjadłam jakoś dużo ale zawsze to węglowodany i cukier . Jutro wracam grzecznie na diete i nie ma innej możliwości .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, dochodzę do siebie po ciężkim przeziębieniu. Od poniedziałku nie ćwiczyłam.:( Powiem Wam,że bardzo mi brakuje ruchu. Dieta mi idzie dobrze, mimo,że domownicy pałaszowali różnego rodzaju rarytasy. Już umiem się powstrzymać i nie zjeść , a nawet nie spróbować. Normalnie się zawzięłam i nie odpuszczam ;) zobaczymy na jak długo. Pozdrawiam ciepło bo u mnie zimno i deszczowo brrrr Kasimat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aqua_marine
Hello! Jak tam odchudzanie na wiosne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisjanielgowana
Aqua helloł :) Odchudzanie pełną parą u mnie,chociaż po takim czasie tempo oczywiście zwolniło. Jeszcze tylko dobry kilogram i zobaczę "6" z przodu. Potem już ostatnia dziesiątka ;) Co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie troche wiecej bo 75, jakos leniwa bylam na poczatku roku, ze 3 miesiace z waga stalam , ale teraz nabralam nowej energii. Znaczy nie odcchudzam sie juz tak ... hm... ambitnie, tylko po prostu staram sie stosowac reguly LCHF na co dzien i czasami sie przeglodzic. tzn jak zdarzy sie dzien, ze nie mam czasu, ze nie chce mi sie gotowac itp to przeciagam dzien na warzywach czy jednym mniej kalorycznym daniu. I to jest wszystko co robie jako "dieta odchudzajaca". To daje mi jakis kilogram na monusie na miesiac, ale w zupelnosci dla mojej psychiki mi to wystarcza by miec satysfakcje i checi. Osttnio spotkala mnie na przyklad bardzo mila niespodzianka bo moja "awaryjna kiecka" czyli spodnica, ktora zakladam jak nie wiem co zalozyc - spadla mi z tylka. Radosc polega na tym, ze mam te spodnice od chyba 8 lat i WRESZCIE jest za luzna na tyle, ze nie da sie nosic :D :D a jest na gumce, wiec przy wadze na plus dala rade obejmowac . A tu hops i kiecka spadla na ziemie :D No i tak czas plynie, waga leci i wszystko wyglada jakos ładniej :D nawet ja :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A najfajniejsze w tym wszystkim jest to, ze nauczylam sie NIE TYĆ. Od poltora roku nie martwie sie tym, ze mi dupa urosla, ze znowu sie wylozylam z waga, ze znowu spodnie za ciasne.... Jeszcze pare kilo i bede absolutnie szczesliwa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×