filtrowanie wstępne ogólnodostępne

fajnie zagrałeś:) na mnie pora, dobranoc

Dziękuje i ja za tych parę słów :) Miło Cię było widzieć ...;) Dobrej i spokojnej nocy i dla Ciebie :)

:D

http://youtu.be/6Ypkb0r1468 Dobranoc :)

łaćho rat l dziaw te sowel l l

Witajcie kochani jestem nareszcie :D U mnie piękne słońce , zapowiada się śliczny dzień, czego Wam i sobie życzę Będę pisać na raty, bo duży wpis spamuje. Jak widzę, wieczorem było tu sporo pomarańczy, z którymi według mnie lepiej nie dyskutować, bo to tylko powoduje większy jej wysyp:P Pojawił się jednak Olivier jak zawsze z bardzo dobrą muzą, dzięki Oli Mam nadzieję, że uda Ci się zakupić owe obiecane i odłożone przez Calinessę porteczki.

Saam, gratuluję że postawiłeś na swoim :D W sumie nie wiem na czym polegał problem ale ważne że zwieńczenie Twojej pracy również należało do Ciebie. Co top znaczy że oświetlenia dwa i znów masz dylemat ? Jakbyś bardziej obrazowo opisał tą cudną łazienkę, to może rozjaśniłoby nam się w głowach:D Wiem że potrafisz pięknie opisywać, więc poświęć się i oświeć nas Saam nie napisałeś jak wyszła Ci szyneczka świąteczna i czy ją piekłeś czy gotowałeś?

Calinesso, zawsze myślami jestem z Tobą kiedy siedzisz za kółkiem. Nie wiem czemu ale jakoś dziwnie spokojna jestem że świetnie sobie dajesz radę, mimo stresu. Nie napisałaś czy próbowałaś mięsko ze słoika, ciekawa jestem jak Ci wyszło na pierwszy raz Czy robiłaś kaczkę na świąteczny obiad ? Dwie czy jedną ? Z jabłkami czy czy z innym dodatkiem ?

Daa, kochana jestem i jak tylko mogę to tu przybywam. Jednak miałam małego gościa od zeszłego wtorku a zapewniam że to gość bardzo absorbujący i wymagający pełnej koncentracji na swojej osobie :D i prawie tu nie zaglądałam. W święta jak wiadomo też miałam gości , więc wieczorami padałam na dziób, albo dziob, jak komu pasuje:D We wtorek żonkil wciąż jeszcze był w domu i mnie wkurzał, dlatego wczoraj wyjechałam z domu świtam bladym a wróciłam późną nocą :D Tym sposobem nie miałam kiedy tu zaglądnąć. Dziś poczytałam co pisaliście ale mało tego było, zapewniam że szybko czytam :D

Dziś też wychodzę, tyle że trochę później, ale też nie wiem kiedy wrócę. Musiałam jednak najpierw zająć się ciastem, które zostało mi po świętach i włączyłam zamrażarkę, bo do lodówkowej już palca nie wcisnę :D Jakby tego było mało, to na balkonie mam mięsko w zalewie, przygotowane do wędzenia, które odbędzie się w sobotę. Pewnie się dziwicie, że wędzenie po świętach, ale tak się złożyło, że przed samymi świętami zakupiłam większą ilość mięsa a że miejsca w zamrażarce nie miałam, to włożyłam do zalewy i teraz trzeba coś z tym zrobić. Niestety goście mało jedli i choć sądziłam, że lodówka po świętach będzie świecić pustkami to się myliłam dlatego musiałam włączyć zapasową. Podobno w sobotę ma być aż 20 st ciepła, myślę że będzie się super wędzić w taką pogodę. Dobrze że nie decydowałam się na wędzenie przed świętami, bo pogoda była bardzo paskudna i chyba szkoda zdrowia na taką pracę.

Na topikowym stoliku zostawiam kawę czarną gorzką dla Saama i innych spragnionych tego cudownego płynu. Dla Calinessy, gorąca czekolada, bo po ostatnich stresach przyda się trochę magnezu. Dla Daa, soczek marchewkowo-bananowo-jabłkowy, coby wzmacniała siły. Wszystkim życzę pięknego ciepłego dnia

dzień dobry ! :) l cześć Ferdzi fajnie że jesteś bo już martwiłem się o Ciebie. Podejrzewałem nawet że nie zmierzyłaś sił na zamiary i taką osłabioną po świątecznych przygotowaniach przygniotły jajka które zostały w domu po swiętach. Podobno w takim przypadku trudno się spod nich wygramolić ;) Mnie byłaś potrzebna przed świętami a dokładniej mojej szynce. Nie powiedziałaś bowiem wcześniej czy szynkę wyjetą z zalewy prosto do piekarnika skierować czy jakoś przygotować. Ja po oplukaniu i wysuszeniu obtoczylem ją w mieszance majeranku, pieprzu, przyprawy do wieprzowiny i warzywka. Piekła się w worku według Twojego czasu. Była bardzo dobra. Trochę zbyt kr**** ale przecież w święta się nie kroi cienko wędlin. Przepisem już podzieliłem się z gośćmi. l l U mnie rano był mróz. Za to teraz słońce dokazuje. Ale nie wychodziłem dawno na zewnątrz i nie wiem czy już podgrzało powietrze. l udanego dnia wszystkim :) l l

Dzień dobry :) o Dobrze, że już normalny dzień bez święta bo Saam by nam lub nas ocyganiał :D już mówić się nauczył po romsku? :D o Witaj Ferdzi :) popatrz, co to się robi z tymi "swoimi" facetami, że czasami człowiek chce uciekać od nich jak najdalej a może oni tak samo mają i prowokują te działania :D Co do mięska w słoikach to są jeszcze nie ruszane czyli nie spróbowane. Robiłam je tuż przed świętami i dlatego poszły trochę w zapomnienie. Ale pewnie przyjdzie na nie czas. Dziękuję za czekoladę :)przyda się bo stresujący dzień się zapowiada. o Olivier :) witaj w moim City :) jak przejazdem to macham już z topiku a jak chwilowo na trochę to zapraszam po spodnie :D są pod opieką koleżanki Ewy z odzieży, śmiało pytaj, bierz i przychodź do mnie skasować...z rabatem oczywiście :D Dziekuję za trzymanie kciuków :) ostatnio mocno to czułam :)bo poszło mi gładko :D o pogodnego dnia wszystkim życzę :)

Łazienkę mogę opisać w kilku słowach: stara, niewymiarowa, nieustawna. Straciła blask po dawnym remoncie i wymiana podłogi miała co nieco poprawić sytuację. Ale pociągnęło to za sobą lawinę : wymianę niektórych rur, ceramiki (wanna została) i lżejszego wyposażenia. Historia lustra jest znana. Ale teraz kolor oświetlenia znaczy barwy światła lustra i sufitowego zupełnie do siebie nie pasują. Owszem, można było zmienić saamą żarówkę ale lampa jest już leciwa i pora na wymianę na trochę nowocześniejszą. Potrzebna jest barwa światła biała zimna. Znaleźć taką wielopunktową lampę (żyrandol) podobającą się i w rozsądnej cenie nie jest łatwo. Jeszcze trudniej się zdecydować. Dlatego wczoraj przywedrowały do domu dwie. Oczywiście każde wybrało swojego faworyta. Teraz trwa pojedynek argumentów. l l

Saam :) fajnie, że wspólnie macie chęć na zmianę łazienki na nowocześniejszą. U mnie też jest łazienka stara, nieustawna i mała. Niestety M nie lubi nic zmieniać albo ma coś z archeologa :D... podejrzewam, że mu się po prostu nie chce o Ach Ferdzi :) pytałaś jeszcze o kaczkę. Otóż jedną pekińską(była większa) upiekłam z jabłkami i przyprawach. Była pyszna, dosłownie bo niektórzy aż palce lizali :D. Druga jest francuska i siedzi jeszcze zamrożona. Planuję zrobić z niej rosół na weekend. Ale to jeszcze nic pewnego. Dzisiaj dopiero gotuję żurek z butelki bo jutro straciłby ważność. Świąteczny żurek jadłam w gościach :)

hej Celinko spróbuję Cię nie ocyganić chwaląc się że znam jeszcze coś takiego: sał bary szukar,kamaw tut Poza tym nie wiem czy dzisiaj zwykły dzień, jeszcze nie studiowałem kalendarza. l l

Saam :) pochwal się co znaczą te wyrazy/zdanie bo nigdzie nie mogę znaleźć tłumaczenia cygańskiego. Ostatecznie pozostaje chyba zaczepić Cygana :D

Celinko :) dla chcącego nie ma trudnego, wujek G ma szerokie horyzonty. Albo tak jak mówisz, zaczepiaj cygana. Proponuję Jacka Cygana. Dobre teksty ma w małym paluszku :D l l

Znalazłem że dzisiaj Dzień Bohatera. Pamiętam że rok temu obchodziliśmy go równie hucznie jak filipinczycy. Również dziś Dzień Dziewiątki. A to dlatego że mamy dziewiąty dzień miesiąca oraz 99 dzień roku. l l

Hejka wróciłam wcześniej niż sądziłam, bo jak zwykle nie mogłam oprzeć się pokusie, by nie dokupić jeszcze boczusiu i musiałam to tachać sama :( Oczywiście żonkil pracuje w pobliżu i mogłam mu towar podrzucić a sama jeszcze porajzować :D ale się wczoraj znów na niego wkurzyłam i milczę :P Jak pisałam w sobotę będę wędzić, jeszcze nie wiem czy sama czy to żonkil będzie robił, no ale w zalewie mam 12 sztuk do wędzarki, więc pomyślałam że trochę jeszcze dokupię , bo wchodzą tam 24 sztuki, więc trochę szkoda miejsca. Oczywiście nie zakupiłam aż tyle ale z tego co kupiłam wyszło mi 5 boczusiów, więc razem będzie 17 i to już będzie przyzwoicie:D Calinessa, ja z natury jestem spokojna, tz nigdy się nie kłócę, zresztą nawet krzyknąć nie mogę bo krtań mi się zacina :( pewnie dlatego jedynie w ten sposób mogę go ukarać za to właśnie że na mnie krzyknął. Nie zdarzyło się to po raz pierwszy zresztą, upominałam kilka razy że sobie nie życzę by na mnie krzyczał, nie pomogło więc tym razem się nie odezwę dopóki nie przyjdzie i nie przeprosi. Mało tego, zażądam obietnicy że więcej nie będzie na mnie krzyczał. Ciekawa jestem kiedy to się stanie, a powinno niedługo, bo od kilku dni już marudził bym go obcięła:P Ja poczekam :P:D Saam też zauważyłam te dziwne słowa napisane na koniec wczorajszego dnia, ale oczywiście rano zapomniałam zapytać o to. Dobrze że Calinessa wspomniała a raczej przypomniała, bo te też ciekawa jestem co one znaczą, choć w pierwszej chwili pomyślałam że klawiatura Ci zrobiła kiksa a Ty nie zauważyłeś :D a druga myśl że ...za dużo piwek było :P ale przecież wiem że w środku tygodnia, to przecież byś sobie nie pozwolił:D W takim razie przetłumacz z cygańskiego na nasze :D Teraz mi zabiłeś ćwieka:O O czymś takim jak żyrandol na suficie w łazience nie słyszałam. Chyba musi być jakiś plafon hermetyczny ? albo może panel ledowy? W mojej łazience, remontowanej też już bardzo dawno bo ze 20 lat temu , nie mam lampy sufitowej, zresztą nigdy nie miałam, mam tylko oświetlenie boczne, więc proszę nie dziw się że jestem zaskoczona żyrandolem w łazience.

znów popychanie ?

Musiałam przerwać pisanie, bo żonkil wrócił. Saam, jeśli chodzi o szyneczkę, to super sobie poradziłeś. Ja co prawda już nie obtaczam w niczym, tylko po osuszeniu wkładam do worka, smaruję olejem i wkładam do piekarnika, dopiero na 10 minut przed końcem posypuję papryką czerwoną dla koloru, ale myślę że kiedyś wypróbuję Twój sposób. Jeśli była za kr**** to chyba znaczy że za długo ją piekłeś, ale najważniejsze że była pyszna. Calinessa, koniecznie musisz opisać jak robiłaś tą kaczkę. Nie wiedziałam, że pekińskie są większe. Z moich doświadczeń wynika że pekińska to czarna z zwykła jest biała i te białe zawsze były większe od czarnych, chyba że to jeszcze o inne kaczuszki chodzi. Mam w zamrażarce jeszcze całego kurczaka, zakupiłam że zrobię z niego galaretkę, ale później kupiłam udziec z indyka i w końcu z tego indyka powstała galaretka a kurczak został. Gdzieś tam, kiedyś tam, usłyszałam, przeczytałam, że trzeba kurczaka zamoczyć w solance na 24 h . Słyszałam też że do solanki dobrze dodać jeszcze cukru. Macie jakieś własne doświadczenie w tym względzie ? Nie wiem jeszcze kiedy go wyciągnę, ale pewnie będzie to już niedługo, więc wolałabym wiedzieć co z nim zrobić. Nie chciałam piec go na puszce z piwem, no ale ciekawa jestem jakie będą Wasze propozycje.

Chciałam edytować bo znów k ********* wygwiazdkowało, no ale nie dość że pokazał się błąd 404 to jeszcze mnie wylogowało. Coraz bardziej wkurza mnie ta kaffe

k /r / u/ c/ h/ a/ do cholery, jeśli w tym słowie jest coś wulgarnego to cenzura kaffe niech się puknie w głowę

Ferdzi ,do twarzy Ci z tym wk/u/rz/e/n/iem .Usmialam sie Tak w ogole Witajcie Ferdzi ,tak trzymaj ,jesli chodzi o Zonkila . Zonkilu Ferdzi ,nie wolno na nia pokrzykiwac ,bo bedziesz mial z nami do czynienia :D U mnie w lazience na suficie jest wlasnie plafon z trzema zarowkami i ma takie same oprawki jak przy lustrze -taki komplet. Ale ,ale ,jak dobrze pamietam to lustro mialo miec wbudowane oswietlenie ,inna opcja nie byla brana pod uwage Saam :-)

hop

co za g

witam po pracy :) l cześć Danusiu od światła zamontowanego w lustrze w łazience jest tylko nastojowo. Musi być dodatkowe mocne światło sufitowe bym coś widział nie tylko przy goleniu. l l

Ferdzi :) widać gołym okiem że nie jesteś dzisiaj seksualnie ukierunkowana. Wystarczy wykreślić "k" a już będzie nieprzyzwoite słowo, mocno nieprzyzwoite. Kafe czuwa byś nic takiego nie przemyciła na topik :D Twój men może ma problemy ze słuchem dlatego głośniej mówi. Albo miał słuchawki w uszach gdy się do Ciebie zwracał. Dużo też zależy od użytych słów. Jeżeli wychwalały Twoją urodę to chyba nie problem że były glośne. Sytuacji że chwilę wcześniej wyprowadzilaś go z równowagi nawet nie biorę pod uwagę. l l

aha, wczoraj przed snem napisałem: l łaćho rat - dobranoc l dziaw te sowel - idę spać l A wiecie jak jest Palak ? Gadzio :D l l l