filtrowanie wstępne ogólnodostępne

wracając do pizzy ;) http://www.twojaeuropa.pl/544/pizza-historia-pewnego-placka http://www.twojaeuropa.pl/74/historia-pizzy-w-pigulce Lubię nie powiem...a najbardziej ten sos czosnkowy...komponuje się świetnie z ananasem...ale MD wygrywa :D

Wiola była na topiku a ja jeszcze nie przywitany. cześć Wiola widzę że będę miał latem z kim wirtualnie usiąść w cieniu i stuknąć się szklanczkami dobrze schłodzonego z pianką ;) l l

Leonko :) wkrótce walentynki więc będzie dobra okazja by wyprowadzić Ciebie z błędnej oceny relacji między nami ;) l l

Saamuś tak mi siem wygodnie gnije dziś na łososiowej :D proszę nie powoduj bym z niej spadła ;) (5) i chyba dobrze że pijesz piwsko ;) http://i.iplsc.com/-/00035VR48Q0QRKNJ-C114.jpg

Dobry Wieczor.

spadaj :P

Saam,to mam do lata czekać?:-p To może chociaż w niedzielę usiądziemy i wypijemy po szklaneczce piwka,co Ty na to?;)

TWA to tak po koleżeńsku:-pżeby nie było:D

Upływający czas: https://www.youtube.com/watch?v=6SXudTVZDF0&list=PL2986983AABD8426B&index=11

dobry wieczór :) l cześć Zuziu l l Czekam na wielkim głodzie aż moja pizza wyjdzie z piekarnika. Była i jest taka zwyczajna. Ale jak tylko nieco przestygnie to będzie markowa :p widzę że już się rumieni i a po wierzchu rozplywa. Mam nadzieję że jej szynki będą dobrze smakować. l l

A co do pizzy?

Leonka przedstawiła światową historię pizzy. Ja tylko dodam że do naszego kraju pizza przyszła przez moje obecne miasto. Do tej pory działa pierwsza polska pizzeria. Podobno dlugo ówczesni gastronomicy i włodarze debatowali na temat nazwy wyrobu. Pizza wydawała się nazwą nieobyczajną, kojarzącą się wszystkim wiadomo z czym :D l l

Raczej nie. Pizza natychmiast stala sie tak popularna i brzmiala tak egzotycznie ze zachowala nazwe dla siebie

Zuziu :) ja do pizzy mam piwo ;) serio serio .... a moze pizzę mam dl piwa :p l l

Zuziu :) ale kiedy przywieziono recepture z Włoch i zanim zaczęto wypiekać dla szerokiej klienteli poważnie zastanawiano się nad nazwą. Obce słowa nie były mile widziane, zwłaszcza takie podobnie brzmiące do krajowych :D l l

Z tego co ja wiem to wlasnie popularnosc pizzy miala silny zwiazek z wloska nazwa. W ktorym roku pizza przyjechala do Polski?

oto Twoja Pizzernia SM... http://www.sfora.pl/polska/Oto-najstarsza-pizzeria-w-Polsce-Pizze-robia-od-38-lat-g64538 Na obrazkach można pooglądać...co tam piccujom ;) Jadasz tam czasami ?

Wiola :) oczywiście w niedzielę najbliższą możemy, jeszcze możemy. Wspomniałem o lecie bo wtedy piwo smakuje najlepiej. Ale w Twoim towarzystwie o każdej porze roku będzie dobrze smakować, myślę że nie tylko piwo. l l

Leonko :) oczywiście ze jadam, najczęściej tam. Chociaż ostatnio wolę upiec tak jak dzisiaj w domu. Kiedyś przed tą pizzerią były długie zakręcone kolejki. Teraz z marszu ale zawsze są klienci. l l

...i mówisz SM że pizza pychota :D ok...sprawdzę, jak zacznę swoją długą wędrówkę...

Pizza zjedzona, napój wypity. Zabieram sie za wyrabianie bo po wczorajszym babkowaniu mam braki w śnie i wypadałoby się położyć w przyzwoitych godzinach Dlategoż już teraz życzę wszystkim dobrej nocy :) Także kolorowych upieczonych .... l do juterka l l

Kolorowych wszystkim

P.S. Zuziu :) w ostatnim linku jest data 8 marca 1975 roku. l Leonko :) rozpoczynasz krajowe czy światowe turnee ? l l

nie lubię pizzy, ma ktoś tak jak ja? pewno nie:D

Hej, dobry wieczór :) ale miałam dużo do poczytania po pracy, rozpizzaliście się :D jak nigdy :D ciekawe czy koszule wyprasowane ? o Ferdzi, odpowiem Ci na pytanie: rozmrożone i odsmażone gołąbki mi bardzo smakują, a jeszcze jak się ta kapustka lekko zrumieni to mniam, mniam :P o Gościowi też odpowiem: mój M również tak ma, nie ruszy pizzy... o Dobranoc

Na łące pasie się wielki byk. Odgania ogonem muchy i szczypie zieloną trawkę. W pewnym momencie zauważa kątem oka wychodzącego zza pagórka białego królika, który coś krzyczy. Byk wraca do jedzenia a zbliżający się królik wrzeszczy: - Z drogi bo idzie królik, król zwierząt. Byk dalej zajada trawę i macha ogonem.Królik stanął za nim i mówi: - Jak zaraz nie odejdziesz to gorzko tego pożałujesz. Liczę do trzech razzzzz..., dwaaaaaa... W tej chwili byk (tak jak to byki robią często), walnął wielkiego placka i to tak, że trafił prosto w królika, po czym wrócił do jedzenia. Po kilku minutach z kupy \"wynurza\" się brązowy królik i pyta: - Co, zesrałeś się ze strachu cwaniaczku?

Wpada mężczyzna do knajpy, siada przy barze, zamawia setkę i cały czas pod nosem mruczy: \"Pie...lony Matiz, pie...lony Matiz\" Barman mu nalewa wódki, potem następną lufę i w końcu się pyta: - Co się stało że pan taki zdenerwowany, ma pan Matiza i zepsuł się czy może wypadek jakiś? Na co klient odpowiada: - Jaki k...wa Matiz, ja TIRem jeżdżę, przydrzemałem na trasie i do rowu wjechałem. Podjeżdża do mnie jakiś goguś-laluś małym autkiem, Matizem i pyta czy mi pomóc. Patrzę na tego idiotę i pytam jak chce mi pomóc. A on mówi że ma w bagażniku linkę holowniczą, podczepi ją do mojego TIRa i wyciągnie mnie z rowu. Patrzę na tego idiotę i mówię: \"Ku...wa, Matizem pan chcesz mnie wyciągnąć?! Jak się to panu uda, tu tutaj w tym rowie panu laskę zrobię\". Barman pyta: - I co, i co?? Na co klient: - Pie...lony Matiz....

Siedzi gościu na brzegu, łowi niby rybki. W prawej ręce trzyma wędkę, a w lewej cegłę. Przechodzi kobieta, mocne zdziwienie ją łapie widząc wędkarza z cegłą. Zagaduje, pytając - Ta wędka to wiem po co, ale po co panu jest potrzebna cegła? Wędkarz odpowiada: - Jak mi się pani odda, to pani powiem! Kobita zaczęła krzyczeć na gościa: -Ty świntuchu jeden! Ty zboczeńcu! I odchodzi. Ale babska ciekawość nie daje spokoju, więc wraca i zgadza się na jego warunek. Wskakują za drzewko i baraszkują sobie. Wracają i gościu tak jak wcześniej, kij do prawej ręki, cegła w lewą i siada. Kobieta pyta: - I co z naszą umową? - Widzi pani, na tę wędkę dziś jeszcze nic nie złapałem, a na cegłę to pani już trzecia jest dzisiaj!

Dyrektor dzwoni do żony: – Kochanie, przyjedź, będziemy uprawiać seks u mnie w gabinecie! – No co ty, najdroższy, przecież ty masz tam sekretarkę! – A mogę?!

Gwałtownie otwierają się drzwi do celi siostry przełożonej i wpada młoda zakonnica. - Siostro - mówi - zgwałcili mnie, co robić?! - Zjeść cytrynę. - Pomoże? - Pomoże, nie pomoże, ale przynajmniej ten uśmiech zniknie.