Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

saam

filtrowanie wstępne ogólnodostępne

Polecane posty

Zuzia :) naszą Daa choroba odchudziła a ja się nie odchudzam jedynie staram się utrzymać swoją szczupłość. Ale coctail godny polecenia dla odchudzających się i przemęczonych: 8 g szpinaku świeżego lub mrożonego, jeden banan, jabłko, 1/2 szklanki wody, wszystko zmiksować, wcisnąć sok z połówki małej cytryny, pomieszać i gotowe :) o Dobrej nocy Saam :) Też udaję się już tam Wszystkim również miłych snów do spisania jutro znów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cal ,zapomnialam czy druga cyfra Twojej wagi to 0 czy 5 .Jesli 5 to mam blisko :-) Dobrej Nocy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daa, aktualnie druga cyfra to 2,5 ale rano bez ubrania i śniadania będzie blisko zera ;) spokojnej nocy👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biorac roznice wzrostu ,wazymy podobnie ;) Zmykam tez .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochani zaczynamy nowy tydzień. Ciekawe co dobrego nam przyniesie. Na razie przynosi kawusię, herbatkę zieloną i soczek z jabłka i pomarańczy dla Daa. Mam dziś sporo spraw do załatwienia, więc zabieram się do roboty. Wszystkim życzę dobrego poniedziałku i całego tygodnia🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawy jestem czy trzecią cyfrę topikowe koleżanki też zdradzą ? :D l dzień dobry! :) l hej Ferdzi 🌻 u mnie jak na razie nowy tydzień przyniósł sporo pracy. Ale że to praca w pracy to pracować trzeba a nie deliberować. Pogoda przyzwoita, choć bez zachwytu. l udanego dnia wszystkim :) l l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oprócz Dnia Deliberowania innego ciekawego swięta na dzisiaj nie znalazłem. Ale myślę że to wystarczy. Oby nam tylko dnia starczyło na zastanawianie się, rozważanie, naradzanie oraz na konfrontowanie ze sobą naszych oduczuć, emocji i poglądów. l l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deliberować można w grupie, parami ale też i solo. To ja podeliberuję na temat zblizajacej się wiosny. Jeszcze tylko cztery dni i oficjalnie już się rozgości. Wczoraj nie byłem w terenie ale zauważyłem na podwórku że tuż przy ziemi pojawiły się małe listki mięty. Trzeba więc zaopatrzyć sie w rum i czekać aż mięta podrośnie. Różowe główki wystawił też z ziemi rabarbar. Pewnie główkuje teraz czy już można rozwijać się w liście. Stokrotek coraz więcej a na magnolii już duże pąki kwiatowe. Podwórkowe wróble radośnie dokazują, bez kalendarza wiedzą że wiosna już się im przygląda. l l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) o Ferdzi :) widzę, że na poważnie bierzesz się za prace przedświąteczne. Fakt, zamiast stukać w klawisze trzeba zacząć coś robić by nie zostawiać góry obowiązków na ostatnią chwilę. Dziękuję za zieloną :) jeszcze ją piję bo nie znalazłam wczoraj białej, była tylko biało- zielona. W sumie mogłam od niej zacząć, byłoby bez szoku odstawienia :D o Saam :) Twoje wiosenne deliberowanie przypomniało mi gdy jak nastolatka prowadziłam swój własny przyrodniczy kalendarz. Codziennie notowałam co zauważyłam nowego, wiosennego na podwórku, ogrodzie i w drodze do szkoły. Było tam wszystko: pierwsze pączki, listki, kwiatki, nocne kwakanie przelatujących dzikich kaczek, nawet jajeczka złożone przez ślimaka winniczka :D. Mało tego próbowałam leczyć ptaszki ze złamanym skrzydłem, lub nadgryzione przez kota :-O oczywiście z marnym skutkiem ale wtedy było to bardzo dla mnie fascynujące i wypełniało mi życie. Ach, to były czasy! gdy pół dnia się siedziało w specjalnym rozgałęzieniu korony przeolbrzymiej jabłoni. Miała bardzo słodkie jabłka więc jedzenie było na miejscu :D, przy ogryzku jabłka był jakby przeźroczysty słodki miód... i można było podglądać przyrodę ;) czasem przypadkowo zauważyło się coś innego :P ale to inne historie :D Nigdy już takich jabłek w życiu nie spotkałam. To była poniemiecka jabłoń. Dobra, bo mogłabym o tym pisać pół dnia a nie ma czasu... a słoneczko wygląda :) o miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadłam na moment, bo już padam z sił:( muszę trochę odpocząć a przy okazji zaglądam na Filtrownię. Saam, widać że jesteś facetem o bardzo wrażliwej duszy. Zauważasz oznaki wiosny i pięknie to opisujesz, nie wspomnę już o tym, że wierszem sypiesz na poczekaniu. Piosenka którą przesłałeś, jakby utwierdza mnie w przekonaniu, że przeżyłeś jaką niespełnioną miłość, a może to tylko takie moje odczucie( tak sobie deliberuję na Twój temat) :D Calinessa, zaskoczyłaś mnie takimi wspomnieniami z dzieciństwa. Nigdy za bardzo nie przejmowałam się tym co się w okół dzieje i pewnie dlatego jest to dla mnie tak zaskakujące. Może dlatego, że mieszkałam w okolicy bardzo zatrutej przez przemysł chemiczny i wszędzie był tylko szary pył:( Może byłam jakimś dziwnym dzieckiem, bo mnie najbardziej cieszyło, podkładanie na tory kolejowe gwoździ i sprawdzanie co się z nimi stało po przejeździe pociągu:D Drzew starych odmian też już nie ma koło mnie. U mnie co prawda nie było takiej pysznej jabłoni jak opisałaś, ale u sąsiadki tak. Nie wiem czy te o których piszesz to były takie średniej wielkości zielone jabłka z malutkim rumieńcem ? Pamiętam, że były bardzo pyszne, ale też już drzewo dawno ścięte. U mnie rósł piękny rozłożysty orzech, z bardzo miękką skorupką i miąższu bardzo słodkim. Niestety też już nie mam tego drzewa, choć tez lubiłam na niego włazić i z góry oglądać świat. No i podeliberowałam nad wspomnieniami z dzieciństwa, trochę o Saamie a czas byłoby podeliberować nad kolejnością prac, które jeszcze przede mną:O Mój dom jest duży i trzeba wszędzie ręce włożyć samej, bo o pomocy marzyć nie mogę:( a po zimie jest co robić. Mama nadal chora, żonkil ciągle narzeka na kolano, syn się też rozchorował :( eh...:( O pracach ogródkowych na razie nie myślę, choć pewnie zaraz po świętach czas będzie zacząć a wcale mnie to nie cieszy:( Deliberuję też nad tym, że jak tylko zrobi się ciepło, znów za oknem będzie hałas ( a ja tak lubię ciszę ) Znów kosiarki pójdą w ruch, życie rodzinne sąsiadów znów będzie prowadzone na zewnątrz:( No i po co było mi o tym myśleć ? zepsułam sobie tylko humor Wam za to życzę uśmiechu na twarzy przez cały dzień i słoneczka za oknem👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba muszę wyciągnąć wtyczkę od netu :D ale chciałam Wam jeszcze przekazać byście zapamiętali dzisiejszą pogodę bo przysłowie mówi :) „Hilary zapowiada, jaka pogoda w Wielkanoc przypada”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calinessa, dobrze że przypomniałaś o tej przepowiedni, Jak dla mnie może być, bo choć jest wietrznie, ale słonecznie i dość ciepło jakieś 13 st.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Celinko 🌻 aż dziwne że nie zostałaś weterynarzem. Ale kiedyś to był typowo męski zawód i występujący raczej na prowincji. Leczenie psów, kotów i swinek morskich chyba nie było wtedy szeroko praktykowane. Ja też obserwowałem przyrodę ale od kiedy zasiadlem w szkolnej ławce i oswoiłem się z nowym otoczeniem poświęciłem się znacznej mierze obserwacji najpiękniejszej cześci przyrody, na dwóch nóżkach i najchętniej z długimi włosami. Też prowadziłem zeszyt z obserwacjami i odręcznymi rysunkami. Z biegiem lat było łatwiej bo wystarczyło wyciąć zdjęcie z czasopisma i wkleić do zeszytu :p masz rację, to były ciekawe dobre czasy ;) l l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ferdzi :) oczywiście że przytrafiały mi się zawody miłosne, niespełnienia i odrzucenia. Czasem było i tak że choć było z kim i czym to nie było jak i gdzie ;) Na pewnym etapie człowiek zamyka sobie wiele dróg a serce nie sługa, chodzi sobie swoimi ścieżkami. Idzie wiosna, znów będzie okazja się zakochać. Chociażby w wiośnie właśnie. l l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliaææ
Dzien Dobry. Piekny dzien dzisiaj. Idealna pogoda na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Zuziu 🌻 do mnie Hilary też całkiem fajną pogodę przyniósł. Po południu zrobiło się słonecznie. Ale mogłem pospacerować tylko po zakładowym podwórku. Szkoda że wiaterek jest dość chłodny. U mnie chłodem od morza jeszcze dość długo będzie powiewać. Przy okazji pozbierałem trochę śmieci, na wiosne trzeba porządkować co się da. Ludzie są okropni z tym śmieceniem. A najgorzej to z palaczami, rzucają niedopałki gdzie popadnie. Nie ma tu etatowego sprzątacza więc wszystko się gromadzi. l Fajrant, idę do domu ...... znaczy jadę :classic_cool: l l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ferdzi:) moje jabłuszka były zielone gdy były niedojrzałe, potem robiły się biało żòłte z czerwonymi rumieńcami ale takimi jakby kreskami. A to Ty musiałaś mieszkać blisko torów kolejowych, że sobie na szynach gwoździe prostowałaś :D o Saam :) ja zaczęłam się interesować przyrodą na dwóch nogach gdzieś tak ok. 13 roku życia. Zauważyłam, że serduszko łomocze na widok co niektórych więc dziennik przyrodniczy zamienił się w pamiętnik :D trzeba było przecież podczas opisów jeszcze raz przeżywać chwile gdy spojrzał na mnie :D o Ja fajrant mam dopiero o 23 😭, więc miłego wieczorku w zaciszu domowym życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celinko :) kto późno zaczyna to i późno kończy. Znaczy mam na myśli pracę a nie obserwacjie przyrodnicze ;) Dzisiaj chyba po niedzieli wszyscy odpoczywają w domach więc w pracy masz luźniej ale i tak szybko mijających minutek Ci życzę. Danusia pewnie nie wie że powinna deliberować i spokojnie ogląda telewizję l l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam i pozdrawiam :) To trochę szkoda saam, że akurat nie obserwacje przyrodnicze masz na myśli :D Byłoby fajnie domyślać się reszty czasu w pracy Celinki... :D A trochę poważniej, piękny ten topik, zaglądam, czytam, super osobowości!!!! Uściski i buziaki dla wszystkich, Ania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Aniu 🖐️ Zapraszamy do nas ,jestesmy zgrana paczka ,rozmawiamy na rozne tematy ,powaznie i niepowaznie :-) Saam ,wlasnie deliberowalam caly dzien ,poniewaz mam powazne problemy 😭 Mysle ,dumam i juz mi glowa spuchla ,a nic nie wymyslilam ,moze jutro cos wymysle . Tymczasem ide juz na spoczynek ,mialam ciezki dzien . Dobrej ,spokojnej nocy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mogę sobie mieć różne myśli a Celinka i tak swoje robi. Założę się że obserwacje różniste w pracy prowadzi, zupełnie jak by była pracownikiem ochrony :p l l cześć Aniu 🌻 witaj oficjalnie na topiku :) Nie wiem czy jesteś zupełnie nową Anią czy jedną z tych które już bywały dawno temu na topiku. Ale nie jest to istotne, fajnie że jesteś .... i mam nadzieję że będziesz :) l hej Danusiu 🌻 całodniowe Twoje deliberowanie z pewnością nie poszło na marne i zapewne masz przygotowane różne warianty rozwiązań. Jutro wystarczy jedno z nich wcielić w życie l l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobranocki już nadszedł czas więc ze smutkiem żegnam Was. Raczej łez nie wylewamy jutro przecież się spotkamy. Kolorowych życzę snów do zobaczenia znów. :) l l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również witam Anię dzięki za dobre noty dla topiku, który tworzymy :) dzisiaj już nie ma co tu deliberować bo Was wcięło w łóżka :D monologi lubię w myślach ;) dobrej nocki, śpijcie zdrowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wtorkowo U mnie zapowiada się piękny, słoneczny i dość ciepły dzień, nie ma nawet wiatru, więc na spacer czas wyjść :D Wczoraj się napracowałam, to należy mi się dzień relaksu :D Przychodzę jak zawsze z mocną kawą, herbatką zieloną i soczkiem dla Daa, tym razem z marchewki, jabłka, łodyżki selera naciowego i plastra ananasa, smacznego Calinessa, chyba nie widziałam takich jabłuszek w moich okolicach, ale skoro to było drzewo poniemieckie to nie ma się co dziwić. Przypomniałam sobie że tuż obok domu rosła rozłożysta jabłoń, ale miała malutkie jabłuszka, podobno "rajskie" Niestety, choć drzewo było wielkie i uginały się gałęzie pod ciężarem owoców, to dziadek nam nie pozwolił ich zrywać. Zbieraliśmy co spadło i jak się udało sięgnąć do niższej gałązki, bo jabłka były bardzo pyszne. Dziadek sam zbierał te jabłka, trzymał w swoim pokoju w wiadrach i koszach, nic z tym nie robiąc, tylko jak zgniły to wyrzucał.....taki dziwak z niego był:D Pytasz czy mieszkałam blisko torów kolejowych ? Nie tylko mieszkałam ale mieszkam do dziś:D Po prostu sąsiaduję z PKP :D Saam, jak zawsze pięknym wierszem pożegnałeś wczorajszy dzień, ciekawe czy dzisiejszy też powitasz wierszem? Daa, jeśli masz problem a sama z nim poradzić sobie nie możesz, to może rzuć hasło na topik, zrobimy burzę mózgów i może uda się wybrać jakieś sensowne rozwiązanie? Witaj Aniu, może zagościsz na dłużej a może zostaniesz z nami na stałe? Zapraszamy. Dziś w kalendarzu Światowy Dzień Morza, Dzień Św. Patryka. Saam, blisko morza, więc może świętować:D Św.Patryk, patron zielonej wyspy. Miłego dnia wszystkim życzę, pełnego słońca i ciepła oraz lekkiej pracy 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje częstochowskie rymy dawno ludziom się znudziły. Ale co tam ich gadanie rymnę sobie na śniadanie. Przecież o to Ferdzi wnosi, trzeba ulec gdy dama prosi. Witam zatem ładnie, miło oby szczęście Wam służyło. Słońce niechaj równo blyska udanego dnia ludziska. :) l l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) o Myślę, że może z wierszami Ważne co między nogami? :P Bo choć też często wierszuję Zero ocen otrzymuję :D Ale cóż poradzić mam Kiedy został tylko Saam Babek dosyć tutaj jest Więc mniej warty babski wiersz :( :D o Tak, Dzień Morza dzisiaj więc od razu hop do kamer i już widzę, że słoneczko dzisiaj tam też równo przyświeca :) o Ferdzi :) moja jabłoń jeszcze spokojnie mogła rosnąć bo w sąsiednim niczyim ogrodzie rosną jeszcze 4 egzemplarze jabłoni równie wiekowych i grusza, prawie w moim płocie. Jednak to inne odmiany, bardziej kwaśne. Rzeczywiście poczynania dziadka trochę dziwne :D mógł chociaż rajskie wino z tego zrobić ;) :D To Ci nie zazdroszczę sąsiedztwa PKP, teraz wiem dlaczego tak lubisz ciszę. Ale za to do pociągu masz blisko a ja muszę godzinę jechać tramwajem do dworca. o A swoją drogą to ciekawe co z Olivierem? Czy już się wykurował ? I coś ładnego napisze, choćby prozą ;) :) Zdrówka życzę :) o miłego dnia wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×